srbm

To tak jakby powierzyć Trynkiewiczowi prowadzenie przedszkola.

A bez tych wielkich śmigłowców można byłoby nabyć mniejsze jednostki jak Alvaro de Bazan albo Bergamini.

Nie. To kolejne rewelacje Żemły.

9 Brygada OT.

Przez 30 lat składano hołd niemieckiemu żołnierzowi? Zaskakujące odkrycie na Westerplatte - Dziennik.pl

Łuna-M

Wyobrażenia nie pasują do faktów? Tym gorzej dla faktów.

Widzę, że informacja o tym że umowa miała charakter warunkowy najwyraźniej się nie spodobała. A wystarczyło poszukać. Można to znaleźć w kilkadziesiąt sekund.

Teraz możesz jeszcze dodać, że Justin Kruger i David Dunning to agenci nasłani przez Macierewicza, mający zdyskredytować krytyków groźnego dla żołnierzy i oczywiście kupionego przed zakończeniem testów karabinka.

Tak skutkuje efekt Krugera-Dunninga. Staraj się po prostu wypowiadać w kwestiach, w których masz choć minimalne pojęcie.

Przyklej sobie to nad monitorem: Osoby niekompetentne mają zwyczaj przeceniać swoje własne umiejętności Efekt Krugera-Dunninga – Encyklopedia Zarządzania (mfiles.pl)

Ponieważ kolejna bajka upadła czekam na kolejną- może np. ogłosić, że grot ma zamek skałkowy.

Musisz zajrzeć do tych artykułów które reklamowałeś.

Wyjaśnieniu a nie fałszowaniu czyichś wypowiedzi...

Mam drugą wiadomość- podobna sytuacja miała miejsce w przypadku UKM-2000P. Smacznej marchewki.

Mniej więcej. Od 2017r. wiadome jest, że "dostawa karabinków uwarunkowana jest od pozytywnego zakończenia badań kwalifikacyjnych". Jeżeli ktoś uwierzył w bajania onetu i innych pseudodziennikarzy jest zwyczajnym osłem.

Jacyś złośliwi ludzie twierdzą, że umowa na UKM-2000P została zawarta 2 czerwca 2015r. podczas gdy badania karabinu trwały do końca sierpnia. Oczywiście w to nie wierzę, UKM z pewnością został na długo przed czerwcem sprawdzony w piechocie, kawalerii, na stacji orbitalnej i w talent show Szymona Hołowni.

Lustro – Wikipedia, wolna encyklopedia

EFEKT KRUGERA-DUNNINGA - PRZECENIANIE SWOICH MOŻLIWOŚCI - Odkrywamy Zakryte

Co ma docierać? nie przeprosiłeś. I nie ma w tej sytuacji nic wątpliwego.

Nie zauważyłem, żebyś przeprosił za to co zrobiłeś. Chyba, że coś przeoczyłem.

Przecież zamieściłem zrzut ekranu. Możesz cofnąć się parę stron. Zawsze możesz ogłosić, że ktoś się włamał na twoje konto...

Na razie wyszedł temat, w którym "zmodernizowałeś" czyjeś słowa. Pamiętaj, żeby nie robić tego np. z banknotami...

Jesteś przecież znany z twórczego podejścia do czyjegoś tekstu.

Sam robiłeś?