Skocz do zawartości

niebezpieczne znalezisko


Rekomendowane odpowiedzi

zastanawia mnie czy owe firmy biorące udział w przetargu jak również zleceniodawca uzyskali pozwolenie od konserwatora na poszukiwania przy pomocy urządzeń elektronicznych ewidentnie porzuconych zabytków. Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków - zabytkiem są, niezależnie od stanu zachowania, militaria - więc rzeczone zapalniki.

Ale to takie pytanie retoryczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli uznać zapalniki za dzieło sztuki użytkowej " to czemu nie ?
Wszystko zależy od rozsądku ( bądź jego braku ) konserwatora...
Pamiętają koledzy sprawę kibla na jakiejś stacji kolejowej ?
Nie szło drogi wybudować , bo konserwator ochrzcił go zabytkiem ...
Tak więc pytanie Zancusa jest jak najbardziej zasadne :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DOMILUD PL

Jest to napisane w Ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z dnia 23 lipca 2003 r. wg. stanu na dzień 17.02.2011 w Art. 6 ust. 1 pkt 2 lit c.

Jako poszukiwacz-detektorysta tę akurat ustawę powinieneś znać najlepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 6.
1. Ochronie i opiece podlegają, bez względu na stan zachowania:
1) zabytki nieruchome będące, w szczególności: a) krajobrazami kulturowymi, b) układami urbanistycznymi, ruralistycznymi i zespołami budowlanymi, c) dziełami architektury i budownictwa, d) dziełami budownictwa obronnego, e) obiektami techniki, a zwłaszcza kopalniami, hutami, elektrowniami i innymi zakładami przemysłowymi, f) cmentarzami, g) parkami, ogrodami i innymi formami zaprojektowanej zieleni, h) miejscami upamiętniającymi wydarzenia historyczne bądś działalność wybitnych osobistości lub instytucji;
2) zabytki ruchome będące, w szczególności: a) dziełami sztuk plastycznych, rzemiosła artystycznego i sztuki użytkowej, b) kolekcjami stanowiącymi zbiory przedmiotów zgromadzonych i uporządkowanych według koncepcji osób, które tworzyły te kolekcje, c) numizmatami oraz pamiątkami historycznymi, a zwłaszcza militariami, sztandarami, pieczęciami, odznakami, medalami i orderami, d) wytworami techniki, a zwłaszcza urządzeniami, środkami transportu oraz maszynami i narzędziami świadczącymi o kulturze materialnej, charakterystycznymi dla dawnych i nowych form gospodarki, dokumentującymi poziom nauki i rozwoju cywilizacyjnego, e) materiałami bibliotecznymi, o których mowa w Art. 5 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o bibliotekach (Dz. U. Nr 85, poz. 539, z 1998 r. Nr 106, poz. 668, z 2001 r. Nr 129, poz. 1440 oraz z 2002 r. Nr 113, poz. 984), f) instrumentami muzycznymi, g) wytworami sztuki ludowej i rękodzieła oraz innymi obiektami etnograficznymi, h) przedmiotami upamiętniającymi wydarzenia historyczne bądś działalność wybitnych osobistości lub instytucji;
3) zabytki archeologiczne będące, w szczególności: a) pozostałościami terenowymi pradziejowego i historycznego osadnictwa, b) cmentarzyskami, c) kurhanami, d) reliktami działalności gospodarczej, religijnej i artystycznej.
2. Ochronie mogą podlegać nazwy geograficzne, historyczne lub tradycyjne nazwy obiektu budowlanego, placu, ulicy lub jednostki osadniczej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorzej- koty ( ze wskazaniem na Środkowoeuropejskiego dachowca ) majątkiem narodowym- bigos palce lizać ( W. może zaświadczyć ).

A serio- punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Można zburzyć-zniszczyć-zaniedbać i będzie dobrze, wszystko zależy np zamocowania i płaskiego dowodu wdzięczności, niestety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zancus
Ustawę znam i dlatego pytam powtórnie, gdzie jest napisane że wszystkie militaria są zabytkami?
Kluczowa w tym sporze jest właśnie definicja zabytku, od której rozpoczyna się tekst ustawy. Dopiero później pojawia się art. 6. Jak słusznie zauważył Yeti, takich zabytków" produkcji chociażby Made in USSR z prawie każdej wyprawy do lasu wielu z nas przynosi krocie.
A już napewno zabytkami nie są zapalniki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. szanowny DOMILUD...ale k t o ś to musi chyba ocenić ?
W sensie co by zgodnie z ustawami było.
Rozważamy teoretycznie
Nie wydaje mi się by np. dozorca , kierowca koparki etc. był władny w ocenie znaleziska.
Kolega pisze że USSR , że pełno tego itd...
Kolega sam Sobie zaprzecza...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe sprostowanie...
Pisząc dozorca...itd" nie miałem na myśli Kolegi - jednak po wygrzebaniu jakiegoś żelastwa , kto jest władny ocenić jak je zakwalifikować ?
Nie wykluczam że kol. jest fachowcem w swojej dziedzinie - ale w świetle prawa ocenić musi to tzw. niezależny ekspert".
Mam racje ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawia mnie czy owe firmy biorące udział w przetargu jak również zleceniodawca uzyskali pozwolenie od konserwatora na poszukiwania przy pomocy urządzeń elektronicznych ewidentnie porzuconych zabytków. Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków - zabytkiem są, niezależnie od stanu zachowania, militaria - więc rzeczone zapalniki."

Nie muszą, i to z kilku względów. Po pierwsze, o czym już wielokrotnie była mowa w różnych tematach, a o czym forumowicze nagminnie zapominają, wykładnia prawa mówi, że pozwolenie na poszukiwania obowiązkowe jest jedynie w stosunku do zabytków na terenach wpisanych do rejestru zabytków. Pierwszy z brzegu link do tematu założonego przez kol. arturaborata:

http://odkrywca.pl/poszukiwania-bez-zezwolenia-wazne-vol-2,662638.html

Gdzieś w necie widziałem jeszcze wykładnię tego problemu zamieszczoną w którymś z czasopism policyjnych i dobrze by było, gdybyśmy nie insynuowali co chwila, że jakiekolwiek pozwolenia na poszukiwania są potrzebne w przypadku terenów leżących poza obszarami wpisanymi do rejestru zabytków. Z tego co wiem, to teren budowy mostu drogowego przez Wisłę do takich terenów nie należy.

Druga sprawa, to firma przeprowadzająca prace saperskie nie poszukuje zabytków. Ona oczyszcza teren z przedmiotów niebezpiecznych pochodzenia wojskowego, a że wykonuje to przy pomocy podobnych urządzeń, które używają poszukiwacze skarbów, to nie ma nic do rzeczy. Oczywiście zdarzają się przypadkowe odkrycia zabytków ruchomych w czasie takich prac, wówczas sprawa zostaje zgłoszona do odpowiednich instytucji i tyle.

Po trzecie, zapalniki AZ-1 i AZ-23 mimo najszczerszych chęci niemożliwym jest zakwalifikować w charakterze zabytku. Nawet w świetle kulawej ustawy o ochronie zabytków, trudno by było zgodzić się z teorią, iż zachowanie setek (a w skali kraju setek tysięcy) zapalników AZ-1 lub AZ-23 leży w interesie społecznym ze względu na swoją wartość artystyczną, naukową lub historyczną". Nie róbmy więc z wszystkich zapalników zabytków.

A jeszcze odnośnie pierwszego postu kol. robkarsan: Prawda czy ktoś sprytny zaczyna zarabiać niezłe pieniądze?"

Co do znaleziska to prawda. Ilość i rodzaj znalezionych przedmiotów niebezpiecznych jest za każdym razem protokołowana patrolowi saperskiemu, który zjawia się na terenie zgłoszenia. Czy zapalniki były śmiertelnie niebezpieczne? Z pewnych względów nie wypowiem się w tej kwestii, wystarczy jednak że były tam też 2 pociski artyleryjskie, które kwalifikują się jako przedmioty niebezpieczne pochodzenia wojskowego. Realne zagrożenie w tym momencie nie jest istotne, tylko procedury.

Czy ktoś sprytny zaczął zarabiać niezłe pieniądze? Dlaczego sprytny? Zwyczajnie przesiębiorczy. Dlaczego zaczął? Ta firma i nie tylko ta, istnieje w branży od 12 lat. Akurat ostatnio nie zarabia ona wcale żadnych dużych pieniędzy, bo w tym roku nie doszło do największej inwestycji jak była planowana, czyli kompleksowego rozminowania nadleśnictw. Z tego powodu firmy saperskie łapią każde możliwe zlecenie i prześcigają się w niższych ofertach przetargowych. Dla jednych dobrze, dla innych źle, jak w każdej branży gospodarki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie