Skocz do zawartości

Wojna na Wschodzie vol. 1/12


Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, bodziu000000 napisał:

Czy aby na pewno „shoot down”? Czy o jakąś inną technikę chodzi?

Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś znalazł informację, czy w tych Jakach-52 zainstalowano jakiś karabin i celownik, czy może polowanie na te ruskie drony odbywa się tak, jak alianckie lotnictwo myśliwskie polowało na V-1, gdy zabrakło amunicji, czyli podważało się gada skrzydłem, żeby mu żyroskop zwariował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Nie ma innego wyjścia - ta nauka i trening muszą wrócić do sił zbrojnych. Inaczej będą tysiące tych filmików z ludźmi rozkawałkowanymi przez drony FPV. A Ukraińcy szaleją pod tym względem. Sami mówią, że zużywają miesięcznie 30-40 tys. dronów FPV. Tym sposobem przez miesiąc można wykończyć wrogowi pół dywizji.

Podobno strzelanie śrutem jest mało skuteczne. Tz mało kto jest w stanie trafić drona. Lepszy może byłby system wystrzeliwujący siatkę, tak jak ten poniżej ale siatka przeciwko dronom a nie ludziom.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Siatkowy_zestaw_obezwładniający_SZO-84

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bodziu...

"23 dni od tego wpisu RUS..."

Niestety mocno inaczej to wygląda- patrz zdjęcie poniżej... "Kreska" to ok 25 km.


 

GMMFD5TWgAAtqv2.jpg

 

A w sumie, to jeszcze gorzej wygląda, bo tam w okolicy tak naprawdę nie ma już dużych-zorganizowanych-wyposażonych oddziałów ukraińskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Erih @karpik

Fakt, LWP niby szkoliło i WP też niby szkoli pojedynczego żołnierza w strzelectwie do obiektów powietrznych, tylko dobrze wiemy, jaka to fikcja i co to daje obecnie – nic.

To szkolenie musi wrócić w kompletnie zreformowanej formie i z kompletnie nowym oprzyrządowaniem, a żołnierz ze strzelbą powinien przypadać na drużynę, najwyżej dwie. W przeciwnym razie, gdyby było „W” to ruscy będą wrzucali do netu setki filmików z rozkawałkowywania polskich żołnierzy dronami FPV, a wtedy wiadomo, co będzie – morale polskiego społeczeństwa dojdzie do dna, ucieczki przed mobilizacją na skalę niewyobrażalną i oczywiście polityczna wojna na miotacze napalmu z oskarżeniami o to, kto zawinił pod względem braków szkoleniowych i dlaczego kompletnie nie radzimy sobie z ruskimi dronami i giną nasi chłopcy. Czyli kompletny paraliż państwa w czasie „W”.

Kiedyś musiałem napisać duży tekst i bogato ilustrowany, jak Amerykanie podczas II w.ś. uczyli strzelectwa do obiektów powietrznych. Niestety sfajczył mi się ten tekst i materiały do niego razem z poprzednim komputerem. Odtworzę więc coś z głowy i z dwoma uratowanymi zdjęciami, bo wydawało się, że czasy takich szkoleń to już tylko historia, a tu a ku ku, historia zapukała do drzwi ponownie z identycznym tematem.

Kowboje robili to idealnie. Tylko zmienić środki techniczne, środki i statki powietrzne, a cała reszta szkolenia jest po prostu do skopiowania z drugowojennej US Army, chociaż Amerykanie zaczęli to robić na długo przed ich przystąpieniem do wojny.

Podczas wojny wyglądało to tak:

Etap I.

Widna hala, ekrany zasłonięte szybami, na ekranach wyświetlały się filmy z latającymi samolotami, a w pewnym oddaleniu od ekranów były stanowiska z butlami sprężonego powietrza i z przewodami np. do Thompsonów przerobionych na ASG. I ćwiczący żołnierze strzelali kulkami BB w ekrany osłonięte szybami. Dziś – wiadomo, byłby to pewnie trenażer ze strzelaniem laserowym i piszczałką po trafieniu, jak dla piechocińców na poligonach.

 image.thumb.jpeg.c89ae3f2ef02dec474d05c667bd67a19.jpeg

Etap II.

Widna hala, linki pod sufitem, a na linkach dość szybko przemieszczające się modele samolotów. I albo strzelało się do tego z ASG, albo ćwiczyło się „na sucho” odkładanie poprawek bez strzelania. Dziś oczywiście trzeba by do tego podejść metodami np. wielkich telebimów najlepiej sprzężonych po kilka w jednym ciągu i strzelectwo np. znowu jak z laserowego systemu LSS dla ćwiczącej piechoty.

Etap III.

To samo, co w etapie II, ale w hali z półmrokiem, a na koniec prawie z mrokiem.

Etap IV.

To, co widać na poniższym zdjęciu, a co wspomniałem w poprzednim poście, czyli ćwiczenia w celowaniu/strzelaniu „na sucho”, bez amunicji już w terenie i z lekkimi samolotami – albo z L-Birdami, albo z wynajętymi od GA. Dziś wiadomo, że samolot byłby zastąpiony w etapie IVa małym kwadrokopterem (jak FPV), a w etapie IVb większym heksakopterem.

image.thumb.jpeg.e4f365ac80fbb1d9ac826ceb6e17c136.jpeg

Kompletnie nie wierzę w to, co wygadują urzędnicy Pentagonu, że oni na następnej wojnie z ich udziałem całe pole walki kompletnie odizolują od dronów poprzez WRE, działa laserowe, działa mikrofalowe i gatlingi, a wszystko z radarami specjalizowanymi do wykrywania bardzo małych obiektów. Nie ma takiego państwa na świecie, które odizolowałoby sobie od dronów każdy kilometr kwadratowy. Wygadują to jacyś odrealnieni generałowie z epoki Gulf Wars, którzy chyba zatrzymali się w rozwoju.

W razie zranienia lub zabicia żołnierza ze strzelbą przeciwko dronom każdy inny żołnierz powinien być wyszkolony do przejęcia jego broni i zadań. Oczywiście w WP nic takiego się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał:

@Erih @karpik

Fakt, LWP niby szkoliło i WP też niby szkoli pojedynczego żołnierza w strzelectwie do obiektów powietrznych, tylko dobrze wiemy, jaka to fikcja i co to daje obecnie – nic.

To szkolenie musi wrócić w kompletnie zreformowanej formie i z kompletnie nowym oprzyrządowaniem, a żołnierz ze strzelbą powinien przypadać na drużynę, najwyżej dwie. W przeciwnym razie, gdyby było „W” to ruscy będą wrzucali do netu setki filmików z rozkawałkowywania polskich żołnierzy dronami FPV, a wtedy wiadomo, co będzie – morale polskiego społeczeństwa dojdzie do dna, ucieczki przed mobilizacją na skalę niewyobrażalną i oczywiście polityczna wojna na miotacze napalmu z oskarżeniami o to, kto zawinił pod względem braków szkoleniowych i dlaczego kompletnie nie radzimy sobie z ruskimi dronami i giną nasi chłopcy. Czyli kompletny paraliż państwa w czasie „W”.

Kiedyś musiałem napisać duży tekst i bogato ilustrowany, jak Amerykanie podczas II w.ś. uczyli strzelectwa do obiektów powietrznych. Niestety sfajczył mi się ten tekst i materiały do niego razem z poprzednim komputerem. Odtworzę więc coś z głowy i z dwoma uratowanymi zdjęciami, bo wydawało się, że czasy takich szkoleń to już tylko historia, a tu a ku ku, historia zapukała do drzwi ponownie z identycznym tematem.

Kowboje robili to idealnie. Tylko zmienić środki techniczne, środki i statki powietrzne, a cała reszta szkolenia jest po prostu do skopiowania z drugowojennej US Army, chociaż Amerykanie zaczęli to robić na długo przed ich przystąpieniem do wojny.

Podczas wojny wyglądało to tak:

Etap I.

Widna hala, ekrany zasłonięte szybami, na ekranach wyświetlały się filmy z latającymi samolotami, a w pewnym oddaleniu od ekranów były stanowiska z butlami sprężonego powietrza i z przewodami np. do Thompsonów przerobionych na ASG. I ćwiczący żołnierze strzelali kulkami BB w ekrany osłonięte szybami. Dziś – wiadomo, byłby to pewnie trenażer ze strzelaniem laserowym i piszczałką po trafieniu, jak dla piechocińców na poligonach.

 image.thumb.jpeg.c89ae3f2ef02dec474d05c667bd67a19.jpeg

Etap II.

Widna hala, linki pod sufitem, a na linkach dość szybko przemieszczające się modele samolotów. I albo strzelało się do tego z ASG, albo ćwiczyło się „na sucho” odkładanie poprawek bez strzelania. Dziś oczywiście trzeba by do tego podejść metodami np. wielkich telebimów najlepiej sprzężonych po kilka w jednym ciągu i strzelectwo np. znowu jak z laserowego systemu LSS dla ćwiczącej piechoty.

Etap III.

To samo, co w etapie II, ale w hali z półmrokiem, a na koniec prawie z mrokiem.

Etap IV.

To, co widać na poniższym zdjęciu, a co wspomniałem w poprzednim poście, czyli ćwiczenia w celowaniu/strzelaniu „na sucho”, bez amunicji już w terenie i z lekkimi samolotami – albo z L-Birdami, albo z wynajętymi od GA. Dziś wiadomo, że samolot byłby zastąpiony w etapie IVa małym kwadrokopterem (jak FPV), a w etapie IVb większym heksakopterem.

image.thumb.jpeg.e4f365ac80fbb1d9ac826ceb6e17c136.jpeg

Kompletnie nie wierzę w to, co wygadują urzędnicy Pentagonu, że oni na następnej wojnie z ich udziałem całe pole walki kompletnie odizolują od dronów poprzez WRE, działa laserowe, działa mikrofalowe i gatlingi, a wszystko z radarami specjalizowanymi do wykrywania bardzo małych obiektów. Nie ma takiego państwa na świecie, które odizolowałoby sobie od dronów każdy kilometr kwadratowy. Wygadują to jacyś odrealnieni generałowie z epoki Gulf Wars, którzy chyba zatrzymali się w rozwoju.

W razie zranienia lub zabicia żołnierza ze strzelbą przeciwko dronom każdy inny żołnierz powinien być wyszkolony do przejęcia jego broni i zadań. Oczywiście w WP nic takiego się nie stanie.

PS

Zapomniałem dodać, że obowiązywało także strzelectwo ze strzelb do rzutków. Miałem do tego zdjęcia. Jak znajdę to wrzucę. Tak czy siak amerykański żołnierz był dobrze wyszkolony w strzelectwie do obiektów powietrznych względnie w zasięgu jego broni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duża ciekawostka, jeśli tylko to prawda.

Rosjanie widzą na radarach myśliwce F-16 latające nad Ukrainą

Siły Zbrojne Ukrainy na ogromną skalę czynią przygotowania do pojawienia się na niebie amerykańskich myśliwców F-16. Jak ujawnił Oleksandr Musienko, szef Centrum Badań Wojskowo-Prawnych Ukrainy, jego ludzie dysponują technologią, dzięki której już teraz mogą symulować obecność tych maszyn i dezorganizować pracę rosyjskich dowódców oraz wpływać na pogorszenie się morale wśród żołnierzy wroga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie