Skocz do zawartości

Auto terenowe do 7000 ZŁ


Mruk

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 133
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Za 7000 można kupić auto w teren np. Suzuki Imny, z kierownicą z prawej strony, ale jak z rejestracją to nie wiem. Tego napewno nikt nie ukradnie. A jak pieniędzy przybędzie, to można zmienić miejsce kierownicy. Małe auta zazwyczaj są lekkie i tak bardzo nie wbijają się w teren. Niektórym ciężkim pseudo-terenowym nawet na czterech kołach trudno wyjechać z dołka, a do wypychania takiego to trzeba się ubrać i maska na twarz może być potrzebna. Nie wspominam o przepisach BHP, przy obsłudze liny wyciągowej, były wypadki śmiertelne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzyłem na Allegro, może by się coś znalazło, w rocznikach powyżej 11 lat z Anglii, ale stan techniczny to trzeba ocenić na miejscu. Nie wiem ile kosztuje sprowadzenie auta z Japonii, bo tam już po 100 000 km, nikt auta nie zarejestruje i tam mają kierownicę z prawej tak jak w Anglii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 lat, to ładny wiek jak na tego typu auto. Taki pojazd to rarytas chyba tylko dla mechanika i blacharza. Za tę cenę, to nastawiałbym się na zwiększenie rzeczywistych kosztów o co najmniej (przy dużym szczęściu) jeszcze raz tyle.
I na dodatek - kierownik" z prawej strony.... to już chyba trzeba nie mieć co robić i cierpieć na chroniczną bezsenność.

IdeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście,że Niva to bardzo dobre auto w teren, niemniej Wrangler jest na pewno lepszy jeśli chodzi o jakość wykonania, a poza tym przypuszczam, że jego własności terenowe są jednak lepsze. Niestety nigdy Wranglerem nie jeździłem i moja opinia może być oparta wyłącznie na opisach tych, co to mieli w rękach". Ja Nivę lubię, bo jest krótka, wygodna (w porównaniu z Jimny, Vitarą, czy Samuraiem to salonka), lekka, doskonale grzeje w zimie, odpala bez problemu nawet przy dwudziestostopniowym mrozie,jej wymiary pozwalają na bezproblemowe przejeżdżanie przez krótkie rowy i dobrze manewruje się nią w krzaczorach i pomiędzy drzewami (który Patrol to potrafi?).
Moim zdaniem bez tuningu jest lepsza w terenie od Vitary i Jimny'iego.
Ładnie sobie radzi nawet w strasznym syfie i błocku, ale wiadomo - są lepsze auta (i zazwyczaj zdecydowanie droższe).

IdeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż topornego jest w Nivie? Auto jak auto... w teren dobre...
Kia Sportage, to zwykła bulwarówa na dziewoje lekkie niczym motyle - też mi przykład auta erneowatego"
Mogłeś jakiś porządny samochód terenowy przedstawić...


IdeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co jest złego w kijance w terenie daje radę
a czy bulwarówka w taki teren wjedzie ??? poogłądaj sobie filmiki na you tube po jakich bezdrożach jeżdżą i spokojnie dają radę
a części są do nich dostępne bez problemu i ceny są nie za drogie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Mój kolega Matizem, w terenie potrafił robił rzeczy jakich niejeden UAZem pewnie nie zrobi. Dobry kierowca to i samochodem bez hamulców i z jednym biegiem pojedzie... ale piszmy o autach terenowych, tak?
Sportage to nie auto terenowe. To lansówka dla managera działu handlowego.

PS. A części do KIA na prawdę tanie nie są.

IdeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli tak krytykujesz kije, to czy znasz te auto ,czy nim jeździłeś , m może coś naprawiałeś ???
ja te auto znam długo jeździłem i coś tam wymieniałem !!!
a sportage 1 to jest typowa terenówka --następne wersje to są suv-y beż reduktora
najpierw trzeba się poznać na czymś by móc to potem krytykować !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idel nie chciałem sie udzielać w tym wątku ,ale już mi sie ulewa bredzisz po prostu bredzisz ,do tego nie masz pojęcia o czym piszesz ,KIA Sportage lansówka no błagam do tego jedynka fajny tani samochód w teren ,Niva tak przez Ciebie lansowana też może i tania a zapewne tańsza ale szału ni ma ,wiem wiem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IdeL! Ty na prawdę nie wiesz o czym piszesz! Miałem przyjemność i jedynką i dwójką KIA jeździć i muszę powiedzieć, że samochody niezawodne, wygodne na trasę a nawet dwójka- 4x4 w terenie,
naprawdę trudnym dawała radę. Dwójka ma fantastyczne zawieszenie i układ kierowniczy, jest wysoko zawieszona i ma b. mały promień skrętu. Jedynka ma jeszcze dodatkowo zalety o których pisali poprzednicy.
A co do Samuraja to jak poszukasz to znajdziesz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości - nie lansuje Nivy. Opisuję ją, bo temat rozpoczął się między innymi od tego modelu.
Mało tego - uważam, że są lepsze auta w teren (o jednym nawet wspomniałem...
Ale przeczytajcie sobie pierwszy mail, tak? Co tam Mruk pisze? Niva, UAZ, GAZ69.
KIA Sportage ja już wspomniałem jest autem zdecydowanie mało terenowym. I choćbyście uważali, że redzę" nie zmienicie tego faktu. Pomijając ten fakt, na samym początku wątku zostało jednoznacznie wspomniane o oczekiwanej pojemności silnika, tak? Ludzie, proszę, czytajcie ze zrozumieniem. Facet pyta o auto w teren w jakiejś kwocie, a tu zamiast konkretów ludziska proponują albo stare trupy do remontu kapitalnego, albo jakieś automaty z komputerami nawet w zawiasach drzwi, którymi strach wjechać w kałużę na ulicy.

Pozdrawiam

IdeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczytaj swoje wpisy ,sorry ale nadal piszesz głupoty ,nie masz pojęcia o jeździe innym samochodem w terenie niż Niva ,twój kolega Matizem a kto to jest nie znam nie spotkałem ,ten nick ma mnie na kolana powalić ,wcześniej pisałem o Galloperze znasz ? nie bo skąd ,krytykujesz wszystko tylko nie tą biedną Nivę ,realnie samochody kupuje sie dzisiaj tanio bo kryzys i co tam jeszcze ,a żeby nie być gołosłownym Galloper do wglądu i do powalczenia w terenie ,nie picowany i bez wkładu od 4 lat no i nie na sprzedaż ,więc może kolego teraz ty doczytasz na forach i zakończysz swoje smutne wpisy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Torba5 i Mimir - pochwalcie się czym jeździcie w terenie. No proszę. Nie bądźcie gołosłowni.
A teraz tak, kolego Torba5 - oczywiście, masz rację, że pojęcie mam o Nivie i dlatego wypowiadam się o Nivie. To zrozumiałe, prawda? Wybacz, ale moje uwarunkowania i potrzeby finansowe oraz mentalność nie skłaniają mnie do zmian auta (tym bardziej do terenu) co rok. Rozumiesz? Kupiłem i jeżdżę. Proste. Zapewniam cię, że gdyby Mruk spytał o Gallopera w stanie agonalnym lub inne ustrojstwo nie odezwałbym się. Zresztą gdybyś dokładnie przeczytał mój wpis, który przytaczasz i zrozumiał go, to dowiedziałbyś się, że Gallopera (wyłącznie 3-drzwiowy) nie krytykowałem - tyle, że propozycja w cenie 7000 zł., to znów propozycja zakupu trupa do remontu, rozumiesz?
Gdyby pytanie na dzień dobry" padło o np. Pajero - milczałbym jak zaklęty.
Natomiast dziwię się, że Nivie przyszywają łaty ludzie, którzy nigdy z tym autem nie mieli do czynienia. To takie typowo polskie, nie? Nie widział, a zna się"....
A co widziałem i czym jeździłem: UAZ469 (lotnisko w Poznaniu, zajmowałem się radiokomunikacją w UKF'ie i żandarmeria przyjeżdżała na naprawy, strojenie i montaż urządzeń - była okazja pojeździć sobie), GAZ69 i CZAPAJ (GAZ67A) - kolega w czasie studiów to remontował i jeździł takimi pojazdami, też była okazja; Niva - wiadomo..., Hilux - miałem w firmie, w której pracowałem - trochę tym pojeździłem sobie (bo jak tu nie wsiąść i nie pojeździć); Honker - to samo co Hilux, Patrola ma dwóch moich znajomych od łowiectwa" (rozważałem zakup Patrola przed Nivą - ale mimo tego, że to fajne auto - po prostu landara), Buchanka - UAZ452 (Lotnisko). Vitarą i Samurajem jeździłem jako pasażer i mogę się wypowiedzieć co do komfortu jazdy.
Reszta - rozmaicie.
KIA Sportage? Ma mój znajomy-krawaciarz. Kupił sobie to, aby robić wrażenie i pojeździć do Zakopca na narty. Automaty, klimy, komputery - XXI w., ale zero kontroli nad autem na polnej klepance.

Co krytykuję? Stare trupy do remontu. To krytykuję.

Jeśli Temat zacząłby się - Panowie, dojrzałem do zakupu i remontu auta - chciałbym sobie po godzinach pogrzebać... Jestem mechanikiem i blacharzem. Znam się na elektryce... itd, itp..." - wówczas wasze propozycje puściłbym sobie mimo oczu.....
Chyba żaden z was nie leżał nigdy pod autem, nie spawał blachy lub nie wydał kilku tysięcy na naprawę czegokolwiek w aucie.
Brak odpowiedzialności za zakup kolegi indukuje produkcję tego typu bzdurnych propozycji. Szkoda Panowie, ale wczujcie się w rolę gościa, który pod wpływem takich propozycji kupuje sobie kupę złomu i zamiast np. kupić dzieciom zabawki czy wydać pieniądze na wakacje, ładuje kolejną pensję w odbudowę truposza....

No, sorry Panowie, ale tak się nie robi...


IdeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie