bassista Napisano 7 Maj 2010 Autor Napisano 7 Maj 2010 Generalnie jest możliwy każdy pocisk tępołukowy kal ok 7,5mm Nie jestem w stanie na 100% tego ocenić ale sugeruje się tym że są blisko siebie (strzał serią) oraz tym, że w okolicy znalazłem tylko łuski tego kalibru (nie licząc Mauserów). W ponieziałek postaram się wkleić skany z książki (nie mam jej teraz na weekend) z rentgenami fragmentów ciał z pociskami TT w środku - Nie są zniekształcone więc nie uderzyły o kość a jednocześnie zostały w ciele więc wytraciły całkowicie prędkość. Tak sobie jeszcze raz to przeanalizowałem i moim zdaniem ukłąd mógłby być taki: Facet odlatuje po wybuchu granatu obok niego, spada na manierkę całkowicie ją spłaszczając. Zostaje dobity z bliska serią z PPSZ, pociski wlatują w ciało, kule wytracają prędkość (i energię) i po wylocie z ciała są na tyle słabe, że robią tylko wgłębienie w manierce (już 2x blaha aluminiowa leżąca na ziemi, dociśnięta ciałem).Skok, powiedz mi czy kiedykolwiek trzymałeś broń w ręku (nie mówię tu o pistolecie na korki) i czy zagłębiałeś się w tematy balistyki? Jeśli tak to przedstaw mi konkretne źródło które wyraźnie mówi, że taki przypadek (wytracenie prędkości bez spłąszczenia pocisku) nie jest możliwy
8total4 Napisano 7 Maj 2010 Napisano 7 Maj 2010 z 7.62x25 to by na wylot poszło bez najmniejszego problemu, chyba że manierka była by rozpłaszczona i oparta o coś twardego typu ściana czy płyta stalowa.skoro hełm wz.50 ma symetryczną dziurę na wylot po tetetce, to jakoś nie wierzę że aluminiowa manierka by zatrzymała amunicję Tokariewa.pozdro.Post został zmieniony ostatnio przez moderatora 8total4 15:44 07-05-2010
Skok Napisano 7 Maj 2010 Napisano 7 Maj 2010 Ręce mi już opadły na tyle, ze klawiatura musi leżeć na podłodze. Bassista twoja rekonstrukcja zdarzeń jest niesamowita. Marnujesz się na odkrywcy! Proponuje etat scenarzysty w Miami CSI. Rekonstrukcja upadku i zgniecenia manierki po czym wyjaśnienia pochodzenia dziur jest mistrzowska. Spróbuj upaść ciałem na manierkę i zgnieść ją w ten sposób. Prędzej sobie złamiesz kość niż doprowadzisz manierkę do takiego stanu we wskazany przez ciebie sposób. Słusznie widać zaznaczyłeś, że manierki to nie jest twój konik. Co do tego czy trzymałem kiedyś w ręku broń. Jestem w stanie się założyć, że w ręku miałem więcej typów broni niż ty jesteś w stanie bez użycia internetu w ogóle wymienić.Źródła Ci nie podam bo nie stwierdziłem nigdzie, że pocisk nie jest w stanie przejść w nienaruszonym stanie przez ludzkie ciało. Powiem więcej, pocisk pełnopłaszczowy jakim jest pocisk amunicji 7,52x25 bardzo często nie ulega deformacji. Te dziury na pewno nie są po pociskach, jak to usilnie próbujesz nam wszystkim udowodnić mniej lub bardziej zabawnymi teoriami. Prędzej ktoś po wojnie lub jeszcze w jej trakcjie próbował w sobie tylko wiadomym celu wykonać otwory, lecz nie wyszło mu to w zamierzony sposób i manierkę porzucił.
steell Napisano 7 Maj 2010 Napisano 7 Maj 2010 nie bronię teorii o śladach po pociskach, strzelałem z TT dosyć sporo do różnych celów i efekt tego strzelania był naprawdę różny przy 25 metrach odległości stąd wątpliwości.
Fuller Napisano 7 Maj 2010 Napisano 7 Maj 2010 Ja bym powiedział że to jakieś niewyżyte dziecko nią się bawiło hehe ale oczywiście mogę się mylić :)
bassista Napisano 7 Maj 2010 Autor Napisano 7 Maj 2010 Skok - chcesz mnie obrażać, daj na prv, uzgodnimy miejsce i się spotkamy. Nie chcesz, nie musisz się wypowiadać. Jedno jest pewne - nie są to ślady kamieni - wszystkie są takie same, krawędzie otworów nie są zagięte do środka ale materiał został uplastyczniony. Skoro sam twierdzisz, że pocisk jest w stanie przejść przez ciało nie deformując się przy tym zbyt mocno to dlaczego całkowicie odrzucasz możliwość powstania dziur przez pociski? Podaj mi inny, sensowny przykład powstania. Co do zgniecenia manierki raczej dałbym radę, zwłaszcza jakbym na nią poleciał (120kg masy przy 200cm wzrostu - wystarczy, że na nią skoczę).8total4 - Manierka musiała być najpierw spłaszczona (patrz zdjęcia, na jednym są ślady otworu po drugiej stronie). Oczywiście TT bez problemu przebije bezpośrednio manierkę, co już ustaliliśmy, ale kiedy pocisk napotka przeszkodę to wytraca prędkość.Po weekendzie postaram się wrzucić dodatkowe dziur foty dziur pod różnymi kątami i skany książki traktujące o zachowaniu pocisku w ciele.ID manierki była przy okazji. Czy posiada ktoś namiary na dobrą literaturę z powyższego zakresu?
Skok Napisano 7 Maj 2010 Napisano 7 Maj 2010 Nie mam zamiaru nikogo obrażać. Śmieję się z twoich teorii a nie z ciebie. To po odleceniu po wybuchu granatem" gość skoczył na manierkę a potem na nią upadł? Kup sobie za 20 zl taką manierkę i spróbuj tak na nią upaść żeby ją zgnieść. Teorię przestrzelenia odrzucam bo sporo przestrzelin na różnych rzeczach widziałem.Nigdzie też nie napisałem, że to ślady kamieni. Sensowny powód podałem Prędzej ktoś po wojnie lub jeszcze w jej trakcjie próbował w sobie tylko wiadomym celu wykonać otwory, lecz nie wyszło mu to w zamierzony sposób i manierkę porzucił."
vis1939 Napisano 7 Maj 2010 Napisano 7 Maj 2010 Bassista z Twojej wyższych lotów analizy dziejów manierki wynika iż za dużo czerpiesz inspiracji z bajek typu Call of Duty itp.Możliwości wyjaśnień od czego są te ślady może być multum i teraz nie dojdziesz na 100% więc proponuje zająć się czymś produktywnym a nie takimi pierdami,tym bardziej że takimi teoriami się zwyczajnie ośmieszasz.Ja osobiście uważam że są to ślady zębów Szarika który obgryzając uprzednio rozjechanego razem z manierką przez Grigoria Sakaszfili szkopa niechcący nadgryzł blachę...Pozdro i bez obrazy.
zbieracz14 Napisano 7 Maj 2010 Napisano 7 Maj 2010 napewno strzał z odległosci 30-40 metrow, 2 długie serie czesc weszła w manierke, pocisk pistoletowy ma juz nardzo niska energie i jest mieki
ad Napisano 8 Maj 2010 Napisano 8 Maj 2010 Bassista twoje teorie są tak samo niesamowite jak film „Czterej pancerni i pies”. Na przyszłość zanim do kogoś wyskoczysz z zaproszeniem na solówkę to proponuję skorzystać z kursu czytania ze zrozumieniem. Zagłębiając się w twoje analizy wywnioskowałem trochę inną wersję zdarzeń: Iwan idąc na wojnę otrzymał od ojca szklaną manierkę carską. Iwan nie był zwolennikiem wylewania napojów wyskokowych za kołnierz. Niestety jak się można domyśleć Iwan podczas kolejnej libacji alkoholowej będąc na skraju urwanego filmu, nie mogąc ustać na nogach powalił się swoim cielskiem na szklaną manierkę, która niestety nie uległa deformacji a najzwyczajniej pękła. Od tamtej pory nasz bohater za wschodniej granicy testował wszelkie inne przedmioty kuchenne, które jednak nie podołały oczekiwaniom naszego sołdata. Aż do czasu jak zdobył łup wojenny w postaci feldflasche 31. Jego radość nie znała granic, pił do upadłego. I jak to w życiu bywa, historia lubi się powtarzać. Iwan przeholował z trunkiem i będąc na skraju wytrzymałości padł swoim cielskiem na aluminiową niemiecką manierkę wypełniona do połowy procentowym płynem. Chciałem podkreślić, że rozwiązaliśmy pierwszą zagadkę (zgniecionej manierki). Wstając z barłogu na wielkim kacu, kacu tak wielkim jak Matka Rosja. Na widok zdeformowanej manierki, której nie mógł odkręcić chcąc skropić zasuszone gardełko, rozległ się po okolicznych wsiach ryk bezradności. A że Iwan nie był głupi i coś tam kiedyś lizną z zakresu balistyki. Postawił na pieńku manierkę oddalił się na odległość powyżej skutecznego zasięgu broni, niczym snajper dokonał właściwych obliczeń i puścił z pepeszki serię. Jak widać po średnicy skupienia trafień oko skubaniec miał dobre. Teraz tylko trzeba było dobiec do manierki zanim resztki samogonu wypłynęły. I tak rozwiązaliśmy zagadkę tajemniczych dziur.
bassista Napisano 8 Maj 2010 Autor Napisano 8 Maj 2010 Wobec tego dziękuję wszystkim za równie produktywne posty i proszę admina u usunięcie tematu
tyfus Napisano 8 Maj 2010 Napisano 8 Maj 2010 skoro zgadujemy skąd są te wgłębienia.....to ja też :)proca + stalowe kulki od łożyska :)
Skok Napisano 8 Maj 2010 Napisano 8 Maj 2010 Tyfus nie sądzę żeby to było to... Za mało w tym dramatyzmu, poświecenia, śmierci i ducha pola walki. ;-)Pozdr
sarcodon1 Napisano 8 Maj 2010 Napisano 8 Maj 2010 bassista ma racje co do przestrzelin. w przypadku kiedy pociski przejda przez cialo traca predkosc na tyle ze wylatujac z niego nie maja sily zrobic wiekszego kuku. Dlatego zatrzymala je manierka ktora zostala wczesniej zgnieciona i lezala na twardym podlozu.pozdr
steell Napisano 8 Maj 2010 Napisano 8 Maj 2010 hehe ad możesz mieć trochę racji sam pomyślałem o strzelnicy, strzelanie do tarcz jest nudne na dłuższą metę, pukało się do butelek starych garnków itd, może ktoś przybił to do deski i trenowali strzelanie na większy dystans np 50 metrów? wprawdzie trafienie na tę odległość to loteria lepsza niż LOTTO ale na setkę strzałów parę mogło dojść, zaznaczam że w realiach bojowych na taką odległość z TT strzelał by chyba tylko absolwent Akademii Radzieckiej wzmocniony wiarą w niezawodność socjalistycznej techniki.PS: trafienia w naklejkę na butelce od piwa na 100m /tylko naklejka byłą widoczna na te odległość/z kbkAK zdarzały mi się nader często ale to inna broń :)
GeneralRemek Napisano 8 Maj 2010 Napisano 8 Maj 2010 Ja mam dwie wersje:1. Manierka była już pierwotnie zgnieciona (nie wiem jak?). Położona została koło czegoś twardego i ktoś do niej strzelił.Zaznaczyłem w kółeczku ewentualny ślad po pocisku i widoczne wgłębienie.2. Ktoś po prostu się bawił jakimś okrągło zakończonym narzędziem i zrobił takie dziury.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.