Nie jest tak źle, gaz i prąd nie podrożał, benzyna po $1.5 . Za to domy poszybowały pod niebiosa, u mnie na ulicy dwa tygodnie temu wystawiony za $700.000, sprzedany od ręki za $960.000. Za taki sam osiem lat temu zapłaciłem $278.000. W ubiegłym roku wydano 410.000 PR, w tym roku planują 440.000. Ci wszyscy nowi potrzebują gdzieś mieszkać, miejscowi też potrzebują domów i zrobiło się cienko na rynku , mało co jest wystawiane na sprzedaż a jak co się pojawi to oferenci podbijają ceny aby tylko kupić.