Passy Napisano 27 Maj 2005 Napisano 27 Maj 2005 Na święcie pułkowym w Ciechanowie słyszałem o płocie wykonanym z przeciętych na pół ułańskich lancy.Oczywiście płot jest już rozebrany i lance odrestaurowane.Passy
bjar_1 Napisano 27 Maj 2005 Napisano 27 Maj 2005 Przypomniałeś! :) - okolice Przysuchy - przecięta na pół lanca jako dwa słupki w płocie.
KRUSZYNA Napisano 27 Maj 2005 Autor Napisano 27 Maj 2005 Zachodnia Wielkopolska-granitowe słupki graniczne z lat przed II wojną jako ozdoby w ogródku pomiędzy iglakami.
JanW Napisano 28 Maj 2005 Napisano 28 Maj 2005 Korpus F-1 jako ładna kołatka u drzwi. Widziałem jeszcze u kolegów ładnie wykonana lamkę na biurko , gdzie dzwon radzieckiego hełmu stanowił jej klosz , piekny stolik , ktorego nogę stanowi częśc drewnianego śmigła [ nie pamietam od jakiego samolotu] i gwizdki wykonane z łusek karabinowych.
bjar_1 Napisano 28 Maj 2005 Napisano 28 Maj 2005 Płoty wykonane z lotniskowych mat startowych (takie z blachy dziurkowanej) - tego w mojej okolicy jest sporo :)Wczoraj widziałem szopkę przykrytą blachami z niemieckich pojemników na nabój do 75 mm PaKa ,ładnie się ktoś napracował żeby tyle tub rozbebeszyć.
obert8 Napisano 29 Maj 2005 Napisano 29 Maj 2005 z tych blach lotnisowych widzialem tez zrobione bramy i furtki
szefciu Napisano 29 Maj 2005 Napisano 29 Maj 2005 To jeszcze ja doloze cos od siebie:) W stodolejako ciezarek słuzy rozbrojony pocisk jakeis 80 mm. Jako kowadło dziadek uzywał podstawy od ajkeigoś działa ( sam nie wiem jak to nazwać, wygladało jak ura" równoległa do lufy z kupa żelastwa dookoła) Jednak lufy przy tym nie było. Leżało sobie tak ponad 50 lat pod sciana , aż ktoś ukradł. W skrzynce na amunicje do tej pory leżą klucze. Beczak paliwowa Whrmahtu słuzyla ruskim do parowania wszy a po zanitowaniu dziury do tej pory jest szczelna. Tyle pamietam:) Było wiecej bo z opowieści wiem że wujek po wojnie zbieral zapalniki i przytapiał metal z nich.....
JanW Napisano 29 Maj 2005 Napisano 29 Maj 2005 Kanister 20l z napisem Wermacht 1944 nadal służy jako kanister. :) W zakładzie stolarskim ćwiczebny granat trzonkowy jako młotek-pobijak do dłuta.
KRUSZYNA Napisano 30 Maj 2005 Autor Napisano 30 Maj 2005 T-34 bez wieży do końca lat 80-tych ubijał kiszonkę w PGR Chobienice.Z tego co dowiedziałem się później poszedł na żyletki.A szkoda.Może panowie teraz o pojazdach?pozdrkruszyna
iglanadon Napisano 30 Maj 2005 Napisano 30 Maj 2005 może być o pojazdach :)- Dodge WC-51 w straży pożarnej- silnik z Hanomaga kuriera w traktorze , tylko że to cywilne auto- DKW RT-125 jako element konstrukcyjny półki ze słoikami w piwnicy- elementy pancerza KFZ-13 pocięte na blachy do pieców w wiejskich chałupach, resztą bawiły się dzieci
KRUSZYNA Napisano 30 Maj 2005 Autor Napisano 30 Maj 2005 W legendarnejArcheologi Wojskowej"chyba nr.6,był artykuł o schowanym na strychu na wsi samolocie Pe-2kukuruźnik".Którego silnik sprzedano do napędu młyna motorowego.
idiota Napisano 30 Maj 2005 Napisano 30 Maj 2005 Takie cos (kal. 20mm, nie wiem co to) jako zbrojenie stropu.
kordelek Napisano 30 Maj 2005 Napisano 30 Maj 2005 Wspomniane przeze mnnie lufki od 37mm flaka jako słupki w płocie. Są w sumie 3 ale na zdjęciach 2. Niedługo płot zostanie rozebrany i wszystkie trafia do mnie!!!!!!!!!!!!!
kordelek Napisano 30 Maj 2005 Napisano 30 Maj 2005 I dwie obok siebie. Trzecia jest z prawej strony-za furtką.
ELM_ Napisano 30 Maj 2005 Napisano 30 Maj 2005 Moze niezbyt spektakularne, ale co powiecie na potykacze z rejonu mru jako slupki w ogrodzeniu z drutu kolczastego n a miedzy?
KRUSZYNA Napisano 31 Maj 2005 Autor Napisano 31 Maj 2005 W latach 70 spotkałem się z BMW R75 przerobionym na trójkołówkę-ciągniczek.Teraz jest pewnie ozdobą jakieś kolekcji,doprowadzonym do stanu orginału.
Kazik.S Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Pod koniec grudnia 2004 roku chłop przebudowując strych (w Świdnicy) znalazł sporo niemieckich mundurów. W kombinezonie, chyba strzelców górskich - nie znam się na tym, rozsiewał tej wiosny wapno na polu a w kurtce zimowej, obustronnie maskującej pracuje w gospodarstwie. Kombinezon i spodnie zimowe wyrwałem od niego za winko" (spodnie prawie nówka - szyte w Konigsbergu (pr)). Z kurtką grymasi, gdyż wygodna do prac inwentarskich. To się dzieje dzisiaj!!!. Chłopi chodzą w niemiecjkich mundurach gnój przeżucać.
morena Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Zasłyszane od byłego leśnika z Puszczy Kampinoskiejtemat lanca - 19391. Wspornik do anteny telewizyjnej2.Dolna częśc zuraw do wyciągania wody3. sztachety w płocie - okolice Gór SwiętokrzyskichPozdrawiam
michu69 Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Witam. Może temat troche młodszy. W PRIMach w latach 70 przerabiano t-34 na ciągniki melioracyjne.U nas w Międzyrzeczu stało ich chyba 30 sztuk. Popołudniami łaziliśmy tam i nieraz do nocy walczyliśmy z niesłusznymi Tygrysami i Panterami. Natłukłem tych czołgów chyba 10000000szt.Michu
Kobieras39 Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 ja trafiłem puchy po machach jakos puszki na smar ...menazki polskie i niemieckie tez jako smarowniki carskie manierki zgniecione i przerobione przez podziurkowanie i wsadzenie pastyka w szyjke na cedzaki do klusek ...lufa od mausa wbita zeby silnik nie latał w po stodole...chełmy kury z nich jadły:)zabrałem kurakom je:Pkielich od 75 mm jako podstawka do klepania kosy:)
Kobieras39 Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 kazik s. a moze wezme z tobą kurteczke na spółke:P
Louis Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Witam,skorupa od granatu F1, w nia wbity stalowy pret z podzialka, do niego przymocowany haczyk i mamy podreczna, wiszaca wage. Znalezione w jednej z wiosek w woj. mazowieckim...Pozdrawiam
dziadziu Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Puszka po nimieckiej masce pgaz przerobiona na skarbonke , od góry wycięcie na monety zapiecie zmienione z możliwością założenia kłódki
Gebhardt Napisano 2 Czerwiec 2005 Napisano 2 Czerwiec 2005 He, he musze dodac. Moja rodzina po stronie matki zostala wywieziona do ZSSR koniec 1940/poczatek 1941. Brat mamy (wiek 15 czy cos tam) byl zatrudniony w fabryce nart. Mial jakis pomysl usprawnienia produkcji, pomysl zostal wrowadzony w zycie. Niestety zawiodl. Na szczescie (dla mojej rodziny w kazdym razie) niejaki pan Adolf rozpoczal inwazje i cala rodzina wyjechala do WP zanim dochodzenia w sprawie sabotazu wysilku rewolucyjnego etc doszly do skutku. A za to cala miejscowosc Ajrat-tur ponoc do lat wczesnych 80tych miala oplotki z dziwnie zakonczonymi sztachetami.......Aha, kettenkrad uzywany jako ciagnik rolniczy - lata 70/wczesne 80te.PozdrKrzysztof
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.