MilKam88 Napisano 1 Kwiecień 2011 Napisano 1 Kwiecień 2011 Mnie też irytują ci pseudo poszukiwacze". Nie rozumiem jak można nie zasypywać po sobie dołków. Czy to aż tak wielki wysiłek i problem? Nie dość, że nie zasypują dołków to właśnie zaśmiecają teren czego też nie jestem w stanie pojąć. No tak przecież łatwiej jest wyżłopać piwsko i rzucić puszkę byle gdzie niż zgnieść i wrzucić np. Do plecaka... Jeszcze nie spotkałem miejsca, gdzie nie było by poryte jak przez dziki. Ci co tak robią z poszukiwaniami nie mają nic wspólnego. Są zwykłymi prymitywami nie mającymi szacunku zarówno dla natury jak i prawdziwych poszukiwaczy. Skończy się to tak, że jeszcze trochę i przez tą hołotę nie będzie można wejść w ogóle do lasu. Ja osobiście nie widziałem jeszcze nikogo z wykrywką tym bardziej pseudo poszukiwacza" orającego jak pług. Ostrzegam jednak, że jak spotkam na gorącym uczynku to od razu high kick ląduję na łbie!!!
stg1971 Napisano 1 Kwiecień 2011 Napisano 1 Kwiecień 2011 mam wrażenie że robią odwierty pod gaz łupkowy.można się zapaść
kucek Napisano 1 Kwiecień 2011 Napisano 1 Kwiecień 2011 W Pustkowie jest to samo, to moze ci sami ludzie co w Bliznie. Dałem znać leśniczemu i Straży Gminnej. Moze dzis porobie fotki dziur w ziemi na metr.
nabuh Napisano 1 Kwiecień 2011 Napisano 1 Kwiecień 2011 Ja rozumiem Wasze wzburzenie, sam (chociaż doświadczenie kopacza" mam niewielkie) już spotkałem się z w/w problemem. Tylko że znając zwyczaje naszego społeczeństwa jest to nieuniknione, niestety. Jeśli ktoś chodzi na ryby - co spotykamy nad wodą po naszych poprzednikach? Od razu wiemy co jedli, pili, na co łowili i jakie mieli zawartości np popielniczek samochodowych. Podobnie jest na parkingach leśnych, gdzie nie tylko przejezdni ale też grzybiarze znaczą swą obecność. A do tego staropolska" tradycja wywożenia śmieci wszelakich do lasu- przez okolicznych mieszkańców oczywiście. Najlepiej jest jak już są w tym lesie jakieś doły czy rowy (okopy pasują bardzo!), wtedy miejsce na zrzut jak znalazł. W tym temacie jestem więc pesymistą, tacy są nasi rodacy, takie poczucie bezkarności. A wynikiem jest to zwyczajnego braku wyobraźni większości... Pozdrowionka dla szlachetnej mniejszości!
cryssmar Napisano 1 Kwiecień 2011 Napisano 1 Kwiecień 2011 Niestety to co napisał kol. wyżej jest szczerą prawdą. W miejscowości w której mieszkam doły po wyburzaniu niemieckich baraków zostały wypełnione żużlem, cegłami i tonami śmieci z pobliskich gospodarstw. Niestety wszędzie na całym terenie lasu walają się zwały odpadów. Ludzka natura najbardziej kur.....ze wszystkich" jak mówił pewien raper z Poznania.
l3wy Napisano 1 Kwiecień 2011 Napisano 1 Kwiecień 2011 Ostatnio spacerując po lesie z psem po prostu mnie zamurowało no czegoś takiego to nie widziałem jeszcze. Jakiś poszukiwacz" przeorał połowę lasu i oczywiście nic nie zakopane mało tego cały złom który wykopał leżał na ściółce między nim na skraju lasu pocisk moździerzowy (na oko coś koło 120mm)i tu pada pytanie: gdzie masz mózg człowieku że takie coś pozostawiasz bez zgłoszenia? a może wypadało by chociaż zakopać z powrotem jak już wykopałeś? Szkoda słów ale mam nadzieję że w końcu go ktoś dorwie. Leśniczy już wie o całej sprawie a niewybuch został zgłoszony. mam nadzieję że to się wreszcie skończy pozdro.
bighunter76 Napisano 1 Kwiecień 2011 Napisano 1 Kwiecień 2011 kolego nabuh mam nadzieję iż mówiąc o okolicznych mieszkańcach masz na myśli swoją okolicę. gdyż u nas jeśli chodzi o miejscowych (z tymi którymi się zadaję)z niczym takim sie nie spotkałem. pozdro!
bighunter76 Napisano 1 Kwiecień 2011 Napisano 1 Kwiecień 2011 nie mam oczywiście na myśli przyjezdnych (turystów tak zwanych) ale to inna bajka. Pozdrawiam!
stg1971 Napisano 1 Kwiecień 2011 Napisano 1 Kwiecień 2011 nie śmiecę,nawet zakopuję dołki po dzikach,które rozkopują w szukaniu żywności,zbieram wnyki,puszki i butelki po piwie,które oddaję na złom,swoje sprawy które zostawiam to kau zakopuję aby muchy nie miały pożywienia,najbardziej wkurza mnie to że są dzikie wysypiska,policja i sądy powinny wyżej karać finansowo bo to co się dzieje woła o pomstę do nieba.
rewton Napisano 2 Kwiecień 2011 Napisano 2 Kwiecień 2011 stg1971co innego dziki, tego nie zakopujemy ,to ingerencja w naturę,inny temat bydło które dorwało się do wykrywki ,któremu wujek dał parę groszy na urodziny,nie wiedziało co zrobić kupiło piszczałkę i latają jak .......resztę dopowiedz sobie sampozdrawiam rewton
Baggs Napisano 2 Kwiecień 2011 Napisano 2 Kwiecień 2011 Panowie przyjedźcie na Mierzeję Wiślaną to zobaczycie co to są prawdziwe leśne ryjówki. Ostatnio jakiś osioł wykopał kanister z metra. i wszystko zostawił na wierzchu. Na górce kopal. No prawie w tą dziurę wpadłem. Jak spotkam w lesie to sam wykrywkę zabiorę. Nie spotkałem jeszcze poszukiwacza szukającego kolorków, który by taką dziurę stworzył. Jeśli szukacie wojennego złomu to na miłość boską posprzątajcie po sobie a nie zostawiacie dziury na metr głębokości.
amra1-70 Napisano 2 Kwiecień 2011 Napisano 2 Kwiecień 2011 Witam okolice Dobiegniewa i Drezdenka to samo dziury poryte na pól metra wszędzie zostawiony syf czy tak ciężko zasypać dołki po sobie ?
Fahrenheit Napisano 2 Kwiecień 2011 Napisano 2 Kwiecień 2011 Ostatni namierzyłem bardzo obiecującą miejscówkę. Jadę na rekonesans i co zobaczyłem? W niemal każdym zagłębieniu terenu wory z całym syfem jaki człowiek może naprodukować. Gdybym spotkał takiego brudasa z marszu palnąłbym saperką w łeb. Czy można cokolwiek z tym zrobić? Czy zgłoszenie tego (gdzie?) daje jakieś wymierne rezultaty?
stg1971 Napisano 2 Kwiecień 2011 Napisano 2 Kwiecień 2011 największy syf robią dzikie wysypiska śmieci ,,,to fakt setki tego widzę ,,a nie odsłona ściółki po kapslu z monopolem,żenada straż leśna i policja śpią.
stg1971 Napisano 2 Kwiecień 2011 Napisano 2 Kwiecień 2011 mierzeja to wielki dół.charakterystyka terenu,stanowiska,poszukiwacze bursztynu,uważam że metal na wierzchu szybciej się rozkłada niż zakopany.
vojtaz2 Napisano 2 Kwiecień 2011 Napisano 2 Kwiecień 2011 Nie czytałem wszystkiego, przepraszam że się wtrącam ale są tacy dranie z okolic mojej miejscowości co nie zakopują po sobie dołków, z drugiej strony to znak że wiem kto kopał a z innej strony to wstyd, że Polacy w Czechach nie zasypują dołków, tak to powiedział Michał z Zlatych Hor. Pozdrawiam wszystkich profesjonalistów.
stg1971 Napisano 2 Kwiecień 2011 Napisano 2 Kwiecień 2011 zastanawiam się za co policja i straż leśna bierze kasę,przecież śmietniki i syf w lesie widać gołym okiem,tylko ślepy nie zauważy.
stg1971 Napisano 2 Kwiecień 2011 Napisano 2 Kwiecień 2011 nie zakopują,to co oni trafiają wanny z porcelaną i srebrem,czy odznaki rzucone,ciekaw jestem kto kopał ostatnio ponad 50 cm,wiemy co jak leży i jak głęboko.max 30 cm,taki dołek sam się zakopie w ciągu 1-3 latka.a może to dołki po wywróconych przez wiatr dołkach.
DOMILUD PL Napisano 3 Kwiecień 2011 Napisano 3 Kwiecień 2011 Przed rokiem trafiłem fajne miejsce na styku pola i lasu. Głównie części od T-34. Przez kilka kolejnych wieczorów przekopywałem to miejsce. 20m obok ambona myśliwych. Którejś niedzieli wieczorem idę po raz kolejny i z przerażeniem stwierdzam wypie*rzone obok półmetrowe doły. Dalszy sąsiad który poluje z tej ambony i który przyuważył mnie kiedyś w tym rejonie z wykrywką skojarzył by na pewno, dlatego chcąc nie chcąc musiałem zasypywać. 100 m dalej ten sam jełop pozostawił prawie na wierzchu obok dołka garść amunicji od TT. Znowu musiałem sprzątać. Itd itd. Szkoda nerwów.I na koniec wesoła sytuacja z dzisiaj. Wracam z chłopakiem z lasu przez pola z wykrywką w ręku i nagle zza wzgórka wyskakuje terenowa półciężarówka. Za kierownicą właściciel kilkuset hektarów okolicznych pól i lasów, w których mam przyjemność operować. No, myślę, chyba będzie nie wesoło. Ku mojemu zaskoczeniu wywiązała się krótka, sympatyczna rozmowa. Myślał, że jestem kłusownikiem, a gdy zorientował się w czym rzecz, sam wskazał mi kilka ciekawych miejsc. Na moje słowa, że sam zasypuję po sobie dołki ale nie wszyscy tak robią, machnął reką stwierdzając, że jemu dwa czy pięć dołków na polu czy w lesie absolutnie nie przeszkadza. Byłem w szoku. Z drugiej strony znowu aż tak wiele tych dziur w tym rejonie nie było i dlatego lekceważył problem.
arci Napisano 3 Kwiecień 2011 Napisano 3 Kwiecień 2011 Ja chodząc dzisiaj po lesie zauważyłem nie zakopane doły co mnie bardzo zdziwiło co jest najgorsze w mojej wiosce piszczałkę mam tylko ja więc teraz leśnicy bedą mieli do mnie pretensję.Zapowiadam temu co nakopał takie doły i nie zasypał że jak dorwę w lesie to mnie popamięta a sprzętu to sie na pewno pozbędzie na dobre wsadzę mu go tam gdzie jego miejsce.Co gorsza powyciągał urwiłapki i pozostawiał na wierchu przy wiosce gdzie biegają dzieciaki co jest już całkowicie nie dopuszczalne.Zdrów
m4sherman Napisano 3 Kwiecień 2011 Napisano 3 Kwiecień 2011 No cóż, z niezasypanymi dołkami i puszkami to niestety prawda. Dla przykładu dziś wybrałem się na starą miejscówkę w nadziei że jeszcze coś wyskoczy; trafiłem tylko kordzik SA i... pokaźną ilość puszek po piwie nie wspominając o pozostawionych na wierzchu rozrywkach bo i takie były (nawet na drzewach...), rozrywki zakopałem.
Gumowy Kaczorek Napisano 4 Kwiecień 2011 Napisano 4 Kwiecień 2011 Niestety, w każdym aspekcie życia, w każdym miejscu i czasie, ktoś niszczy zdanie o odpowiedniej do danego tematu grupie. Tak samo jak myślistwo czy wędkarstwo nigdy w Polsce nie będzie zdecydowanie popierane bo znajdą się pozyskujący niewymiarowe bądź w okresie ochronnym zwierzęta. Młody kierowca jest zły bo szaleje i się popisuje... nie ma dobrych młodych kierowców. Budowlaniec to pijak a turysta w lesie to śmieciarz. Stereotypy same nie powstają, nie mniej jednak pozostają stereotypami.
karabin Napisano 4 Kwiecień 2011 Napisano 4 Kwiecień 2011 Witam.Byłem dziś w okolicach Działoszyna,tam też jakaś menda nie zakopuje dołków,w akcie desperacji kopie coraz głębsze i ma nawet trafienia! Na przykład: stalowa puszka po coca coli rocznik 2009,puszka po groszku konserwowym rocznik 2007,tyrolska -2009 itp itd. Nie wie tłuk że na dzikim wysypisku kopie:),ktoś do okopów śmieci nasypał a ten ma teraz fanty.
220V Napisano 4 Kwiecień 2011 Napisano 4 Kwiecień 2011 Wiem, że nie wszędzie się to sprawdza ale na moich miejscówkach (już dość mocno przeszukanych) każdy znaleziony mniejszy kolorowy śmieć zabieram do plecaka,a na koniec wysypuję to w jedno miejsce.Tym sposobem zmniejszam za każdym razem ilość potencjalnych sygnałów = wykopanych dołków przez tych pseudo-poszukiwaczy!Poza tym jest to dobra metoda dla osób często wracających w te same miejsca. Nie kopie się po kilka razy tych samych smieci ;)Panowie i Panie - więcej kultury przy kopaniu, a takie wątki będą zbędne.
emes Napisano 4 Kwiecień 2011 Napisano 4 Kwiecień 2011 Ten wątek jest niestety zupełnie niepotrzebny - bydło,które dewastuje las raczej nie udziela sie na forach i nasze żale ma głęboko w d...,kiedyś poszukiwania z wykrywką były elitarnym hobby pasjonatów historii,teraz zabrali się za to dresiarze:(
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.