Skocz do zawartości

Krzymen

Użytkownik forum
  • Zawartość

    219
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Krzymen

  1. Tę informację zapewne uzyskałeś z albumu „Ku czci poległych lotników”: "MAKOWSKI KONSTANTY – porucznik pilot – Był synem sławnego malarza, wstąpił do W.P. we Francji otrzymując przydział do lotnictwa. Ukończył szkołę lotniczą w Dijon. W czasie przebywania w szkole bombardowania nocnego w Lionie w r. 1919 zabił się przy pierwszym wzlocie." Konstanty MAKOWSKI, a właściwie Константин Константинович Маковский miał podobno przodków, którzy jeszcze w XVIII wieku byli Polakami. Ojciec Константин Егорович Маковский (1839-1915) był rzeczywiście sławnym rosyjskim malarzem https://ru.wikipedia.org/wiki/Маковский,_Константин_Егорович O tym, że uczeń-pilot ppor. Makowski zginął 26.08.1918 r. o godz. 7.00 zawiadomił Misję Francusko-Polską komendant szkoły lotniczej w Ambérieu. Jak widać autorzy albumu „Ku czci …” coś tam słyszeli, ale dokumentów już nie chciało się sprawdzić Tymczasem teczka tego lotnika znajduje się w WBH-CAW (przed wojną też zapewne tam była ... ) i nie ma co powtarzać dawnych błędów … Akt zgonu Makowskiego jest dostępny w Internecie na stronie archiwów departamentu Ain.
  2. Pytanie co prawda do kol. Formozy, ale mogę powiedzieć, że kilku żołnierzy wojsk lotniczych się znajdzie. Raczej nie z personelu latającego ... Np. podchorąży Kazimierz Cukierwar pochowany na cmentarzu żydowskim. Wg. Pawlaka zginął 01.07.1920 podczas lotu ćwiczebnego. Podobno służył w 1 Eskadrze Wywiadowczej.
  3. Formoza58 - dla ułatwienia - numery grobów w rzędach liczy się zaczynając od alei głównej cmentarza wojskowego. Najwięcej lotników znajdziesz w kwaterze A-11. Niektóre to nawet obok siebie. Kazimierz Bogatko - oprócz "przydziałowej" tabliczki - ma chyba także płytę z piaskowca.
  4. Formoza58 – żebyś nie musiał mozolnie wyszukiwać na Powązkach Wojskowych lotników z lat 1918-1920, to wstawiam tu listę żołnierzy wojsk lotniczych (personel latający i obsługa naziemna) zaczerpniętą z książki autorstwa Hanny Odrowąż-Szukiewicz pt. Świadkowie wydarzeń 1918-1922. Oczywiście lista jest do dyspozycji wszystkich innych zainteresowanych ! Dotyczy oczywiście tylko kwater z lat 1918-1920. Dodałem numery grobów. Żołnierzy tych nie umieszczono w albumie „Ku czci poległych lotników” Czerwiński Jan, pilot, 4 komp., pluton lotniczy – 23.02.1919 – (B-7, IV, 20) Ćwikliński Tadeusz, lotnik, Szkoła Oficerska Obserwatorów lotnictwa – 22.01.1920 (A-9, VI, 5) Dobrzyński Feliks, plut., Garnizon Lotniczy – 23.07.1919 (A-7, X, 16) Drozdowski Marcin, lotnik, 1 baon lotniczy – 11.12.1919 (A-9, II, 11) Fabjański Piotr, szer., Lotnicze Warsztaty na Mokotowie – 18.12.1920 (B-14, I, 5) Gocewicz Feliks, robotnik, Warsztaty Lotnicze – 06.04.1919 (B-7, VI, 2) Góralczyk Stanisław, pilot, I oddział lotniczy – 29.03.1919 (B-7, V, 23) Grenda Franciszek, robotnik, Centralne Warsztaty Lotnicze w Warszawie – 06.02.1920 (B-9, VI, 21) Jarus Franciszek, szer., 12 eskadra lotnicza – 15.08.1920 (B-11, VII, 18) Kazimierczak Teodor, lotnik, 2 komp., baon lotniczy – 08.01.1920 (B-9, IV, 21) Klimaszewski Zygmunt, szer. pilot, 1 lotniczy wywiadowczy dywizjon zapasowy – 13.08.1920 (A-11, VI, 31) Kowalski Stanisław, szer., Lotnicze Warsztaty Automobilowe – 08.07.1920 (A-11, I, 23) Muklewicz Władysław, szer., park lotniczy, oddział wywiadowczy – 27.07.1920 (B-11, II, 21) Polkowski Marian, lotnik, 1 baon lotniczy – 21.12.1919 (A-9, II, 21) Roziński/Rosiński Piotr, pilot, 17 eskadron lotniczy – 09.12.1920 (B-14, I, 20) Skawiński Rudolf, sierż. pilot, 1 szw. lotniczy – 09.08.1920 (B-11, V, 20) Szatkowski Ignacy, oficer lotnik (szer?), 162 eskadra lotnicza – 13.04.1920 (A-9, X, 22) Szyja Piotr, szer., Centralna Eskadra Lotnicza – 07.12.1920 (B-14, I, 25) Woziński Józef, szer., 11 komp. Art. Plot. 10 p. – 20.07.1920 (B-11, I, 15) Wójcik (-), szer., Wojska Lotnicze – 06.08.1920 (A-11, V, 32) Żelazko Roman, plut., 1 port lotniczy wywiadowczy – 10.07.1920 (A-11, I, 12) Do nazw funkcji (np. lotnik, pilot) i nazw jednostek wojskowych proszę podchodzić ostrożnie p. Odrowąż-Szukiewicz wykonała olbrzymią robotę, ale nie była historykiem wojskowości tylko lekarką i dane te przepisała dosłownie z księgi cmentarnej, a tam wpisywał je ksiądz. Dodatkowo na tabliczkach może to wyglądać jeszcze inaczej … Osobno umieściła biogramy lotników, których odnalazła w „Ku czci poległych lotników” Białogrodzki Maksymilian, kpr. pil., 16 EW (w kancelarii cmentarza zapisano 12 esk. Lotnicza) – 12.08.1920 (A-11, VII, 5) Ciechoński Władysław, ppor. obs., 16 eskadra lotnicza – 12.08.1920 (A-11, VII, 6) Jankowski Kazimierz, ppor. pil., 13 eskadra lotnicza – 18.08.1920 – jest wpisany jako pochowany w grobie B-11, IX, 33 - ale w rzeczywistości pochowano go w rodzinnym Margoninie, gdzie grób tego bohatera przetrwał okupację oraz PRL i ... został zlikwidowany prawdopodobnie po roku … 2000 Jeznach Stefan, por. obs. – 06.08.1920 (A-11, V, 25) Kozanecki Henryk, ppor. pil., 12 esk. lotn. – 12.08.1920 (A-11, VII, 4) Lubański Bronisław, por. aeronauta, 1 pułk aeronautyczny – 02.08.1920 (A-11, IV, 16) Proszek Władysław, plut. pil. – 03.04.1919 (B-7, VI, 1) Starzyński Jan, ppor. obs., 12 E.W. – 12.08.1920 (A-11, VII, 7) Żochowski Stefan, ppor. pil. - 06.08.1920 (A-11, V, 26) Do tych wszystkich nazwisk dodam jeszcze jednego lotnika, którego p. Odrowąż-Szukiewicz nie „wyłapała”, bo był wpisany jako kapral W.P. Bogatko Kazimierz, podchorąży obs. - 28.07.1920 [24.06.1920] (A-11, I, 6)
  5. Nekrolog był chyba zamieszczony w Kurierze Płockim. Chodzi o Bielsk w obecnym woj. mazowieckim, pow. płocki.
  6. "Uroczysko Dąbrowa pod Wólką Radzymińską, gdzie w dniach 15 i 16 sierpnia 1920 r. krwawo odpierano ataki rosjan. Stoi tam pomnik postawiony ku czci poległych przez oficerów i żołnierzy jednego z konnych pułków strzeleckich” Przedwojenny dziennikarz nie popisał się wiedzą o Bitwie Warszawskiej, ani znajomością pułków kawalerii WP Pomnik istnieje i jest tam napis: "W UCZCZENIU ZASŁUG / KOLEGOM: / KPT. POGONOWSKIEMU STEFANOWI / DCY I BAONU / KPT. PĘCZKOWSKIEMU BENEDYKTOWI / DCY 6 KOMP. / I 18 SZEREGOWYM / POLEGŁYM NA POLU CHWAŁY / W WALCE POD RADZYMINEM / D. 15 VIII 1920 R. / KORPUS OFICERSKI / 28 P.S.K." Facet odczytał skrót P.S.K. jako pułk strzelców konnych, tymczasem 28 P.S.K. to 28 Pułk Strzelców Kaniowskich z 10 Dywizji Piechoty gen. Lucjana Żeligowskiego ! Pomnik przetrwał wojnę i PRL. W 2020 został wyremontowany: https://gazetapowiatowa.pl/poradniki/nasza-historia/nasza-historia-pomnik-28-pulku-strzelcow-kaniowskich-wolce-radzyminskiej/ „Pomnik przetrwał II wojnę światową, przepadła jednak wieńcząca go kula i ogrodzenie. Jego elementy zostały silnie postrzelane przez żołnierzy sowieckich, prawdopodobnie w odwecie za klęskę w 1920 r.” Odwiedzałem to miejsce jeszcze jako uczeń szkoły średniej. Pomnik był mocno postrzelany i zaniedbany. Rozmawiałem z właścicielem sąsiedniego gospodarstwa, który twierdził, że w sierpniu 1944 były tu walki pomiędzy niemieckimi i sowieckimi oddziałami pancernymi. Na jego polu była rozsypana amunicja i jeszcze kilka lat po wojnie stał spalony czołg. Nie zamierzam usprawiedliwiać sowietów, ale wygląda na to, że pomnik oberwał przy okazji bitwy pancernej.
  7. Źle się wyraziłem w poprzedniej wiadomości – sprawdzałem oczywiście listy poległych w Zarysach historii wojennej 1 p.szwol. i jego młodszego braciszka 201 p.szwol. (3 p. szwol.). Jaworski musiał wówczas służyć w którymś z tych pułków, ale pewnie najpierw w 1-szym. Nekrolog umieściła rodzina. Może prawdziwe okoliczności śmierci nie były ani bohaterskie, ani … chwalebne … Chciałbym wierzyć, że tak nie było.
  8. Cześć Formoza58 ! Ładna kolekcja kawaleryjskich nekrologów. Te z „Kurjera Warszawskiego” znam, a te z „Tygodnika Illustrowanego” tylko częściowo. Z innych gazet bardzo niewiele, bo szukałem głównie nekrologów „warszawskich” w celu odszukania grobów. Dodaję jeden nekrolog – wachmistrza Kazimierza Jaworskiego z 1 pułku szwoleżerów. Dziwna sprawa – Jaworskiego nie ma w żadnym spisie ! Miał zginąć 18 sierpnia 1920, a dzień wcześniej 1 p.szwol. szarżował pod Arcelinem. Jaworskiego nie ma w „Liście strat WP …”, ani w spisie poległych kawalerzystów umieszczonej w „Księdze Jazdy Polskiej” Nie umieszczono go także na listach poległych w historii 1 p.szwol. i 3 p.szwol. (dawny 201 formowany w oparciu o kadrę 1 p.szwol.) i nie ma go wśród nazwisk na tablicach w dawnym kościele garnizonowym !
  9. Formoza58 – por. pil. Jerzy Herlaine wyfasował mundur hallerowski nie dlatego, że był we Francji, ale dlatego, że służył w eskadrze 4 Dywizji Strzelców gen. Żeligowskiego. Ale … to może być właśnie osoba, która stoi koło Rayskiego i którą próbujemy zidentyfikować ! W 1919 Herlaine był jeszcze obserwatorem i w tym charakterze latał wielokrotnie razem z Rayskim. Szkołę pilotów ukończył w 1920. Zginął w Dęblinie, a pochowany jest na Starych Powązkach w kwaterze 234.
  10. „Lista strat Wojska Polskiego. Polegli i zmarli w wojnach 1918-1920” 1934 5732. Czerwiński Jan, szer, oddz. lotny – zm. ch. 23.II.1919, Warszawa 5948. Ćwikliński Tadeusz, szer, ofic. szk. obs. lotn. – zm. ch. 22.I.1920, Warszawa Jedyny Marian Polkowski, który znajduje się na „Liście” służył w 36 pp i poległ pod Duniłowiczami w 3 czerwca 1920. Na „Liście” zapisano: 31361. Polkowski Aleksander, sierż., esk. lotn. – zm. ch. 7.I.1920, Kraków Może to ten ? Chociaż ten Kraków … Warto jeszcze sprawdzić u Pawlaka „Pamięci lotników polskich 1918-1945”.
  11. Otton1 - pełna zgoda ! Koledzy – może któryś z Was rozpozna tego pilota ? Z dziesięć lat temu, na forum francuskim, połamali sobie na nim zęby i … odpuścili. Ustalili jedynie odznaczenia francuskie (MM i CdG) oraz, że to prawdopodobnie podporucznik z wojsk kolonialnych. Stwierdzili, iż ma bardzo dużo zagranicznych odznaczeń i polską odznakę pilota. Ale tego, że ta odznaka przypięta jest nad ... prawą kieszenią, to już nie zauważyli . Moim zdaniem pilot ma także polski Krzyż Walecznych. Czyli uczestniczył we Francuskiej Misji Wojskowej w Polsce jako instruktor, a może nawet brał udział w lotach bojowych. Stopień wojskowy może mylić, bo wielu Francuzów służyło w armii polskiej mając tymczasowe stopnie nawet o dwa szczeble wyższe. Po powrocie do Francji wracali do swoich starych rang. W DP MSWojsk. są podane KW dla Francuzów, ale nie można wyłuskać lotników.
  12. 8. NN - ppłk Jan Kieżun
  13. Rzeczywiście podobny … ale … Jest to fragment fotografii wykonanej w Stanisławowie lub okolicach w czerwcu 1919 r. tuż po przylocie ze Lwowa gen. L. Żeligowskiego, którego przywiózł samolotem por. Rayski. Rayski służył wówczas w eskadrze 4 Dywizji Strzelców dowodzonej przez Żeligowskiego. Dywizja formalnie wchodziła w skład Armii Hallera. Eskadra jeszcze w Rumunii otrzymała mundury „Błękitnej Armii” budząc zazdrość innych oddziałów Zatem to może jakiś lotnik tej eskadry (późniejsza 10 EW) ?
  14. Kol. Sedco Express - czy na całej fotografii jest odznaka pilota ? A może obserwatora ? Trochę podobny do Czesława Filipowicza ...
  15. Jan RASZEWSKI, chorąży/podchorąży pilot (adjudant chef). Poległ 01.08.1918 (zgłoszony jako zaginiony 02.08.1918). Konstanty MAKOWSKI, podporucznik (sous-lieutenant), uczeń pilot. Zginął w wypadku lotniczym 26.08.1918 w Ambérieu (z instruktorem sierżantem René JULIEN) Antoni Adam RAGO, podporucznik pilot (sous-lieutenant). Zginął w wypadku lotniczym 28.02.1919 w Biscarrosse. Henryk MICKIEWICZ (Henri Michevitz), sierżant pilot (sergent). Zginął w wypadku lotniczym 09.09.1919 w szkole lotniczej w Avord. Rudolf ZINTEL, starszy sierżant pilot (sergent chef), Zginął w wypadku lotniczym 10.10.1919 w szkole lotniczej w Avord. Dodam, że nie znalazłem żadnej informacji o śmierci sierżanta Władysława Mickiewicza, którego uśmiercili autorzy albumu „Ku czci poległych lotników” Gdyby zginął we Francji, to byłby akt zgonu lub grób … nawet, gdyby się tam powiesił
  16. Jeżeli chodzi o Bajończyków, to owszem ponieśli duże straty, ale wielu z tych, co przeszli przez Bayonne nie brało udziału w walkach pod Arras. Całkiem sporo było wtedy na przepustkach, część już przed majem 1915 uzyskała zwolnienie z wojska … Później poddanych austro-węgierskich i niemieckich wysłano do Algierii i Maroka. Poddani rosyjscy byli łatwo zwalniani z Legii, część uzyskała przeniesienie do wybranych przez siebie oddziałów armée métropolitaine (armia regularna), a kilkunastu wyjechało na własną prośbę do Rosji m.in. późniejszy płk. obs. Czesław Filipowicz … Nie wiem jak było z Raszewskim, bo w paryskiej prasie polskiej była informacja, że ma być zwolniony z wojska. W lipcu 1917 otrzymał dyplom pilota (czyli po egzaminie automatycznie stopień kaprala) będąc na stanie Légion étrangère. Od lutego 1918 był żołnierzem Armii Polskiej we Francji. Stopień adjudant jest różnie tłumaczony – starszy sierżant, podchorąży lub chorąży. Chyba zależało to od wykształcenia, a Raszewski był studentem. Wersja Andre Zbiegniewskiego jest mało wiarygodna, bo z czteroosobowego patrolu nie wrócił tylko Raszewski. Czyli zwycięzcą był raczej Leutnant Oskar von Boenigt a nie Leutnant Lothar von Richthofen, który zestrzelił dwa samoloty. Raszewski spadł na tereny kontrolowane przez Niemców. Poszukiwano go jeszcze w 1919 … Nie wiem dlaczego ciągle podaje się, że poległ 2 sierpnia 1918. Lenistwo historyków ? I jeszcze drobna uwaga – armia Hallera, to dopiero od 04.10.1918. Podobno ochotnicy z Ameryki bardzo wkurzali się na tę nazwę, bo oni zgłaszali się do Armii Polskiej we Francji ! Oprócz Raszewskiego zginęło we Francji jeszcze czterech lotników, ale podczas szkolenia.
  17. Kolego Koloman – bardzo mi miło, że się znowu spotykamy – chyba to nasze trzecie wspólne forum? Nie ma żadnej wątpliwości, że Lt. Alan Winslow zestrzelił Wronieckiego. Antoni W. ma całkiem sporą teczkę w CAW. Zapamiętałem jedno zdanie – „(…) na Albatros D.Va dezerterowałem do miasta Toul do amerykanów”. Amerykanów przez małe „a” – tak wtedy pisano ! Jeżeli chodzi o list Winslow’a do rodziców, to Alex Revell opublikował go w całości na swoim blogu w 2008 r. i udowodnił, że na Albatrosie leciał Wroniecki ! Zastrzegł jednak, że list jest prawdopodobnie nieocenzurowaną kopią oryginału. http://thevividair.blogspot.com/2008/03/alan-winslow-victory-april-14-1918-vs.html Z opisu Winslow’a wynika, że „Hun” – czyli Wroniecki – odpowiedział mu ogniem. Tak raczej nie postępuje ktoś, kto dezerteruje i chce się poddać ! Winslow wsiadł mu na ogon i uszkodził silnik. Leciał cały czas strzelając za spadającym przeciwnikiem. Wroniecki próbował wyrównać tuż nad ziemią, ale nie dał rady i miał „twarde przyziemienie”, bo nie nazwałbym tego lądowaniem Po walce obaj panowie mieli okazję wymienić parę słów. Wroniecki nie mógł uwierzyć, że zestrzelił go Amerykanin. Rozmowa się nie kleiła. Winslow spytał się tylko, czy jego przeciwnik nie jest ranny, na co otrzymał odpowiedź, że nie. Campbell nie pogadał sobie z Simonem, bo Pfalz zapalił się jeszcze w powietrzu i spadł. Simon miał poparzoną twarz, drogi oddechowe, ręce i nogi oraz złamaną nogę. Opisano go jako wysokiego mężczyznę, a Wroniecki był niski („little devil” ) Dopiero później prasa lub może ... wywiady francuski i amerykański zaczęły mylić nazwiska i samoloty PS. Może wydzielić temat rzekomej "dezercji" Wronieckiego ?
  18. Akta personalne CAW - dokumenty wypełnione własnoręcznie przez Wronieckiego, ale w 1918-1919 raczej by nie kłamał, bo to było wówczas do sprawdzenia. Zgłosił także 14 dniowe szkolenie w szkole wyższego pilotażu w Valenciennes przed przydziałem do Jasta 64.
  19. Jan Raszewski, ur. w 1895 r. w Kaliszu. W sierpniu 1914 r. w Paryżu - na apel Komitetu Wolontariuszy Polskich - wstąpił do Legii Cudzoziemskiej i w grupie polskich ochotników przeszedł szkolenie w Bajonnie. W lecie 1917 ukończył szkołę lotniczą w Avord. W lutym 1918 wstąpił do Armii Polskiej we Francji w Sillé-le-Guilleaume. Kilka dni później trafili tam lotnicy Mickiewicz, Pawlikowski i Turowski. Skierowany do francuskiej eskadry myśliwskiej SPA 96. Dnia 1 sierpnia 1918 r. adjudant-chef Raszewski nie powrócił z lotu bojowego w rejonie Hartennes – Pagny i 2 sierpnia 1918 r. został uznany za zaginionego. Raszewskiego zestrzelił prawdopodobnie Leutnant Oskar von Boenigt z Jasta 21. Jednak niedawno Andre R. Zbiegniewski w pracy „Richthofen’s Eleven Jasta 11” uznał, iż był to Leutnant Lothar von Richthofen z Jasta 11. http://kagero.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=360:jasta-11&Itemid=693 Jan Raszewski został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Walecznych (jako Bajończyk w stopniu kaprala) a w 1932 r. Krzyżem Niepodległości.
  20. Kol. Koloman był chyba jedną z pierwszych osób w Polsce, które poddały w wątpliwość "dezercję" Wronieckiego Ottonie1 – pilot Wroniecki nie był żółtodziobem. Ukończył szkołę pilotów w Lipsku na początku 1917, następnie służył m.in. w Królewcu (szkoła obserwatorów). Kolega Sedco Express ma rację – był ponad pół roku we Fliegerabteilung 205 (Artillerie) – FA A 205 (Oddział lotniczy artylerii nr 205). Przed lotnictwem służył w taborach i piechocie jako podoficer - miał ponad 9 miesięcy służby frontowej. Feralnego 14.04.1918 Vizefeldwebel Anton Wroniecki pilotował samolot Albatros DVa, a Unteroffizier Heinrich Simon Pfalz D.IIIa. Wronieckiemu „pomógł wylądować” Lt. Alan Winslow, a Simonowi Lt. Douglas Campbell. Wszystko wskazuje na to, że Antoni W. nie był wcale z tego powodu niezadowolony, przekazał Francuzom dużo ciekawych informacji i zaczął wymyślać kolejne wersje tego zdarzenia Nie odniósł żadnych obrażeń i już w kilka dni po tym był w „polskim” obozie w Le Puy. Został jednym z redaktorów pismo „Jeniec Polak”.
  21. Kpt. pil. Antoni Wroniecki otrzymał Polową Odznakę Pilota 11.11.1928 – „za loty bojowe nad nieprzyjacielem w czasie wojny 1918-1920”. Tak przynajmniej napisano w Dzienniku Personalnym Min.S.Wojsk. Trochę to naciągane łagodnie mówiąc. Tak samo jak okoliczności "dezercji" - moim zdaniem rzekomej - na stronę aliantów w dniu 14.04.1918 ... P.S. Wroniecki brał udział w walkach pod Arras i nad Sommą w latach 1915-1916. Mógł dostać EK II jako piechociarz.
  22. A w jakiej to eskadrze Wroniecki miał okazję odbyć te loty bojowe w 1920 ? Oprócz Krzyża Zasługi dostał także Krzyż Niepodległości w 1934. Prawdopodobnie za służbę w Armii Polskiej we Francji. Starał się o przyjęcie do AP ale Francuzi dopiero w listopadzie 1918 dali mu zgodę i zwolnili z obozu w Le Puy.
  23. I to pewnie ładnych parę lat przed wyjazdem do Berlina. Skąd pochodzi ten fragment fotografii ? U Wronieckiego i u dwóch oficerów, widać francuskie odznaki pilota. Czyżby jakaś uroczystość ? W styczniu 1930 przyznano pewną ilość „makaroników” Honoris causa polskim lotnikom – Wroniecki dostał drugi raz, bo pierwszą odznakę otrzymał na nazwisko Adam Wróblewski Można zobaczyć całą fotografię ?
  24. Sedco Express - bardzo dziękuję za Twoją opinię Czyli jednak Kossowski czasem przypinał francuską odznakę pilota ! Niestety na fotkach z 1918-1920 jest albo w płaszczu, albo tak ustawiony, że odznaki nie widać, albo coś widać ale niewyraźnie ...
  25. Wielkie dzięki Otton1 !!!!!! Na dolnej fotografii, to jednak – moim zdaniem – odznaka jugosłowiańska, ale na górnej to może być francuska ! Znałem to zdjęcie – niestety nigdy nie udało mi się go tak dobrze powiększyć … Dla porównania: z lewej odznaka jugosławiańska, z prawej francuska, a w środku obie te odznaki "buchnięte" z munduru ppłk Romeyki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie