Skocz do zawartości

upadek-niemiecki film o niemieckim Hitlerze


proteus

Rekomendowane odpowiedzi

Ten film miał przedstawiać ostatnie dni Hitlera...

Ale, jak na klęczkach ?,

NIE, firerek został przedstawiony jako wielki strateg, który miał dobrą koncepcję, dobrą passę na początku, ale nie przetrwał próby czasu i przegrał wojnę... ból...i dlatego w Niemczech, długo widzowie nie mogą po zakończeniu seansu filmowego wyjść z kina. Ot sentyment, jak u nas stalinowcy wspominają dobrze lata zniewolenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
No cóż - ja dodam, że nie jest to jedyne dzieło" które ma za zadanie odbudowywać morale Niemców. Pooglądajcie produkcje niemieckie (np. z satelity) - pełno tam biednych obrońców ojczyzny walczących z zdziczałymi wilkami ze wschodu. A dla czego walczą, kto im kazał? Walczą za ojczyznę - za Niemcy. I nie znajdziesz w nich ni jednej sceny która traktowała by wojnę jako agresję niemiecką i przedstawiała męczeństwo narodów podbijanych przez niemców.

Tak jak napisał Wars - przykre jest to, że tylu u nas zdrajców - z panem Belką & company na czele.

Naród nasz biednieje w zastraszającym tępie. A na pusty żołądek tłumom myśli się i szybciej i trafniej....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, widziałem... Ciekawa teza, że film stara sie utrwalić jedyną słuszną wersją w umysłach odbiorców. Jest ona obecna w dokumentach od dawna. Film więc nie jest odkrywczy. Jednak, czy istnieją wiarygodne poszlaki wskazujące, że mogło być inaczej? Już nie chodzi o fakt i formę śmierci Hitlera, ale o przebieg wydarzeń...

Niebezpieczny jest fakt, iż przy obecnej znikomej znajomości, i zainteresowaniu historią, takie przedstawienie Hitlera czyni go przywódcą politycznym, który czuje się odpowiedzialnym za losy narodu niemieckiego, ma poczucie misji, jednak źli doradcy i generalicja stale zdradzający go i torpedujący wydawane przez niego polecenia doprowadzili kraj do upadku.
To bardzo znamienne....

A w ostatnim numerze czasopisma Militaria" pojawiła się teza Emmerlinga, że Wieluń został zbombardowany 1 września gdyż przez jego centrum przechodziła jednostka kawalerii-cel jak najbardziej wojskowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z kina.
Hitler płacze, Goebbels płacze...
Film jest pomyślany chyba jako edukacyjny dla bardzo młodych obecnie ludzi i ma ukształtować pozytywny wizerunek Hitlera, którego widzowi czasami wręcz żal. Nie ma w nim nic z dyktatora, no może poza przemową przy stole, kiedy twierdzi, że silni powinni eliminować słabych. Umiera prawie jek jakiś prorok, mówiąc że los musi się wypełnić". Postać zagrana nieszczególnie - żadnej świadomości (i bagażu) minionych lat władzy i wprowadzania arodowych porządków". W ogóle to trudno w tym filmie o postacie wyraziste, większość jakaś taka sztuczna - wszyscy żołnierze i oficerowie z bunkra nawet chodzić po wojskowemu" nie potrafią. Słabych punktów jest więcej.
Na film trzeba jednak iść, bo na jego podstawie obecni uczniowie podstawówek będą kształtować swoje pojęcie o historii (niestety).
W każdym razie, temat można było zrobić uczciwiej i zręczniej. A tu mamy (w porównaniu do innych obrazów wojennych) zero dramatyzmu i nawet prawie zero podkładu muzycznego (zwrócił ktoś uwagę?). Poza tym aż się prosi o parę portretów psychologicznych - postacie wyjątkowo wdzięczne. Tego brakło :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po filmie. To fakt, że film ma na celu przekazanie idei wojny poprzez pryzmat taki zwyczajny „ludzki” a młody widz ma wyjść z niego z wrażeniem, że nic się nie stało. Ot takie ludzkie słabości a w kontekście wywodów Goebbelsa to właściwie zawinił naród a ...„my tylko pomogliśmy w realizacji tych planów”. To sprytna ideologia, która tłumaczy właściwie każdą dyktaturę. W kontekście wspólnej Europy ma tonować również antagonizmy polsko-niemieckie. Dramat całej sytuacji polega na tym, że słynne powiedzenie pana G „kłamstwo powtarzane tysiące razy staje się prawdą” ma swoje nowe oblicze, które możemy oglądać teraz na ekranie. Optymistyczne jest tylko to, że wychodzący z filmu młodzi ludzie komentowali film w sposób następujący ...”żal mi było tylko Blondi”. A to może znaczyć, że jednak posiadamy świadomość historyczną.

Pozdrawiam
Qaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj obejrzałem tenże film.Jest to wg mnie najlepszy film wojenny jaki zobaczyłem.I do tego prawdziwy.Po prostu wbił mnie w fotel.Doskonała gra aktorska(zwł.postacie Hitlera,Weidlinga ,Goebelsa).Dbałość o szczegóły(szturmgewery,opaska Florian Geyer na rękawie Fegeleina,utykający Goebels)Dramaturgia wydarzeń w tym filmie nie pozwaqla oderwać ani na chwile wzroku od ekranu,choć film trwa 2,5 godz.Sceny batalistyczne cały czas są obok,ale nie sa natarczywe.I przez te 150 minut,przysięgam ani przez sekunde nie poczułem odruchu współczucia do Hitlera.Jak ktoś mógł pisać (chiodzi o pismaków)że można litować sie nad Hitlerem????Czyste wariactwo.Poza tym film jest wyświetlany od lat 15,a w tym wieku dzieci poznają już chyba w szkole prawde o Adolfie.Do skonfrontowania polecam wszystkim książke Juergena Thorwalda Wielka ucieczka" .Rozdział bitwa o Berlin.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nihil novi. To samo co w Upadku" to można już było obejrzeć lat temu chyba 18-ście (bo o ile sięgam pamięcią to wtedy ostatni raz leciał w telewizji) w filmie Wyzwolenie" - część piata radzieckiego reżysera Ozierowa.
Niestety tego i wielu innych filmów oraz seriali już obejrzeć w telewizorni nie można, a szkoda, bo by było nad czym deliberować na forum :) Setki pędzących na ekranie T-34 to sobie na całe życie zapamiętałem. Teraz to pewnie jedynie w technice komputerowej w jakimś filmie ujrzę, ale to już nie to samo...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie...cóż, bardzo przyjemnie polemizuje sie na temat tego filmu. Toż to prawie zalażek klubu filmowego. Wachmistrzu, Wyzwolenia" mie oglądałem ale poprzednie części tak, o ile Operacja Tajfun" i Bitwa o Moskwę" to poprzednie części. Dla mnie to filmy na tyle wyraziste, ze pamietam je do dzisiaj. Ten rozmach...
Wracając jednak do Upadku to zauważyłem wcześniej ze muzyka była mizerna, nadawała sie na tło filmu o moczarce kanadyjskiej a nie dramatu wojennego. Po drugiej projekcji na jakiej byłem musze podzielić zdanie że postacie sa sztuczne i nie grzeszą wyrazistością. Natomiast co do realizmu... sturmy to i w kiczowatym pseudohorrorze Bunkier" Niemcy mieli. Wydaje mi sie że nie powinniśmy się czymś zachwycać tylko dlatego że rzucili to na ekrany jak wspomniany karabin. Mnie raziło to że wszyscy z nimi biegają. Zdaje się że 0,5 mln to nie tak dużo, zwłaszcza że nie wszystko poszło na linie. Natomiast na tym filmie wygląda jakby cały berliński teatr wojenny był usiany ta bronią. Mnie to razi.
O ideologi i zabawie konwencjami i podkolorowywaniem postaci juz mówiłem nie raz. Kino to potęzne medium które kształtuje całe pokolenia. Nie obudzmy sie kiedyś z przerażeniem stwierdzając, że nasze dzieci lubią wujka Adolfa i diadia Stalina.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Upadek” na długo przedtem, nim polski widz miał szansę wyrobić sobie własne zdanie, został napiętnowany jako kolejny kamień milowy w złowieszczych niemieckich wysiłkach, mających na celu wymazanie nazistowskiej przeszłości." a nie jest tak??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi sie Upadek" podobał - trwał trzy godzinki a zleciało szybko - w każdym filmie mozna się bezdetów dopatrzeć nie ma się chyba co podniecać. A u nas ostatnio jest tak że jak tylko się coś Niemcy (np. cała sprawa z zwrotami majatków) odezwą to u nas od razu wybucha masowa panika i juz najlepiej na bagnety byśmy poszli lać prusaków. Fil mjest fajnie zorbiony i dobrze się go ogląda. Mi sie podobał - szczególnie zdjecia bunka z zewnątrz. Bardzo wiernie realiom - polecam warto zobaczyć - warto znać też historie żeby się czasem nie rozpłakać (a widziałem jak sie ludzie wzruszali) na widok Goebbelsowej usypiającej" leczniczym cyjankiem swoje aryjskie kindern :) Ale zobaczyć warto - fajne sceny walk o miasto i ogólnie robi wrażenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze upadek PartII,czyli wodz ze wschodu Josef.S
a tak na marginesie to Der Untergang oznacza zmierzch,tak jak Zmierzch Bogow,F.Nietzschego

Wedlog mnie film pokazywal wojne taka jaka naprawde byla,(jak to niemcy sami do siebie strzelali),ale przedewszystkich pokazuje hitlera jakiego nikt z nas nieznal,i gdyby nie jego sekretarka nikt by sie niedowiedzial ze Hitler mial ludzkie cechy,i niech nikt sobie niemysli ze go usprawiedliwiam,bo to co zrobil w europie na balkanach i na wschodzie to cos calkiem innego.

dlamnie ten film ma napewno wieksza wartosc historyczna niz Parszywa dwunastka,Rudy 102 i Kapitan Klos,ogladalem film w jezyku niemieckim,a sadzac po tym jak to polacy przetlumaczyli sam tytul Upadek zamiast Zmierzch nawet niechce myslec jaki byl dubbing filmu.

pozdrawiam
Noir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam jestem Polokiem jak ty to godosz(czytaj mowisz)i jestem z tego dumny,ale w kwestii tego filmu staralem sie byc obiektywny,a Hitlera nieusprawiedliwiam,
chce tylko przeprosic Rudego i Klosa bo tez ich lubialem jak mialem 7lat

Pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, że wynudziłem się okrutnie na Upadku". Jakby powiedział inżynier Mamoń: po prostu dłużyzna.
Film opowiada w sposób bardzo uproszczony o sytuacji w Bunkrze w ostatnich dniach wojny. O ile się orientuję to scenariusz powstał na bazie tylko jednej książki. I to widać. Wiele ważnych epizodów pominięto, inne pokazano w niewystarczający sposób, a sporo też istotnych epizodów w ogóle pominieto. Jeśli to miał być przede wszystkim film pokazujący Hitlera, to pokazano go niemal jak wątek poboczny filmu, nie wchodząc w szczegóły jego charakteru i stanu psychofizycznego w którym się znalazł pod koniec wojny. Jak na 3 godziny filmu to wynik kiepski, żeby nie rzec beznadziejny. I rzeczywiście: jedynie sceny walk ulicznych wytrącały mnie z letargu. Film chyba może bardziej zaciekawić widza, który coś więcej wie na ten temat. O tym jak ten film odczytują ci, którzy o historii nie mają bladego pojęcia, a na Upadek" poszli dla rozrywki w sobotni wieczór wybierając między Iniemamocni" a Dirty Dancing 2" to wolę nie myśleć.
Z przerażeniem patrzyłem na aktora, który grał rolę Goebbelsa. Dżizys, wyglądał koleś jakby uciekł z Tworek, a po drodze potrącił go płonący tramwaj. Do Josepha to może był podobny, ale po 3 piwach i patrząc jednym okiem do tego. O tym, że kuleje to widz się mógł dowiedzieć chyba z 1 czy 2 scen, bo w innych scenach Goebbels chodził sprężystym krokiem (o nikczemnym wzroście oryginału nie wspomnę, a o to też nie zadbano dobierając obsadę). O podobieństwach innych aktorów do oryginałów" też można by wiele napisać. A są filmy, gdzie zadbano z niezwykłą troską, aby aktorzy nawet 3-cio planowi byli bardzo podobni do oryginałów.
Nudy, nudy, nudy. Jak pisałem wcześniej: nic nowego, a kacapy w tym swoim filmie ćwierć wieku temu to nie chcę skłamać, ale pokazali to (upadek" Adolfa) ciekawiej i chyba bardziej prawdziwie. Może jak ktoś ma kontakt w Rossiji to proszę sprawdzić, czy filmy wojenne sprzed lat mozna u nich dostać na kasecie. Z chęcią się zapiszę na zakup.
Pozdrawiam. wachmistrz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
to takie moje dziwne spekulacje ale wracajac do tej cudownej broni hitlera na która rzekomo czekał do ostatnich dni wojny. W jednym z watków na forum (niedawno) pojawiła sie wzmianka o dziwacznej moze troche histori czyli obecnosci wojsk amerykanskich dowodzonych przez gen Paytona na SLASKU czyli gdzies w okolicy Sudet gdzie mogla sie znajdowac cudowna bron hitlera,moze faktem jest to ze niemcy takowa broń juz posiadali i została ona przejeta przez amerykanów i wywieziona do ameryki gdzie mogła zostac użyta przeciwko japoni , a cały projekt tak utajniony MANCHATAN to moze byc jedna wielka lipa .sory ze pisze nową historie ale tak mie naszło jak troche o tym poczytałem, pamietajcie to jest tylko spekulacja i temat do rozwazan.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem o tym w książce łoto Generałów" Kowalskiego i Kudelskiego. Że niby na śląsk wjechały amerykańskie czołgi żeby coś tam wywieźć. I wydaje mi się to kompletną bujdą. Jak można wjechać niezauważonym czołgami w obcy kraj? Ziemie te były już zajęte przez sowietów, więc pewnie gdyby to wykryli to poskutkowałoby poważnymi konsekwencjami dyplomatycznymi... a jak można nie zauważyć kolumny pancernej na własnym terenie? Bajka i tyle. Takie rzeczy to tylko w Czechosłowacji:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie