I to jest prawdopodobnie sedno sprawy- "gdzie są, nie wiadomo" więc uznano, że szukać nie ma sensu.
Co do przeszukania terenu WST- nie chodzi o jakieś wielkie badania archeologiczne. Nie usunięto nawet niewypałów a jak się okazuje pod ziemią tkwił mały skład amunicji. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-09-14/poltonowa-bomba-lotnicza-znaleziona-na-westerplatte-zajeli-sie-nia-saperzy/
Również nie byłem od lat na Westerplatte i nie chcę przesądzać jak się w ostatnich latach prezentowało, jednak w dyskusji jaka rozgorzała pojawia się niestety słowo śmietnik.
Newsweek 37/2020, Andrzej Drzycimski- "przysypane zwłoki jednego z westerplatczyków odkryto tu zimą 1940 roku, oblano benzyną i spalono. Ale co stało się z kośćmi. Do czerwca 1941 roku był tam podobóz Stutthofu, gdzie mordowano ludzi. Co się stało z ich ciałami? Sam postulowałem wielokrotnie by na Westerplatte zaczęto kopać".