k0k0 Napisano 19 Grudzień 2010 Autor Napisano 19 Grudzień 2010 Kilka lat temu na jakimś forum technicznym, trafiłem przypadkiem na taką oto rozprawkę, rzucającą nowe światło na wszelkiej maści latające spodki - rozwiązanie było o rzut kotem;) (jeśli przewinęło się przez nasze forum, to do doła):Rektor: 1. Bierzemy kota (nie za starego) 2. Przygotowujemy pajdę chleba (nie musi być świeży, raczej nie bułka) 3. Smarujemy pajdę masłem (nie margaryną) może być grubo 4. Przywiązujemy pajdę do kota Ważne: pajda musi znajdować się na grzbiecie kota, częścią suchą stykać się z jego grzbietem 5. Całość zrzucamy z wysokiego drzewa, ewentualnie balkonu. Wnioski: A. Kot zawsze spada na cztery łapy. B. Posmarowana kromka chleba spada zawsze masłem na dół Napęd antygrawitacyjny gotowy. Tydzień później: Drogi kolego P. ponieważ do testów używam sporych rozmiarów kocura , zakupiłem chleb okrągły, aby pajda była stosunkowo jak największa i użyłem masła xxx, aby efekt był jak najbardziej okazały zrzuciłem kota z 4 piętra i : kot ledwo przeżył bo spadł na cztery łapy i 2 z nich sobie zwichnął - napęd antygrawitacyjny nie zadziałał, a przyczyną tego jest fakt, że w trakcie lotu wygłodniały kocur zlizał powłokę antygrawitacyjną czyli masło. I teraz nasuwają się pytania: 1. czy jeśli zaknebluje tego kota, to czy z fizycznego punktu widzenia nic się nie zmieni? 2. skoro kot po upadku zwichnął 2 łapy to czy można go stosować w kolejnych próbach (wszak jeden z warunków brzmi: - kot spada zawsze na 4 łapy) Szanowny S: 1. Proponuję przed eksperymentem nakarmić kota. 2. Kot nadal powinien spaść na 4 łapy, z uwagi na fakt, że je nadal posiada. zwichnięte, ale posiada. 3. 4 piętro to trochę za dużo. Obiekt badań może się popsuć na dobre, w razie niepowodzeń. P: - ok. teraz mi Pan pomógł. ale i tak pewnie kot zliże masło. a może go usztywnię aż po kark kijem? S: - proszę posypać solą. Znaczy się masło, nie kota.... P: - nie, bo może to zepsuć powłokę antygrawitacyjną - tzn. zmieni jej molekułę. S: - myślałem o tym. Fakt. Tylko czy kij przymocowany do karku nie zmieni struktury kota? Czy to nadal kot, czy już kot z kijem? bo kot z kijem może nie spadać na 4 łapy. Z: - pozwolicie panowie że się wtrącę. Mam w domu 3 koty, postaram się sprawdzić (w sposób bezbolesny dla kotów), czy ta teoria ma jakiekolwiek szanse bytu. Generalnie jest OK, ale praktyczne wykorzystanie kotów może być trudne - sam sposób montażu kotów jest trudny - wymyśliłem cos takiego: łączymy 3 koty brzuchami - tak ze łapami się oplatają - przez to otrzymujemy kotowalec o rozstawie łap 120°, miedzy koty wkładamy kij od szczotki (odpowiednio skrócony). Wynik: koty powinny lewitować na malej wysokości, kij nabiera dużych obrotów, po zamontowaniu na kijku zębatki i podpięciu do tego generatora mamy małą elektrownie o napędzie antygrawitacyjnym. P: - co do elektrowni - jest mały problem - kij musi być oblepiony ziemią, a do kotów przymocowane kromki chleba z masłem, oczywiście masłem w kierunku kota - to po to aby rotujące koty nie opadały na rdzeń. Ale reszta zdaje się gra... S: - można inaczej - wziąć mercedesa (starego, żółtego z zatartym silnikiem), odkręcić koła, a do podwozia przymocować 40 wypreparowanych kocich grzbietów. Można spróbować z żywymi kotami, jednak wycie stada wściekłych powiązanych kotów na pewno miałoby negatywny wpływ na komfort jazdy. Należy również wymontować kierownicę i zainstalować joystick. Będzie to sterowanie tzw. fly by wire". Drogi są dwie - albo po dwa zewnętrzne grzbiety w każdym nadkolu będą posiadały nogi i specjalny napęd elektryczny po wychyleniu drążka przez kierowcę obróci odpowiednio prawe lub lewe grzbiety z siłą proporcjonalną do nacisku na drążek. Inne wyjście to ukrycie w nadkolach dużej ilości kromek chleba swobodnie opuszczanych z nadkola. Co Panowie na to? Z: - albo jeszcze: bierzemy garść ziemi, oblepiamy ją masłem i owijamy nią kota - od spodu. Potem smarujemy wierzch kota masłem, posypujemy delikatnie ziemią i naciągamy kolejnego kota, i tak dalej i tak dalej... Jak przekroczymy masę krytyczną - będziemy mieli czarną dziurę. Genialne, doktorze Z!
Nadwojciech Napisano 19 Grudzień 2010 Napisano 19 Grudzień 2010 A co na to obrońcy zwierząt? Kot też człowiek. :)
k0k0 Napisano 19 Grudzień 2010 Autor Napisano 19 Grudzień 2010 Cóż, po prostu zwierze w służbie człowieka. Skoro konie mogą ciągnąć ciężkie wozy, delfiny przenosić miny magnetyczne, a gęsi spełniać rolę sztucznie i bezruchowo karmionego dużego żołądka - o różnych eksperymentach na zwierzakach nie wspominając - to czemu kot nie miałby pełnić roli vrila;)
Nadwojciech Napisano 19 Grudzień 2010 Napisano 19 Grudzień 2010 No to z czystym sumieniem czekam na czas kiedy będę mógł zamontować kota zamiast silnika w samochodzie :)Whiskas tańszy niż ropa :)
k0k0 Napisano 19 Grudzień 2010 Autor Napisano 19 Grudzień 2010 Nie zapomnij o maśle - tego paliwa" będzie schodziło najwięcej w tym napędzie (w zależności od stopnia łakomstwa sierściucha;)Ale z drugiej strony, odpada sezonowa zmiana oponek z letnich na zimowe:)
Nadwojciech Napisano 19 Grudzień 2010 Napisano 19 Grudzień 2010 http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_syberyjski jak niema,jak jest :)
woytas Napisano 19 Grudzień 2010 Napisano 19 Grudzień 2010 Jeti przed chwila mi sie pochwalil ze ma 5 kocich jednostek mocy - 4 ida na bigos, jedna zostaje dla mnie...
Nadwojciech Napisano 19 Grudzień 2010 Napisano 19 Grudzień 2010 Kot jest uniwersalny :)też go zjesz czy na testy z napędem przeznaczasz?
vis1939 Napisano 19 Grudzień 2010 Napisano 19 Grudzień 2010 Polecam z grila,tylko napchać go wcześniej cebulą.Zup nie polecam,strasznie długo się gotują.
Czlowieksniegu Napisano 19 Grudzień 2010 Napisano 19 Grudzień 2010 Zaufajcie- koty to debile... Mając sztuk parę, wiem co piszę.PS Woytas dostaje do bigosu tego, którego IQ nie przekracza 12.
Nadwojciech Napisano 19 Grudzień 2010 Napisano 19 Grudzień 2010 Vis zostaw kawałek na jutro,pod piwko będzie. :)
SirBadFate Napisano 19 Grudzień 2010 Napisano 19 Grudzień 2010 Eee biedny mały kot :) no ale przy tych podwyżkach cen coś jeść trzeba..
chudy.onyx Napisano 20 Grudzień 2010 Napisano 20 Grudzień 2010 Jedni lubią chrupać paluszki, a ja wolę uszka.
chudy.onyx Napisano 20 Grudzień 2010 Napisano 20 Grudzień 2010 A nawiązując do napędu antygrawitacyjnego w pojeździe mechanicznym, można wprowadzić pewną innowację aby pojazd mógł również poruszać się powodzie, mianowicie podwozie auta posmarować kocimi odchodami w zasadę gówno nie tonie".
Nadwojciech Napisano 20 Grudzień 2010 Napisano 20 Grudzień 2010 Widzę że kolejny zjadacz kotów się ujawnił :) Witamy w klubie smakosza :P
chudy.onyx Napisano 20 Grudzień 2010 Napisano 20 Grudzień 2010 Razem z kumplem lubimy sobie przegryźć w KFC ( Kentucky Fried Cat )
vis1939 Napisano 20 Grudzień 2010 Napisano 20 Grudzień 2010 Takie coś teraz do piwa dodają w Biedronce.
Hebda Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 eeena żywca!najlepiej smakują podgrzane w cieple znicza:D
Hebda Napisano 21 Grudzień 2010 Napisano 21 Grudzień 2010 Prawdziwy metal zmieści do kostki 20piw,5jaboli i kota na zagryche"i inne rupiecie:)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.