Skocz do zawartości

RDW60

Użytkownik forum
  • Zawartość

    474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez RDW60

  1. RDW60

    Reparacje za IIWŚ

    Doskonale zrozumialem, tylko Ty demonizujesz niepotrzebnie temat. Unies wyzej glowe i na Niemcy spojrz z innej perspektywy.
  2. RDW60

    Reparacje za IIWŚ

    Ja nikogo z nikim nie sklucalem. Z takim podejsciem czesci Polakow wytworzylismy niemoc narodowa i sytuacje patowa w kazdym temacie. Nie mam pojecia jak z tego wybrnac. Macie racje, po co nam odszkodowania wojenne.
  3. RDW60

    Reparacje za IIWŚ

    I z tym co powyżej napisałeś to się zgadzam. Ale nie piszcie mnie, że cicho, cicho, nie drażnić Niemców. To przez ileś ostatnich lat słyszałem odnośnie putina i teraz mamy grobowe kwiatki. Najpierw wyciągnąć kasę od Niemców i Austriaków (ci się przyczaili i siedzą cicho) a potem właśnie mądrością narodu, nie kłótnią, przeznaczyć ją na szczytny cel, taki jak na przykład budownictwo mieszkań dla młodych małżeństw. Oszustów i złodziei złapać osądzić i powiesić. Mieć w nosie jakieś prawa o zakazie KS. Do tego są potrzebne silne sądy a nie tylko be. W tej chwili a i wcześniej też, sądy nie są w stanie nad tym zapanować. Tworzyć odważny program i zjednoczyć nim Naród a nie tylko be i be.
  4. RDW60

    Reparacje za IIWŚ

    Tylko to potrafisz robić? Samo zło wypuszczać? Siać zamęt i wichrzyć w kraju? To jest Twój sposób na przejęcie władzy? Skrzynia, ulica i zagranica? Im gorzej dla Polski tym lepiej? Reperecje wojenne to be?
  5. RDW60

    Reparacje za IIWŚ

    Fajnie. Twardym elektoratem znanej partii nazywasz tych co doznali krzywdy od Niemców. A skąd wiesz, że z tego nic nie będzie? Tusk Ci to powiedział? Jak będzie właśnie takie zachowanie jakie prezentujesz, to nic z tego nie będzie. Trzeba cisnąć Niemców, cisnąć siłą całego polskiego narodu, to właśnie wtedy coś będzie. Jak będziemy mieć takie podejście, że to kiełbasa wyborcza, jak nie będzie jedności w Nas to za chwilę i Polski nie będzie. Przestańcie we wszystkim totalnie upatrywać, że wszystko jest nie tak, że jest wszystko źle robione, że wszystko jest be. Bo tak naprawdę to sami totalni nic innego nie mają do powiedzenia, tylko be i be jak barany beczycie. Zróbcie coś wreszcie dobrego dla kraju, bo samo be nie wystarczy.
  6. RDW60

    Reparacje za IIWŚ

    Miałem się nie odzywać w tym temacie, ale wobec takich wpisów i im podobnych nie sposób milczeć jak owca. I tu się z Tobą nie zgodzę, bo to Niemcy wywołali 2 WŚ i dlatego ponieśli terytorialne konsekwencje, nie tylko na wschodzie. Sami sobie zgotowali taki los, na własne życzenie zamiast zdobyczy terytorialnych to musieli oddać swoje. Polska poniosła też nie zawinioną utratę terytorium na wschód od Buga. Ziemie tzw. Odzyskane to nam Niemcy nie dali w ramach reperacji, my nic nie mieliśmy do gadania, czy nam się to podobało czy nie. Ustaliła to Wielka Trójka. Odszkodowanie należy się za zamordowanie milionów obywateli Polski, za zniszczenia miast, wsi, przemysłu, mostów, dóbr kultury itd. Niemcom pomogła w tym Armia Czerwona i też może kiedyś za to zapłacą. Ale to Niemcy zaczęli i nakręcili spiralę mordów, zniszczeń i grabieży. Moja rodzina straciła majątek i 2/3 populacji. Równo po 1/3 zostali zabici/ zamordowani przez Niemców jak i sowietów. Więc się pytam: Gdzie tu widzisz dwuznaczność? Bo ja w dwuznaczności widzę zachowanie Niemiec po wojnie. Ukrywanie i nagradzanie zbrodniarzy wojennych takich jak np. Reinefarth. Czy dwuznacznością nie jest wypłacanie jemu do śmierci generalskiej emerytury? Na to było ich stać a ofiary tych katów to nic nie znaczące epizody? Przeciwnicy roszczeń a sojusznicy Niemiec, zanim napiszecie coś w tym temacie to się zastanówcie 7 razy, czy nie obrażacie ofiar faszystowskich Niemców, nie nazistów, tylko Niemców.
  7. Chorąży Marian Dolecki Komendant Stałej Stacji Gołębi Pocztowych Warszawa-Cytadela - życiorys. Zbiory własne
  8. Wieża Mazurowa... Prawdopodobnie stała ona jeszcze na początku lat dwudziestych XX w. Jest duże prawdopodobieństwo, że stała przed budynkiem koszarowym przy dzisiejszej al. Wojska Polskiego 33.
  9. Dziękuję za wyjaśnienia Edmundo.
  10. Pełna obsada plutonu łączności 71 pp z Zambrowa. Zdjęcie wykonano 22.06.1930 przed koszarowym budynkiem w którym siedzibę miał również pluton artylerii pułkowej oraz najprawdopodobniej cały III batalion. Obecnie jest to ul. Legionowa 4. Centralną postacią na zdjęciu jest maj. Wacław Malinowski. We wrześniu 1939 ostatni d-ca 42 pp już jako ppłk. Wracając do głównego tematu - gołębi pocztowych, nie natrafiłem na źródła wskazujące umiejscowienie w zambrowskich koszarach gołębnika. Gdzieś słyszałem, że było ich aż trzy. Ale tego nie mogę potwierdzić. Może Edmundo coś wie? Zdjęcie ze zbiorów Jarosława Strenkowskiego, które zamieścił w publikacji "Garnizon Zambrów" jego autorstwa.
  11. Wypuszczenie gołębi podczas Święta Morza w Poznaniu, 1934 r. Fot. NAC
  12. Wojska łączności - gołębniki polowe. Moment wypuszczania gołębi pocztowych z klatek, lata 30. XX w. Fot. NAC
  13. Część obszernego artykułu o historii gołębi pocztowych z 1920 roku napisanego przez kpt. Sionkowskiego. Artykuł pochodzi z archiwum Światowego Związku Żołnierzy Łączności. Cały artykuł jest zamieszczony na blogu mojgolab.pl Na podstawie doświadczeń wojennych oraz idąc śladem wojsk państw sprzymierzonych, Ministerstwo Spraw Wojskowych (M. S. Wojsk.) wprowadziło i naszemu wojsku gołębie pocztowe jako środek łączności. Gołębiarstwo wojskowe rozwija się należycie. Urządzone stacje pracuję systematycznie i dobrze. Tym jednakże M. S. Wojsk. zadowolić się nie może, gdyż jak wyżej powiedziano, największa ilość gołębi, którą wojsko utrzymywać może, nie wystarczy do zaspokojenia jego potrzeb wojennych. Braki więc i u nas będzie musiało pokrywać gołębiarstwo prywatne. O tym przed rokiem jeszcze nie było mowy. Istniało bowiem z wiosną zeszłego roku zaledwie jedno towarzystwo hodowli gołębi we Lwowie i sekcja gołębi pocztowych przy towarzystwie ornitologicznym w Poznaniu. Oba stowarzyszenia posiadały razem zaledwie kilkaset gołębi. Wobec tego M. S. Wojsk. czyniło starania celem rozpowszechnienia hodowli i tresury oraz tworzenia towarzystw. Akcja ta odniosła pożądane skutki na Pomorzu i w Poznańskiem, gdzie powstało dotychczas kilkanaście towarzystw, posiadających już dość pokaźną ilość gołębi. Już w roku ubiegłym towarzystwa poznańskie i pomorskie ćwiczyły swe gołębie, organizowały loty konkursowe, wydawały nagrody za najlepsze wytresowanie gołębi. Jesienią roku ubiegłego odbyła się w Poznaniu wystawa gołębi pocztowych, a co najważniejsze, dzięki inicjatywie p. Pawlaka, prezesa poznańskiego towarzystwa hodowli gołębi pocztowych „Poczta Wojenna”, towarzystwa poznańskie i pomorskie zrzeszały się w związek pod przewodnictwem wspomnianego towarzystwa „Poczta Wojenna”. Mamy więc w Poznaniu związek towarzystw gołębi pocztowych, który kieruje technicznymi i naukowymi sprawami gołębiarstwa cywilnego na terenie Pomorza i Wielkopolski i służyły jako łącznik z władzami cywilnymi i wojskowymi. Gorzej przedstawia się sprawa w Małopolsce. Towarzystwo we Lwowie od początku swego istnienia pracuje wspólnie z Szefem Łączności D. O. K., i w zakresie swej organizacji notuje sukcesy zadawalające. Towarzystwo to zorganizowało również wystawę gołębi pocztowych na Targach Wschodnich. Rozpowszechnianie gołębiarstwa w Galicji i tworzenie towarzystw, mimo starań zamiłowanego hodowcy p. Wiśniewskiego, prezesa towarzystwa i sekretarza p. Victoriniego, redaktora „Hodowli drobiu”, pisma towarzystwa gospodarskiego, postępuje bardzo powoli. Zastraszona terrorem rosyjskim i odwykła od gołębia pocztowego ludność byłego zaboru rosyjskiego najtrudniej daje się skłonić do zajęcia się tym sportem. Kilkakrotnie przedsięwzięte kroki do zorganizowania towarzystwa w Warszawie nie doprowadziły dotychczas do skutku, głównym zaś tego powodem jest, jak wspomniałem, zanik w ludności zamiłowania do gołębi pocztowych wskutek tego, że pod zaborem rosyjskim utrzymywanie gołębi pocztowych było surowo wzbronione osobom prywatnym. Głównym zaś hamulcem rozwoju gołębiarstwa pocztowego we wszystkich dzielnicach państwa jest w ogóle panująca drożyzna. Wysokie ceny materiałów budowlanych i robocizny nie pozwalają miłośnikowi na urządzenie gołębnika. Ceny, które płaci się za gołębie, mogą zapłacić tylko zamożniejsi. Wysokie ceny zboża, potrzebnego do wyżywienia gołębi, zmuszają do redukcji stanu gołębi. Co gorsza, złe ich odżywanie wpływa ujemnie na ich zdrowie, na zdolności gołębia i jego potomstwo. Wysoka taryfa kolejowa powstrzymuje rozwój tresury. Każdy miłośnik gołębi pocztowych widzi wartość w swym gołębiu dopiero wówczas, jeżeli gołąb dobrze lata. Do osiągnięcia tego celu potrzebny jest systematyczny trening i ćwiczenie. Z powodu wysokiej taryfy hodowcy zmuszeni są do ograniczenia do minimum podróży ze swymi gołębiami. Mimo tych i wielu innych trudności, z którymi walczy zapoczątkowana u nas organizacja gołębiarstwa pocztowego, z postępów w ostatnich 10-ciu miesiącach systematycznej pracy możemy być najzupełniej zadowoleni. W tym czasie tworzyliśmy niemal co trzy tygodnie jedno nowe towarzystwo. Obecnie jest ich trzynaście, posiadają one znaczną ilość gołębi i mogą również wykazać bardzo dobre wyniki tresury z ostatniego roku. Ponieważ ruch ten rozwijał się przeważnie na terenie byłego zaboru pruskiego koniecznym było przedsięwzięcie kroków celem zainteresowania tą sprawą społeczeństwa dzielnic pozostałych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, zdając sobie sprawę z ważności gołębia pocztowego jako środka łączności, chętnie wzięło udział w tej pracy. Wydało odpowiednie zarządzenia i wezwało przez odnośne władze ludność do tworzenia towarzystw. Na skutek zarządzeń ze wszystkich stron kraju nie tylko miłośnicy i osoby prywatne, ale i zarządy gmin, magistratów, rady szkolne, dyrekcje szkół i starostwa wyraziły chęć współpracy nad organizacją i tworzeniem towarzystw hodowli gołębi pocztowych oraz prosiły o bliższe informacje. Przy należytym poparciu, szczególnie ze strony władz, powstaną liczne towarzystwa we wszystkich okolicach państwa. Przeprowadzić to mogliby najłatwiej starostowie, jak to uczynił starosta w Starym Samborze, który po otrzymaniu informacji zawezwał miłośników gołębi, wydał odpowiednie wskazówki i w przeciągu 14 dni zorganizował towarzystwo. Ministerstwo Spraw Wojskowych, znając ciężkie warunki, w których buduje się nasze młode gołębiarstwo pocztowe, postanowiło popierać je moralnie i materialnie w takiej mierze, na jaką pozwala gospodarcze i finansowe położenie państwa. Poświęcono już na to znaczne fundusze i środki. Towarzystwa otrzymały subwencje na rok 1921 i 1922, dostarczono wszystkim hodowcom gołębi pocztowych obrączki rodowe dla młodych gołębi na rok 1922. Ministerstwo Spraw Wojskowych wyjednało w Ministerstwie Kolei Żelaznych dla towarzystw gołębi pocztowych daleko idące ulgi przy przewozie gołębi kolejami na ćwiczenia, oraz 50% zniżkowej opłaty za przewóz gołębi pocztowych na wystawy. Na skutek interwencji Ministerstwa Spraw Wojskowych bardziej rozwinięte towarzystwa oddają nowotworzącym się pewną ilość gołębi rozpłodowych po cenie kosztów. Celem ochrony gołębi pocztowych przed złodziejami i ptactwem drapieżnym wydane zostały przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odpowiednie zarządzenia. Są to znaczne pomoce, które niemało przyczyniły się do rozwoju, jaki wykazuje gołębiarstwo pocztowe w Polsce. W celu moralnego poparcia miłośników gołębi pocztowych, projektuje się na przyszłość nagrody w formie dyplomów i medali za wybitne loty konkursowe i inne zasługi na polu hodowli i tresury gołębi pocztowych. Gołębiarstwo pocztowe w Polsce robi znaczne postępy i dąży do przeprowadzenia organizacji na wzór francuski, tj. utworzenia przy każdym D. O. K. związku towarzystw hodowli gołębi pocztowych, które obejmować ma wszystkie towarzystwa, znajdujące się na obszarze odnośnego D. O. K. Związki okręgowe zaś mają połączyć się w jeden centralny związek na cała Polskę. (-) Sionkowski kpt. Fotografia przedstawiająca oswajacz pochodzi z mojgolab.pl
  14. Co mi tu będziesz Waść jego zasługi prawił... żył jak pies, to psia śmierć i pies będzie o nim pamiętał. Ale można też inaczej, tak po Ławrowemu - rosja traci najdzielniejszych synów podczas Operacji Specjalnej, wyzwalając naród ukraiński z europejskich wpływów. Psia śmierć a dwa infa o niej na przeciwnych biegunach.
  15. Chlubny obowiazek wzgledem Ojczyzny - hodowla golebi pocztowych. Zachecam zainteresowanych.
  16. Warszawskie gołębie pocztowe w służbie Ojczyzny. Piątego sierpnia 1914 roku wojska niemieckie wkroczyły do Warszawy. Jakiś czas później w Kurierze Warszawskim ukazało się 13 punktowe rozporządzenie władz niemieckich. Punkt 6 rozporządzenia nakazywał wybicie wszystkich gołębi pocztowych w mieście. Miały być zlikwidowane w przeciągu 48 godzin, by nie przekazywały meldunków szpiegowskich. Po uzyskaniu niepodległości rozbudowano sieć stacji gołębi pocztowych, zwłaszcza w pasie pogranicznym ochranianym przez KOP. W Warszawie w 1924 r. utworzono specjalny, zarodowy gołębnik na 200 ptaków pod nazwą Stała Stacja Gołębi Pocztowych KOP. Na lokalizację wybrano budynek po dawnej kaplicy Pijarów pw. Świętego Ducha mieszczący się na terenie Cytadeli. Obsługą gołębi zajmował się jeden plutonowy i dwóch szeregowych żołnierzy łączności. W latach 30-stych nad gołębiami czuwał pielęgniarz na etacie cywilnego pracownika kontraktowego p. Bronisław Zamorski. Ciekawostką jest, że na wyposażeniu każdego gołębnika była strzelba myśliwska kal. 16 z amunicją śrutową przeznaczona do zwalczania drapieżników (jastrzębi, kotów, szczurów, kun, tchórzy itp.) W tej stacji hodowano specjalne rasy zdolne do pokonywania dużych odległości. Młode gołębie trenowano nawet dwa lata, aż osiągnęły umiejętności przelotu na odległość kilkuset kilometrów pomiędzy oddziałami na Kresach Wschodnich a Warszawą. Na ul. Chałubińskiego 3b mieściło się dowództwo KOP, gdzie przekazywano meldunki przenoszone przez gołębie. Gołębnik był zarządzany przez 21 pp, a obsługą zajmował się garnizon warszawski. W kwietniu 1925 r. ustawą uregulowano warunki hodowli gołębi pocztowych. Na niektórych terenach II RP zabroniono hodowli i używania gołębi pocztowych. Ustawa regulowała ściśle handel a kupno i sprzedaż musiały być zgłaszane u odpowiednich organach administracyjnych. Tak samo kontrolowano wwozy i przewozy gołębi z zagranicy. Ćwiczono przesyłanie przez gołębie odpowiednio małych planów, szkiców, rysunków i fotografii. Do nóg ptaków mocowano aluminiowe tulejki o śr. od 3 do 9 mm w których umieszczano notatki, natomiast fotografie, filmy i szkice mocowane były na grzbiecie lub brzuchu ptaka w specjalnych gumowych kieszeniach. Gołębiom na służbie KOP należały się racje żywnościowe. Na 1 gołąb otrzymywał w ciągu doby posiłki składające się z 40 gram karmy w której skład wchodziło kilka rodzajów zbóż: pszenica, siemię lniane, drobny groszek, ryż, kasza jaglana i jęczmienna i pół grama soli dziennie. Czy dostawały żołd, tego nie wiem, jak dotąd nie udało mi się tego ustalić. Jak widać na powyższych zdjęciach zamieszczonych przez Formozę, do transportu ptaków na małe odległości, łączności taktycznej i treningów, stosowano kosze dla dwóch gołębi a na dalsze odległości były używane kosze na cztery gołębie. Klatki były noszone też przez żołnierzy podczas patrolu w trakcie służby granicznej, oraz przez psy meldunkowo-śledcze. Na grzbietach tych ostatnich były mocowane specjalne sakwy na dwa ptaki. Stacja w Warszawie istniała prawdopodobnie do września 1939 r. Ostatnim jej komendantem był podoficer zawodowy chor. Marian Dolecki. O jego losach napisze później. Inne źródła podaję, że stację rozwiązano 1 września 1939r. a 324 gołębie przekazano stacjom KOP wedle zapotrzebowania. Wiadomo, że jeszcze w lipcu 1938 r. w warszawskim gołębniku było 334 ptaki. Miesiąc wcześniej było ich więcej i tak 16 sztuk nie powróciło z lotów ćwiczebnych a 20 sztuk "odeszło do fili 1 Szpitala Okręgowego" i to chyba na rosół. Podobno nie wolno dokarmiać gołębi na ulicy. Ja to robię, bo być może któryś z nich jest dalekim potomkiem gołębi-żołnierzy.
  17. Psy meldunkowo-śledcze podczas szkolenia. Pierwszy ciągnie skrzynkę z amunicją do ckm-u, drugi zwój kabla, pozostałe niosą po dwa gołębie pocztowe.
  18. Gen. Anders z... No właśnie, co to za gen. obok i za Andersem? Czy może to być gen. Stanisław Kopański? Zdjęcia ze zbiorów własnych, nigdy nie publikowane.
  19. To nie tabliczka a Tablica. Nie wyobrażam sobie aby o tak dużych rozmiarach tablicę można przyszyć do odzieży nieboszczyka. Czy oby na pewno była ona przyszyta do szat hetmana?
  20. Jak dotąd to nikt nie pokusił się o przetłumaczenie napisu na tabliczce. Może Pan podać wymiary tego zabytku?
  21. Natworzyli w Sejmie tych zespołów. Więcej chyba niż posłów tam jest. Ciekawe, że żadnemu z nich to nie przeszkadza, zawsze dodatkowy za funkcję grosz się przyda.
  22. Piszę do Ciebie, żebyś nad sobą popracował, bo jednak jesteś modem a to duża odpowiedzialność. Ja przed takimi osobami zawsze chylę czoła, szanuję ich czas poświęcony śledzeniu wpisów i ich wiedzy nie tylko merytorycznej. Ale jak za dużo "prywaty" wylewają na forum to wygląda to tak, jak sędzia który udziela się politycznie. To mi się nie podoba. Jest to ujma na jakości Odkrywcy, tak ja to widzę, a nasze wpisy czytają..... może, daj boże, miliony osób. Jeszcze nie tak dawno miałem wrażenie, że Odkrywca podzieli los innych tematycznych portali - panująca nuda, brak ciekawych tematów, zaglądających coraz mniej itd. Ale widzę, że los się odwrócił i niech tak pozostanie.
  23. Właśnie takich rosjan powinien widzieć cały świat. Tutaj zaglądają użytkownicy z różnych krajów, rosjanie też, niech widzą swoich ziomków wykiwanych przez putina.
  24. A jednak się odezwałeś. Do takich rozmów jesteś pierwszy. Jeszcze nic nie wiadomo a już zaczynasz mącić pisząc o liczebności, możliwości fizycznej itd. Po co to robisz? Poczekaj na potwierdzone info i wtedy podyskutujemy o za i przeciw. Co do zaakceptowania Bajdena to masz rację. Jak dla mnie, to mi lotto jak się nazywa prezydent USA, ważne jest jak Polska na tym wychodzi. Moim zdaniem , gdyby nie wojna na Ukrainie to stosunki USA z Polską nie były by takie różowe. Wytłumacz mi proszę dlaczego jest cenzurowany Gruz200? Ja chciałbym zobaczyć właśnie takich "wyzwolicieli". Kiedyś sam napisałeś, jak prosiłem, aby cenzurować wypowiedzi zalatujące polityką, że jest to związane z wojna na Ukrainie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie