Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzięki za informacje. Znalazłem właśnie już stonkę z informacją o stanie wody na stacji w Dunino, będę na podstawie tych pomiarów oceniał jak jest na Kaczawie we wcześniejszym biegu, powinno to być w miarę miarodajne.
Ech tak też podejrzewałem z większymi drobinami – za dużo próbkowania za mało kopania u mnie :-).
No nic na razie tylko kilka wypraw zaliczone, musiałem zorientować się w terenie. Teraz pora na kopanie.
Ostatnio byłem bodajże w marcu i testowałem nowy szpadel. Miałem problem z uciekającym żwirem w szybkim nurcie i wykombinowałem szpadel na taki wzór jak na tym zdjęciu (zdjęcie nie jest moje a tylko obrazuje konstrukcję).
Sprawdza się, faktycznie żwir nie ucieka za to szpadel niestety cięższy ale coś za coś.

Napisano
MarekAu- a czy podzielisz się wynikami tego próbkowania jak wygląda sytuacja w konkretnych miejscach w których pobierałeś próby?
Co do szpadla to dobry pomysł też mam zamiar swój tak przerobić
W niedziele wybieram się popłukać i wypróbować highbankera własnej produkcji
Napisano
Zdaje się że była tutaj mowa o świdrach więc po co napierniczać szpadlem.
Najpierw trzeba zlokalizować pokład, a świder to najlepsza metoda od wieków :)
Napisano
Historia prawdziwa z terenu:
Jakieś dwa tyg. temu byłem na nocnych zawodach w Złotoryi (bez sukcesów). Na drugi dzień siódma rano pojechałem z kumplem na Skorę w okolice Pielgrzymki. Wysiadamy z auta, odpalamy papieroski a tu podjeżdża auto i wysiada gość w woderach. Dialog: Ja: Ooo mamy konkurencję!! Gość: Wy też na rzekę? Ja: tak, pośmigamy trochę w niedzielny poranek. On: Jakieś sukcesy? Ja: Byłem w środę rano ale ogólnie same pierdółki. On: Taa pierdółek tu nie brakuje. A Wy w którą stronę idziecie? W górę czy w dół? Ja: tu gdzieś będziemy. On: Ładna pogoda, zaraz tu będzie tłok. Ja: Poważnie? jestem tu trzeci raz i jeszcze nikogo nie widziałem. On: Ja często jeżdżę w dół rzeki w okolice Jadwisina, tam to już w ogóle robi się ciasno. Ja: Jadwisin?! przecież tam raczej nic nie ma. On: Ooo zdziwiłby się Pan. (patrzę na gościa i wydaje mi się, że widziałem go wczoraj na zawodach) Ja: A Pan był wczoraj na zawodach? On: Na jakich zawodach? Ja: No wczoraj w Złotoryi. On: W Złotoryi? Były wczoraj zawody? Ja: Tak, nocne. On: Nocne? Gdzie na zalewie? Napuścili wody? Ja: Nie w zalewie wody nie ma. Zawody były koło zalewu. (koleś popatrzył ze zdziwieniem i zabrał się za wyciąganie sprzętu. Otwiera bagażnik a tam podbierak i wędki). Dalej nie piszę bo pewnie domyślacie się ile było śmiechu.
Napisano
Sadek717 : Ogólnie płukałem już głównie na Kaczawie przed i za Złotoryją. Na Skorze tylko przed pielgrzymką w obszarze gdzie Czermnica łączy się ze Skorą choć różnie to połączenie na każdej mapie jest nazywane. Tak jak pisałem wszędzie (w każdym odcinku) były drobiny, jedno miejsce kiepskie (zdarza się nic nie znaleźć) ale wystarczy przejść 10 metrów i sytuacja się zmienia.
Też myślę o najbliższych weekendach żeby się w końcu wybrać, na ten weekend odpada ma być ponad 30 stopni, w takim upale ciężko z kopaniem. Ale mam nadzieję że będzie kiedyś przypadkiem okazja obejrzeć Twój Highbanker lub pogłębiarkę w akcji. Zawsze to lepsze doświadczenie zobaczyć coś na żywo niż na YouTube.
Silko : hmm, w takim razie nie doceniałem Skory i w kiepskim miejscu płukałem, jak tak patrzę teraz na mapy to pewnie za nisko, z Waszych opisów wnioskuję że ciekawszy teren od Pielgrzymki w górę ale tam nie ma gdzie zaparkować nawet.
Ta historia z wędkarzem faktycznie bezcenna :-).
Na Kaczawie spotkałem kiedyś kajakarza, patrzył z niedowierzaniem, chciał zdjęcia robić. Spytałem czy widział kogoś wcześniej na rzece powiedział że nie i pierwsze widzi kogoś z miską.
Pikami : dobry świder to wydatek i według mnie tylko na próbkowanie poza korytem rzeki, w rzece to chyba nie wypali – woda wypłucze wszystko przy wyciąganiu, ale nie wiem może się mylę nie próbowałem.
Napisano
Ja łopatę" do rzeki zrobiłem ze zwykłej łopaty. W sumie to zrobił gość tzw. złota rączka. Zwykłą łopatę (sztych) wygiął w połowie pod kątem ok. 110 stopni a boki zagiął ok. 3cm i pospawał. Wbijam w dno, lekko ruszam na boki stojąc na sztychu aż się zagłębi ,przechylam i wyciągam. Średnio 1kg na każde kopnięcie. Oczywiście lipa jest jak jest dużo kamieni. Prosty sprzęt a i osoby, które miały go pierwszy raz w ręku dawały radę. Można nim wykopać do 60cm wgłąb. Wkleję na dniach jakąś fotkę, może się przyda. A tak w ogóle to na moje pierwsze płukanie na rzekę zabrałem zwykły szpadel. Wyciągając urobek z dna walczyłem wściekle ale za każdym razem piach spływał po sztychu. Skończyło się na ręcznym wybieraniu urobku.
Napisano
Witam
Pytanie głównie do Re-gen, ale może jeszcze ktoś już płukał w rzekach w Czechach lub Niemczech – jak z „legalnością” brodzenia po rzece, chodzi mi o to czy np. Niemcy i ich służby mogą wlepić (podejrzewam spory) mandat za grzebanie w rzece ?
Pytanie może dziwne ale lepiej się upewnić czy płukanie złota jest tak samo postrzegane jak w Polsce.
Pozdrawiam
Napisano
Witajcie!
Na wstępie przepraszam że dopiero teraz odpisuje!
MarekAu- W Niemczech płukanie złota jest jak najbardziej legalne oczywiście hobbystycznie w obrębie koryta rzeki. Przed wyjściem w teren musisz sprawdzić czy nie będziesz kopał w rezerwacie przyrody albo w parku narodowym tam jest to zabronione! Pamiętajcie że płukanie złota w Niemczech jest dużo bardziej popularne. Jakby ktoś z Was płukał w rejonie Allgäu to na pewno trafiłby na miejscowych płukaczy. Z tego co mi wiadomo na terenie Czech jest tak samo, można płukać ale nie na terenach chronionych.
Spinel80 - nie płukałem w Złotym Potoku na terenie suchego zbiornika retencyjnego także nie pomogę :/
Napisano
Też przepraszam, że dopiero teraz odpisuje. W Złotym Potoku nie płukałem w ogóle. Wiem, że w Czechach w Zlatych Horach płuczą w rzece Oleśnicy, tam można co nieco znaleźć.
Napisano
Ok., będę miał to na uwadze.
Faktycznie na YouTube jest sporo filmików z Czech i Niemiec, a i złoto w miskach jakieś pokaźniejsze. W zasadzie na większości filmików trafienie drobin 2-3mm to standard.
Sezon w pełni, macie jakieś nowe polskie zdobycze ?
Napisano
amedo - jeżeli chodzi o Bieszczady to nic konkretnego nie słyszałem. Na forum.bieszczady.info.pl jest ekipa która szuka minerałów o złocie nic nie wiedzą. Amedo a Ty coś wiesz coś słyszałeś, wyczytałeś?
jedyne co znalazłem:
http://www.goldcentrum.pl/pl/index.php?option=com_content&task=view&id=78&Itemid=44

Pozdrawiam!
Napisano
Miłego wdychania.. Dość znaną metodą jest odseparowywanie złota rtęcią ale równie niebezpieczną. Dużo łatwiej jest jechać z michą i pokręcić albo zainwestować / zrobić płucznie lub coś bardziej wydajnego. Chyba że jesteś chemikiem i chcesz odzyskiwać złoto i inne metale nieżelazne z elektroniki. Moja dobra rada odpuść sobie ten temat..
Napisano
A kto byłby taki mądry by stosować rtęć do poszukiwania złota. Amalgamat był atosowany na kamczatce, a ty chcesz zatruć siebie i całe środowisko rtęcią? Za taki wyczyn jest odpowiedni paragraf więc odradzam takich sposobów pozyskiwania metali szlachetnych
Napisano
Jeśli w szlichu złoto jest niewidoczne gołym okiem to znaczy że albo go tam nie ma albo są tak małe ilości, że odzyskiwanie go nie ma najmniejszego sensu.
Napisano
znajde1napewno- skoro byłeś parę razy na Skorej i nic nie wypłukałeś to najwyraźniej poszukiwanie i płukanie złota to zajęcie nie dla Ciebie wiec nie kombinuj z rtęcią bo tylko narozrabiasz Pozdrawiam
Napisano
Rtęć jest bardzo niebezpieczna, już same pary i przebywanie w ich pobliżu jest bardzo szkodliwe.
Zaczynając zabawę w płukanie i czytając różne informacje natknąłem się niejednokrotnie na temat ługowania i szkód jakie rtęć wyrządza.
Niestety wielu ludzi nie zdawało i nie zdaje sobie nadal sprawy ze szkodliwości takiego procesu.
Ostatnio Pan Cejrowski w jednym ze swoich odcinków pokazywał małe „kopalnie” złota i proces tworzenia amalgamatu. Co dziwne sam tłumacząc przebywał w bardzo bliskiej odległości od sporej ilości rtęci … czyżby nie wiedział czym to grozi.

Rtęć zanieczyszcza środowisko, a w temacie płukania złota była stosowana niestety przez wieki.
Efektem są zanieczyszczone np. rzeki.
Czytałem że w Canadzie są pewne rzeki na których jest bezwzględny zakaz używania pogłębiarek, dlaczego ? Są to tereny gdzie rtęć występuje lub była używana i jest ona osadzona podobnie jak złoto na samym dnie. Wzruszanie tego dna powoduje ponowny proces parowania i przemieszczania się zanieczyszczenia. Już nie mówiąc o ludziach którzy koło takiej płuczni pracują.

Jak to wygląda na naszych rzekach nie wiem , ale jestem pewien że rtęć stosowano na tych terenach.
Czy należy zachować ostrożność przy pracy ze szlichem ? w mojej ocenie tak ale chemikiem nie jestem i nigdy czystej postaci rtęci nie widziałem w misce.

Na zakończenie bardzo ciekawy filmik obrazujący w jaki sposób rtęć niszczy neurony i tworzy spustoszenie.
Metale ciężkie w tym rtęć lubią się odkładać również w mózgu i zdarza się że są powodem np., autyzmu u dzieci.
Wpiszcie I miłego oglądania ku przestrodze :
Mercury Kills Neurons - Riveting Demonstration from the University of Calgary

Pozdrawiam
Napisano

hehe trochę rtęci i wątek jak się rozwinął ;)
Zmieniając temat 13 września w Pilkovicach odbywają się rzeczne zawody w płukaniu złota (World river goldpanning championship - Pikovice 2014).
Więcej informacji na Facebooku:
https://www.facebook.com/events/304702649672467/?ref_dashboard_filter=upcoming

Na zdjęciu macie opis imprezy. Ktoś się wybiera?

Napisano
Złoto roztwarza się w wodzie królewskiej, w zasadowych roztworach cyjanków, które były używane do wydobywania złota. Złoto rozpuszcza się również w rtęci, tworząc amalgamat!

Amalgamat – ogólna nazwa stopów metali, w których jednym z podstawowych składników jest rtęć. Tworzy się poprzez rozpuszczenie innych metali w rtęci w warunkach otoczenia. Stopy te można również uważać za roztwory, przy czym mogą to być roztwory o ciekłym lub stałym stanie skupienia. Amalgamaty tworzy większość metali, do wyjątków należy żelazo, które może być wykorzystywane do produkcji naczyń do przechowywania amalgamatów. Po ogrzaniu rtęć wyparowuje całkowicie z amalgamatów, co wykorzystywane jest podczas ekstrakcji srebra lub złota z rudy za pomocą rtęci.

Czytając ze zrozumieniem dojdziesz do wniosku że nie uzyskasz czystego złota ze szlichu.
Bardzo duża szansa żeby uskrobać coś złota ze szlichu jest prastara metoda wyodrębnienia go ze szlichu za pomocą miski. Metoda stara i jednocześnie najtańsza!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie