Skocz do zawartości

Samoloty z II wś zachowane na terenie Polski


s_boj

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 132
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
i jeszcze coś:
Przedmiotem zamówienia jest dostawa manekinów: - typu krawieckiego męskiego o rozmiarze 46 szt. 30 na podstawie aluminiowej o regulowanej wysokości - typu krawieckiego damskiego o rozmiarze 34 szt. 4 na podstawie aluminiowej o regulowanej wysokości Podstawa manekinów wykonana z aluminium anodowanego. Kolor obszycia manekina - czarne lub szare płótno lniane. Konstrukcja stabilna. Manekiny muszą posiadać podstawę do nakrycia głowy."

czyli będzie jak w innych muzeach lotnictwa :) i mundury nie będą wisiały na wieszakach za szkłem, tylko na pilotach" stojących obok maszyn :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Odpowiadam koledze primer, bo coś więcej w sumie wiadomo:

I jeszcze ptaszki ćwierkaja cos o pomysle budowy latajacej repliki RWD-8 :-)

Wiesz cos może o tych projektach ????"

upełnie od podstaw, od ponad trzech lat budujemy latającą replikę samolotu RWD8. Samolot ten, zaprojektował twórca latającej repliki samolotu RWD5 Pan Eugeniusz Pieniążek. Nasz projekt stworzył Pan Jerzy Mularczyk, a my go realizujemy. Mamy już zbudowaną kratownicę, mamy kilka rzeczy włącznie z podwoziem oraz oryginalny silnik, który udało nam się zdobyć aż w Finlandii. Jesteśmy w trakcie składania tego silnika oczywiście pod pełnym nadzorem. Mam nadzieje że ten samolot powstanie jeśli nie za dwa, to może za trzy lata."

z wywiadu z dyrektorem Radwanem z czerwca tego roku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Ja myślę sobie tak.
W naszym kraju nie będzie starych samolotów bo tak naprawdę niewielu chce aby były.Placówki powołane do ochrony,niszczą je w majestacie prawa/tzw muzeum wojska polskiego jest tu prawdziwym przykładem/
I co tu dyskutować o nowych zakupach jak to ma trafić pod chmurkę to lepiej niech leży u kogoś w magazynie.
Czy w naszym kraju jest ktoś za ten wandalizm odpowiedzialny,nie bo on nie łamie prawa.
To nie są zabytki tylko stare samoloty,i nie ważne że za Iła-2 można na świecie dostać każdy samolot.On zgnije w majestacie prawa w placówce przez ironię nazwaną muzeum.
A szanowny dyrektor oddał szwabskiego złoma pod dach bo mu go szkoda?,a Ił-2,Pe-2,Tu-2,Jak-a-9 nie da.
Bo gdyby je oddał to w tym muzeum zostały by tylko gacie.
I musiałby zmienić nazwę na Muzeum Gaci/nie obrażając gaci sam je nosiłem w Wojsku/
Ja myślę że to ,,Muzeum ,,należy zlikwidować,bo nie służy ono temu celowi do którego zostało powołane.
Samoloty dać do Krakowa,czołgi do Poznania,inny sprzęt do placówek które mają bazę.Armia zaoszczędzi pieniądze na śmigłowce i samoloty.Zabytki zostaną uratowane.
Panie Ministrze Wojny rąb Pan ile sił i żadnych obiekcji
jak będą obiekcje zwal Pan na mnie.
Panowie najpierw trzeba zadbać o to co jest,a jest tego dużo.
Po tym można myśleć o nowych zakupach.
To jest moje zdanie w tym temacie.
Ps;Panie Ministrze Wojny jak Pan zlikwidujesz to Muzeum masz Pan 10 głosów za na najbliższych wyborach.Tyle osób podziękuje Panu za ten chwalebny czyn i uratowanie tych pięknych starych samolotów.
Jacek Borcz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
Właśnie zakupiłem książkę Samoloty w muzeach polskich" ś.p. Mariana Krzyżana, wydaną w 1983 r. Z tego co widzę (a widzę to pierwszy raz), Muzeum Lotnictwa Polskiego posiada kilka egzemplarzy przedwojennych i wojennych szybowców.
niemieckie:
* SFS Olympia z 1942 r. (zmagazynowany w poważnie uszkodzonym stanie);
* DFS Rhönsperber z 1934 r. (zmagazynowany w stanie zdemontowanym) - gdzieś czytałem, że miał być złożony i prezentowany w nowym gmachu, ale w MLP nigdy nie byłem i nie wiem, czy to doszło do skutku);
* Horten II z 1935 r. (przechowywany w stanie niekompletnym, bez kadłuba-kabiny pilota, z poważnie uszkodzonymi skrzydłami);
* München Mü.13d Atalante z 1939 r.(przechowywany w magazynie w stanie uszkodzonym);
* DFS Weihe z 1943 r. (zmagazynowany w stanie uszkodzonym);
FVA-10b Rheinland z 1939 r. (przechowywany w stanie uszkodzonym);
* SG-38 z 1938 r.(poważnie zdekompletowany, w całości zachowała się tylko kratownica kadłuba);

polskie:
* wspomniane już w tym wątku i wymieniony na stronie MLP WWS Wrona bis i WWS-2 Żaba;
* WWS-1 Salamandra z 1937 r. (przechowywany w stanie uszkodzonym), nie wymieniona na stronie MLP

O tym, że o rekonstrukcji zabytkowych samolotów MLP ma pojęcie, można się przekonać chociażby na przykładzie samolotu Sopwith F.1 Camel, który jeszcze w 1983 r. prezentował się, że zacytuję, jako ylko szkielet kadłuba z resztkami pokrycia, silnik, podwozie bez kół, baldachim z centropłatem oraz resztki szkieletu usterzenia", zaś obecnie prezentuje się tak: http://www.flickr.com/photos/thom-r/4548886860/
Mam nadieję, że i te szybowce będzie można kiedyś ujrzeć odrestaurowane w ekspozycji (no chyba, że je termity zjadły od 1983 r :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to dla kolegi s_boy, jako fana MLP, zdjęcie muzealnej Salamandry z roku 1957 (nie było jeszcze publikowane). Niestety nie wiem jak wygląda teraz, trzeba mieć nadzieję, że nie gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli je porównać do zdjęć 2 pozostałych polskich przedwojennych szybowców, to chyba ta Salamandra jest w dużym procencie zachowana.
http://www.muzeumlotnictwa.pl/zbiory_sz.php?ido=79&w=p
http://www.muzeumlotnictwa.pl/zbiory_sz.php?ido=78&w=p
Nie wiem zresztą po co ta uszczypliwość względem MLP i mojej osoby, zwłaszcza rwd, że to trochę przypał dawać zdjęcie przedstawiające stan z 1957 r., podczas gdy MLP powstało w 1964 r. i eksponaty, które do niego trafiały, przedstawiały często jeszcze bardziej opłakany stan. W każdym razie, dziękuję, że wzbogaciłeś wątek o to zdjęcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to uszcypliwość. Cenię ludzi, którzy nie zmieniają poglądów, w zależności od sytuacji, choć mam inne zdanie jak oni.
Nie wiem, co rozumiesz przez przypał(?), ale na wystawie ...Swego nie znacie" są pokazane eksponaty w podobnym stanie, jak na innych zdjęciach z tego czasu. Do tego wydano jeszcze książkę o tej ekspozycji.
Są też i dobre przykłady - np. wspomniany Camel. Szkoda tylko, że na przestrzeni lat zaginęły niektóre oryginalne części. Z tego co kiedyś czytałem w jednym z czasopism nie ma już zbiornika, ale do Krakowa Camel dotarł już bez niego. Niektórzy mówią, że przydał się komuś do produkcji bimbru. Wstawiam fotkę pasującą do opisu z ksiązki. Strzałka pokazuje chyba zaginiony zbiornik. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu zdjęcie muzealnej Salamandry z czasów mroku i wypaczeń, zanim trafiła do MLP i stała się muzealną nie osłabi mej miłości do MLP :) Nie do końca też oddaje realia, bo jeśli coś już do MLP trafi w stanie niewystawowym, to przynajmniej czeka na lepsze czasy w zapobiegających dalszemu niszczeniu warunkach (do czasów mroku zaliczam także utratę części kolekcji Göringa, porąbanie Spitów, itd.). Wiem, że mały hangar nie jest ogrzewany, że wiele unikatowych maszyn prosi się o renowację i pokazanie zwiedzającym, że duża część ekspozycji jednak niszczeje pod chmurką, ale patrząc na sytuację w MLP przez filtr jakościowy ogólnego dbania o eksponaty na niwie muzealnictwa polskiego... naprawdę wszystko powoli, to powoli, ale jednak idzie ku dobremu. Od lat na tym forum ubolewamy nad niszczejącymi eksponatami, głównie pancernymi i zastanawiamy się dlaczego ktoś w latach 60-tych, kiedy jeszcze było co ratować, nie wpadł na pomysł utworzenia gdzieś w Polsce dużego muzeum pancernego na miarę MLP. Podsumowując - ja wiem, że sytuacja w MLP nie jest idealna, ale to chyba jedyne muzeum w Polsce, które nie robi dobrej miny do złej gry, wciskając kity, że nie można zrobić nic, bo kasy brakuje nawet na waciki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
Zupełnym przypadkiem (zwykle nawet nie zaglądam do pokładowych" pism), natknąłem się na wywiad z właścicielem w języku angielskim, zamieszczony w numerze lutowo/marcowym pisma linii lotniczych WIZZ AIR. Wywiad jest opatrzony pięknymi zdjęciami Tiger Motha w locie. Właściciel na co dzień pracuje jako pilot w/w lotniczych. Lata Airbusem A320. Tiger Moth został wyprodukowany w 1930 r. Dziadek właściciela był mechanikiem w Dywizjonach 303 i 308 w latach 1940-1946 i od małego prowadził wnuczka na spotkania weteranów. Tak zrodziła się pasja lotnicza i chęć posiadania prawdziwego warbirda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DH 82A Tiger Moth (nr T7230, znaki cywilne G-AFVE) bazuje w Polsce od sierpnia 2007. Historia samolotu stała się bazą do powstania książki http://wydawnictwo.info.pl/index.php?id=lista&ns=050
Ukazał się też model kartonowy tego samolotu, pocztówki i kalendarze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Discovery Historia widziałem zapowiedzi programu Początki polskiej awiacji", który ma być wyemitowany w poniedziałek o godz. 22.00. Były tam urywki filmu z tym właśnie samolotem. Ciekawie się to zapowiada, bylebym tylko nie przeoczył :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
http://en.wikipedia.org/wiki/W.W.S.1_Salamandra

Czyżby to była prawda, że w Finlandii zachował się przedwojenny polski szybowiec Salamandra? Niech się wypowiedzą lepiej obeznani. Boże to po prostu powojenny IS-A?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie