Skocz do zawartości
  • 0

Skoda 1200


adzik17

Pytanie

Napisano

Witam. Chciałem skorzystać z Waszej pomocy co dalej zrobić z tym zabytkiem, który trafił na złom. Ja się odrestaurowaniem nie zajmuję, jednak nie chcę żeby ten kawałek historii został pocięty na kawałki. Na aukcję typu allegro wydaje mi się, iż nie opłaca się tego pojazdu wystawiać Może ma ktoś jakieś namiary do osoby w Polsce bądź za granicą albo nawet muzeum które byłoby zainteresowane nabyciem tego egzemplarza. Jest to Skoda 1200 z 1953 r. Pozdrawiam serdecznie.

13 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Widać, że auto ma silnik. Szkoda, aby poszło do huty. Jeśli to oryginalna sanitarka i pozostało coś z wyposażenia,to na prawdę warto auto brać i nie pytać.
Napisano
Ta wersja nadwoziowa to nie sanitarka. Przeważnie jeździły jako ambulanse pocztowe i samochody dostawcze. Sanitarka była dłuższa i miała w tylnej klapie dzieloną szybę.

C.
Napisano
Ogłoszenie do branżowych pism, np. Automobilista. Szukac po stronach miłośników starych aut Skoda. Bazary typu moto weteran. Tylko nie na złom! Z tego się jeszcze coś wykroi, chocby na części. Co do wyceny, to nie jest łatwo - jeden wyrzuci np cały gaźnik na śmieci a drugi za samą przepustnicę da 100, bo akurat mu takiej brakuje. Tak jest ze wszystkimi elementami.I tak jest ze starymi autami/motocyklami - trzeba trafic amatora.
Napisano
Fajne auto. Co prawda interesuję się wyłącznie busami T1 spod znaku VW, ale gdybym coś takiego trafił na złomie, bez wahania zanabyłbym sobie takie coś. Choćby po to, aby zarobić na tym. Klienci na to auto na pewno się znajdą, a i cena będzie bardzo satysfakcjonująca.
Napisano
Miałem kiedyś identyczną, nawet kolor taki sam. Mechanicznie prościzna-wszystko pasowało od Octavii (tej starej typ 440) a większość części można jeszcze było przy odrobinie starań kupić. Karoseryjnie-bez problemów. Buda, z grubej blachy, zamontowana na dwóch poprzeczkach na podwoziu, którego szkieletem jest rura wewnątrz której biegnie wał napędowy, tylny most łamany, podłoga jak w tramwaju-płaska. Buda daje się w całości zdjąć-zostaje podwozie z silnikiem, skrzynią, wałem napędowym i tylnym mostem na kołach.
Warsztatowiec sobie poradzi ze wszystkim. Trzeba czasu i cierpliwości. Myślę, że za południową granicą nie ma problemu z częściami.
I faktycznie szkoda na złom.

C.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie