Skocz do zawartości

Rycerz postrzelony w głowę podczas turnieju na Zamku Chojnik


Rekomendowane odpowiedzi

Policja w Jeleniej Górze poszukuje świadków zdarzenia, do którego doszło w sierpniu na Zamku Chojnik w Jeleniej Górze-Sobieszowie. Jeden z członków grupy Chorągiew Ziemi Czeskiej na turnieju rycerskim został postrzelony z historycznej broni palnej
Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej strzał oddano z hakownicy, w wyniku czego poszkodowany został ciężko ranny. Zdarzenie miało miejsce 18 sierpnia 2013 roku około godz. 12.

Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które widziały przebieg tego zdarzenia lub posiadają jakiekolwiek informacje na jego temat. Można się zgłaszać do Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze przy ul. Armii Krajowej 22, pokój nr 9, osobiście bądź telefonicznie pod nr. 75 7520442 lub sekretariat 75 7520231.

Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,14861448,Rycerz_postrzelony_w_glowe_podczas_turnieju_na_Zamku.html#ixzz2jP8HTs5W
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O cholera, to na reko II wojennej się chyba jeszcze nie zdarzyło były wypadki, strzały ze ślepaków z bliska, wypadki z broną, działami i petardami - ale żeby kogoś postrzelono to nie słyszałem. To znaczy, że broń była nabita nie tylko samym prochem? A tak poza tym, to czemu ta informacja pojawiła się 2 miesiące po zdarzeniu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W informacji nie ma słowa o kuli", więc skąd taki wniosek? Jeżeli strzał oddano np. z bliskiej odległości, znane są przypadki odniesionych ran po użyciu hakownic (fakt, że zwykle odnosili je sami strzelcy). Czytajcie proszę uważnie takie doniesienia. Poza tym odnoszę wrażenie, że poza wywołaniem sensacji, wątek ten nie niesie żadnego innego przesłania. Informacja jest na tyle lakoniczna, że jakiekolwiek dywagacje są czysto akademickie. Uwierz mi ktosiu, że jeżeli człowiek jest nieodpowiedzialny, to może się zdarzyc wiele złego, na inscenizacjach drugowojennych zdarzyło mi się już zaobserwowac wiele niewłaściwych okoliczności obchodzenia się z bronią, po użyciu alkoholu włącznie !!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z członków grupy „Chorągiew Ziemi Czeskiej” podczas turnieju rycerskiego został postrzelony w głowę z historycznej broni palnej tzw. hakownicy. Raniła go papierowa kula, którą była nabita broń. Rycerz trafił nieprzytomny do jeleniogórskiego szpitala.."

http://jeleniagora.naszemiasto.pl/artykul/2048840,ranny-rycerz-z-czech-policja-szuka-swiadkow-wypadku-na,id,t.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rekonstrukcji rycerstwa mam dośc blade pojęcie, tyle co z obserwacji przyjaciół i kilku pobytach wśród nich, ale nigdy nie spotkałem się z nabijaniem artylerii" średniowiecznej, czymkolwiek poza prochem czarnym i papierową przybitką. Takie prasowe doniesienie jest mało miarodajne. Niewątpliwie doszło do przekroczenia zasad bezpieczeństwa, no cóż, wypadki się zdarzają. Nadal ten wątek to sensacja, póki nie wypowiada się ktoś kto to widział bezpośrednio.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego ,iz jak mi sie wydaje forum Odkrywcy chyba nie jest formą inwigilacji i pozyskiwania informacji dla organów ścigania(jak zakomuny)....?
Po drugie nawet jeżeli coś sie wydarzyło to uważam,iz milczenie bedzie złotem."
Nastepna sprawa-kogo obchodzi co ma do obwieszczenia jakis komisariat policji.milicji zwał jak zwał,jest to forum historczne,pasjonatów i mające na celu komunikację Naszą a nie sprzedawanie"itd.ŻENADA,iż do tego sie dopuszcza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziw sie,że mnie ponosi,każdy z nas rekonstruktorów wie w co sie bawi,angazuje i mimo wszelkich zachowanych regół bezpieczeństwa zawsze zdaży sie jakas drobna kontuzja.Nikt nie robi z tego afery-ludzie przeciez wiemy na co sie piszemy.Jak pan rycerz czuje sie pokrzywdzony to widocznie nie nadaje sie na REKONSTRUKTORA.
Byłem nie raz na tkz,manewrach wewnetrznych,mróż dowalił i stopy miałem sine jak wielu innych i jakoś nie zgłaszłem tego do żadnych Instytucji Państwowych,3 lata temu miał ktoś udar cieplny podczas reko w Skarżysku Kam.,nikt nie zgłosił oficjalnie zażaleń,wiec nie dziw sie,że mnie ponosi bo albo robimy to co kochamy (bez względu na ewentualne konsekfencje i uszczerbki na zdrowiu),albo idziemy łapać motylki i tez bedzie gut.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto to kogo namawiał do informowania? Został założony wątek, o którym napisałem, że goni za sensacją i że jakiekolwiek dywagacje pozbawione są sensu z uwagi na skąpośc informacji. A każdy rekonstruktor (podkreślam), swój rozum ma i własne wnioski wyciąga. Po co te emocje? Jak napisał Yeti - służby się tym zając muszą, taka to ich praca. To tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc w Nysie na rekonstrukcji walk z okresu napoleońskiego, widziałem jak po wystrzale z armaty dziewczynka stojąca obok mnie dostała odłamkiem w policzek. ( dobrze że nie oko, bo było by po nim )oto mój filmik z tego zdarzenia: http://www.youtube.com/watch?v=5L-JzR4T234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś myśli, że papierowa kula wystrzelona z działa nie jest niebezpieczna i że to info to ściema to opowiem pewne zdarzenie sprzed ... 50 laty. Poligon, manewry czołgowe, strzelanie papierowymi nabojami. Jeden z czołgów ma już naładowane papierzakiem działo, lufę kieruje w stronę drugiego czołgu znajdującego się w nie małej odległości. Z tego drugiego w pewnej chwili wyłania się z włazu sylwetka człowieka. Następuje strzał. Z sylwetki faceta zostają tylko nogi, które wpadają do wnętrza czołgu, oderwany korpus (czy to co z niego zostało) leży daleko. Nieważne więc czy z działa wylatuje papier czy słoma bo w stosunku do takiej siły nasze ciało to bibuła. Aby stracić przytomność czy uszkodzić czaszkę (mózg) wystarczy dać komuś w cale nie mocnego kuksańca, a co dopiero po wystrzale papierowej kuli" z naładowanej dobrze czarnym prochem hakownicy. Trzeba się cieszyć, że facet w ogóle żyje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Zajmujecie się rekonstrukcją bitew. Wkładacie wiele pracy i serca w to co robicie i wielki szacunek dla was za to. Ale post ten zamieściłem nie po to by ktokolwiek na kogoś donosił, ale ku przestrodze.
Mimo wieloletniego Waszego doświadczenia i zachowywania ostrożności wypadek zawsze może się wydarzyć czego oczywiście nie życzę.

Pozdrawiam S.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie