Hadiuka Napisano 14 Listopad 2013 Share Napisano 14 Listopad 2013 Dyskusja byłaby merytoryczna i na temat, gdyby nie była podobna do psa goniącego własny ogon. Tymi wszystkimi rozważaniami ani o milimetr nie przybywa wiedzy na temat pochodzenia pojazdu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Landszaft Napisano 14 Listopad 2013 Share Napisano 14 Listopad 2013 Bo prawda jest taka że NIE MA MOŻLIWOŚCI sprawdzenia merytorycznie pochodzenia czołgu i jego służby. Praktycznie brak jakichkolwiek numerów pojazdu , jedynie na obudowie mocowania działka występuje jeden numer . Tak że nie da się ustalić czy pojazd wybudowany w trakcie I wojny czy po jej zakończeniu, czy zdobyty na Polakach, Białych czy zakupiony przez Rosjan, historia też milczy jaka była służba w Afganistanie, praktycznie z braku źródeł pisanych i ikonograficznych. Jedynie co wiadomo na pewno pojazd posiada przednie koła metalowe czyli zakładane w II połowie lat 20 . TO NIE SĄ koła czołgów z pierwszej wojny światowej i takich NIE POSIADAŁY czołgi polskie w trakcie wojny Polsko-Bolszewickiej . Mało prawdopodobne aby modyfikowali je Rosjanie z uwagi że praktycznie nie były w służbie armii rosyjskiej tylko testowane ( choć to jest zadanie dla historyka ustalenie ich użytkowania w ZSRR) , a przekazane do Afganistanu także za daleko aby tam te parę czołgów modyfikowano w tamtym kraju w latach 30. Były używane aż do zdarcia a potem część poszła na złomowisko pustynne i jeden na pomnik . Jedynie aby cokolwiek dowiedzieć się o tym pojeździe to archiwa ZSRR, czyli ile posiadali pojazdów , gdzie służyły ( jeśli służyły w ogóle ) ile zakupiono po wojnie do testów przy projektowaniu T 18 , czy posiadane w ogóle modyfikowano zdejmując koła drewniane i zastępując je metalowymi czy były to pojazdy już zakupione w połowie lat 20 od Francuzów z metalowymi kołami do testów nowych rozwiązań technologicznych jakie spodziewano się za pewnie kupując zmodyfikowane pojazdy . Dla mnie z dużym prawdopodobieństwem jego historia to mała partia czołgów zakupionych przez Rosjan w połowie lat 20 do testów i potem przekazana ze zdobycznymi do Afaganistanu. Proszę zobaczyć inne czołgi jakie wywieziono z Afganistanu, (Amerykanie 2 sztuki, Francuzi 1 sztukę i jeszcze ktoś coś wywiózł i na jakich kołach, jeżeli na drewnianych to te mogą być pochodzenia Polskiego ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek_+_Praga Napisano 14 Listopad 2013 Share Napisano 14 Listopad 2013 lew_1988 - mam do Ciebie pytanie - jaki masz pomysł na zmuszenie pismaków do pisania prawdy? Taki praktyczny i skuteczny?Bo sam rozumiesz, że tego co tutaj piszesz żaden z dziennikarzy nie czyta. Zapewniam, że wylewanie wiader żółci też nie jest skuteczne.Więc jak do nich dotrzeć?Moje doświadczenie z pracy z nimi świadczy, że jest to kwadratura koła. Oni nie chcą słuchać! Tylko gonią za sensacją! Tną i montują materiał tak, aby krwisty kawałek wyszedł.. :(W zeszłym tygodniu byłem trzy dni w Łabędach. Były 4 ekipy telewizyjne. Zachrypłem od rozmawiania z nimi. Naście godzin opowiadania o czołgu i o całym projekcie. Notatki robili, a ja prosiłem a czasem opie.. aby głupot nie opowiadali o tym egzemplarzu. Jaki efekt: jednego materiału nie widziałem, ale w trzech pozostałych były małe lub ogromne błędy, łącznie z ukochaną" wersją o czołgu zdobytym w 1920 roku. I co w takiej sytuacji robić? Dam nieco inny przykład: na portalu historia.org.pl artykuł o święcie niepodległości i o czołgu. Wydawać by się mogło, że miejsce pewne jeśli chodzi o merytoryczną stronę publikowanych informacji. Na fotce zrzut z ekranu zrobiony przed chwilą - zero profesjonalnego podejścia - błąd na błędzie. Ale tu jest inny smaczek - wczoraj byłem na forcie i rozmawiałem z kierownikiem. Pokazał mi ten artykuł i całą korespondencje emailową w sprawie sprostowania tego tekstu. I co - nic. Redaktor naczelny nie poczuwa się do błędu - materiał przygotowany z ogólnodostępnych materiałów i jest poprawny. I nie ma znaczenia, że instytucja mająca wiedzę o FT-17 prosi o poprawę tekstu.. Historii tego wozu raczej nigdy nie poznamy na pewno, bo zawsze będzie jakieś ale..Przykład z tym co napisał Landszaft - odnaleziony numer na łożu armaty - on daje cień szansy, że gdzieś w archiwum leży teczka z informacją: armata o tym numerze została zainstalowana do wozu nr xxxx. A w innej teczce będzie informacja, że wóz nr xxxx pojechał walczyć z bolszewikami na południe Rosji. Tylko co z tego, skoro wymiana armaty z łożem to odkręcenie 8 nakrętek i wyjęcie całego zespołu przez 2 ludzi. W trakcie walki nie mogli francuzi wymienić z rozbitego czołgu? A może zrobili to bolszewicy?Taka sama wątpliwość dotyczy kół napinających. Element wymienny, zużywający się. Może jest to nasz wóz z przełożonym kołem? A może sowieci zdobyli go dopiero w 1939 roku i przekazali do Afganistanu dopiero wówczas? I tak dalej i tak dalej...Spekulacje i nic więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sidi Napisano 14 Listopad 2013 Share Napisano 14 Listopad 2013 OJ to chyba nie tylko sprawka pismaków żądnych pogoni za sensacją gdyż głównym orędownikiem tej całej bujdy o polskim czołgu utraconym w 1920 roku jest nie kto inny tylko nasz Prezydent RP który tak namiętnie przy każdej możliwej okazji wypowiada się o polskim czołgu więc może ktoś z pracowników muzeum wreszcie by się odważył i wyjaśnił mu te drobne nieścisłości z polskim pochodzeniem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek_+_Praga Napisano 14 Listopad 2013 Share Napisano 14 Listopad 2013 Z tego co słyszałem 9 listopada chwilkę przed 11.15 to Prezydent wie, że nie ustalono pochodzenia tego konkretnego czołgu. Wie również, że trzeba kupić do czołgu armatę i silnik - tak przy okazji napiszę.Zresztą w przemówieniu z 9 listopada nie pada stwierdzenie, że to nasz czołg, co jest pewnym małym sukcesem. Tym bardziej, że 15 sierpnia przekaz był zupełnie inny - Prezydent wówczas powiedział, że to nasz czołg z wojny z bolszewikami :(Jak ciężko jest przestawić myślenie niech świadczy fakt, że pomimo wiedzy Prezydenta w informacji na stronie prezydent.pl można przeczytać: ...Renault FT 17 to najstarszy typ czołgu, jaki służył w polskim wojsku. Odnaleziony w Afganistanie w 2012 roku pojazd to egzemplarz, który prawdopodobnie po przechwyceniu przez Rosjan w czasie wojny 1920 r. trafił w 1923 r. jako darowizna Rosji Sowieckiej dla ówczesnego emira Afganistanu. Dzięki osobistemu zaangażowaniu Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego pojazd powrócił w ubiegłym roku do kraju."...Sam nie wiem, czy użycie słowa prawdopodobnie" jest sukcesem, czy porażką.. sidi - mam prośbę o nie spłycanie problemu - Prezydent to jedno, a dziennikarze to drugie. I nie pisałbym tak gdyby nie doświadczenie na własnych strunach głosowych osiągnięte.. Wiem co mówiłem i wiem co poszło. Znam wiedzę innych chłopaków którzy byli w Łabędach i wiem, że głupot nie gadają. A głupoty w tamtych materiałach były. Czym to wyjaśnisz? Przykład dziennikarskiej solidności":medialna bujda o naszym czołgu wzmocniona została po telewizyjnym wywiadzie kustosza MWP w którym usłyszeliśmy, że jest to czołg z wojny polsko-bolszewickiej. To poszło w telewizji.Moim zdaniem fakt, że przed montażem materiału zdanie brzmiało: jedną z hipotez jest to, że jest to czołg z wojny polsko-bolszewickiej" jest tylko potwierdzeniem szukania sensacji na siłę i manipulowaniem materiałem tak aby wykreować sensacje. A sprostowanie - tak jak w przypadku tego historycznego portalu - kula w płot, tym bardziej, że szkoda już zaistniała i ludzie materiał widzieli. Ponawiam pytanie - jak sobie radzić w takich sytuacjach? Bo mi ręce opadają :( co prawda jako wolontariusz mam prawo się tym nie przejmować bo swoje o czołgu wiem, ale z punktu widzenia przekazywania wiedzy historycznej problem jest ogromny.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.