Skocz do zawartości

Hornet

Użytkownik forum
  • Zawartość

    4 600
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez Hornet

  1. Jedburgh_Ops- Czy znasz artykuł na temat wystawy w NY z Życia Technicznego 1938/6??? A odnośnie tej laleczki to w takim programie "Gwiazdy lombardu" z kanału FOCUS poszła za 30 dolców...bo jak powiedział Rick..."nikt nie wie już co to jest i trudno będzie ją sprzedać"...
  2. BARDZO RZADKI PTASZEK NA e-BAY..HORTEN HO-229.....możliwe,że przygotowany to wywiezienia przez wielkiego brata...
  3. Wyszło trochę fotek z DLS-u w Berlinie...
  4. I z drugiej strony...
  5. Kolejna fotka D-520 Muller-a..
  6. Składowisko naszych Salamandr...ponoć W Krośnie...
  7. Był wątek ,który zaprowadziłem Szkoła Szybowcowa na Parcinie itam wklejano wiele fotek naszych szybowców tych zagarniętych też..Były to fotki wklejane z E-bay jak i z Allegro,które jak przypuszczam mają swoich właścicieli...
  8. To super temat na...taką historię..ale połączyłbym z tymi zdobycznymi u nas po okupancie...mam parę taki fotek jeszcze nigdzie nie publikowanych...jakby co to wiadomo w czym tkwi siła....Sądzę,że przy takiej publikacji temat możnaby rozszerzyć...No ale droga daleka.....
  9. Stronka Radzionkowa i Góry Hugona jest mi znana...na ich stronce moje materiały,które były kiedyś na stronie Parciny...w tym plakat o pokazach lotniczych i szybowcowych...Dobrze,że chociaż ona istnieje...Pzdr.
  10. Przy okazji proszę popatrzeć na zdjęcie...nie na darmo jest na stronie o zreferowaniu wypadków...to start "na Hamerykana" czy przeciągnięte lądowanie lub start??? W każdym wypadku jest to przestroga dla adeptów sztuki latania...
  11. Aby zaostrzyć apetyt Kolmanowi...jedna z kartek(skan) z RiS.A.śląskiego i przykład raportu szkolnego...
  12. Autor się nie podpisał(nie widzę ...)Dane są wyciągniętwe z roczników i sprawozdan A.śląskiego....relacji pisemnych z innych szkól szybowcowych.Antoniego Pawliczka znałem osobiście...ciekawie opowiadał i miał dużo fotografii...ale co stało się z tym??? Teraz trudno odpowiedzieć.Wiem,że wielu autorów i w tym przyszłych historyków jak swą pracę dyplomową- opisali historię paru szkół szybowcowych Małopolski i na Śląsku.Miałem też w tym swoj udział.Spotkałem się też z rzetelnymi artykułami dziennikarzy-regionalistów.Możnaby zebrać to wszystko w jakiś uporządkowany zbiór historyczny -historii szybownictwa np.Polski Południowej czy też Śląska...Pzdr.
  13. Odnalazłem w swoich zbiorach fotkę szybowca W.Staniędy..jakość jest taka jaka jest...to odbitka ze zdjęcia,które kiedyś przekazał p.Latkowski...Wszelkie prawa zastrzeżone.
  14. Z informacji,które posiadam a uzyskane od przedwojennych stolarzy lotniczych na chwiejnicę dawano szybowce po kraksach..."Sprawne szybowce były zbyt cenne panie,aby się na nich bujać..Kolejki do latania były duże"-To cytat z jedenej z relacji Remontowano je do szkolenia na chwiejnicach-sklejano bez zachowania parametrów jak do latania i łatano pokrycie...... Chwiejnice na Śląsku zwano też "szubienicami".Wbrem pozorom nie stały one cały sezon na otwartm powietrzu...Na jesieni demontowano je i składano w hangarach.Z informacji ,które posiadam(wywiady i spisane relacje) zimą na ogół nie szkolono się....ale były loty pokazowe.Wykonywali je instrukorzy jak i szybownicy z odpowiednimi kwalifikacjami.Pzdr
  15. Jako uzupełnienie dodam jeszcze,że lotnictwo w tym okresie było młodą dziedziną...sukcesy Challange spowodowały częstsze podnoszenie głowy i jak na Śląsku spędzania niedziel i wolnych dni na szybowiskach i lotniskach...gdzie nie raz restaurator fundował lot dla osoby jak kupiła towar czy posiłek z losem na lot....Piękne to były dni i rosła duma z tych odważnych facetów na ich latających maszynach...
  16. Jedburgh Ops masz dużo racji w tym co piszesz....w warsztatach zatrudniano fachowców wielu dziedzin.....wszak wagony wykonywane były z drewna,sklejki,tkanin.używano farb i różnych technik wykończenia...Kolej to była wówczas najszybsza sieć komunikacji i były to najbogatsze firmy.LOPP to organizacja zarządzana przez wojskowych i miała swój system zarządzania i szkolenia oraz ...propagandy...i stosowano odpowiednie socjotechniki.W hutach trudniej było zorganizować jak zauważyleś warsztaty...chociaż dużo było ochotników na latanie i otrzymywali ci adepci dofinansowanie do szkolenia z funduszy zakładu jak i LOPP.Zarazem szybownictwo wydawało się takie w zasięgu ręki...wnet dla każdego-bo taki był zamysł.Był to nowy nurt,który dowartościował społeczeństwo i je JEDNOCZYŁ !!! To tak ogólnie...bo reszta to materiał na potężną rozprawkę jak i temat,który ciebie boli..poziom szkolenia( bo za kasę)!! to się szkoli,a co za tym bezpieczeństwo latania...!! Pzdr.
  17. Drugie...prawdopodobnie to powojenne zdjęcie z jednej ze szkół szybowcowych...Żródła niestety nie podam...
  18. Kolejna ..chyba niemiecka...
  19. Kolejny model chwiejnicy ..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie