Skocz do zawartości

Krzymen

Użytkownik forum
  • Zawartość

    219
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Krzymen

  1. Fajne zdjęcie - chyba rzeczywiście jego matka była Chinką. Por. pil. Jerzy Weber zmarł 19.05.1941 r. Spoczywa na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
  2. Ś. P. / STANISŁAW ZIEMBIEWICZ / SIERŻANT ODDZIAŁU PRZYBOCZNEGO / PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ / UR. DN. 19/XII 1897 R. / POLEGŁ BOHATERSKĄ ŚMIERCIĄ W ŁAZIENKACH / DN. 13 MAJA 1926 R. / NIOSĄC POMOC RANNEMU KOLEDZE // CZEŚĆ JEGO PAMIECI” Ostatnie trzy linijki napisu z każdym rokiem coraz mniej wyraźne …
  3. Podporucznik Roman Siekiel-Zdzienicki Urodził się w Częstochowie. W WP od 11.11.1918. Służył w 1 pułku szwoleżerów i brał udział w walkach z Ukraińcami w Małopolsce Wschodniej (Galicji), a później z bolszewikami pod Wilnem. Odbył kursy Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie i Szkoły Podchorążych Jazdy w Przemyślu. Od lipca do października 1920 w 201 ochotniczym pułku szwoleżerów. 01.09.1920 mianowany podporucznikiem. Dwukrotnie ranny. W III powstaniu śląskim służył w 4 pułku piechoty ppor. Karola Gajdzika. Odznaczony Śląską Wstęgą Waleczności I kl. „3krotnie odzn. Krzyżem Virtuti Militari” ? – ktoś tu się lekko minął z prawdą – odznaczony Virtuti Militari 5 kl. jako podchorąży 201 p. szwoleżerów. Grób wpisany do ewidencji IPN w 2021 lub 2022. Wykonano nowy nagrobek.
  4. W tej samej kwaterze (A16) co ppłk Frank-Wiszniewski spoczywają jeszcze inni polegli w maju 1926 r. „Ś.P. / JÓZEF / SOBIESKI / PORUCZNIK 13 P.P. / ŻYŁ LAT 30 / POLEGŁ ŚMIERCIĄ / ŻOŁNIERSKĄ / ZM. DN. 14 MAJA 1926 R.” Kamieniarz się pomylił i nie poprawiono nazwiska. Porucznik nazywał się SOBIECKI a nie Sobieski, co można stwierdzić w Spisie oficerów służących czynnie 01.06.1921 i w Rocznikach Oficerskich z lat 1923 i 1924.
  5. Ppłk SG Tadeusz Frank-Wiszniewski (właściwie Frank de Flottenschild-Wiszniewski). Odznaczony m.in. VM 5 kl., KW 4x, KN. Zginął podczas walk przy ul. Koszykowej.
  6. W kwaterze B20 znajduje się mogiła zbiorowa żołnierzy 10 pułku piechoty. Powstała w marcu 1927 r. po tym, jak zebranie oficerskie uchwaliło, iż żołnierze 10 pp powinni spoczywać w mogile zbiorowej i mieć wspólny pomnik. Po ustaleniu ich miejsc pochówku i uzyskania pozwolenia, pluton pionierów pod dowództwem por. Zygmunta Bobowskiego przeprowadził 14.03.1927 ekshumacje i powtórny pochówek 13 żołnierzy pułku z Łowicza. Następnie oficerowie i podoficerowie 10 pp złożyli się na pomnik nagrobny, który wykonano w Łowiczu. Pomnik miał być poświęcony 22 maja 1927 w niedzielę. Nabożeństwo się odbyło, ale kiedy ks. Krygier miał poświęcić pomnik zjawili się dwaj żandarmi, którzy przerwali uroczystość … A kiedy władze kościelne, rodziny i koledzy poległych interweniowali w Ministerstwie Spraw Wojskowych, zjawili się dwaj oficerowie z kubełkami farby i zamalowali napis wyryty na pomniku: "PIERWSZYM OBOWIĄZKIEM ŻOŁNIERZA / JEST NIEZŁOMNE DOCHOWANIE WIERNOŚCI / ŚLUBOWANEJ PRZYSIĘDZE WOJSKOWEJ". Komuś się nie spodobał. Podobno rozkaz zabraniający poświęcenia pomnika wydał gen. Jaxa-Rożen komendant garnizonu M.st. Warszawy. Miał on jakoby powiedzieć - „jeden pułk uchwalił sobie pomnik i napis jaki chce. Później może to uczynić inny pułk” W prasie prorządowej nie wspomniano o tym „incydencie” … ale były gazety, które na to zareagowały. Kurier Warszawski z 23.05.1926.
  7. Komenda Okręgu Suwalskiego POW – Dowództwo Obrony Kresów Ziemi Suwalskiej. https://mk.muzeum.suwalki.pl/100-lat-niepod-leglosci/ Pierwsza z prawej Wanda Szafirówna „Karska” https://powstancy-sejnenscy.pl/szafirowna-wanda-ok-1900-1919/ Tak wyglądał grób Wandy Szafirówny w 2010. A tak na początku 2019 Został wpisany do ewidencji IPN w 2019 - https://bip.ipn.gov.pl/bip/form/r2460390577180,Szafirowna.html Tak wygląda nowy nagrobek ufundowany przez IPN.
  8. Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach wspólny pogrzeb odbył się 17.05.1926. Z rozkazu marszałka Piłsudskiego obecne były delegacje obu walczących stron, duchowieństwo trzech wyznań chrześcijańskich, marszałkowie Sejmu i Senatu itd. Ograniczono dostęp publiczności do członków najbliższej rodziny. Wg. raportu naczelnego lekarza garnizonu warszawskiego ogółem pochowano tu 232 osoby – wojskowych i cywilów. Część zwłok zabrały później rodziny i ostatecznie spoczywały tu 192 ofiary walk. Wspólne mogiły utworzono w kwaterach A16 i B18, ale groby indywidualne znajdują się także w innych miejscach na terenie Cmentarza Wojskowego. Po pogrzebie groby odarniowano i ustawiono na nich drewniane krzyże. Na części mogił rodziny ustawiły trwałe pomniki i te groby zachowały się do chwili obecnej (56 grobów). W 1961 r. na mocy arbitralnej decyzji ówczesnych władz wojskowych zarządzających cmentarzem zlikwidowano większość grobów (91 mogił osób wojskowych i 33 mogiły osób cywilnych) ofiar walk z maja 1926 r. Nie wiadomo, co stało się ze szczątkami z likwidowanych grobów. Obecnie indywidualne groby wojskowych, poległych w maju 1926 r. są teoretycznie traktowane jako groby wojenne i są pod ochroną - przynajmniej na Cmentarzu Wojskowym. Jak widać na fotografiach Formozy58 dotyczy to także grobów cywilów. Warto tu przytoczyć dwa dokumenty z 2007 r., znalezione na stronie sejmowej: Interpelacja w sprawie opieki nad grobami poległych w czasie zamachu majowego w 1926 r. (poseł Stanisław Żelichowski, 27.06.2007) http://orka2.sejm.gov.pl/IZ5.nsf/main/75B326A4 Odpowiedź na interpelację w sprawie opieki nad grobami poległych w czasie zamachu majowego w 1926 r. (Podsekretarz stanu Krzysztof Olendzki, 03.08.2007) http://orka2.sejm.gov.pl/IZ5.nsf/main/4667D591 Jak widać sprawę wreszcie załatwiono - przynajmniej częściowo.
  9. Wg. materiałów zamieszczonych w 2018/2019 (str. 16 i 17) przez kol. Formoza58 - por. Bolesław Wielochowski był oficerem 7 pp Legionów. Wygląda na to, że uczestniczył w tym locie jako pasażer. Grób por. Święckiego chyba nie przetrwał II wojny światowej ...
  10. No cóż Formoza58 – znalazłeś dobry przykład jak powstają rodzinne legendy Jakaś ciocia kilkadziesiąt lat temu słyszała, że gdzieś dzwoni, ale nie bardzo wiedziała w jakim kościele „Zginął jako pilot w czasie majowych rozruchów za Piłsudskiego” – Było już po „rozruchach”. Por. pil.-obs. Romuald Leopold ŚWIĘCKI z 1 pułku lotniczego leciał służbowo na Pomorze. Rozbił się koło Włocławka 17.05.1926. Razem z nim zginął por. Bolesław Wielochowski, który prawdopodobnie był oficerem piechoty, bo dwa lata wcześniej był jeszcze w 61 pp (Rocznik Oficerski 1924) „Odznaczony Krzyżem Virtuti Militari” – wg. niektórych każdy krzyż – odznaczenie wojskowe – to musi być oczywiście Virtuti Militari Na zdjęciu zamieszczonym w „Ku czci poległych lotników” widać wstążkę Krzyża Walecznych. W 1920 Święcki – jeszcze podporucznik – służył w piechocie. W 1924 ukończył Szkołę obserwatorów i strzelców lotniczych. Szkołę pilotów ukończył 31.08.1925.
  11. Dn. 12 maja 1926 cały most Kierbedzia zajęły pododdziały 36 pp Legii Akademickiej, a most Poniatowskiego obsadzili żołnierze 1 pułku szwoleżerów. Naprzeciwko nich zajęły stanowiska oddziały wierne rządowi, do których dołączyła Szkoła Podchorążych Piechoty. Przeszła przez most Poniatowskiego, przepuszczona przez "piłsudczyków". Około godz. 16-tej doszło na tym moście do spotkania Prezydenta Wojciechowskiego z Marszałkiem Piłsudskim, które zakończyło się fiaskiem. Próba sforsowania mostu, podjęta następnie przez Oficerską Szkołę Piechoty została powstrzymana przez szwoleżerów ostrzegawczą serią z cekaemu, wystrzeloną w powietrze … W rejonie mostu Kierbedzia, kpt. Szyc, dowodzący oddziałem asystencyjnym 30 pułku strzelców kaniowskich otrzymał rozkaz zaatakowania wojsk Marszałka Piłsudskiego. Został wzmocniony przez kompanię 30 psk, działon 1 Dywizjonu Artylerii Konnej (por. Szczepan Olchowicz) i dwa samochody pancerne (rtm. Antoni Szymański). Ok. 18.30 ogień otworzyły samochody pancerne i działo. Padli pierwsi zabici i ranni … Żołnierze 36 pp LA odparli atak i przeszli do natarcia. Pogrzeb rotmistrza Szymańskiego odbył się 17 maja 1926 r. na Starych Powązkach. Na tym samym cmentarzu następnego dnia pochowano por. Olchowicza … Jednego z podwładnych rtm. Szymańskiego – wachmistrza Woźniaka – pochowano na Cmentarzu Wojskowym.
  12. Tym razem proszę o pomoc – jak w tytule tego tematu W kwaterze F/G znajduje się grób rodziny Kunickich, na którym umieszczono zapewne najwyższy krzyż ze śmigłem lotniczym na Starych Powązkach. Krzyż ma „na oko” ponad 4 m wysokości. Jest zespawany z rur metalowych i ustawiony w lewym rogu mogiły. Według napisów na tablicach w grobie spoczywa osiem osób. Trzy starsze kobiety na pewno nie były lotnikami. Także mężczyzna zmarły w 1897 r. i kapitan zmarły w 1900 r. Lotnikiem nie był także inż. komunikacji Kazimierz Kunicki (1863-1919). Najokazalsza tablica jest poświęcona profesorowi PW Stanisławowi Kunickiemu (1857-1942). Był specjalistą od budowy mostów i nie miał nic wspólnego z lotnictwem. https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanisław_Kunicki_(profesor) Ostatni z pochowanych, Kazimierz Kunicki, zmarł 5 grudnia 1935 w wieku 34 lat. Sprawdziłem w spisach poległych lotników – w latach 1933-1939 nie zginął żaden lotnik o nazwisku KUNICKI, ale był jeden w okresie 1918-1933. Ppor. pil. Kazimierz KUNICKI z 2 EW poległ 28.06.1920 podczas wykonywania zadania bojowego polegającego na zbombardowaniu mostu na linii kolejowej Miropol-Berdyczów. https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Kunicki Leciał razem pchor. obs. Michałem Bochenkiem. Most został zniszczony ale samolot został trafiony i przymusowo lądował koło torów kolejowych. Lotnicy bronili się do ostatniego naboju. Zostali zarąbani szablami. Pochowano ich w miejscu śmierci. Samolot spadł na terenie zajętym przez wroga, który po zakończeniu wojny znalazł się w ZSRR. Należy przyjąć, że ciał poległych lotników nie udało się odzyskać. Miałem trochę nadzieję, że na Powązkach było symboliczne upamiętnienie. Obejrzałem dokładnie grób i krzyż – nie ma tam żadnych śladów mocowania jakiejkolwiek tablicy lub nawet małej tabliczki. Sprawdziłem nekrologi w „Kurierze Warszawskim” i wreszcie chyba znalazłem To Kazimierz Kunicki zmarły w 1935 był lotnikiem – „Pilot Rezerwy, Członek i Instruktor Aeroklubu Warszawskiego”. To zapewne jemu postawiono krzyż ze śmigłem. Rodzina nie podała stopnia wojskowego, ani informacji, czy brał udział w walkach 1918-1920. Raczej nie zginął w wypadku lotniczym. Co o nim wiadomo ?
  13. Walki na ulicach Warszawy w maju 1926 r. są określane mianem "zamachu majowego", „przewrotu majowego", "wypadków majowych", itd. Nie będę opisywał genezy i dokładnego przebiegu tego smutnego epizodu w naszej historii, ani silił się na jego ocenę. Oceny historyków i polityków są bardzo różne, nawet po tylu latach. Postaram się dorzucić trochę informacji o grobach żołnierzy Wojska Polskiego, którzy polegli w walkach i o grobach osób cywilnych, które wówczas zginęły - często od przypadkowych kul. Przez trzy dni - od 12 do 14 maja 1926 r. - trwały w Warszawie zacięte bratobójcze walki pomiędzy wojskami wiernymi rządowi, a oddziałami, które opowiedziały się za marszałkiem J. Piłsudskim. Po obu stronach walczyli także ochotnicy cywilni. Wg. oficjalnego raportu w walkach, w których użyto również artylerii i lotnictwa, straciło życie 379 żołnierzy i cywilów, a 920 zostało rannych. Zginęło 215 żołnierzy WP i 164 cywilów. Prawdopodobnie ofiar było więcej, bo nie wszystkich ujęto w spisach zabitych, a część rannych zmarła w następnych tygodniach. Większość poległych żołnierzy i kilku cywilów zostało pochowanych na Cmentarzu Wojskowym w Warszawie. Ciał żołnierzy z reguły nie wydawano rodzinom. Wyjątek zrobiono chyba tylko dla żołnierzy pochodzących z Warszawy i okolic. Wiele ofiar cywilnych spoczęło na Cmentarzu Bródnowskim a kilka na Cmentarzu Żydowskim. Pogrzeby kilku oficerów i żołnierzy odbyły się poza Warszawą w następujących miastach i miejscowościach: Lublin, Kraków, Okuniew, Wilno, Rypin i Rawa Ruska. Listy ofiar były publikowane w ówczesnej prasie. Nie były kompletne. Pierwotnie planowano urządzić pogrzeb w stolicy już 15 maja, ale było to niewykonalne. Bardzo dużo zwłok było nierozpoznanych. W chwili przerwania walk w kostnicach warszawskich znajdowały się 302 ciała, w tym aż 97 nierozpoznanych lub co gorsza błędnie rozpoznanych. Często przy ciałach żołnierzy i cywilów nie znajdowano żadnych dokumentów. Zwłoki fotografowano, a nawet ekshumowano w celu identyfikacji w kilka dni po pogrzebie. Wysokie temperatury i szybki rozkład ciał utrudniały identyfikację. Wydaje się, że nowym władzom, tzn. stronie, która zwyciężyła, zależało na szybkim i wspólnym pogrzebie oraz na tym, aby odbył się w Warszawie, gdzie miano kontrolę nad sytuacją. Chodziło o to, żeby uspokoić nastroje, szybko zatuszować sprawę i nie dopuścić do jakiś manifestacji. Dlatego pogrzebów poza Warszawą było bardzo mało. W stolicy zapewniano pogrzeb całkowicie na koszt państwa, co na pewno miało znaczenie dla rodzin szeregowców i większości cywilów. Inaczej było z rodzinami oficerów, które stać było na poniesienie większych kosztów i wsparcie finansowe kolegów pułkowych. Czytając napisy na nagrobkach wojskowych od razu widać, po której ze stron walczyli. Rodziny poległych po stronie rządowej umieszczały napisy: „POLEGŁ WIERNY PRZYSIĘDZE”, „POLEGŁ ŚMIERCIĄ PRAWEGO ŻOŁNIERZA”, „POLEGŁ W OBRONIE KONSTYTUCJI”. Była to pewnego rodzaju manifestacja Na grobach „piłsudczyków” znajdują się napisy: „ZGINĄŁ ŚMIERCIĄ ŻOŁNIERZA” lub „ZGINĄŁ ŚMIERCIĄ TRAGICZNĄ”
  14. АРМІЇ УНР / ПІДЛОЛКОВНИК А.ГРАБЧЕНКО (podpułkownik armii U.R.L.) KAPITAN KONTR. W.P. A.GRABCZENKO
  15. To jest ta sama fotografia, tyle że dużo lepsza jakościowo. Jest umieszczona w broszurce, którą wydał IPN - Wilhelm Wyrwiński „Wilk”, Zygmunt Wiktor Bobrowski „Zdzisław”, Warszawa 2020 https://ipn.gov.pl/pl/publikacje/seria-bohaterowie-niepodleglej/o-niepodleglosc-i-granice-pols/99792,Wilhelm-Wyrwinski-Wilk-Zygmunt-Wiktor-Bobrowski-Zdzislaw.html
  16. Niektóre porcelanki XIX wieczne są w super stanie ! Ten grób znam od dzieciństwa i porcelanka wyglądała niewiele lepiej. Widać tylko, że miał na fotografii maciejówkę. Początkowo zostawiono starą porcelankę, bo nigdzie nie można było znaleźć zdjęcia, ale w końcu się udało – w mundurze legionowym.
  17. Poruszyliśmy już kwestię grobów szeregowców 36 pp LA. Najwyższy czas napisać o pierwszym frontowym dowódcy tego pułku. Pod koniec 1918 r. powstała w Warszawie Legia Akademicka, przemianowana później na 36 pp. Jej szeregi wypełnili studenci stołecznych uczelni. 26.11.1918 r. dowódcą pułku został mjr Zygmunt Bobrowski. Był on jednym z pierwszych członków Związku Walki Czynnej (1908), był także organizatorem Związku Strzeleckiego w Borysławiu. W Legionach Polskich przydzielony do 1.pp LP. Ciężko ranny w bitwie pod Laskami w 1914, służył następnie na różnych stanowiskach w Legionach, Polskim Korpusie Posiłkowym i w Polskiej Sile Zbrojnej. Uczestnik rozbrajania Niemców w 1918 r. Został ciężko ranny 09.01.1919 w boju o Żółkiew pod Macoszynem. Zmarł 12.01.1919. Początkowo pochowany we Lwowie, ciało sprowadzono na Stare Powązki w listopadzie 1919 r. Pośmiertnie awansowany na podpułkownika i odznaczony: VM 5 kl., KN, KW 4x. Pomnik ufundowali towarzysze broni, a grób był przed 1939 r. pod opieką 36 pp Legii Akademickiej. Pułk stacjonował w Warszawie i w dzień święta pułkowego uroczyście składano tu wieńce, a żołnierze pułku pełnili wartę przy grobie. Po 1945 grób był zaniedbany i niszczał. Obok niego często umieszczano pojemniki i worki na śmieci. Ciężko było zrobić zdjęcie, żeby nie znalazły się w kadrze ... W ostatnich latach wszystkie grupy rekonstrukcyjne przyznające się do tradycji 36 pp LA i delegacje wojskowe - istniała 36 Brygada Zmechanizowana Legii Akademickiej - szły tylko na grób ks. Skorupki (kapelan 236 och. pp), a o grobie Bobrowskiego nikt nie pamiętał … Dopiero IPN się nad nim zlitował i grób wyremontowano.
  18. Poległych w zamachu majowym 1926 podciągamy pod Kawaleryjskie śmierci w podczas pokoju ? Nazwiska z tablicy w byłym kościele garnizonowym 1 Pułku Szwoleżerów. Cmentarz Żydowski (Okopowa) szwoleżer Joachim Jakubowicz (Jechiel Meir Jakubowicz) z 1 p. szwol., zginął 13.05.1926. https://cemetery.jewish.org.pl/id_85997/info/back_1:0/__Jakubowicz.html Spoczywa obok ojca Tzvi Noach Jakubowicz (zm. 1918) https://cemetery.jewish.org.pl/id_85996/info/back_1:0/__Jakubowicz.html Ponieważ inskrypcja jest po hebrajsku i nie ma ani jednej cyfry arabskiej, to nie mam pojęcia, który napis na tej podwójnej macewie którego z nich dotyczy … Trzeba wierzyć na słowo, że jest tam napisane – „zginął w bratniej wojnie”
  19. „POCHOWANY NA CMENTARZU WOJSKOWYM w LORETO” st. strz. Zbigniew Borzęcki http://cmpi.fondazionemm2c.org/pl/lista-pochowanych-loreto/cart/2982/zbigniew-borzecki.html Wojskowy Cmentarz Polski w Loreto http://cmpi.fondazionemm2c.org/pl/historia-cmentarza-loreto.html płk dypl. Roman Borzęcki – służył m.in. w 36 pp LA i był dowódcą 71 pp z Zambrowa https://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Borzęcki
  20. Starszy żandarm Franciszek Koryzma został zastrzelony w Parku Belwederskim, na tyłach pałacu Belwederskiego podczas pełnienia służby w nocy z 4 na 5 grudnia 1928. Nigdy wyjaśniono tej sprawy i nie ujęto zabójcy. W anonimowych broszurkach i w części prasy brukowej pisano, że żandarma Koryzmę zastrzelił Józef Piłsudski !
  21. Wygląda na to, że nie należy wierzyć prasie tej sprzed stu laty także Wszystkie warszawskie gazety, z „Kurierem” na czele, pisały o czternastu trumnach przywiezionych koleją ze Lwowa. Wydrukowano stosowne nekrologi i wymieniano poległych z imienia i nazwiska. Tymczasem 11.04.1919 do Warszawy dotarło 13 trumien, bo pogrzeb Kazimierza Dardzińskiego odbył się już w Łomży 08.04.1919. Jego grób znajduje się tam na cmentarzu katedralnym. Ś. P. KAZIMIERZ / DARDZIŃSKI / WYCHOWANIEC SEMINARJUM / DUCHOWNEGO W SEJNACH / ST. WYDZIAŁU PRAWNEGO UNIW. / ŻOŁNIERZ 36. P.P. LEG. AKADEMICKIEJ / POL. 12 STY. 1919 R. W OBR. LWOWA / PRZEŻYWSZY LAT 26 /CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI Kazimierz Dardziński https://historialomzy.pl/33662-2/ Mamy zatem namiary na 13 grobów, bo ostatni - Władysław Sujka - „zaginął” na Starych Powązkach. Jeżeli nie został pochowany w grobie rodzinnym, to zapewne spoczywa koło kolegów - w kwaterze 234 pod współczesnym pochówkiem.
  22. Mogiły ostatnich dwóch żołnierzy 36 pp L.A., których pogrzeby odbyły się 11.04.1919. W grobie rodzinnym w kwaterze 33 spoczął szer. Aleksander Machnicki, student UW, poległy 13.01.1919 pod Sokolnikami. Tak, jak pozostałych trzynastu towarzyszy broni spoczywał początkowo na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie. Tak jeszcze w 2020 r. wyglądał grób szer. Witolda Witkowskiego, studenta medycyny. Witold Witkowski został ciężko ranny 13.01.1919 i zmarł w szpitalu wojskowym, mieszczącym się w gmachu Politechniki Lwowskiej (szpital "na Technice") Grób został wpisany do ewidencji i wyremontowany przez IPN ponad rok temu. Niedawno jeszcze był jaśniutki, ale niestety piaskowiec szybko „łapie patynę” i zielenieje.
  23. Dziwna - i właściwie bez dobrego zakończenia - jest historia grobu sierż. pil. Kazimierza Jankowskiego, który poległ pod Pułtuskiem 18.08.1920 r. Służył wówczas w 13 Eskadrze Myśliwskiej (dawna II Wielkopolska Eskadra Lotnicza). Został zestrzelony ogniem karabinów maszynowych podczas atakowania oddziałów sowieckich. Jego Fokker D.VII spadł na tereny zajęte jeszcze przez bolszewików. Sierżanta pochowano w mogile zbiorowej na cmentarzu w Pułtusku razem z wieloma innymi żołnierzami WP poległymi w tym rejonie. W grudniu 1920 r. ciało Jankowskiego ekshumowano i przewieziono na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie było już przygotowane miejsce na pochówek. Jednak do pogrzebu nie doszło, chociaż w aktach cmentarza wpisano datę pogrzebu – 21.12.1920 ! Tablica umieszczona na mogile zbiorowej w Pułtusku (I Pułtuski Cmentarz, ul. Kościuszki 133). Niestety w okresie międzywojennym rzadko umieszczano na mogiłach zbiorowych dane pochowanych. W 2000 roku Wyższa Szkoła Humanistyczna w Pułtusku ufundowała tablicę na której wyryto nazwiska 46 żołnierzy. Są one umieszczone pod następującym napisem: „ŻOŁNIERZE POLSCY POLEGLI W WALKACH O PUŁTUSK / PODCZAS WOJNY POLSKO-BOLSZEWICKIEJ 1920 R.” Dwóch z wymienionych na tej tablicy na pewno już nie spoczywa w Pułtusku Adam Bratro – 101. pp (ekshumowany w 1923) i Kazimierz Jankowski – pil. 13. esk.(ekshumowany w 1920) Podporucznik Adam Bratro zmarł z ran w Pułtusku 11.08.1920 r. Spoczywa w grobie rodzinnym w Sanoku. https://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Antoni_Bratro Tabliczka na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach pojawiła się prawdopodobnie dopiero ok. 1990 r. W latach pięćdziesiątych „towarzysze” zerwali tabliczki z grobów z 1918-1920. Zostawili tylko te w pierwszych dwóch(?) rzędach, gdzie były daty z 1918. W latach osiemdziesiątych „łaskawie pozwolono” na powtórne umieszczenie tabliczek. Prof. Hanna Odrowąż-Szukiewicz podjęła się zadania ustalenia danych pochowanych i opracowania treści nowych tabliczek. Korzystała z ocalałej Księgi cmentarnej, która przez wiele lat była ukryta w jakimś grobowcu. Zacytuję, co napisała w swojej pracy o grobie Jankowskiego: „Dane Kazimierza Jankowskiego wpisano do księgi kancelarii cmentarza pod nrem 1071/1920, kwatera B-11, rząd IX bez nru grobu, lecz tuż za nrem 33, co może sugerować, że spoczywa on we wspólnej mogile ze Stanisławem Szymankiem (B-11/IX/33). Za tą ewentualnością przemawia odnotowana w tychże aktach data pogrzebu 21 grudnia 1920 r. oraz brak jakiejkolwiek wzmianki o ekshumacji (co w innych przypadkach skrupulatnie czyniono).” Czyli ok. 1984 przyjęto, iż pogrzeb się odbył, a że później nie było żadnej ekshumacji, więc Jankowski spoczywa w grobie B-11, IX, 33 … i tak na tym grobie umieszczono tabliczkę … Tymczasem prawda była inna. Znam taką wersję. Przywieziono trumnę z Pułtuska i zebrani koledzy z eskadry „załatwili” w kancelarii cmentarza, że zabierają trumnę do Margonina. Tam - dwa dni później - odbył się uroczysty pogrzeb. Na grobie postawiono drewniany krzyż ze śmigłem lotniczym, które było wymieniane co kilka lat przez lotników z 3 Pułku Lotniczego z Poznania. Ok. 1930 na grobie postawiono nagrobek z tablicą. Grób przetrwał lata okupacji niemieckiej – pomimo zasług ówczesnego st. szer. K. Jankowskiego podczas Powstania Wielkopolskiego. Przetrwał też lata PRL-u , choć napis – „Zestrzelony pod Pułtuskiem podczas najazdu bolszewickiego” – pewnie kłuł w oczy „towarzyszy” Niestety grób tego dzielnego żołnierza został zlikwidowany w latach 2000-2008 i na jego miejscu dokonano współczesnego pochówku. Prawdopodobnie mogiła nigdy nie była wpisana do ewidencji grobów wojennych … Tablica z nagrobka na szczęście ocalała i położono ja na mogile zbiorowej powstańców wielkopolskich. Mogiła powstańcza na cmentarzu w Margoninie (m.in. fotografia tablicy ze zlikwidowanego grobu K. Jankowskiego). https://powstanie.szubin.net/miejsca/s/49 Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu – Poległym za wolność w Margoninie. http://www.poznan.uw.gov.pl/wydarzenia-archiwalne/poleglym-za-wolnosc-w-margoninie W końcu w Margoninie przypomniano sobie o walecznym krajanie Pilot Kazimierz Jankowski, bohater z Margonina Dostał nawet własną ulice, ale z przydziału, odgórną decyzją wojewody Wojewoda zmienił nazwę ulicy 22 Stycznia w Margoninie! „(…) Zamiast ulicy 22 Stycznia w Margoninie będzie Kazimierza Jankowskiego - powstańca wielkopolskiego urodzonego w Margoninie! Taką decyzję podjął wojewoda wielkopolski w związku z ustawą dekomunizacyjną.” https://chodziez.naszemiasto.pl/wojewoda-zmienil-nazwe-ulicy-22-stycznia-w-margoninie/ar/c4-4353323 Grób Powstańców Wielkopolskich w Margoninie https://www.poznan.uw.gov.pl/grob-powstancow-wielkopolskich-w-margoninie Karta ewidencyjna obiektu grobownictwa wojennego - Gmina: MARGONIN - Nr ewidencyjny: 3001044_1_PW – (Grób powstańców wielkopolskich - Margonin) https://www.poznan.uw.gov.pl/system/files/karty_ewidencyjne/margonin_-_karta_obiektu_wojennego_2018.pdf Okazuje się, że w mogile zbiorowej w Margoninie spoczywa 4 poległych powstańców – a jest wymienionych 6 nazwisk. Dodatkowo tablica z grobu K. Jankowskiego, opisana jest w Karcie w następujący sposób: „Na płycie wierzchniej z lewej strony znajduje się tablica pochodząca ze zlikwidowanego w pierwszej dekadzie XXI w. grobu weterana powstania Kazimierza Jankowskiego.” I niestety dlatego na niektórych stronach można znaleźć informacje, że Kazimierz Jankowski spoczywa w tej mogile … „Grób przetrwał okupację i okres powojenny. W 2004 roku grób zlikwidowano. Marmurową tablicę nagrobkową przeniesiono na znajdujący się obok pomnik powstańców wielkopolskich. Kazimierz Jankowski spoczywa w mogile zbiorowej razem z innymi walczącymi w powstaniu wielkopolskim.” https://www.csw2020.com.pl/biogram/kazimierz-jankowski/ Jeżeli tam spoczywa, to najwyżej duchem bo fizycznie jego szczątki leżą gdzieś na cmentarzu w Margoninie pod nowymi pochówkami
  24. Nawet w połowie lat trzydziestych trafiały się pogrzeby poległych, których szczątki udało się sprowadzić z ZSRR. Jest parę takich nekrologów. Starania trwały po kilka lat i pewnie nieźle to kosztowało ...
  25. Nekrologi z „Kuriera Warszawskiego” za rok 1921 sprawdzałem parę lat temu. Choć wojna się skończyła, to odbywały się jeszcze „wojenne” pogrzeby – rodziny przywoziły ciała poległych w latach 1918-1920, a żołnierze umierali jeszcze w szpitalach. Sprawdzałem nekrologi pod kątem pogrzebów w Warszawie i okolicach. Znalazłem nekrologi dwóch powstańców pochowanych na Starych Powązkach. Nekrologu trzeciego powstańca nie znalazłem, ale grób istnieje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie