Radek.s Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 Pomijając ironię Mirka 78 Przemysł odrobina niemieckiego to niemieckiej sylwetki faktycznie nie zaszkodzi - I co takiego w końcu jest do D w stalowej replice hełmu ? jakos nie moge sie dopatrzyć mam i oryginał i replikę czy sa potrzebne jakieś pomiary szczegółowe? ( tworzywkowe hełmy wiadomo do czego sie nadają ( na półeczke jako ciekawostka)
Slajmi130 Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 Otóż zalezy jaka replika i z jakiej firmy. Błędy jakie zauważyłem w replikach.: Rant zawijany do srodka hełmu jest często zrobiony nieudolnie. Tu gdzie karczek przechodzi w daszek zamiast łagodnego przejscia jest ostry kant. Daszki trafiaja się dziwnie wyprofilowane. otwory wentylacyjne, zły kształt i za małe dziury.
Slajmi130 Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 O hełmach z tworzywa nie wspominam bo to już w ogóle lipa, to tak jakby założyć kalesony a nie M37. O składzie chemicznym i grubosci blachy też nie ma sensu deliberować.
zabi Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 Ja mam replike od Magnusa, kawał stali, rant zawinięty do środka rzeczywiście jest niedbale zrobiony, hełm z zewnątrz wygląda ok, chociaż troszeczke jest zbyt płaski na samym czubku
Klemens Forel Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 Nie mogę pojąć jednej rzeczy kopia garnka" jakby ich było mało do kupienia w orginale-czyt wykopki ?????Przecież to stal a nie materiał czy skóra nie przesadzacie trochę?Hindus mam do Ciebie pytanie w sumie ten wątek z dykusji o nich powstał czy kolor szwedów (nie pisze o kroju) znacząco jest nieodpowiedni do tych z Twojego linku ?Pytam się bo wydaje mi sie że masz pojecie w te klocki.Myslałem o przezeszyciu szwedów zgodnie z modelem podannym u Ciebie w linku lub poprawic je według szablonu krawieckiego dla M37.Daj znać co o tym sadzisz.Dzięki pozdrawiam
Klemens Forel Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 OD sthurma to całkowicie odbiega kolorystycznie to wiem...Odcien jest az tak rażący?Kiedys jeden chłopak na inscenizacji biegał podobno nawet w orginale i ten orginał ni jak sie miał do koloru sthurma a jego mundurek nie wyglądł na podróbę.(Przepraszam kolego ale nie pamietam jak miałeś na imię)Kto był na iłży 2008 zapewne tez widział te jego wdzianko podobno z łódzkiej filmówki.Takie jak miał sam bym kupił bo widac było ze to nie licha podróba ale że to orginał głowy uciąć nie dam-aż szkoda było ;)
ostwid Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 Witam Wszytskich.Może na poczatku skupmy się na samym umundurowaniu i wyznaczmy odpowiednia listę odpowiadajacych producentów, którzy zajmuja się produkowaniem takich o to replik, eliminując tanie zamieniki(ddr, szwajcary) dzięki czemu wyplewimy z umysłów nie których rekonstruktorów znaczenie tani zamiennik, a zamiennik zgodny, oraz nauczy to nie których na czym ma polegac profesjonalne odtworzenie postaci żolnierza WH w danym przedziale, ale także znaczenie slowa rekonstrukcja.Dobrym sposobem bedzie rownież wyznaczyć przedział od którego do którego roku można uzywac dane umundurowanie.Natomiast na sprzęcie skupmy się trochę poźniej.Wiadomo jednak,że na samym początku wprowadzenia zasad umudurowania, pewnie wielu organizatorów nie bedzie na to zwracać uwagii, więc sami bedziemy musieli od siebie na wzajem tego wymagać.Wiadmo, że zawsze bedą poszkodowani, którzy nie beda spełniać danych wymagań mundurowych.
zabi Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 O wykopkach była mowa, że to jedna wielka szpachla, teraz ceny nawet za wykopki są duże, do tego robota ze szpachlowaniem, malowaniem, fasunki, nity i wyjdzie cenowo jak za dobrą kopie
Radek.s Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 Mój oryginał to tzw wykopek strychowy podobno byl nawet w farbie i miał fasunek (niestety poprzedni wlasciciel przemalowal go na rózowo i wstawił fasunek motocyklowy oryginał fasunku spalił w piecu ) wielka szkoda jezeli chodzi o kopie helmu tez mam od Magnusa jeden pierszych ktore prowadził i rant jest przyzwoicie maszynowo wywiniety ( moze pozniekj zaczeli lipe trzepac jak popyt wzrósł ? ) a kopje trzepie kilku azjatow jeśli nie kilkuset kolega byl w Indiach i miejscowi na potrzeby braci rekonstrukcyjnej z europy klepią to ręcznie na ulicy na drewnianych formach mozna to jako surowy dzwonek kupić za jakieś 10 dolców (kolega przez znajomego tubylca kupił taki za 4 dolce jako ciekawostke-i to jest faktycznie lipnie zrobione
Yuri100GJR Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 Jeżeli chodzi o systematykę tworzonej przez Was koledzy listy polecam tą stronę na wzór:http://www.ww2airsoft.org.uk/zoom/axis-heer.htmlCo do samej idei owych standardów" - moim skromnym zdaniem, niech każdy odpowiada za siebie, a dowódcy dodatkowo za własne oddziały" i będzie dobrze. Jedni będą bardziej purystami, inni mniej - takie już uroki demokracji i chwała jej za to. Jak komuś przestaną wystarczać szwajcarskie spodnie (sam w nich biegałem gwoli ścisłości i chyba ze 3 pary skończyłem" :)) to zapyta choćby na tym Forum i odpowiedź otrzyma. Na siłę nikogo nikt nie uszczęśliwi - choć oczywiście próbować może :)PozdrawiamYuri
mario33 Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 Niezłą i stosunkowo niedrogą replikę spodni m37 oferuje znany Mrówka/Ant-Z.
malleus Napisano 26 Styczeń 2010 Napisano 26 Styczeń 2010 regulaminowe majtki - to mnie rozwaliło na łopatkidobrze, że wcześniej ktoś zaznaczył, że oryginały na pułce, a w pole kopie, bo jak by pojawiło się wymaganie, że wpuszczamy tylko w gaciach wygrzebanych z pobojowiska...Do uregulowania zostają jeszcze papierosy z filtrem.A poważnie: Wyglad rekonstruktorów stoi już na wysokim poziomie, i wydaje mi się, że ważna jest jednolitość, by wszyscy mieli te portki po prostu takie same, nawet jeśli są o jeden ton jasniejsze niż te z epoki. To nie rewia mody, gdzie co sezon wprowadza się nowe trędy (bo komuś cos zalega w magazynie?).Rekonstruktorzy to ochotnicy, którzy wydaja swoje własne pieniądze i poświęcają swój czas. Warto o tym pamietać apelując o ie wpuszczanie". Im ich więcej, tym lepiej, trzeba tylko odpowiednio zagospodarowac.Są rzeczy, na które należy zwrócić teraz więcej uwagi, niż na kod producenta niezbędnika:1. musztra. Rekonstruktorzy nie umieją nawet stać w dwuszeregu (bez obrazy, jeńcy potrafili równiej stać) marsz kolumną to tragedia, a po komendzie w lewo zwrot" ... szkoda słów. Bardziej skomplikowane ruchy kolumny to już chyba poza zasięgiem.2. Scenariusz. Czy nikt nie pomyślał, że frontalny szturm na umocnienia bez strat jest nieco nierealny? Znacznie gorszy niż 3 cm za dużo puszki.Dobrze pamiętam rekonstrukcję, gdzie pod koniec nareszcie padł jeden niemiec, CAŁA widownia zaczęła bić brawo, a niektórzy skandowali jeszcze jeden". Dlaczego tak mało jest manewru, kierowania ogniem, kontrataków, i wogóle agresji (regulaminowej, nie międzyludzkiej)? po co snują sie po polu motocykle, transportery? Przy odrobinie organizacji chyba dało by sie zrobić coś dynamicznego? Coś co przypomina pole bitwy, a nie manewry LWP. Na ostatnim Nowogrodzie była walka wręcz w okopie, więc warto to może opanować, choćby z dala od publiczności dla ukrycia aktorskich trików.3. Interakcja z publicznościa. Jest huk, czołgi, fajne chłopaki w mundurach i dym, ale z reguły publiczność nie orientuje się co się właściwie dzieje. Dobrze by było, gdyby ktoś na bieżąco komentował i objaśniał zdarzenia. Najlepiej taki wodzirej, zagrzewający publikę, a nie dukający coś z kartki (a gdy scenariusz diabli biorą on czyta dalej swoje).4. Wiem, że to wątek dla niemców, ale ZABIERZCIE TE PLECAKI POLAKOM!!!Jestem za jak najwierniejszą rekonstrukcją (w granicach rozsądku), ale wyglad to tylko jeden z jej aspektów.
Slajmi130 Napisano 27 Styczeń 2010 Napisano 27 Styczeń 2010 Czyli nadal nie ma sprecyzowane jakich gaci uzywać. Potem tak jak na bzurze lub innych rekonstrukcjach będzie 4 kolory sukna spodni. Mimo że to super hiper fajne repliki to różnokolorowe bo od róznych sprzedawców. Sami przyznacie że 4 kolory spodni na żołnirzach stojacych w szeregu wygląda miernie. Inna sprawa że wymiana spodni u wszystkich na jeden jedyny troche potrwa.
Hindus Napisano 27 Styczeń 2010 Napisano 27 Styczeń 2010 „…Sami przyznacie że 4 kolory spodni na żołnirzach stojacych w szeregu wygląda miernie…”Rozumiem, że cały czas mówimy o początkowym okresie wojny? Jeśli tak, i jeżeli te „4 kolory” będą 4 odcieniami Steingrau’a to ja nie widzę przeciwwskazań – pamiętajcie, że tak jak Feldgrau w późniejszym okresie wojny różnił się odcieniami, tak ze Steingrau’em był podobny problem (może nie na aż tak wielką skalę, ale jednak odmienne jego odcienie występowały).PozdroHindus
zabi Napisano 27 Styczeń 2010 Napisano 27 Styczeń 2010 Tak, tylko czy te 4 kolory zmieszczą się właśnie w tej skali, bo różnice są spore jednak
ostwid Napisano 27 Styczeń 2010 Napisano 27 Styczeń 2010 Mi się wydaje, że wystarczy tylko, żeby krój spodni M 37 był odpowiedni i zgodny z oryginałem lub różniący sie kilkoma małymi detalami, jakie wystepują u niektórych producentów. A jesli chodzi o kolor to trzeba wziąć pod uwagę, że podczas wojny wielu producentów produkowało takie spodnie, ale odcienie spodni rozniły się od siebie.Najlepszym sposobem dla grupy bedzie na pewno zakup takich spodni od jednego producenta, wtedy w samej grupie zmniejszy się rożnorodność odcieni spodni, a na skalę inscenizacyjną tą rożnicę bedzie widać, ale przynajmniej nie bedzie jak na choince.
Slajmi130 Napisano 27 Styczeń 2010 Napisano 27 Styczeń 2010 No bluzy mundurowe , koszule i inne rzeczy z asortymentu też były robione u różnych producentów i też były różne.
Hindus Napisano 27 Styczeń 2010 Napisano 27 Styczeń 2010 Że różne to przesada – mogły różnić się niektórymi detalami, ale zasadniczo warsztaty wojskowe oraz krawcy prywatni szyjący na zamówienie armii korzystali z tych samych wzorców (zawartych z resztą w specjalnie opracowanym dla nich podręczniku), a więc w masie jednolitość jednak była uzyskana (pomijam kwestię mundurów szytych na zamówienie podoficerów i oficerów, bo to osobna bajka).PozdroHindus
zabi Napisano 27 Styczeń 2010 Napisano 27 Styczeń 2010 Panowie, jedynym rozwiązaniem jest tak jak mówi ostwind, w grupach unifikacja, innego rozwiązania nie ma
ostwid Napisano 27 Styczeń 2010 Napisano 27 Styczeń 2010 Chyba trochę ktoś mnie nie zrozumiał w wypowiedzi, gdzie napisałem cyt.,,różniący sie kilkoma małymi detalami, jakie wystepują u niektórych producentów''.Chodziło mi o producentów obecnych, którzy szyja repliki spodni M 37( Sturm....), ci producenici szyja jednak repliki, które rożnia sie małymi detalami od oryginałów.Natomisat o tym co pisał Hindus cyt,,Że różne to przesada – mogły różnić się niektórymi detalami, ale zasadniczo warsztaty wojskowe oraz krawcy prywatni szyjący na zamówienie armii korzystali z tych samych wzorców (zawartych z resztą w specjalnie opracowanym dla nich podręczniku)''Z tym sie zgadzam, bo tak było.Przepraszam,że troszkę namieszałem z tymi producentami obecnymi i z okresu wojny;)
Radek.s Napisano 27 Styczeń 2010 Napisano 27 Styczeń 2010 Kolega sie pewnie pomylił z nazwą firmy w katalogu tego modelu nie ma spodnie aczynaja sie u Sturma od modelu M 40http://www.sturm-miltec.de/trade/index.php?nodeId=1&nodeName=nodedf62b4383495531ab6a64d876081c4ea&page=2714&ID=6269&treeMode=close&dbc=c14ffcdfbbeeedea6c198b88db605b7d#nodedf62b4383495531ab6a64d876081c4ea
mario33 Napisano 27 Styczeń 2010 Napisano 27 Styczeń 2010 Czekaj czekaj... Szturm szturm.. oni chyba szyją szwedy ??
zabi Napisano 28 Styczeń 2010 Napisano 28 Styczeń 2010 A jeszcze taka mała uwaga już co do samej rekonstrukcji jak już chcemy być tacy perfekto, wszyscy, których widziałem bez wyjątku salutują na sposób polski" czyli dwoma palcami, powinniśmy salutować pełną dłonią, druga sprawa jest dosyć delikatna i chodzi o truposzy, dziwnie troche wygląda jak w trakcie rekonstrukcji 2 armie stają naprzeciwko siebie i nikt nie ginie, a dopiero już pod koniec wszyscy masowo padają jak muchy, trzeba nad tym też popracować, nie tylko umundurowanie i wyposażenie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.