bjar_1

Przesyłka wagonowa lub inna.

Plomba kolejowa, stacja Połtawa.

Dobry i strucel, bo pierwszy w Polsce.

Spokojnie, oni nie są tacy głupi. Ląduje to w prywatnych kolekcjach, albo na aukcjach ;)

Buahahahahahah. Pędzelkują ten złom?

A na to bydło nie można osobnego wątku zalożyć?

Najmniej drugie tyle siedzi nadal.

No zaraz pękne ze śmiechu. Napisali kiedy u nas?

Ale co Wy liczycie i w jakim kontekście, bo nie kumam.

Wiadomo było, że to oni. Nikt inny takiej akcji w Polsce się nie podejmie,bo nie ma mocy przerobowych.

To akurat było wiadome od początku ;)

A wracając do meritum... Pantera jest tam bardzo prawdopodobna - albo cała, albo zrzyn. Ale mogą być i inne rodzynki ;)

Tak, tak, z lawety mu spadła i nie zauważył. Na szczęście czasy, gdy wywożono calaki za granicę minęły.

Ależ o tamtej Panterze, jak z nią było wiedzą wszyscy - i oni i my i wszelkie ograny ścigania.

https://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,47262,30186536,poszukiwacze-militariow-wrocili-nad-czarna-nide-uda-sie-znalezc.html https://echodnia.eu/swietokrzyskie/poszukiwania-niemieckiego-czolgu-w-bieleckich-mlynach-na-miejscu-ekipa-z-muzeum-w-warszawie-i-telewizja-discovery/ar/c1-17887349?fbclid=IwAR2ZKQnlpq_naWlZrjQ53whfUd66e1IlfCrcebvbrJ5VBO2qmjBPC4YAZfc

Znany temat, nie jeden sobie ostrzył na niego zęby już od lat 90-tych.

Ale co potwierdzili?

Kęszyccy szarpią dziś i jutro coś z Czarnej Nidy w Bieleckich Młynach. W końcu rozwiąże się zagadka co to za pojazd tam zatonął. Odległość ze 100 m od kiedyś wydobytego zrzyna Panther z MOR. Zobaczymy...

Ta, wiadomo, ale co to ma wspólnego z naziolstwem? ;)

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/andrzej-duda-i-covid-detector-ktorego-nie-ma-prokuratura-wszczela-sledztwo/ctbd2ss

Skoro Pietrograd, to wyprodukowana po 1914 r.

Może, a może nie. Nie ma pewności, że Tiegenhof.

On ma tak z 6 cm średnicy? Taaa... Bankowo 90-te w górę, pamiętam takie u tzw. ruskich na targowiskach, tyle że w czerwonym kolorze.

Mi to śmierdzi latami 90-tymi i w górę.