Skocz do zawartości

Raupenschlepper Ost / Steyr RSO ( Część VI)


Lemeryt

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 372
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Lemeryt jako taki sam pasjonat(moze gabarytowo mniejszych pojazdow) i wizjoner piekna skrywanego pod rdzawym plaszczem gratuluje Ci reanimacji Twojego Podstodolniaka!
Wiedzialem ze jestes twardziel i go skonczysz i ze jestes z tych co nie jedza miodu a zuja pszczoly czyli twardziel restaurator.Dzieki za nastepny piekny wojenny pojazd w Polsce!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje gratulacje! Samozaparcie i pasja dają piękne rezultaty. Wyślijcie zdjęcie na surviving panzers, bo z tego co widzę ostatnia aktualizacja RSO na tej stronie jest z marca, a naprawdę warto się pochwalić w świecie polskim" RSO.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, czego dokonał Pan Paweł Lemaniak (koniecznie trzeba dodać ze „swoją” EKIPĄ, jest niesamowite). Czytałem cały wątek dotyczący projektu odbudowy RSO (zapoznawałem się z nim od podstaw) i jest to wręcz niewiarygodne z jak przychylnym stanowiskiem społecznym spotkał się ów koncept. Kilka osób pisało o tym wcześniej, ale najbardziej obrazowe jest stwierdzenie macvsog-a, który napisał „…Śledzę ten wątek od początku- przez te ponad 4 (!) lata z prawdziwą przyjemnościom mogłem oglądać jak z benedyktyńską cierpliwością odbudowujesz ten pojazd. Ale na największy podziw zasługuje (o czym wspomniał kolega Stangret) spokój jaki towarzyszył temu projektowi. Brak jakichkolwiek złych emocji, zawiści rozliczania się nawzajem, czy wypominania sobie czegokolwiek przez zespól ludzi, który wraz z Tobą realizował odbudowę to coś co ZASŁÓGUJE NA NJAWYŻSZE UZNANIE!”. Odpowiedź jest bardzo złożona, ale najważniejszą częścią, która stanowi jej kwintesencję jest cecha jakiej dopatrzyłem się u Lemeryta – SKROMNOŚĆ !!! (w naszym społeczeństwie jak i społeczności „odkrywców” często jej brakuje). Lemeryt nie jest też nieomylny – zawsze wdzięczny za okazaną pomoc, choćby najmniejszą, a czasami bezcelową – to niesamowite (dobrze, że taki człowiek znalazł się w składzie obsługi muzeum. Pan Paweł pokazał, ze jak się chce to można nawet góry przenosić). Przepraszam, że pisze tu tylko o Panu Lemaniaku, a wiem przecież z bardzo szczegółowej dyskusji i sprawozdawczości na forum, że finałowy efekt zawdzięczamy całej grupie, ba armii ludzi, ale zawsze ojcem sukcesu (synonimem) zostaje przeważnie jeden człowiek – tak się trochę dzieje w tym przypadku (zgodzimy się chyba raczej wszyscy, że raczej jest godny tego miana).
Panie Pawle równie wielki podziw budzi pana życzliwość, naprawdę chapeau bas za całokształt. Chciałoby się rzec WODZU prowadź do następnego projektu.
To, czego Panowie dokonali przy realizacji tego projektu, legitymuje Was do dalszej pracy i burzy każdą ewentualną trwogę w udzielaniu pomocy. Od teraz wiadomo już, że każdą włozona złotówka lub pomoc w działaniach Panów przyniesie coś bezcennego – WIARĘ, ŻE JAK SIĘ CHCE TO MOŻNA !!! O tym 4-letnim epizodzie ktoś powinien nakręcić, budujący film – z gatunku ku pokrzepieniu serc.

Jeszcze raz chapeau bas

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dotarłem teraz do domu i otwarłem kompa". Niestety do Myślenic nie dotarłem, jak pisałem wyjeżdżałem na wakacje ale z tego co widzę to żałuję, że nie odciągłem wyjazdu o pare godzin... Efekt zapierający dech w piersiach!!!
Co mogę napisać, nie wiem... tak mi kopara" opadła ze zdziwienia!!!!
Pozdrawiam
Krzysztof Nieszkowiecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

Dnia 4-tego sierpnia 2011 roku 28. Infanterie Regiment - Sekcja Niemiecka SRH Wrzesień 39 przybyła z wizytą do Pawła Lemaniaka – wspaniałego Pasjonata i Historyka, który tytaniczną pracą przy pomocy znajomych po ponad 3 latach odrestaurował jedyny w Polsce oryginalny egzemplarz niemieckiego ciągnika artyleryjskiego, a jednocześnie mogącego dotrzeć niemal wszędzie „mechanicznego muła” – Raupenschlepper Ost czyli RSO.
Dzięki uprzejmości Pawła Lemaniaka mogliśmy wykonać sesję zdjęciową przy tym unikatowym pojeździe, jak również pokonać na jego pace kilkaset metrów.
RSO zrobił na Nas niesamowite wrażenie – szczęk gąsienic, dźwięk mielonych kamieni i chłodzonego powietrzem V8 tego wiekowego pojazdu to właśnie to, co cieszy historyka i rekonstruktora armii niemieckiej i nie tylko. No i oczywiście ta unikalna sylwetka…
Krótka wizyta przemieniła się w kilkugodzinne spotkanie zakończone już w ciemności nocy.
Tematów było wiele, a czasu jak zwykle za mało.
Jesteśmy niezmiernie wdzięczni Pawłowi Lemaniakowi za możliwość spotkania, rzeczowej rozmowy i obcowania z żywą historią drugowojennej motoryzacji oraz wyrażamy nadzieję na dalszą współpracę i rychłe spotkanie na polu rekonstrukcyjnym i piknikach historycznych, gdyż pojazd ten wart jest pokazania szerszej publiczności w czym Nasze Stowarzyszenie chętnie Pawłowi pomoże.

Zapraszamy do obejrzenia galerii.

Grzegorz Pyka
SRH Wrzesień 39
Sekcja Niemiecka 28. Infanterie Regiment

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie