Jump to content

Wojsko Polskie II RP- Gołębie w służbie.


Recommended Posts

  • Replies 78
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Tak, zdjęcie pochodzi na pewno z tzw. "Albumu propagandowego WP" (choć album nie ma swojej nazwy i funkcjonuje także pod innymi tytułami) - opublikowane zostało w POLONIE.

Tyle że opisy tam zawarte pod zdjęciami są dyskusyjne, nie zawsze zgodne ze stanem faktycznym i nie mają dat, a zależy mi na sprecyzowaniu. Jak się zorientowałam, większość zdjęć z tego albumu pochodzi z lat 20, stąd uważam, że album może pochodzić z ok. 1930 roku. Dlatego zaskoczył mnie rok 1931, jeśli chodzi o to zdjęcie. Szukałam m.in. tego zdjęcia w "Żołnierzu Polskim" z lat 1923-1930 i go nie znalazłam. Kiedyś przeglądałam też późniejsze roczniki i tego zdjęcia nie widziałam.  Może zostało opublikowane w jakimś innym czasopiśmie?

Link to comment
Share on other sites

Może w " Wiarusie", naprawdę nie pamiętam. Często pomagam pytającym, ale tutaj jak na złość nie zanotowałem źródła. Był czas, że grasowałem w Polonie, tam trafiały się  nieoczekiwanie zdjęcia z pism i czasopism , w których się nie spodziewałem miłych niespodzianek, dlatego nie bardzo wiem, gdzie znależć to zdjęcie.

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, formoza58 napisał:

Może w " Wiarusie", naprawdę nie pamiętam. Często pomagam pytającym, ale tutaj jak na złość nie zanotowałem źródła. Był czas, że grasowałem w Polonie, tam trafiały się  nieoczekiwanie zdjęcia z pism i czasopism , w których się nie spodziewałem miłych niespodzianek, dlatego nie bardzo wiem, gdzie znależć to zdjęcie.

Znalazłam. Na okładce "Wiarusa" nr 22 z 1931 roku. Dziękuję. :)

Link to comment
Share on other sites

Część obszernego artykułu o historii gołębi pocztowych z 1920 roku napisanego przez kpt. Sionkowskiego. Artykuł pochodzi z archiwum Światowego Związku Żołnierzy Łączności.

Cały artykuł jest zamieszczony na blogu mojgolab.pl 

Na podstawie doświadczeń wojennych oraz idąc śladem wojsk państw sprzymierzonych, Ministerstwo Spraw Wojskowych (M. S. Wojsk.) wprowadziło i naszemu wojsku gołębie pocztowe jako środek łączności. Gołębiarstwo wojskowe rozwija się należycie. Urządzone stacje pracuję systematycznie i dobrze. Tym jednakże M. S. Wojsk. zadowolić się nie może, gdyż jak wyżej powiedziano, największa ilość gołębi, którą wojsko utrzymywać może, nie wystarczy do zaspokojenia jego potrzeb wojennych. Braki więc i u nas będzie musiało pokrywać gołębiarstwo prywatne. O tym przed rokiem jeszcze nie było mowy. Istniało bowiem z wiosną zeszłego roku zaledwie jedno towarzystwo hodowli gołębi we Lwowie i sekcja gołębi pocztowych przy  towarzystwie ornitologicznym w Poznaniu. Oba stowarzyszenia posiadały razem zaledwie kilkaset gołębi. Wobec tego M. S. Wojsk. czyniło starania celem rozpowszechnienia hodowli i tresury oraz tworzenia towarzystw. Akcja ta odniosła pożądane skutki na Pomorzu i w Poznańskiem, gdzie powstało dotychczas kilkanaście towarzystw, posiadających już dość pokaźną ilość gołębi. Już w roku ubiegłym towarzystwa poznańskie i pomorskie ćwiczyły swe gołębie, organizowały loty konkursowe, wydawały nagrody za najlepsze wytresowanie gołębi. Jesienią roku ubiegłego odbyła się w Poznaniu wystawa gołębi pocztowych, a co najważniejsze, dzięki inicjatywie p. Pawlaka, prezesa poznańskiego towarzystwa hodowli gołębi pocztowych „Poczta Wojenna”, towarzystwa poznańskie i pomorskie zrzeszały się w związek pod przewodnictwem wspomnianego towarzystwa „Poczta Wojenna”. Mamy więc w Poznaniu związek towarzystw gołębi pocztowych, który kieruje technicznymi i naukowymi sprawami gołębiarstwa cywilnego na terenie Pomorza i Wielkopolski i służyły jako łącznik z władzami cywilnymi i wojskowymi.

Gorzej przedstawia się sprawa w Małopolsce. Towarzystwo we Lwowie od początku swego istnienia pracuje wspólnie z Szefem Łączności D. O. K., i w zakresie swej organizacji notuje sukcesy zadawalające. Towarzystwo to zorganizowało również wystawę gołębi pocztowych  na Targach Wschodnich. Rozpowszechnianie gołębiarstwa w Galicji i tworzenie towarzystw, mimo starań zamiłowanego hodowcy p. Wiśniewskiego, prezesa towarzystwa i sekretarza p. Victoriniego, redaktora „Hodowli drobiu”, pisma towarzystwa gospodarskiego, postępuje bardzo powoli.

Zastraszona terrorem rosyjskim i odwykła od gołębia pocztowego ludność byłego zaboru rosyjskiego najtrudniej daje się skłonić do zajęcia się tym sportem. Kilkakrotnie przedsięwzięte kroki do zorganizowania towarzystwa w Warszawie nie doprowadziły dotychczas do skutku, głównym zaś tego powodem jest, jak wspomniałem, zanik w ludności zamiłowania do gołębi pocztowych wskutek tego, że pod zaborem rosyjskim utrzymywanie gołębi pocztowych było surowo wzbronione osobom prywatnym.

Głównym zaś hamulcem rozwoju gołębiarstwa pocztowego we wszystkich dzielnicach państwa jest w ogóle panująca drożyzna. Wysokie ceny materiałów budowlanych i robocizny nie pozwalają miłośnikowi na urządzenie gołębnika. Ceny, które płaci się za gołębie, mogą zapłacić tylko zamożniejsi. Wysokie ceny zboża, potrzebnego do wyżywienia gołębi, zmuszają do redukcji stanu gołębi. Co gorsza, złe ich odżywanie wpływa ujemnie na ich zdrowie, na zdolności gołębia i jego potomstwo. Wysoka taryfa kolejowa powstrzymuje rozwój tresury. Każdy miłośnik gołębi pocztowych widzi wartość w swym gołębiu dopiero wówczas, jeżeli gołąb dobrze lata. Do osiągnięcia tego celu potrzebny jest systematyczny trening i ćwiczenie. Z powodu wysokiej taryfy hodowcy zmuszeni są do ograniczenia do minimum podróży ze swymi gołębiami.

Mimo tych i wielu innych trudności, z którymi walczy zapoczątkowana u nas organizacja gołębiarstwa pocztowego, z postępów w ostatnich 10-ciu miesiącach systematycznej pracy możemy być najzupełniej zadowoleni. W tym czasie tworzyliśmy niemal co trzy tygodnie jedno nowe towarzystwo. Obecnie jest ich trzynaście, posiadają one znaczną ilość gołębi i mogą również wykazać bardzo dobre wyniki tresury z ostatniego roku.

Ponieważ ruch ten rozwijał się przeważnie na terenie byłego zaboru pruskiego koniecznym było przedsięwzięcie kroków celem zainteresowania tą sprawą społeczeństwa dzielnic pozostałych.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, zdając sobie sprawę z ważności gołębia pocztowego jako środka łączności, chętnie wzięło udział w tej pracy. Wydało odpowiednie zarządzenia i wezwało przez odnośne władze ludność do tworzenia towarzystw.

Na skutek zarządzeń ze wszystkich stron kraju nie tylko miłośnicy i osoby prywatne, ale i zarządy gmin, magistratów, rady szkolne, dyrekcje szkół i starostwa wyraziły chęć współpracy nad organizacją i tworzeniem towarzystw hodowli gołębi pocztowych oraz prosiły o bliższe informacje. Przy należytym poparciu, szczególnie ze strony władz, powstaną liczne towarzystwa we wszystkich okolicach państwa. Przeprowadzić to mogliby najłatwiej starostowie, jak to uczynił starosta w Starym  Samborze, który po otrzymaniu informacji zawezwał miłośników gołębi, wydał odpowiednie wskazówki i w przeciągu 14 dni zorganizował towarzystwo. Ministerstwo Spraw Wojskowych, znając ciężkie warunki, w których buduje się nasze młode gołębiarstwo pocztowe, postanowiło popierać je moralnie i materialnie w takiej mierze, na jaką pozwala gospodarcze i finansowe położenie państwa.

Poświęcono już na to znaczne fundusze i środki. Towarzystwa otrzymały subwencje na rok 1921 i 1922, dostarczono wszystkim hodowcom gołębi pocztowych obrączki rodowe dla młodych gołębi na rok 1922. Ministerstwo Spraw Wojskowych wyjednało w Ministerstwie Kolei Żelaznych dla towarzystw gołębi pocztowych daleko idące ulgi przy przewozie gołębi kolejami na ćwiczenia, oraz 50% zniżkowej opłaty za przewóz gołębi pocztowych na wystawy.

Na skutek interwencji Ministerstwa Spraw Wojskowych bardziej rozwinięte towarzystwa  oddają nowotworzącym się pewną ilość gołębi rozpłodowych po cenie kosztów.

Celem ochrony gołębi pocztowych przed złodziejami i ptactwem drapieżnym wydane zostały przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odpowiednie zarządzenia.

Są to znaczne pomoce, które niemało przyczyniły się do rozwoju, jaki wykazuje gołębiarstwo pocztowe w Polsce.

W celu moralnego poparcia miłośników gołębi pocztowych, projektuje się na przyszłość nagrody w formie dyplomów i medali za wybitne loty konkursowe i inne zasługi na polu hodowli i tresury gołębi pocztowych.

Gołębiarstwo pocztowe w Polsce robi znaczne postępy i dąży do przeprowadzenia organizacji na wzór francuski, tj. utworzenia przy każdym D. O. K. związku towarzystw hodowli gołębi pocztowych, które obejmować ma wszystkie towarzystwa, znajdujące się na obszarze odnośnego D. O. K. Związki okręgowe zaś mają połączyć się w jeden centralny związek na cała Polskę.

                                                                                                                 (-) Sionkowski kpt.

 

Fotografia przedstawiająca oswajacz pochodzi z mojgolab.pl

 

Oswajacz.jpg

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Eldoret napisał:

Znalazłam. Na okładce "Wiarusa" nr 22 z 1931 roku. Dziękuję. :)

Oj, to się cieszę ;-) Pozdrawiam

                                       -----------------------------------------

Aluminiowe tuleje do przesyłania wiadomości, mocowane przy nodze...

golab tulejka do nogi.JPG

goleb aluminiowe tuleje do przesyl wiaf.JPG

Link to comment
Share on other sites

Pełna obsada plutonu łączności 71 pp z Zambrowa. Zdjęcie wykonano 22.06.1930 przed koszarowym budynkiem w którym siedzibę miał również pluton artylerii pułkowej oraz najprawdopodobniej cały III batalion. Obecnie jest to ul. Legionowa 4. Centralną postacią na zdjęciu jest maj. Wacław Malinowski. We wrześniu 1939 ostatni d-ca 42 pp już jako ppłk. Wracając do głównego tematu - gołębi pocztowych, nie natrafiłem na źródła wskazujące umiejscowienie w zambrowskich koszarach gołębnika. Gdzieś słyszałem, że było ich aż trzy. Ale tego nie mogę potwierdzić. Może Edmundo coś wie?

Zdjęcie ze zbiorów Jarosława Strenkowskiego, które zamieścił w publikacji "Garnizon Zambrów" jego autorstwa.

71 pp łączność.jpg

71 pp łączność gołąb.jpg

Edited by RDW60
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, RDW60 napisał:

Może Edmundo coś wie?

Niestety, nie mam takowych wiadomości i dotyczy to również 33 pp. Co się tyczy 71 pp, to może nie był to gołębnik stały a przewoźny, dlatego były aż trzy ? A nawet jakby był to budynek, to nie musiał być tak okazały jak budynki stacji gołębi pocztowych, widoczne na powyższych fotografiach, mogła to być jakaś "szopa" umiejscowiona pośród zabudowań magazynowo-gospodarczych a takowych przeca w zambrowskich i łomżyńskich koszarach nie brakowało. Co do Łomży to tu kwestia gołębników jest "podwójna" albowiem od 1932 r. istniała dywizyjna kompania telegraficzna 18 DP, przeformowana następnie w kompanię łączności a na jej stanie musiały być gołębie. "Fama głosi" (ktoś, kiedyś, tak napisał) iż kompania łączności 18 DP kwaterowała w drewnianych budynkach koszarowych na terenie Fortu II i zapewne tam musiał być gołębnik ale osobiście nie trafiłem na żadne "archiwalia" świadczące o zakwaterowaniu tamże tej kompanii.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...

Important Information