Skocz do zawartości

CKM w szarży


Darda

Rekomendowane odpowiedzi

Mój nieżyjący już od dawna dziadek opowiadając o swoim udziale w wojnie bolszewickie wspominał o jednym ze sposobów, w jaki polscy ułani osiągali przewagę podczas starć z kawalerią sowiecką. Miały to być dwa sprzężone ze sobą konie – na jednym zamocowany był ckm, na drugim siedział obsługujący go jedną ręką ułan.
Nie bardzo wierzyłem nie tylko w skuteczność takiego zestawu, ale nawet w ogóle w jego istnienie. Niedawno jednak trafiłem na stronie http://www.infokalisz.internetdsl.pl/historia/cudnadw.htm na ten rysunek.

Czy któryś z szanownych forumowiczów spotkał się w literaturze czymś podobnym? Czy taki sposób użycia ckm był często stosowany? Jaka była jego rzeczywista skuteczność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rysunek jest bodajże z Księgi kawalerii polskiej" i przedstawia sposób przewożenia CKM. O prowadzeniu ognia z konia to nie słyszałem. Podobno nawet z taczanki nie było to zbyt często praktykowane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie wydaje mi się to możliwe.

1. Który koń wytrzymałby spokojnie huk i błysk z ckm bezpośrednio w swojej bliskości? Dodatkowo trzęsący się kawał ciężkiego, rozgrzanego żelaztwa na jego boku również nie wpływałby uspokajająco.
2. Do obsługi ckm na ziemi potrzebnych było co najmniej 2 ludzi. W przypadku, który opisujesz jeden ułan musiałby: obserwować pole walki, kierować parą koni, prowadzić ogień z ckm /zakładam, że o celowaniu nie ma tu mowy/ oraz nadzorować prawidłowe podawanie taśmy do ckm - szczerza, to wydaje mi się to niewykonalne.

Bez urazy, ale myślę że twojego dziadka trochę poniosła ułańska fantazja.

Obok fotka z konia z przytroczonym ckm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coe - dziękuję za zdjęcie - właśnie o to chodzi, że rysunek przedstawia coś innego, niż przedstawiony na Twoim zdjęciu rząd juczny ckm. Oczywiście może to być licencia poetica artysty, a może to jakiś starszy typ rzędu. Podzielam Twoje wątpliwości, jednak z tego co napisał Fortaca wynika, że coś mogło być na rzeczy. A że mój dziadek ułańską fantazję miał to fakt :)

Forteca - maila dostałem i bardzo dziękuję. Biorę się za lekturę - trochę to potrwa, bo już prawie zapomniałem, jak się czyta bukwami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rysunek jest prawie na pewno starego rzedu jucznego skm Schallera a zdjecie nowego polskiego (wz 36 o ile pamiec nie myli). Strzelanie ze starych taczanek lub wozow bylo praktykowane w wojnie Polsko-Bolszewickiej o ile mialy zadne lub wzglednie ciezkie resorowanie. Nawet w kampanii 1939 kompanie ckm plot DP mialy SP (:-)) w postaci ckm zamontowanych na wozach konnych. Strzelanie z taczanek wz 28 i wz 36 praktykowano podczas pokoju tylko raz - dwa do roku wg relacji i w tym celu zakopywano kola w ziemie i wkladano klody drewniane miedzy resory. Inaczej pociski szly w ziemie, lub Panu Bogu w okno, z powodu odrzutu kmu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie