Skocz do zawartości

Wűrzburg Reise -


Lobo26

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 144
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Leuthen,

Od mojej wypowiedzi w/s Trzęsacza minęło 1.5 roku i teraz napisałbym nieco inaczej.
Sprawa wygląda tak: W Trzęsaczu nie stacjonowała stacja radarowa należąca do systemu Luftwaffe, pokrywającego niemal całą okupowaną Europę i powiązanego w spójny sposób. To była brzegowa stacja w gestii Kriegsmarine. Stacje marynarki wojennej nie należały do systemu Luftwaffe - co więcej, nie było między nimi wymiany informacji! Jej przeznaczeniem mogło być np. wykrywanie nisko lecących samolotów (zadania minowania). Znane są przypadki nalotów na bazy morskie, gdzie radary Luftwaffe zajmowały się bombowcami lecącymi wysoko. Natomiast w tym samym czasie na małej wysokości mogły wejść niepostrzeżenie samoloty z minami. Dlatego Kriegsmarine rozwijała swe własne stacje. A poza tym, jak już wspomniałem, faktycznie także do obserwacji morza i naprowadzania ognia własnej artylerii nadbrzeżnej i przeciwlotniczej.

Dobrym przykładem jest Gdynia. Wokół niej (w tym w pasie nadmorskim, ale nie nadbrzeżnym) działały w ramach kompletnego systemu stacje radarowe Luftwaffe. Nie musiały być skupione wokół Gdyni, bo walka myśliwców ze strumieniem bombowców odbywała się na trasie przelotu. Gdynia broniona była przez art. plot. Kriegsmarine. Aby ta wiedziała jaka jest sytuacja w powietrzu, musiała zbudować własny system. Opierał się on na radarze/radarach Freya (docelowo miał być 1 Jagdschloss, zdążyli wybudować podstawę) i posterunkach obserwacyjnych. I tak właśnie działali Niemcy - Luftwaffe sobie, a Kriegsmarine sobie.

pozdr, M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witajcie
szperając po sieci i zagranicznych forum ;) znalazłem informację ze w Normandii w miejscowości Douvres stoi sobie W-R tak jak stał przed 60-ciu laty.
Kurcze jakby tak u nas odrestaurowac taki radarek i postawić na betonce... Super to wyglada !!!

Pozdrawiam
T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 1 month later...

Witam

Między Rewalem a Trzęsaczem znajduje się identyczna podstawa jak na zdjęciu. Jeżeli była w gestii Luftwaffe to była na niej Würzburg Riese FuMG 65. Niedaleko jest mały fundament z wystającym prętem oraz 4 równo oddalone od siebie betonowe elementy na planie kwadratu. Mogła być to podstawa pod Freya FuMG 80.
W stronę ruin kościoła ciągnie się zygzakiem okop zakończony wgłębieniem gdzie stała prawdopodobnie bateria FLAK.
Natomiast Kriegsmarine montowało na takich podstawach Würzburg See Riese FuMO 215, które współpracowały z Seekat FuMO 2. Te 4 betonowe elementy bardziej pasują pod Seekata niż pod Freyę więc to rozwiązanie jest bardziej prawdopodobne.
Zastosowanie elementów betonowych mogło być również do innych celów. Mogły tam się znajdować w/w urządzenia, ale do obserwacji toru lotu rakiet. W czasie wojny przebywali w Rewalu: profesor Herman Oberth (pracował nad rakietą V 3), który był widziany jak obserwował morze z latarni w Niechorzu, oraz pewien oficer niemiecki nadzorujący badania nad bronią rakietową.
Mianem V-3 ( Vergeltungswaffe 3 ), opatrzono niemiecki projekt działa wielokomorowego o przewidywanym zasięgu 160 km, przeznaczonego do ostrzeliwania Londynu. Konstrukcję działa opracowano w 1942 roku. Rok później rozpoczęto już próby z wersjami doświadczalnymi, w placówkach badawczych w Hillersleben koło Magdeburga oraz w Zalesiu pod Międzyzdrojami.
Rakiety próbne z Zalesia były wystrzeliwane wzdłuż wybrzeża i dolatywały do Kołobrzegu.
W połowie drogi jest właśnie Trzęsacz, latarnia w Niechorzu i obiekty obserwacyjne w Pogorzelicy.
Próby z V-3 trwały do 12 lutego 1945 roku, kiedy to zaprzestano prac nad działem. Kilka bojowych wersji dział wielokomorowych użyto na froncie zachodnim, podczas niemieckiej ofensywy w Ardenach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się pośpieszyłem.
Sprawa nie jest tak oczywista. To była chyba Würzburg Riese FuMG 65.
1. Freya FuMG 80 wcale nie musiała być na betonowych podpórkach, prędzej stała w tym zagłębieniu na końcu okopu.
2. Na 4 betonowych elementach stała bateria FLAK 41, a ten mały fundament z prętem, był na nim chyba reflektor przeciwlotniczy.
3. Zastosowanie elementów betonowych mogło być również do innych celów. Mogły tam się znajdować w/w urządzenia, ale do obserwacji toru lotu rakiet, ale nie V-3 jak sądziłem, ale bardziej prawdopodobne - Henschel Hs 117 Schmetterling. Skąd takie przypuszczenia. Otóż w czasie wojny na plaży w Rewalu znaleziono element takiej rakiety (taki jak na zdjęciu). Potem był schowany do budynku gospodarczego i podwieszony pod dachem. Widziałem go 20 lat temu, teraz nie wiem gdzie jest.
4. Dlatego też te betonowe elementy pod FLAK-a, bo tam nie było działa, a z łoża dolnego wystrzeliwano HS 117.
5. Gdy z biegiem wojny stało się jasne, że lufowa artyleria przeciwlotnicza staje się wobec wzrostu osiągów samolotów i zwiększenia siły alianckich nalotów niewystarczająca, podjęto kroki w celu rozwoju kierowanych pocisków ziemia-powietrze.
6. Przeprowadzono próby (Rewal-Trzęsacz ?) naprowadzania pocisku ze śledzeniem radarowym, zrzucając Hs 117 z samolotu He 111 (stacjonowały w Rogowie) i kontrolując jego lot z ziemi za pomocą stacji radiolokacyjnej Würzburg - Riese. Osiągnięto zadowalające wyniki.
7. Hs 117 był dwustopniowym kierowanym przeciwlotniczym pociskiem rakietowym do zwalczania celów na małych i średnich wysokościach. Drugi stopień, o konstrukcji metalowej, przypominał niewielki samolot w układzie średniopłata (taki właśnie widziałem).
8. Silnik marszowy wyposażony był w automatyczny barometryczny układ regulacji ciągu utrzymujący, stałą prędkość lotu ok. 950 km/h (Mach 0,77 na poziomie morza).
9. Pocisk kierowany był ręcznie komendowo drogą radiową i naprowadzany metodą trzech punktów, ze śledzeniem optycznym za pomocą lunety o dziesięciokrotnym powiększeniu, poprzez dwuosobową obsługę - jeden celowniczy naprowadzał na cel układ optyczny, a drugi, patrząc przez lunetę, obsługiwał joystick układu kierowania. (stacja radiowa nad/odb z murowanym zapleczem znajdowała się w Niechorzu). Komendy przesyłano za pomocą systemu Parsival bazującego na powszechnie stosowanym Kehl/Strassburg. Głowica bojowa była detonowana na sygnał radiowy z ziemi.
10. Żaden Hs 117 nie został użyty bojowo, pomimo że był to najbardziej dopracowany niemiecki kierowany pocisk przeciwlotniczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz brzmi bardzo interesująco i przekonywująco. Na poparcie Twojej tezy mam istotny argument w postaci faktu, że owa lokalizacja nie występuje w spisie niemieckich jednostek radarowych. Jak dotąd nieco a siłę" próbowałem ją przypiąć do służb radiolokacyjnych Kriegsmarine. Ale faktycznia mogła być to stacja doświadczalna.

pozdr, M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz więcej na to wskazuje, że to była stacja doświadczalna monitorująca próby z rakietami.
1. Od chwili powstania jednostki w Rogowie wczasowicze wypoczywający od Rewala po Pogorzelicę skarżyli się na zakłócające ciszę wybuchy.
2. W Pobierowie w lesie, w czasie wojny powstało bardzo szybko osiedle z domków drewnianych, skandynawskich i kilka domków murowanych. Położenie i czas budowy wskazuje na inne cele niż wczasowe. Przebywali tam wysocy rangą oficerowie i naukowcy. Między Berlinem a Pobierowem była regularna linia autobusowa, autobus kursował 2 razy dziennie.
3. W Rewalu i Pobierowie były 2 stacje paliw.
4. Rakiety Henschel Hs 117 Schmetterling produkowano właśnie w Berlinie, a dokładnie Berlin-Schönefeld.
5. Jakim by było problemem pod pozorem wczasów przewiezienie elementów rakiety w trochę większych walizkach i skrzyniach podróżnych, nie była ona w końcu taka duża.
6. Jest też zastanawiająca zaciekła obrona tego odcinka wybrzeża w marcu 1945 roku (dokładny opis Odkrywca" 1/2004). Czyżby w pośpiechu wywożono sprzęt i aparaturę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne przesłanki, że stacja radarowa Rewal-Trzęsacz należała do Luftwaffe.

1. Już w 1936 roku ten teren jest w zainteresowaniu Luftwaffe. W Niechorzu w tym roku przebywa Herman Oberth, którego zdjęcie jest zamieszczone w berlińskiej gazecie Die Wochen". Z latarni morskiej obserwuje morze.
2. W tym samym roku jego asystent von Braun wstępuje do Luftwaffe. Wcześniej, w 1934 ukończył studia na Uniwersytecie Berlińskim, otrzymując tytuł doktora.
3. Oficjalnie obydwaj pracowali nad V2, ale wszelkie próby rakietowe de facto były też przez nich nadzorowane.
4. Pracownica przymusowa z Radomia przebywająca w Rewalu potwierdza, że w czasie wojny przebywał tu major niemiecki nadzorujący badania nad bronią rakietową.
Von Braun ma wtedy ok 30 lat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 8 months later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie