Skocz do zawartości

Pociąg z diamentami znaleziony pod Wałbrzychem? Niewykluczone! vol. 5


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 560
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Penery", to właśnie menele, tylko tacy bardziej agresywni.
Bogiem a prawdą nie miałem świadomości, że w innych częściach Polski niż Księstwo Pyry jest to określenie egzotyczne. :)

Ta czy siak fajny ten artykuł o interwencji mundurowych". ;))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony historia odnalezienia ZP przypomina fabułę filmu: dom z piasku i mgły" :) Im dalej tym dla bohaterów gorzej :)

Czekamy na nagranie - mam nadzieje, że będzie równie emocjonujące jak nagranie Michnika w aferze Rywina lub z tzw. taśm wprost :))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę już przydługa ta 5 część.

BTW-znów RMF...

Zgłoszenie o odkryciu czterech znalezisk na terenie miasta dotarło do urzędu miejskiego w Wałbrzychu - podaje RMF FM. Dokument złożyła Niemka z Altlandsbergu, którą reprezentuje polska kancelaria prawna.

Kobieta wskazuje cztery miejsca, w których mogą być zasypane tunele lub pomieszczenia o nieznanym dokładnie przebiegu i układzie. Trzy zgłoszenia dotyczą tuneli w dzielnicy Szczawienko, jedno w dzielnicy Piaskowa Góra.

Złoty pociąg

W ostatnich tygodniach media żyją informują, że w okolicach Wałbrzycha na Dolnym Śląsku zlokalizowano historyczny pociąg z okresu II wojny światowej. Prawnicy reprezentujący dwie osoby prywatne zgłosili ten fakt miejscowemu samorządowi, domagając się od skarbu państwa należnego - ich zdaniem - 10 procent znaleźnego.

Pojawiły się przy tym spekulacje, że może chodzić o tzw. złoty pociąg, skład ze złotem i innymi cennymi kosztownościami, m.in. dzieła sztuki, zrabowanymi przez Niemców, które pod koniec wojny wywieziono z Wrocławia. Nigdy nie odnaleziono cennego ładunku ani samego pociągu.

Te sensacyjne doniesienia dodatkowo wzmocniły słowa generalnego konserwatora zabytków. Wiceminister kultury Piotr Żuchowski powiedział, że jest a ponad 99 proc." przekonany, że złoty pociąg istnieje, a on sam widział go na zdjęciach z georadaru. Żuchowski zaznaczył jednocześnie, że dowodem jednoznacznym może być jedynie dotarcie do tego pociągu".

Z powodu ogromnego zainteresowania mediów z całego świata sprawą złotego pociągu i masowymi przyjazdami do Wałbrzycha poszukiwaczy skarbów wojewoda zwołał zespół zarządzania kryzysowego.

Wojsko wkracza do akcji

Oficerowie wojsk chemicznych i inżynieryjnych, na prośbę władz samorządowych, dokonali już wstępnego rekonesansu terenu w okolicach Wałbrzycha. Wnioski mają być przekazane Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych, które podejmie dalsze kroki związane z badaniem tego terenu.

Tymczasem po raz pierwszy w mediach ujawniły się osoby, które twierdzą, że są znalazcami zaginionego pociągu.

- My jako znalazcy pociągu z czasów II wojny światowej, Andreas Richter i Piotr Koper, oświadczamy, iż dokonaliśmy prawnego zgłoszenia znaleziska do instytucji państwa polskiego oraz do precyzyjnego wskazania miejsca jego ukrycia przy udziale władz miasta Wałbrzycha oraz policji, z czego zostały sporządzone notatki służbowe. Posiadamy niezbite dowody na jego istnienie - napisali w oświadczeniu.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,18845863,zloty-pociag-cztery-znaleziska-i-dwie-lokalizacje-w-walbrzychu.html?lokale=wroclaw#BoxNewsImg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszesz, pener w ustach normalnego człowieka to oznacza.
Po mimo tego, pener ma różne znaczenia, a to czego się tyczy zależy w jakiej grupie klasowej jest używane i tak.
W typowym światku przestępczym, menelskim itp. określenie kogoś słowem pener, będzie dla takiej osoby nobilitujące, gdyż określa gościa z klasą szefa, bossa kogoś niebezpiecznego itp. Odwrotnie rzecz będzie się miała w środowisku ludzi klasy średniej i wyższej, gdyż nazwanie kogoś penerem, będzie oznaczało osobę z marginesu społecznego, menela, bezdomnego itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz wiecej pisemek, a pociągu jak nie było tak nie będzie...Mój wykrywacz często poazuje piękny metal, a to tylko kapsel od Stołowej...Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych dowodów że pociag wogóle istnieje, lub coś co jest pod ziemią. Gratuluje optymistom ( to najczęściej osoby nie zwiąnzane ze środowiskiem).ja od początku byłem że to lipa i narazie dalej tak jest, i moim zdaniem tak pozostanie, a śmiech mnie ogarnia jak czytam że ktoś , czemuś łeb ukręci, albo że to spisek władzy....hahahaaaa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja mam pomysł, jak zakończyć tę licytację.

Oto mój projekt ZGŁOSZENIA:

Niniejszym zawiadamiam, że w promieniu 150 km od centrum miasta Wałbrzych, znajdują się zasypane, zakopane ewentualnie zalane tunele, sztolnie, wąwozy, i doliny w których podczas II wojny światowej, przedstawiciele władz III Rzeszy ukryli rzeczy wielkiej wartości materialnej, historycznej i kulturowej. Przedmioty te zostały ukryte przy pomocy ciężarówek, samolotów, pociągów względnie wózków ręcznych pchanych i ciągnionych a ponadto zabezpieczone różnego rodzaju uzbrojeniem. Według moich informacji III Rzesza padła bezpotomnie, (ewentualnie to naziści a nie Niemcy są jej spadkobiercami - tylko tych nikt nigdy nie widział) w związku z czym poszukiwanie prawowitego właściciela jest bezcelowe i ukryte rzeczy należą do Państwa Polskiego. Wiedzę o tych skarbach czerpię z powszechnie dostępnych materiałów prasowych, publikacji naukowych, względnie popularno-sensacyjnych i humorystycznych. W związku z faktem, że odkrycia dokonałem przypadkowo, podczas kąpieli, i zgodnie z polskim prawem nie wolno mi było dokonywać jakichkolwiek fizycznych, inwazyjnych bądź nieinwazyjnych poszukiwań i weryfikacji tych informacji w terenie, zgłaszam, zgodnie z ustawą o rzeczach znalezionych, roszczenie o 10% znaleźnego.
Z poważaniem
WAZ69W

Myślę że tym sposobem zakończę ten wyścig na zawiadomienia".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyngiel przywieźli,bydzie wojna...jak opowiadałem pegerusom o tym co mówili starzy ludzie z tamtych stron(a tam sie wychowałem i emigrowałem do wlkp to ludziska wytrzeszczały gały i dodali żem nawiedzony!!!paanie w życiu tegu tam nic ni ma!!!od rzeczy godosz.... ;)a tero patrzta,pociung,oj tam,oj tam...pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My tak sobie tu gadu gadu, a Oni mają to w nosie, jakiś szwab mówi, że użyją siły – temat robi się śmieszny – bo co? Jesteśmy głupcami?, tak ? A co byś Ty zrobił na Ich miejscu ?
To oczywiste ściemniał. Tak super na każdym kanale, portalu w każdym wątku do tej sprawy.
I robił bym od początku krecią robotę = kretem,wybrałbym to co bardzo ważne i złote i się ulotnił. Po tym bym dał zgodę na penetracje pociągu = och „ ktoś chyba był przed nami ? Jaka szkoda !
Załatwione , OK
Gdzie mogą wkręcić kreta?
Niemożliwe ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oraz Piaskowa Góra, czyli zgłoszenie nr 4, działka nr 40/14. Swoją drogą ciekawe kiedy ustawodawca zmieni zapisy w ustawie bo w obecnym kształcie można się spodziewać zasypania różnego rodzaju zgłoszeniami o odkryciach. Czy obecne zmiany w prawie miały na celu zalegalizowanie jednego/kilku większych spraw po czym zmieni się przepisy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można więc przypuszczać, że obszar podany w zgłoszeniu nr 1 dotyczy działek na północny-wschód od mostu na ul. Uczniowskiej. Trzeba by sprawdzić jak wychodzą podziały w MPZP i w których miejscach są podziały na kolejne sekcje. Dziś o 14stej konferencja -> http://xyz-spolkacywilna.pl/?p=74

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie