Skocz do zawartości

Sdkfz w Pilicy


Jacek Dąbrowski

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 381
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
moze znajdzie sie jakis fachowiec i doradzi w sprawie metody konserwacji ?
prawda jest taka ze pojazdy byly ponad 70 lat w wodzie , na 250-tce oryginalna farba zaraz po wyjeciu wyglada ładnie,ale jakosc powłok malarskich zmienia sie po kilku godzinach na powietrzu . tak wiec jesli cos uda sie zachowac to naprawde cieżką i żmudną pracą .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założenia konserwatorskie przewidują zachowanie oryginalnego malowania, oznaczeń, itd. na ile to będzie możliwe.
Niestety w niektórych miejscach cienka blacha jest tak skorodowana że w zasadzie trzyma się tylko na farbie.
Tego oczywiście na ogólnych zdjęciach bardzo nie widać, ale wkrótce założymy oddzielne wątki dla obydwu pojazdów, gdzie będą prezentowane zdjęcia szczegółów i różnych ciekawostek oraz postępu prac renowacyjnych. Teraz dopiero zacznie się ciężka, żmudna praca związana także z dużymi kosztami, o których niektórzy mają raczej mgliste pojecie.

Jeszcze jedna sprawa. Padły zarzuty, że w Muzeum Zabytków Techniki Wojskowej nie można nic zobaczyć bo tylko znajomi królika itd.
Można bez problemu i specjalnego umawiania, wystarczy przyjechać. A że daleko dla niektórych? Ja też mam daleko do Poznania ale nie drę japy, żeby mi stuga podstawili pod dom bo mam fantazję zobaczyć akurat jutro.
Chrcynno praktycznie położone jest w środku kraju, ledwo 30 km z okładem od stolicy. Zbiory są udostępniane wszystkim, którzy wyrażają chęć takową, a czasami nawet przewodnik po zbiorach zapewniony i do tego nieodpłatnie. Tyle w temacie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla ekipy wydobywczej !!! Piękne trafienia poprzedzone zapewne tonami akt i pism w różnych urzędach. Wszak biurokracja w naszym kraju to norma...

Tankist wspominałeś o dużych kosztach które trzeba będzie ponieść przy renowacji - to fakt. Ale jak to wygląda od strony formalnej? Pytam jako laik :) BO pewnie wszystko już macie na papierze po bojach w urzędach. Czy to o znalazca wykłada z własnej kiesy na remont ?? Bo rozumiem że Skarb Państwa ma to w poważaniu? Choć prawnie jest właścicielem? Czy to reguluje umowa pomiędzy znalazcami a skarbem Państwa ? np. Pakujecie swój sprzęt do remontu (nadzór konserwatorski itd.) a WY (Państwo) nam później oddajecie kasę i eksponat ląduje gdzieś w placówce w Polsce którą wybiera urzędas? Albo nie musicie oddawać kasy ale pojazd zostaje u nas znalazców z dostępem gawiedzi :) o wybranej porze dnia ? Tak to wygląda ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fundacja istnieje już ładnych kilka lat i do niej należy w/w muzeum. Co do strony prawnej, nie czuję się na siłach omawiać zawiłości naszego prawa. Jakie jest, każdy ma jakoś tam z nim do czynienia i chyba nigdzie nie jest ono klarowne i przejrzyste.
Poza tym co tu ukrywać, zatrudnienie prawdziwego biura prawnego to kosztowna sprawa.
Ale szwenda się tu jakiś prawnik-specjalista od zabytków" po forum ( nie tylko tym zresztą ), który ma gotowe rozwiązania i recepty, i na pojazdy pancerne i na złote pociągi" i czego by tam jeszcze nie wymienić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie