Jura Napisano 6 Maj 2009 Autor Napisano 6 Maj 2009 Można różnie interpretować tamte wybory.Ale był to dzień przełomowy.Jak spędzaliście ten dzień, jakieś wspomnienia z dnia wyborów?
JULJAN123 Napisano 6 Maj 2009 Napisano 6 Maj 2009 Plakatowałem trasę Bydgoszcz-Świecie i z powrotem plakatami solidarnosciowego komitetu wyborczego (ale nie wałęsowskiego). Taka poprawka po zrywaczach.
pomsee Napisano 7 Maj 2009 Napisano 7 Maj 2009 Byłem mężem zaufania w komisji wyborczej z ramienia Komitetu Obywatelskiego. Cały dzień w komisji a potem liczenie głosów do nocy. Rejon był nasycony zwolennikami starego systemu. Jednostki wojskowe i osiedla zamieszkiwane przez rodziny żołnierzy służących w LWP.
balans Napisano 7 Maj 2009 Napisano 7 Maj 2009 Tak się dziwnie składa, że z tamtego dnia niewiele pamiętam. Musicie mi wybaczyć, bo w moim wieku skleroza niestety już swoje robi. Na pewno byłem mocno podekscytowany, ale szczegółów niestety już nie pamiętam. Przed wyborami byłem mocno zaangażowany w prowadzenie kampanii propagandowej na rzecz Komitetów Obywatelskich [z racji dość wysokiej funkcji jaką pełniłem w solidarnościowych strukturach tzw. wiodącego zakładu pracy], ale też już niewiele z tego pamiętam...Za to zapamiętałem dokładnie [ironia losu?] dzień po wyborach, jak to prawie biegiem zaraz po pracy udałem się prosto pod lokal wyborczy, aby sprawdzić wyniki wyborów. Stało już tam kilkadziesiąt osób, które z nieukrywaną radością komentowało te [bardzo korzystne dla Solidarności] wyniki. Dołączyłem do tej grupy i wspólnie, a zarazem głośno komentowaliśmy asze" zwycięstwo. Aż tu w pewnym momencie podeszła do nas jakaś kobieta [chyba dyrektorka szkoły z naprzeciwka] i prawie płacząc wieściła jeszcze będziecie płakać na Solidarność". Śmiechem to żeśmy ją wtedy prawie zabili".W połowie 1992 roku trzasnąłem z hukiem monumentalnymi drzwiami w sali konferencyjnej, w której odbywały się regularne, cotygodniowe spotkania KRH Solidarność. Bo nie OTAKE POLSKIE CHODZIŁO"...
pomsee Napisano 7 Maj 2009 Napisano 7 Maj 2009 Balans widzę, że w tym samym roku rzasnęliśmy drzwiami" :/
balans Napisano 7 Maj 2009 Napisano 7 Maj 2009 He, he Pomsee, ja już dawno temu stwierdziłem, że podejrzanie często mamy bardzo zbliżone poglądy na ten świat.Czyżby podobne życiorysy [doświadczenie życiowe] determinowały nasze poglądy?Pozdrawiam
JULJAN123 Napisano 7 Maj 2009 Napisano 7 Maj 2009 Dodam, że wieczorem po zamknięciu lokali wyborczych zbierałem wyniki z kilku z nich.
Kamikadze Napisano 7 Maj 2009 Napisano 7 Maj 2009 Byłem w tym czasie w wojsku i były to jedyne wybory w moim życiu na których byłem.Wykreśliłem wszystkich kandydatów.
Erih Napisano 7 Maj 2009 Napisano 7 Maj 2009 też służyłem w tamtym czasie. Niezłe zamieszanie było na jednostce...
pomsee Napisano 8 Maj 2009 Napisano 8 Maj 2009 Balans, podobno niektórzy na forum podejrzewają, że tak naprawdę jesteśmy tą samą osobą ;)))
brodaamor Napisano 12 Maj 2009 Napisano 12 Maj 2009 Musiał to być wyjątkowy dzień. Bardzo dużo utkwiło mi w pamięci. Pamiętam ostatnie instrukcje udzielane ojcu i siostrze. Pamiętam nawet jakie papierosy kupiłem po drodze do lokalu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.