Skocz do zawartości

Wybuch niewypału w Goettingen


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Wg. Spiegla ta bombka rąbneła sama z siebie" podczas przygotowania do rozbrojenia. Ofiary, 3 zabitych i 6 rannych, należały do dolnosaksońskiej jednostki rozbrajającej środki bojowe.
Napisano
może się czepiam, ale nie uważacie że jak na 300kg bombę lotniczą i pocisk o masie 42kg ten krater jest za mały?
Mówię o tym z Lubania
pzdr
Napisano
Hej
W kwestii tej bomby w Getyndze to ciekawa sprawa. Wygląda jak amerykańska AN-M65 (tzn. nie żebym rozpoznał jej rozmiar, bo wszystkie z tej serii wyglądają tak samo, tylko gdzieś tam po prostu napisali że 1000-funtowa). To nie była bomba z betonu, Alianci zachodni nigdy o ile wiem tak nisko nie upadli, żeby betonowe bomby robić. Używali ich tylko Rosjanie i sami Niemcy, i to na niewielką skalę. To jest w ogóle marny pomysł, robi się to tylko z nędzy, dla zaoszczędzenia metalu. Beton nie daje praktycznie odłamków, w momencie detonacji ulega sproszkowaniu; by zapewnić działanie odłamkowe, gotowe metalowe odłamki były zatopione w skorupie. Nie wpływało to oczywiście dobrze na jej wytrzymałość. Takie bomby mogły być używane tylko z zapalnikiem natychmiastowym, tak by zdążyły wybuchnąć, zanim rozsypią się przy upadku. Ograniczało to taktyczne możliwości ich użycia. Ponadto grube betononowe ścianki pozostawiały mało miejsca na ładunek wybuchowy, co dodatkowo obniżało skuteczność. Niemcy skarżyli się też, że przy wybuchu betonowej bomby powstaje wielka chmura pyłu cementowego, przysłaniająca cel kolejnym atakującym maszynom.
Powiedziałbym, że ta bomba została przypadkowo zalana betonem w czasie jakichś poprzednich prac, przy usuwaniu skutków nalotu na przykład. Albo też zabetonowali ją celowo sami Niemcy, z zapalnikiem czasowym z wielodniową zwłoką, jako niespodziankę dla wkraczających wojsk okupacyjnych.

W kwestii bomby w Lubaniu to mam tzw. mieszane uczucia. Rozumiem, niebezpieczeństwo, zagrożenie życia itd. a z drugiej strony w powietrze poleciał szacowny zabytek. Jeśli faktycznie była to bomba 300 kg to znaczy że była to niemiecka P.u.W. z I wojny, używana też przez lotnictwo polskie w okresie międzywojennym. To nie jest zbyt często spotykany wagomiar. Była jeszcze amerykańska bomba ppanc. 600-funtowa (272 kg) ale był to pepanc. marynarki wojennej, skąd miałby się wziąć w Lubaniu? I była brytyjska bomba głębinowa można powiedzieć, A.S., też 600-funtowa - ale jak wyżej. W każdym razie same rzadkie rzeczy. Pozostaje mieć nadzieję, że była to zwyczajna rosyjska FAB-250, a identyfikacja odbyła się metodą na oko.
Napisano
nie wiadomo czy gdyby ten szacowny zabytek z Lubania nie zaczęli rozbrajać by poszło do muzeum nie pierdyknął jak u niemców..lepiej darować próby uzyskania fanta dla muzeum niżby miało rozerwać na strzępy ludzi..
Napisano
dziś mówili w radio że jakiś domorosły saper próbował rozbroić u nas jakiś granat w bloku na 3 piętrze,no i się mu nie udało...,ciężko ranny trafił do szpitala,a w piwnicy znaleziono jeszcze trochę fantów...,przez takich czuję się jak przestępca łażąc po polach i lasach... echh,głupota ludzka... itd.
Napisano
I tacy saperzy amatorzy psują też reputację poszukiwaczy... :/. Widziałem bomby o masie ponad 500kg ale nikt nie próbował tego rozbrajać na szczęście, została zakopana głęboooooko. ;)
Napisano
Szumsk,mam nadzieję że większość zakopuje,i nie dłubie,tym bardziej nie bierze do domu(a był taki przypadek)a potem się dziwimy że ktoś z forum już nie pisze..
Napisano

W miejscu eksplozji powstał olbrzymi krater o średnicy pięciu metrów i głębokości prawie trzech metrów."

-faktycznie z tym kraterem po eksplozji niewybuchów z Lubania rochę" przesadzili.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie