JoncaA Napisano 2 Czerwiec 2004 Napisano 2 Czerwiec 2004 nie bardzo prototyp - był w produkcji,całkiem sporej zresztą. Granatnik wz.30.
jacenty2004 Napisano 2 Czerwiec 2004 Napisano 2 Czerwiec 2004 No- takiego to nawet w postaci totalnego destrukta u żadnego znajomego nie widziałem, ale to nie dziwota skoro w 1939 było ich chyba poniżej 500? Inna sprawa,że jak Mors" się znalazł to i to gdzieś jeszcze wylezie. J.
DTH Napisano 2 Czerwiec 2004 Napisano 2 Czerwiec 2004 O ile dobrze pamietam to granatnik wz 30 wyszedl w Warszawie na Kamionku, choc stan rzeczywiscie pozostawial troche do zyczenia. Ciekawy zas jest ten na zdjeciu...
DTH Napisano 2 Czerwiec 2004 Napisano 2 Czerwiec 2004 Jeszcze dodam, ze granaty byly rowniez zielone (standardowy khaki), bez zadnych kolorowych paskow.
jacenty2004 Napisano 2 Czerwiec 2004 Napisano 2 Czerwiec 2004 Panowie, może macie jakieś wiadomości na temat tej/lub w tym stylu/podstaw plot do Maxa na zdjęciu wyżej. 3 lata temu coś takiego podobnego /i to bardzo!/ wylazło /może trochę oś o mniejszej średnicy?/tak coś nam podchodziło pod jakiś polski prototyp,lub krótką serię? J.
Gość Napisano 3 Czerwiec 2004 Napisano 3 Czerwiec 2004 To była wystawa bodajrze w Austrii, a może jakaś taka objazdowa zdobycznego polskiego sprzętu.Pozdro
DTH Napisano 3 Czerwiec 2004 Napisano 3 Czerwiec 2004 To podobno niemiecka wystawka zdobytego sprzetu po Wrzesniu, ale nie bardzo mi sie chce wierzyc, Twoja wersja jest bardzo prekonywujaca.Zwroccie uwage, ze ten granatnik ma ażurową stopę.
JoncaA Napisano 27 Lipiec 2004 Napisano 27 Lipiec 2004 Jak sie z tego strzelalo zapytał J" juz dawno temu, ale dopiero teraz odkrylem, ze mam Podrecznik dowodcy plutonu strzeleckiego" z 38 roku i tu jest prawdziwie kompetentna odpowiedz.
mab1978 Napisano 27 Lipiec 2004 Napisano 27 Lipiec 2004 Witam!Twierdzenie, że to prawdziwy unikat (poparte twierdzeniem, że nie widziałem czegos takiego u moich znajomych -> Jacenty2004) jest trochę dziecinne:P Bez obrazy oczywicie:)Granatników wz.36 czyli Jarzšbków" wyprodukowano mniej wiecej tyle co Ur-ów czyli około 3500 sztuk tak więc ich iloć w kolekcjach jest zbliżona. Oczywicie jest ich niewiele ale nie na tyle, żeby uznac je za ekstermalnie rzadki fant.A cena za to maleństwo... też zblizona do ceny Ur-a. W zaleznoci od stanu wacha się miedzy 500pln a zdekompletowany destrukt do 3500-4000pln za bardzo przyzwoity stan.Pozdrawiam, mab1978.
DTH Napisano 27 Lipiec 2004 Napisano 27 Lipiec 2004 Mab ja bardzo chetnie kupie przyzwoity stan za 4 tysiace zl.Co prawda nie wiem, co masz na mysli piszac przywoity stan", ale jesli mowimy o kompletnym, nie jakims ogryzku z wzerami na polowie powierzchni lub wiecej, to bardzo bym chetnie kupil, ale niestety obawiam sie, ze to niemozliwe, bo cena rynkowa za taki stan jest duzo wyzsza.
mab1978 Napisano 27 Lipiec 2004 Napisano 27 Lipiec 2004 DTH mówię o przyzwoitym wykopie(lekkie wrzerki i troche farby) bo tylko takie widziałem. Jaka jest cena strychowca w farbie tego nie wiem.A tak spytam z ciekawoci... jaka jest, Twoim zdaniem realna cena Jarzabka i Ur-a w stanie strychowym?Pozdrawiam, mab1978.
DTH Napisano 27 Lipiec 2004 Napisano 27 Lipiec 2004 To ja odpowiem tak: ten poszedl za 6 tysiecy niedawno, od reki i bez dyskusji.Urugwajow kompletnych, wedlug mnie, jest duzo mniej.
polsmol Napisano 27 Lipiec 2004 Napisano 27 Lipiec 2004 Zdjęcie zamiszczone przez DTH 2004-06-03 01:03:00 widziałem kiedyś z opisem, że jest to powrzśniowa wystawa w Gdańsku.
mab1978 Napisano 27 Lipiec 2004 Napisano 27 Lipiec 2004 Cena zalezy od tego jak bardzo kto chce miec danš rzecz w kolekcji i jakie ma dojcia. Faktem jest, ze od ręki się tego granatnika nie kupi i troche sie trzeba za nim pokrecić. Moim zdaniem 6000pln to jednak drogo chociaż Jarzšbek w bardzo przyjemnym stanie:) A co do iloci kompletnych Ur-ów to problemem jest orginalne drewno.. Jeli chodzi o samo żelastwo w dobrym stanie to jest ich nie mniej niż Jarzšbków.Czy może ktos wie jak Jarzšbki były transpotowane? Jeli chodzi o Ur-y to widziałem dwie orginalne skrzynie na Urugwaje+osprzet. O opakowaniu" do granatnika wz.36 nawet nie słyszłam wiarygodnych informacji...Pozdrawiam, mab1978.
DTH Napisano 27 Lipiec 2004 Napisano 27 Lipiec 2004 Opakowanie to brezentowy pokrowiec.Znane dwie sztuki.Mam zdjecia, ale nie tu.Transport na plecach.
mab1978 Napisano 27 Lipiec 2004 Napisano 27 Lipiec 2004 DTH, chodzi mi o opakowanie", w którym jarząbek był dostarczany z fabryki do jednostek a potem transportowany w taborach. Chyba raczej nie był to brezent...Pozdrawiam, mab1978.
Gość Napisano 28 Lipiec 2004 Napisano 28 Lipiec 2004 Dziękli za instrukcję. DTH, jaskbyś miał możliwość, to wrzuć fotki tego noszaka/pokrowca.pozdrawiam
michalmiazga Napisano 28 Lipiec 2004 Napisano 28 Lipiec 2004 Witam Pada tu nazwa Jarząbek". Czy była to oficjalna nazwa broni? Skad znacie ta nazwę? Nigdy sie z tym nie spotkałem.A o skrzyniach do granatnika nie ma nic w instrukcji do tej broni. Może więc w jednostkach nie używano ich?Michal
Gość Napisano 28 Lipiec 2004 Napisano 28 Lipiec 2004 Jak przeczytałem sobie instrukcję obsługi to juz wiem dlaczego tak niewiele jest informacji o użyciu granatnikow na polu walki, a te które istnieją są bardzo krytyczne. Cokolwiek kłopotliwe i chyba mało precyzyjne, a tym samym skuteczne było ich użycie na polu walki.Lepiej chyba rolę wsparcia wypełniał moździerz kalibru 50, lub 60 mm. Przynajmniej był bardziej precyzyjny w ostrzale.
bolas Napisano 28 Lipiec 2004 Napisano 28 Lipiec 2004 Znalazlem jeszcze rzy okazji cos takiego w jednej z instrukcji :)http://bolasobrazki.republika.pl/stan_granatnik.jpg
michalmiazga Napisano 28 Lipiec 2004 Napisano 28 Lipiec 2004 Eee, obsługa nie jest chyba taka skomplikowana:)))Jedyne co budzi moją wątpliwość to sposób nastawiania granatnika na właściwy kierunek.
polsmol Napisano 30 Lipiec 2004 Napisano 30 Lipiec 2004 Granatnik jest raczej bronią ofensywną więc nie było w 1939 roku zbyt wiele okazji żeby go dobrze wykorzystać.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.