Skocz do zawartości

Ferie w lesie. Zbierał niewybuchy


Rekomendowane odpowiedzi

A tak serio to kolejny przykład głupoty bezkresnej,takie typy stawiają eksploratorów w złym świetle,dla ludzi nie wtajemniczonych człowiek z wykrywką będzie zawsze się kojarzył z poszukiwaczem níewypałów niestety. Co do władzy to takowa nic nie poradzi na płyciznę umysłową takich zbieraczy. Moim zdaniem to stary powinien dostać ze 70 gum za to że nie wiedział co ma na balkonie,a może zupełnie miał w tyle co tam leży.
Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza sprawa to zakup wykrywacza, jeżeli to prezent od rodziców to mogli mu chociaż wytłumaczyć co może znaleźć i co z tym zrobić, chyba ze uskładał z kieszonkowego. Od tego dobrobytu to się już ludziom w głowach przewraca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając newsa sprawa wygląda jakby na to nie patrząc przygnębiająco bo na nasze środowisko poszukiwaczy pada kolejny lady cień"....
Pózniej sie nie dziwmy ze przez takich małoletnich bezmózgowców wszystkich poszukiwaczy wrzuca sie do jednego wora i traktuje jako potencjalne zagrożenie dla reszty społeczeństwa (wyjmowanie z ziemi i trzymanie niewybuchów w bloku na balkonie)-koszmarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze ze ktoś z internetu zareagował bo nieciekawie by było jak by zaczął to zrzucać z balkonu ;). Ojciec kolegi kiedyś mi opowiadał że znaleźli z kumplami granat moździerzowy i wchodzili z nim na drzewo i rzucali ale jakoś nie chciał wybuchnąć :).w artykule jest mowa o 36 bombach lotniczych a na zamieszczonym zdjęciu jest 9 niewypałów w tym 2 bomby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pismaki coś tam zawsze upiększą,ale choćby to był tylko jeden pocisk to nie powinno dojść do takiej sytuacji. W Stegnie,w 1993r. takich trzech kozaków pocisk kal.150mm wiozło 25 km w autobusie pełnym ludzi. Nie utrwało długo jak wíoską targnęła detonacja, po trzech domorosłych saperach została para adidasów i krwawe strzępy na drzewach,nawet do trumny nie bardzo było kogo włożyć. Tak się kończą zabawy w sapera. Aż włos jeży się na łysej pale jak pomyślę co byłoby gdyby ten pocisk zdetonował w zamkniętym autobusie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guma,nawet jedna czasem może być taka że aż w majty można zrobić..

Eh,Panowie,tutaj także są 15latkowie,mam nadzieję że przynajmniej oni są odpowiednio zaopatrzeni w wiedze co brać czego nie dotykać..


karabin,zgłaszam Cię do cytatu roku:

po trzech domorosłych saperach została para adidasów i krwawe strzępy na drzewach,nawet do trumny nie bardzo było kogo włożyć"

:)
zdrów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Hebda:),taka prawda. Co do naszych 15 latków to byłbym spokojny,najbardziej niebezpieczni są ci którzy nikogo nie pytają o nic ,nie należą do forów a uczą się metodą prób i błędów używając młotków i piłek do metalu.
Zdrów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hebda,jeśli już popełnią ów błąd w trakcie nauki wtedy jest głośno w mediach. Potem tylko pogrzeb lub protezy-nauka kosztuje:) Ja do dziś pamiętam swoje poparzone pazury jak w odpustowym korku chciałem wydłubać masę:)
Zdrów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że dawno na TVP nie leciały Przygody psa Cywila, pamiętam odcinek w którym jakieś dzieci podglądały saperów przy detonacji niewypałów, a potem znalazły skrzynkę z niemieckimi granatami, oczywiście nic im się nie stało pies Cywil ich znalazł - w tej serialowej propagandzie było też dużo nauki, skoro MO nie bawi się niewypałami to nam też nie wolno, wiadomo że dziś niema już tyle niewypałów jak w latach 60-tych, ale takie motywy w filmach, czy serialach dla dzieci i młodzieży by się przydały. Przydały by się też rozmowy z np. saperami czy policjantami w szkołach podstawowych i gimnazjach bo PO jest dopiero w liceum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale było blisko,najpierw dzieciaki rzucały handem ot tak sobie
(nie wiedzieli że trzeba odkręcić kapselek i szarpnąc za koralik)
ale by wsadzic w ogień to już załapały,chwile przed wybuchem do akcji wkracza piesek,odgania dzieciaki ale sam zostaje ranny
zakończenie w szkole gdzie obaj chłopcy przepraszają i przyrzekają że nie będą się już tak awić" a obok ranny,cały w bandażach Cywil:)

karabin,faktycznie na błędach da się nauczyć..
do tej pory pamiętam strach i ból oka po kulce zapalającej:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potępiajcie chłopaka. Zdolny dzieciak. Wiedział co zbiera, siedmiolatek przecież już takie rzeczy kojarzy.

Świetny materiał na sapera. W Afganistanie byłby sławnym geniuszem, wszyscy by go kochali, a tu taka niewdzięczność.

Saperzy, wy nie musicie być mądrzy, was musi być dużo"

Koledzy z postów powyżej zniechęcili się po paru drobnych incydentach, jak jakiś drobiazg wybuchł w ręku. Pamiętam, że każdy na ulicy wiedział, że korek trzeba wytaczać nogą. Najwięksi twardziele obierali jednak rękami, a jak wystrzelił to poklęli, wycierali ręce i brali następny.

I to jest pewnie gość z tego artykułu. Oby w przyszłości armia doceniła jego potencjał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie