Czlowieksniegu Napisano 11 Marzec 2014 Autor Share Napisano 11 Marzec 2014 Metalowe stemple służące do tatuowania więźniów Auschwitz trafiły do zbiorów Muzeum Auschwitz. - To jedno z najważniejszych znalezisk ostatnich lat - ocenia Piotr M.A. Cywiński, dyrektor placówki.- Nie wierzyliśmy, że po tak długim czasie uda się jeszcze odnaleźć oryginalne narzędzia do tatuowania więźniów. Sam widok wytatuowanego numeru staje się rzadki, ostatni więźniowie dziś już odchodzą. A jednak widać, że historia potrafi przemówić nawet wiele dziesięcioleci po dramatycznych faktach. Te odnalezione stemple będą olbrzymim wzbogaceniem przygotowywanej nowej wystawy głównej - powiedział dyrektor Cywiński.Unikalny zabytekStemple zostały pozyskane w Polsce. Zbadali je naukowcy z Muzeum i potwierdzili ich autentyczność.- To wymienne metalowe płytki z igłami o długości kilku milimetrów, które wkładano do specjalnego stempla, tworząc odpowiedni numer. Znalezisko, pochodzące z rejonu trasy ewakuacyjnej obozu, nie jest kompletne. W jego skład wchodzą cyfry: zero, dwie trójki oraz dwa stemple, które mogą być szóstką lub dziewiątką - mówi Elżbieta Cajzer, szefowa muzealnego działu zbiorów.Stemple do tatuowania więźniów są unikalnym zabytkiem. Jedyny oryginalny egzemplarz narzędzia do tatuowania numerów obozowych znajdował się dotychczas w Muzeum Wojskowo-Medycznym w Sankt Petersburgu. Jego replika jest prezentowana na narodowej wystawie rosyjskiej Tragedia. Męstwo. Wyzwolenie" w Muzeum Auschwitz.Tatuowano numery ewidencyjneNiemiecki obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz był jedynym, w którym więźniom tatuowano numery ewidencyjne. Zaczęto je wykonywać jesienią 1941 r. Kierownictwo obozu podjęło wówczas decyzję o oznaczeniu w ten sposób sowieckich jeńców wojennych.Numer tatuowano na lewej piersi jeńca przy użyciu metalowego stempla, do którego wkładano wymienne płytki z igłami, tworzące oddzielne cyfry. Uderzenie w pierś zamoczonym w tuszu stemplem umożliwiało odciśnięcie od razu całego numeru.Wiosną 1942 r. władze obozu zaleciły tatuowanie numeru na przedramieniu lewej ręki, choć tatuowanie numerów na piersi w dalszym ciągu stosowano wobec jeńców. Do tatuażu zaczęto używać osadzonych w drewnianym trzonku igieł, którymi po zanurzeniu w tuszu nakłuwano punkty tworzące cyfry.http://www.tvn24.pl/stemple-do-tatuowania-wiezniow-odnalezione-oryginalne-narzedzia,406521,s.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maxym97 Napisano 13 Marzec 2014 Share Napisano 13 Marzec 2014 Witam.Zapewne płytki cyfrowe mogą dot. opisywanego tematu ale chcę zwrócić uwagę, że takich cyfrowych i literowych płytek używano w latach 50-tych ub.wieku do stemplowania świń. Płytki były wsuwane w gniazda specjalnych szczypiec, następnie końcówki smarowano specjalnym tuszem i odciskano określony numer na uszach świni. Takie szczypce posiadali przedstawiciele firmy kontraktującej trzodę u rolnika. To tyle gwoli uzupełnienia info dot. tatuowania i nie koniecznie ludzi.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hebda Napisano 13 Marzec 2014 Share Napisano 13 Marzec 2014 Uderzenie w pierś zamoczonym w tuszu stemplem umożliwiało odciśnięcie od razu całego numeru."Książek(wspomnień) z obozów mam dużo,nie chce mi się szukać konkretnej jednak pamiętam opis.W pozycji było opisane tatułowanie-najpierw mocne uderzenie numerem z igieł a następnie mocne wcieranie tuszu w krwawiące jeszcze rany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sobiepan Napisano 14 Marzec 2014 Share Napisano 14 Marzec 2014 Stemple zostały pozyskane w Polsce."Ciekawe jak? Ktoś wie? Darowizna z prywatnej kolekcji, znalezisko? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hiszpan Napisano 14 Marzec 2014 Share Napisano 14 Marzec 2014 Znalazłem kiedyś coś podobnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
VanWorden Napisano 14 Marzec 2014 Share Napisano 14 Marzec 2014 Sobiepan - z tego zdania: nalezisko, pochodzące z rejonu trasy ewakuacyjnej obozu" wynika, że ktoś celowo eksplorował trasę ewakuacyjną. Przynajmniej ja tak to rozumiem. Świetny pomysł zresztą:) Ewentualnego znalazcę/poszukiwacza proszę o kontakt.PozdrawiamVW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodan Napisano 14 Marzec 2014 Share Napisano 14 Marzec 2014 Nie wierzę,że w obozach,w ten sposób znakowano ludzi.A na pewno nie na początku? Widziałem oryginalny tatuaż.Na pewno zrobiono go ręcznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hebda Napisano 14 Marzec 2014 Share Napisano 14 Marzec 2014 To skąd relacje we wspomnieniach?Znakowali znakowali..Może przez chwile albo i dłużej ale na pewnoPost został zmieniony ostatnio przez moderatora Hebda 21:04 14-03-2014 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abcd Napisano 14 Marzec 2014 Share Napisano 14 Marzec 2014 Czy przypadkiem w Auschwitz numerów nie tatuowali zwykłą kolką-dziargałką ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abcd Napisano 14 Marzec 2014 Share Napisano 14 Marzec 2014 Warto te numeratory skonsultować z profesjonalnym tatuatorem bo mi się wydaje żeby przebiły skórę trzeba chyba je młotkiem uderzać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodan Napisano 15 Marzec 2014 Share Napisano 15 Marzec 2014 Włśnie taki tatuaż widziałem.Dziargany na prędce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abcd Napisano 14 Kwiecień 2014 Share Napisano 14 Kwiecień 2014 Te numeratory są za chamskie jak na ludzką skórę obejrzałem w sieci kilka fotografii tatuaży byłych więżniów i wyglądają jak robione klasycznie igłą kolką,egzemplarze powyżej są pewno weterynaryjne .http://www.hodowlany.pl/73_Tatuownice_i_tusze.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.