Skocz do zawartości

Niemiecki karabin ukryty w kamienicy przy ul. Tymienieckiego w Łodzi


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 122
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
To,że zgraja napaleńców jest w stanie sprzedać za to nerkę i sama winduje sobie rynkowe ceny,nie odzwierciedla wartości historycznej eksponatu,a która w tym przypadku jest mocno przeciętna.

No ale jeśli jedyną słuszną wartością jest wartość materialna,to chyba nie mamy o czym gadać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jedyna ale znaczaca, jakos nie widzialem wartosciowych eksponatow w muzeach ktore mozna nabyc za piec zlotych.
Dziwne porownanie z ta nerka, no ale co ja z autorytetem bede sie wadzil.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie koledzy, chodziło oczywiście o wartość stricte historyczną, co do wycieczek, Vis1939 ja często jak wojażuję po polskich ziemiach lubię odwiedzać miejsca gdzie choćby szroty z kartofliska są powystawiane, a ten obgadywany" egzemplarz n przyjemnością bym zobaczył. Wiadomo, że mint" to nie jest ale zawsze oczy nacieszyć możne.
Co do cen, Polskę zostawiamy, a parząc na zachód to deko za Odrą nie jest niczym niespotykanym.
Gdzieś ostatnio czytałem o ciekawej akcji za Oceanem, bodajże w LA. Policja robiła akcję przeciwko nielegalnej broni na ulicach i znaleźli egzemplarz G43 przywieziony przez weterana a potem zapewne skradziony, przez co znalazł się na ulicy. Stan był grubo poniżej rodzimego modelu, jednak od razu w TV była wzmianka - historia, jak działa, cena et cetera i na koniec dodano, że po konserwacji wyląduje w muzeum. I to mi się właśnie podobało, żadnego zamiatania pod dywan, czy ciemnych piwnic w których by rdzewiało.

Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bój się,ten też nie zardzewieje wisząc u komendanta nad kominkiem:) Normalnym jest w tym kraju zjawisko zwane ambą" i choć większości przez to eksponatów obejrzeć nie można,to krzywda im się raczej nie dzieje.
Zresztą w prywatnych rękach często eksponaty mają o wiele lepsze warunki,niż w pseudo muzeach typu - http://odkrywca.pl/panzer-iv-z-mob-co-z-nim-dalej-sie-dzieje-,684436.html

patrząc na zachód to deko za Odrą nie jest niczym niespotykanym"
Oczywista sprawa,niestety Polak umęczony kosmicznymi cenami z firemek typu okop" odnosi wrażenie,że takie sumy to norma i jest to tym samym niewyobrażalny rarytas...:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Kanadzie bez $3000 nie podchodz i to za deko, bo bron automatyczna nie jest dostepna na rynku cywilnym, za to SKS oryginalnego z ZSRR na chodzie mozna nabyc za $200.
Mowisz ze niema sie co bac bo u komendanta nad kominkiem nie zardzewieje, moze i masz racje , ale czemu ten przykladowy komendant zaczyna robic za zlodzieja ?, on powinien zlodzieja lapac, ale to tylko takie dywagacje starszego wiekiem faceta , chyba calkiem od rzeczywistosci oderwanego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Ja pochodzę z Łodzi i kilka lat temu mojemu dobremu koledze przytrafiła się podobna ciekawa historia.Mieszka on w starym przedwojennym domu w okolicy ulicy Pabianickiej w Łodzi<jak sama nazwa wskazuje ulica prowadzi po za miasto aż do nieopodal położonych Pabianic>
W trakcie remontu domu w którym mieszka z rodzicami i dziadkiem ,w momencie zrywania starego sufitu , wprost w ręce pana który wykonywał remont ze skrytki w suficie wypadło zawiniątko.Okazało się ,ze to 2 pistolety i jakies dokumenty.Ponieważ pan remontowiec był w zasadzie człowiekiem obcym , to jak ktoś wcześniej zauważył <jedna para oczu za dużo>W konsekwencji tego została wezwana policja.Ponieważ mój kolega to inteligentny i mądry człowiek , to dotąd monitował temat tej broni aż trafiła ona do jednego z łódzkich muzeów .Co ciekawe dokumenty mu zostały.Są one w języku niemieckim.Ma je w domu i w zasadzie ich nie upubliczniał .Jego rodzina zdaje się zamieszkała w tym domu zaraz po wojnie.W jej trakcie z tego co usłyszałem ukrywało się 2 niemieckich pilotów.Jeżeli będzie taka potrzeba , to moge zasięgnąć konkretniejszych informacji u źródła .Kolega -Piotrek to kontaktowy sympatyczny chłopak który chętnie podzieli się swoimi informacjami.
Jest jeszcze kwestia jego dziadka który ma teraz ponad 90 lat i świetnie pamięta różne ciekawe sytuacje z czasów wojny.W tym jedną dosyć ważną , ale to już niestety nie temat do jawnej dyskusji niestety...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładny empik. Jednak w Pabianicach trafiło się już parę takich znalezisk. W I.1945 roku jakis procent cofających się na zachód żołnierzy dezerterował i u pabianickich Niemców szukał cywilnych ciuchów etc. Trefne graty lądowały na strychach kamienic, a teraz wychodzą z ukrycia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

W papierowym" wydaniu tej pabianickiej gazety podano jeszcze nr seryjny tego empika: cnd 4126

W domu gdzie go znaleziono do 1945 roku rzeczywiście mieszkali Niemcy, potem dostał go dziadek znalazcy, który najprawdopodobniej nie miał zielonego pojęcia o takim depozycie".

Broń po ekspertyzie ma podobno trafić do muzeum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Swoją drogą ciekaw jestem jak go będą czyścić i konserwować. Popularna na forum elektroliza czy też autoliza raczej w grę nie wchodzi, szczaw pewnie też nie :P Mogliby zapodać jakiś film z zabiegów konserwatorskich, tzn. niekoniecznie tego szturma ale ogólnie przedmiotów żelaznych lub stalowych w dobrej kondycji.

pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcin1984 - Życie to masz chyba ciężkie, jak każdy malkontent. Mnie bardzo cieszy fakt że nie trafił do dołu wysadzeniowego lub na kominek cwaniaka. To jest wielki sukces. Chociaż znam opinię muzealnikow Łódzkich, że powinien trafić do nich , w sumie racja. Ale żeby odrazu siać ferment.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego zubiked o moje życie się nie martw bo to nie Twój problem. Poprostu ciekawi mnie w jaki sposób są że tak powiem dopieszczane" rzeczy w takim stanie no ale jak już zdążyłem dawno zauważyć na tym forum zawsze znajdzie się ktoś z ciężkim życiem kto tylko czeka żeby się o coś dop... tzn. doczepić... No coment!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie