Skocz do zawartości

Przykre to...


woytas

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 57
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
W pracy jezdem to się nuda czepia a woytas sam zaczyna
A koronny argument na to że jest dobrze to to że yeti nie ma giwery bo jak by miał to połowa Wrocka musiała by drugi festung przechodzić :)
Napisano
Pozwólcie że się w trącę. Uważam że broń jest narzędziem jak każde inne tj. nóż, siekiera, kij, deska do krojenia itp. Z tego też względu nie powinno się zakazywać jej posiadania czy utrudniać do niej dostępu. Kiedyś broń posiadał praktycznie każdy, bo była własnie traktowana jak zwykłe narzędzie, stąd były chociażby powstania (nawet w carskiej Rosji nie było problemu z dostępem do broni). Dopiero komuniści ograniczyli do niej dostęp cywilom w obawie o walki z ich systemem. Nawet w muzeach broń jest dekowana, co jest totalną głupotą i jej niszczeniem. Co do argument o safari, strzelaninach na ulicy po wprowadzeniu normalnego prawa odnośnie posiadania broni jest bez obrazy głupi. Delikwent który chciałby to zrobić wiedziałby że każdy mógłby odpowiedzieć ogniem, każdy mógłby go zabić. To samo tyczy się chociażby złodziei czy innych przestępców. Teraz dla uczciwego obywatela ciężko jest wejść w posiadanie broni, a przestępcy wcale nie potrzebują posiadania broni legalnej. Także proponuję przestać się bać broni, a zacząć ją traktować jako zwykłe narzędzie jakim jest. Rękami też można zabić, to znaczy że państwo ma nam je odrąbać?
Napisano
Tja pewnie pierwszego guna to na pierwszą komunie jak rower czy laptop a ulice gdzie każdy może odpowiedzieć ogniem to czas apokalipsy i pluton to przytym małe miki.
Dawać broń wszystkim jak leci to zobaczycie jakie mamy rozwinięte mentalnie społeczeństwo.Do klasy z moim starszym trolem chodzi syn policjanta i pewnego razu jak się bachory szarpały to on orzekł że on może naparzać wszystkich ale jego to nikt bo on zawinie broń z chałupy i wszystkich powystrzela,dla jasności trolem ma lat 12 także obawa jest nie.
Napisano
Bodajże w 2010 roku wyszła nowelizacja o posiadaniu broni czarnoprochowej...policja rwała wtedy włosy z głowy co to nie będzie.
Dzisiaj bardzo ostrożne szacując takiej broni w posiadaniu Polaków jest ok 300 tysięcy...głównie wielostrzałowych rewolwerów.
I co???...i nic!!!
Nawet policja kochana nasza;)nie prowadzi żadnych statystyk w temacie niewłaściwego użycia takiej broni.
Toska...przechowywanie broni by nie dostały się w ręce niepowołanych osób są raczej precyzyjnie sformułowane a skoro synalek gliniarza ma do niej jakikolwiek dostęp to tatuś najwyraźniej nie nadaje się na stróża tzw. prawa.
Napisano
Stąd były chociażby powstania (nawet w carskiej Rosji nie było problemu z dostępem do broni). Dopiero komuniści ograniczyli do niej dostęp cywilom w obawie o walki z ich systemem. "

Patrz- a ja myślałem, że o Polsce piszemy a nie o np Górnej Wolcie, bez obrazy dla tambylców...
Napisano
Popcorn ty na poważnie z tym,, przechowywaniem,,? Z ustawami i wogle bo odnoszę wrażenie że mało wiesz a jeszcze mniej widziałeś.Większoć pacjentów lubi jak taka,, rzecz,, jest cały czas pod ręką bo może akurat....
Napisano
Kogo że tak się zapytam kolego zuki masz na myśli względem tego leminga.Ja tam żadnej dodatkowej wolności razem z obrzynami sprzedawanej jakoś nie widzę.
Jak nie widzisz sensu dyskusji to się po prostu nie udzielaj jaki problem.
Napisano
Toska, zetorze jeden, to że dwa razy w życiu strzelałeś z AKMa, to nie znaczy że o broni masz jakiekolwiek pojęcie.
A od myśliwych to się weź odczep, pobiegałbyś kilka razy w tygodniu po lasach i polach, wymarzł na zasiadkach, to też miałbyś nochal czerwony jak wino.
Po tym między innymi rozpoznaje się człowieka żyjącego lasem" pomiędzy szpanerami z drogimi sztucerami. Po zniszczonej cerze.
PS Praktycznie sto procent przestępstw z użyciem broni palnej w Europie jest popełnianych z broni z nielegalnych źródeł.
W USA jest nieco gorzej, ale tam nie ma badań psychiatrycznych, a zbrodnie są popełniane w afekcie.
Napisano
Drogi Erih-u to o czym mam a o czym nie mam pojęcia w tym wątku nie omawiamy esku jeden:) To z czego strzelałem to Al faktycznie
ale tylko na szkułce CSMW ale za to do obesrania na łajbie na stan dostałem PM-84 glauberyt regularne co tygodniowe strzelanie, do tego jako artylerzysta strzelałem dosyć często z MZAR-a do tego mieszkam w byłym Zamoyskim a to co dom to oberzyn a co drugi bimbrownia.Biegam po polach i swoich 4h lasach i ani myślę że strachem się oglądać bo nadchodzi nowa fala panów tfu świata.I kto im kuźwa karze siedzieć i dupe odmrażać na tych wyśadkach notabene dwie ostatnio kazałem im z MOJEGO lasu zabrać.Jak to napisał klasyk przeglądasz nie właściwie statystyki. Broń to jak koty zło konieczne ale nie mósi się rozplanować.
Napisano
Rozpleniać miało być.
Dobra będzie już każdego zdanie jest mojsze od zdania innego co by było jak prawo by się zmieniło nie wiadomo ja nie chcę żeby się zmieniało a wy tak a ustroj mamy demokratyczny tak że mniejszość ma się podporządkować większość i będzie co ma być
Napisano
Wszyscy się napierniczają - mieć czy nie mieć. A nikt nie zwraca uwagi na to, że samo mieć to pikuś. Bo mozna mieć i handgranaty i bazooki i cholera wie co jeszcze, ale przede wszystkim trzeba być przygotowanym i umieć się tym posłużyć w systuacji potężnego stresu, bo strzelanie statyczne na strzelnicy ma się nijak do strzelania dynamicznego w sytuacji zagrożenia. A takie wymaga żmudnego i kosztownego treningu, który 99% sobie odpuści. Kolejna sprawa to przygotowanie psychiczne, które by - w przypadku konieczności - pozwoliło na oodanie strzału do innego człowieka. Podejrzewam, że bez przygotowania i treningu znów ok 90% by wymiękło i odpuściło, samemu zaliczając porcję ołowiu na skutek własnego zawahania.
Następna sprawa - na pewno było by część oszołomów, którzy - i znów - bez przygotowania i treningu zrobiliby niezamierzoną krzywdę sobie albo niewinnym osobom.
Ergo - najpierw trzeba społeczeństwo przygotować, czyli powrót PO do szkół, ale nie dla odwalenia godzin, tylko prawdziwe, a oswajanie z bronią zaczynać od wiatrówek, ASG itp. Od podstaw trzeba nauczyć zachowania przygotowującego do posiadania broni i skutków.
A dopiero później dyskutować o ułatwieniu dostępności.
I jeszcze jedna sprawa - pogadajcie sobie z kimś, kto był zmuszony do strzelania do innego człowieka na temat traumy i obciążenia psychicznego.
Napisano
Tylko ja nigdy nikogo nie zachęcałem do strzelania do ludzi. Strzelectwo traktuję jako hobby - tak jak wiele osób lata z wykrywaczem tak ja lubię iść na strzelnicę podziurawić papier.
Napisano
woytas - ja to rozumiem, ale dyskusja w zdecydowanej większości jest prowadzona przez zwolenników posiadania broni do obrony" i do nich kieruję swój wpis :).
Strzelectwo arczowe" to zwykły sport i - jak piszesz - hobby.
Te dwie rzeczy też trzeba rozdzielić. Bo do strzelania sportowego nawet nie trzeba posiadac własnej broni, tylko np. w klubie. Oczywiście - własna to własna, dopieszczona wychuchana, wstrzelana. Ale można jej w ogóle ze strzelnicy nie wynosić.
Napisano
Kapuchy, dawno temu strzelałem sportowo i uwierz mi że jeżeli chcesz zrobić jakikolwiek wynik, to musisz mieć własną broń której nikt oprócz ciebie nie dotknie.
Co do strzelań dynamicznych, to ich rudność" jest przereklamowana przez Policję i czynniki do niej zbliżone, panowie strzelać nie potrafią to i opowiadają nie wiadomo co.
Czasami widuję ich na strzelnicy i w sumie zastanawiam się po co większość broń nosi.
Szczyt możliwości to statyka na 25 metrów do sylwetki stojącej. Z wymogiem 3/5. Z Glocków i P-99, czasem z prywatnych, wypasionych Sigów.
A potem trauma i depresja, zwłaszcza jak zastrzelą niewłaściwą osobę.
Zaś co do obecnych regulacji prawnych... można się czepiać detali, ale ogólnie jeżeli ktoś chce uprawiać strzelectwo, to problemu nie ma. Poza kasą.
Aha, Toska, skoro pogoniłeś myśliwych ze swojego terenu, to nie przychodź po odszkodowanie jak ci jelenie sadzonki okorują albo dziki ziemniaki zeżrą.
Napisano
Kartofli nie sadze a w drzewostanie młodników nie pośadam a te barany nawaliły mi kilku calowych gwoździ w 2 piękne jodły i jedną sosnę tak że według mnie szkodniki to osobniki na dwóch nogach i pozderawiajacy się daż bór
Napisano
Kolego kapuchy,ja znam ludzi którzy strzelali do ludzi,znam takich którzy pudłowali jak i takich którzy zabili.
Spośród nich tylko jeden(spudłował) miał prawie traumę:-).

Ja również miałem sytuację że prawie strzeliłem".Broń prawdziwa,nie zabawka.Magazynek pełen(30szt),przeciwnik taka sama sytuacja z tym że on mnie nie widział...Odbezpieczyłem,przeładowałem,przymierzyłem....nie czułem strachu,nie zastanawiałem się co będzie gdy go odstrzelę ale nie zawahał bym się tego zrobić gdyby zaistniała taka konieczność..na szczęście po ostrzeżeniu rzucił broń.
Wiem jedno-traumy bym nie przeżył,tego jestem pewien.

Pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie