Skocz do zawartości

Pytanie

Napisano

Witajcie,
ostatnio znalazłem na budowie bardzo dziwny kamień. Po obmyciu go wodą okazało się, że znajdują się tam jakieś wyrazy w języku, prawdopodobnie, jidysz. Czy ktoś mógłby mnie wspomóc w tłumaczeniu tego krótkiego tekstu z macewy i podzielił się wskazówkami co w takiej sytuacji powinienem zrobić? Byłbym ogromnie wdzięczny.

Pozdrawiam

300427524_775658367105999_7227386636727803680_n.thumb.jpg.82272b022d49353d6b8d3ed587451a15.jpg

8 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Napisano

U nas niemieckie i żydowskie calaki wylądowały w lapidarium. Takimi odłamkami może zainteresuje się jakaś okoliczną gmina żydowska lub muzeum regionalne. Urzędy bym odpuścił.

  • 0
Napisano

Zapewne masz w okolicach jakiś kirkuk, zanieś tam, połóż gdzieś i zostaw, więcej chyba zrobić się nie da, a zatrzymywać tego przedmiotu dla siebie nie ma po co. Pozdrawiam D

  • Tak trzymać 1
  • 0
Napisano
11 godzin temu, Sebastian1990 napisał:

Wiecie może co oznaczają te napisy?

To faktycznie wygląda na fragment macewy, czyli nagrobka. Tekst nie jest w jidisz, ale w jęz. hebrajskim. Zdjęcie, które zamieściłeś, przedstawia go do góry nogami. Zobaczymy, czy nasze forum nie przeformatuje liter hebrajskich, ale spróbujmy.

W pierwszej linijce zachowane jest z grubsza w całości tylko jedno słowo "צדקה", co tłumaczy się zwykle jako "sprawiedliwy", jako że w górnej części nagrobka zwykle następowała apoteoza i wyliczenie zasług zmarłego. Drugi rząd, z większymi literami, to imię zmarłego "(ה)ר' צבי יהוד" = "p[an] Cwi Jehud(a)" - ze zniszczoną ostatnią literą drugiego imienia. Z kolejnego rzędu daje się odczytać: "בר' משה" = "s[yn] p[ana] Mojżesza" W kolejnym słowie czytelna jest tylko pierwsza litera "Z" i kawałek drugiej - mogło to być drugie imię ojca; tu pasowałby "זכריה" = "Zachariasza". Dopiero w dalszych rzędach powinno się znajdować m. in. nazwisko (wspólne wszak dla ojca i syna), a jeszcze niżej - data zgonu. Pozostałych pojedynczych liter nie potrafię jednak złożyć w słowa.

Jak już napisał wyżej Karpik, również proponuję Ci skontaktować się najpierw z najbliższą gminą żydowską - choć przyznaję, bywało z tym różnie. W jednym miejscu spotkasz się z entuzjazmem i wdzięcznością, a w innym miejscu Cię oleją. Nie zrażaj się; spróbować warto. Potem z regionalnym muzeum. Zachęcam Cię również napisać z prośbą o poradę do Krzysztofa Bielawskiego, prowadzącego stronę: http://cmentarze-zydowskie.pl - może podpowie Ci jakiś konkretny kontakt w regionie, z którego pochodzisz (widzę, że adres strony się zmienił, ale mogę chyba ręczyć, że Krzysztof Ci odpisze).

  • 0
Napisano
15 godzin temu, canabis.dw napisał:

Zapewne masz w okolicach jakiś kirkuk, zanieś tam, połóż gdzieś i zostaw, więcej chyba zrobić się nie da, a zatrzymywać tego przedmiotu dla siebie nie ma po co. Pozdrawiam D

Ładny fragment,  ja bym sobie zostawił,  ale oczywiście co z nim właściciel zrobi to tylko i wyłącznie jego sprawa. 

  • 0
Napisano
2 godziny temu, Julekcezar napisał:

Ładny fragment,  ja bym sobie zostawił

Twoja wrażliwość estetyczna to Twoja sprawa, tyle że to przecież fragment nagrobka - ni to komuś pokazać, a i trzymać  to musisz dobrze schowane bo w przypadku przypadkowego(lub nie) znalezienia przez kogoś musisz się (co-najmniej) głupio tłumaczyć , a odebrane to może zostać różnie - Aż tak ładny ten fragment nie jest

  • 0
Napisano (edytowane)
39 minut temu, canabis.dw napisał:

Twoja wrażliwość estetyczna to Twoja sprawa, tyle że to przecież fragment nagrobka - ni to komuś pokazać, a i trzymać  to musisz dobrze schowane bo w przypadku przypadkowego(lub nie) znalezienia przez kogoś musisz się (co-najmniej) głupio tłumaczyć , a odebrane to może zostać różnie - Aż tak ładny ten fragment nie jest

Może na konkurs się nie nadaje, ale zawsze ciekawy przedmiot. Bardzo mi się podobają żeliwne macewy, jak gdzieś będę miał okazję legalnie nabyć to niechybnie to zrobię. Zdanie innych na temat moich gustów nie leży w zakresie mojego zainteresowania, a co za tym idzie nie mam zamiaru się nikomu tłumaczyć jeśli kiedyś uda mi się podobny przedmiot zakupić. Za okupacji macewy wielokrotnie niszczono i używano w zastosowaniach innych niż pierwotne przeznaczenie, także od czasu do czasu ktoś okazuje się być posiadaczem takich pamiątek. Choćby jako koło do ostrzenia narzędzi gospodarskich, widziałem coś takiego. A więc nie zdziwi mnie zupełnie jak u kogoś cała i ładnie zachowana stoi od wojny w szopie jako tzw. przydaś. Tu zapewne było to jakieś szeroko pojęte zastosowanie w budownictwie. 

Edytowane przez Julekcezar

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie