Skocz do zawartości

hełmy


pytlus555

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
W przypadku kwasu zawsze jest ryzyko, że farba straci kolor po moczeniu, może też rozmięknąć. Patrząc na ich stany może się jednak okazać, że zewnętrznie trzeba byłoby bardziej radykalnie podejść do tematu. Najpierw rzeczywiście je umyj i pozbądź się mechanicznie większych purchli i będzie można stwierdzić co dalej.
Napisano
za dużo farby za duże ryzyko kombinuj miejscowe czyszczenie nie wiem czy by miało sens jakiś i czy by podziałało przykładanie gazy namoczonej w ropie w miejsca dużych ognisk korozji i późniejsze delikatne mechaniczne usuwanie ale to tylko moje głośne myślenie
Napisano
Ropa albo nafta to najbezpieczniejszy sposób bo rozmiękczy rdzę i pozwala ją usunąć mechanicznie. W taki sposób jest szansa na oszczędzenie farby. Ropa jest o tyle lepsza, że wolniej paruje, więc dłużej będzie na powierzchni.
Napisano
Kiedyś stosowałem szczaw i niestety miał kiepski wpływ na farbę (przebarwienia). Teraz jednak ja też wolę fosol do pasywacji metalu (bo można go precyzyjniej nałożyć), ale wcześniej trzeba oczyścić wszystkie purchle mechanicznie. Po zastosowaniu fosolu warto byłoby pomyśleć o konserwacji, bo ruda wróci :)
Napisano
Stosowanie jakichkolwiek kwasów na powierzchnie malowane jest bardzo ryzykowne, kwas wnika w pory i pod purchle rdzy, nie zneutralizuje się go zwykłym płukaniem wodą z mydlinami. Przy tej klasie zabytku bym tego nie ryzykował.
Napisano
Musisz sam zdecydować. Dostałeś już chyba wszystkie rady - poza elektrolizą. Jak zależy Ci na farbie, to prawdopodobnie żadnego rozwiązania poza żmudnym oczyszczaniem z rdzy po jej ewentualnym zmiękczeniu nie dostaniesz. Nie ma magicznych sposobów, które same wyczyszczą takie fanty.
Napisano
Tego ze zdjęcia nr 2 to do szczawiu bo masa rdzy a farby tam mało jest za dużo czasu i roboty, co by ręcznie usuwać.
Resztę to tak jak kolega wyżej, ręcznie powoli i dokładnie usuwać.
Napisano
Kriczer, pospiech wskazany jest przy łapaniu pcheł. Konserwacja ma to do siebie, że często trzeba jej poświęcić wiele pracy i czasu by uzyskać zamierzony efekt i nie zniszczyć zabytku.
Nie zmienia to faktu, że w tym wypadku nie posiadając profesjonalnego sprzętu do konserwacji pozostaje chyba tylko kwas szczawiowy i późniejsza bardzo dokładna neutralizacja.
Napisano
Szczaw to zło,gorsza jest chyba tylko kawa.Tak więc zastanów się trzy razy,czy warto maczać tak zacne garczki w takim syfie,tylko dlatego że jest łatwiej i szybciej.
Sugerowany fosol nie zeżre Ci metalu bo zawiera Inhibitor(w przeciwieństwie do szczawiny)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie