Skocz do zawartości

Szukają zwłok amatora niewypałów


AKMS

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
http://www.tvn24.pl/0,1676762,0,1,szukaja-zwlok-amatora-niewypalow,wiadomosc.html

Cóż, kolejnemu saperowi-amatorowi" zabrakło wiedzy i szczęścia...
Napisano
Znaleziono zwłoki.Ranny to 46-latek.Ciekawe ile lat miała ofiara!
Na stare lata głupot się zachciało:(((

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/1,521594.html
Napisano
I to tak nie daleko mnie...
Szkoda jako poszukiwacza, kto by to nie był.
Ale z drugiej strony nie od dziś wiadomo że okrągłe żelaza(szczególnie na poligonach) to niebezpieczeństwo.
Ehh...
Napisano
cytat z innego forum

Witam. Zginał mój cioteczny brat.Bawił się w sapera?Może?Ale to była jego pasja.Kochał militaria i kochał góry.Zabiło go to i nie zmieni tego ocenianie Go. Weźcie z tego naukę i nie próbujcie tego powtarzać.Już za Nim tęsknię...

i jeszcze jeden cyt:

Ofiara to Robert D. z Warszawy. Stały bywalec bazaru na Kole w W-wie. Kolekcjoner militarysta.
Znalezisko, którym się bawił to niewybuch, 122 mm granat artyleryjski.
Rodzinie składam kondolencje.
Napisano
z tego samego forum:
Na pewno trafił do krainy wiecznych skarbów."

Pieprzenie! Zginął człowiek,pozostawił kochającą go rodzinę.
granat122..rozszarpało go na strzępy
a nie ...trafił do krainy wiecznych skarbów."

Podchodźmy trzeźwo do wydarzenia.
Żal za straconą duszą i przestroga na przyszłość.
Napisano
No właśnie. Czy znacie jakiś przypadek kiedy ktoś zdetonował przedmiot podczas wykopywania (np przez uderzenie saperką)? Sytuacje kiedy przedmiot został zabrany do domu lub osoba gmerała w nim na miejscu oczywiście odpadają. Chodzi tylko o sam proces znajdowania i odsłaniania znaleziska.
Napisano
o rozbrajanie znajdki na poligonie to trochę mi się w głowie nie mieści"

Niestety są i takie przypadki. Kiedyś znałem jednego takiego, dzisiaj też już go nie ma

Niech to będzie przestroga dla innych domorosłych saperów - fant do kolekcji czy parę złotych to nie jest coś dla czego warto dać się rozszarpać na strzępy czy żyć bez rąk
Napisano
Rozbiórka na miejscu to bardzo częsta praktyka saperów-amatorów. Obawiają się wzięcia do domu więc robota idzie od ręki. Tylko czasem trzeba się zastanowić czy warto...
<pozdro
Napisano
paeweł888 ZŁY TOK ROZUMOWANIA!!! znajdujesz rozrywkę to nie zastanawiasz się CZY rozbierać tylko zastanawiasz się GDZIE zadzwonić do saperów czy do niebieskich... czy ewentualnie lepiej zakopać... Twoje zdrowie ważne ale innych spacerowiczów też, mam nadzieję że nie wziął byś ich zdrowia na swoją odpowiedzialność i to zostawił na wierzchu ozrywki"
Napisano
dla mnie tez delikatnie mowiac zabiła go głupota, nikt o zdrowych zmyslach nie grzebie w tym g.....

Niemniej jednak powstrzymujmy się prosze przed mocnymi osądami, nasze fora czyta także pogrążona w bólu rodzina i należy się im szacunek. Tutaj wypowiadala się siostra, jest także INFORMACJA O POGRZEBIE

http://detektorysci.pl/aktualnosci-6/tragedia-na-poligonie-w-ossowie/
Napisano
Paweł nic do Ciebie nie mam... Chodziło mi jedynie o ton Twojej wypowiedzi a zwłaszcza sformułowania, cyt. Obawiają się wzięcia do domu więc robota idzie od ręki. Tylko czasem trzeba się zastanowić czy warto..." nie ma nad czym się zastanawiać. Nie miałem zamiaru czepiać się Ciebie i nie chciałem byś źle mnie zrozumiał.
pozdro
Szczurek
Napisano
adek to nie są mocne osądy.Jak ktoś chce cud zobaczyć to zobaczy.Jeśli ktoś ma w głowie nie halo to choćbyś 100 razy napisał że po wodzie to tylko Jezus chodził to on i tak spróbuje sam.Był tu już wątek o saperze" , potem wpisała się chyba jego mama i co?I tak są lepsi.Po prostu głupota nie jest uleczalna.I nie uwierzę że kolo po raz pierwszy takie coś zrobił.Ale tym razem się nie udało.
Ku przestrodze innym.
Napisano
Tylko czasem trzeba się zastanowić czy warto..."

Chodziło mi o ogół, rozbieranie, w domu czy na miejscu. Toż to jeden ciort, z tym że na poligonie zginął sam a gdyby to robił np.w bloku pociągnął by za sobą kilka ofiar.

A słowa:

Obawiają się wzięcia do domu więc robota idzie od ręki"

dotyczyły wypowiedzi kol morfeusz27

zakładam hipotetyczne uderzenie saperką, bo rozbrajanie znajdki na poligonie to trochę mi się w głowie nie mieści"

Cieszę się że doszło do porozumienia :)
<pozdro
Napisano
ylko zastanawiasz się GDZIE zadzwonić do saperów czy do niebieskich... "

saperzy często i tak odsyłają do miejscowej Policji i dopiero jak mają od nich potwierdzenie to przyjeżdżają

Niestety to co piszą niektórzy na detektorystach" jest prawdą - każdy taki przypadek to kolejny argument dla ludzi walczących z poszukiwaczami i kolekcjonerami militariów.
Z resztą dla dużej części społeczeństwa (miedzy innymi dzięki dziennikarzom i autorom newsów o policyjnych sukcesach") kolekcjoner militariów" = zbieracz niewypałów i domorosły saper"


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Trooper85 21:28 11-10-2010

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie