Brzęczyszczykiewicz Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Raned, bez urazy ale argumentujesz w stylu posła PiS :) Co to za porównanie??? We Włoszech jest euro a w Albionie funt brytyjski. Jeszcze nie tak dawno funt kosztował 2x tyle co euro a teraz kosztuje tylko niewiele więcej. Euro od wakacji podrożało w stosunku do złotówki o 30% , dolar o 50% a funt stoi jak pal Azji +/-. XLT u angola można kupić za 2400zł z wysyłką a w Polce trzeba dać 3000zł. Jeśli się zepsuje, co jest niezmiernie mało prawdopodobne, zawsze można wcale nie tak drogo odesłać do Anglii.A jeśli wciągamy do walki na argumenty patriotyzm, to należy olać wszystkie zachodnie wykrywacze jak leci i kupić Rutusa. Nie dość że jest i tak tańszy mimo że od większości lepszy, to na dodatek wkład dewizowy w nim nie przekracza zapewne 500zł, podczas gdy kupując kompatybilny XLT czy to w Polsce czy w Anglii, całe 2400zł wysyłamy za granicę.
VanWorden Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Kilka postów wyżej napisałem gdzie można znaleźć listę sklepów w UK. Jeszcze raz podkreślam, że w każdym sklepie można rozmawiać o cenie (w Polsce zresztą też:))Poniżej formułka dla nieznających angielskiego, którą można wysłać mailem żeby się dowiedzieć czy są skłonni do negocjacji. Pytamy się tu o tzw. ox only", czyli wykrywacz ze standardową sondą (i najczęściej jej osłonką, ale bez dodatkowych akcesoriów i zbędnych bajerów za które zwykle się słono dopłaca):Dear Sir/Madam,I am interested in buying (...tu wpisz markę i model wykrywacza) metal detector and would be grateful if you could let me know what would be your best price for boxed only model, without any additional accessories but including a shipment to Poland.Best regards(...podpis)
Raned Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Kupowałem wykrywacze na wszystkie możliwe sposoby z USA, Wielkiej Brytanii, Australii, Niemiec i moim zdaniem najlepiej i najtaniej jest kupić wykrywacz w ... Polsce. Sam kilkukrotnie kupowałem wykrywacze u swojej konkurencji kierując się zdrowym rozsądkiem i rachunkiem ekonomicznym.śledzę aukcje i ogłoszenia i niejednokrotnie można znaleźć takie okazje o jakich nie można nawet marzyć zagranicą. W dodatku w razie próby oszustwa chroni prawo, które można wyegzekwować. Kiedy oszukał mnie Anglik z Norwich ja i prawo było zupełnie bezsilne.
Raned Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 żeby nie być gołosłownym: na Poszukiwanieskarbow ktoś sprzedaje MXT w stanie idealnym z 2008 r. za.... 1600 zł.Proszę spróbować kupić za tyle w GB. Podkreślam, że nic mnie nie łączy ze sprzedającym, podaję to tylko jako przykład, a jeżeli dzięki mnie sprzeda, to nie było to zamierzone.
VanWorden Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Raned - osobiście polecam płacenie prywatnym sprzedawcom poprzez system Paypal. Cała transakcja jest ubezpieczona i bezproblemowa. Ja kupowałem zdecydowaną większość swoich wykrywaczy za granicą i jeszcze ani razu się nie naciąłem:)
Raned Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Ja też polecam, ale nie zawsze transakcja jest ubezpieczona na całą kwotę (tak przynajmniej było do niedawna).
1000WATT Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Pozwolę sobie nie zgodzić się z stwierdzeniem że to co sprawdza się w UK nie sprawdza się w Polsce.Detektory XP faktycznie są mało popularne u nas ale za to u naszych Czeskich sąsiadów są chętnie używanym sprzętem detekcyjnym.Więc przykład detektorów XP jest nie najlepszym przykładem dlatego że warunki terenowe zbytnio nie różnią się od warunków jakie panują u nas.Z mojego punktu widzenia sprzęt jest ważny w 50% drugie 50% to właśnie eksplorator i jego chęć poznania swojego sprzętu jeśli poświęci mu dostateczna ilość czasu może osiągnąć bardzo wiele,wystarczy tylko zaufać sobie i posiadanemu detektorowi.Jak wiadomo nie ma sprzętu idealnego i zawsze będzie pozostawiał pewien niedosyt ale cóż idealny byłby tylko rentgen.Mam wrażenie,że ceny u naszych polskich dystrybutorów w dużej mierze są wyssane z palca i nie można tu się sugerować kosztami importu(no chyba żeby chodziło o pojedynczy egzemplarz),sprowadzając nazwijmy to hurtowo ,dystrybutor zapewne otrzymuje upusty a sprzedaje wg.własnej nieograniczonej marży.Żeby się o tym przekonać wystarczy porównać ceny osłon do cewek ,przebicie prawie 100% .Na szczęście żyjemy w czasach UE :)gdzie można kupić wraz z akcesoriami znacznie taniej co osobiście uczyniłem i zamiast płacić 2999zł za sam detektor kupiłem za niespełna 2000 zł wraz z pokrowcem ,osłoną na cewkę ,słuchawkami i literaturą.Jak widać mylnym jest stwierdzenie ,że najtaniej można kupić w Polsce.Nie zbyt duża popularność MXT wynika raczej z braku cierpliwości i leniwości Brytyjczyków niż ze słabych własności detekcyjnych w tamtejszym terenie.Pozdrawiam
Raned Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Jestem dystrybutorem Tesoro, ale cły czas śledzę rynek i jestem zawsze gotowy nawiązać kontakt handlowy z producentem dobrych wykrywaczy metali, aby mieć większy asortyment. Niecałe 2 lata temu nawiązałem taki kontakt z XP, otrzymałem odp. upust dla dystrybutorów, przetłumaczyłem instrukcje obsługi, wykonałem ulotki i umieściłem XP na swojej stronie internetowej. Wykrywacze XP oceniam bardzo dobrze, ich wykonanie i działanie, jak również nowatorstwo ze (słuchawki bezprzewodowe). Koncepcja dyskryminacji w najwyższych modelach wymaga sporego przestawienia starych nawyków z innych firm. Wziąłem 6 wykrywaczy na początek. No i był klapa, praktycznie żadnego zainteresowania klientów, żadnych pytań. Dwa wykrywacze G MAXX II i Gold MAXX sprzedałem z niewielkim zyskiem jednemu klientowi, z pozostałymi bujałem się przez ponad rok i ostatecznie sprzedałem na eBayu ze sporą stratą do Francji i Wielkiej Brytanii. Takie w Polsce dystrybutor robi interesy! Zupełnie nie zgadzam się co do cen wyssanych z palca, wiele wykrywaczy jest sprzedawanych u nas z marżami najmniejszymi w świecie.
VanWorden Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 1000WATT - MXT jest popularne w UK! Cierpliwość czy leniwość (nie obarczałbym Brytyjczyków akurat tymi cechami;)) nie ma tu nic do rzeczy bo to jeden z najprostszych w obsłudze wykrywaczy, tymczasem obecnie prym wiodą skomplikowane E-Traki i Explorery. A co do XP to faktycznie szkoda, że nie są bardziej popularne w Polsce. W najnowszym numerze Thesaurus News jest świetny i bardzo rzeczowy test XP Gmaxxa, autorstwa Mranda. Może znajdą się odważni chcący spróbować te wykrywacze?:)
Brzęczyszczykiewicz Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Nie wiem jak jest z wykrywaczami, ale z dystrybucją techniki zachód traktuje Polskę jak wschód po którym hasają białe niedźwiedzie.Im dalej na wschód tym jakość produktów które się upycha jest niższa a jednocześnie ich ceny wyższe (zresztą my Polacy, tak samo robimy).Wynika to z 2 przesłanek: 1. rynek jest mały, 2. nieliczni napaleńcy kupią za każde pieniądze. To drugie ma sens u nas, bo społeczeństwo jest genetycznie przyzwyczajone do wydawanie wszystkich uciułanych pieniędzy na byle cacko z dziurką. Niemieckie porzekadło im większa nędza tym większy telewizor" sprawdza się u nas świetnie:)I dlatego nie sądzę, abyś dostał cenę jaką ma dystrybutor brytyjski. I dlatego jeśli sprzedasz w tej samej cenie co angol zarobisz 0 a on i owszem, całkiem całkiem.Jaki stąd wniosek. Sprzedawać drogo licząc na jeleni którzy nie odkryli jeszcze dobrodziejstw internetu ale nie liczyć na obroty. Albo zamknąć biznes i zająć się czymś bardziej dochodowym.P.SNa jesieni kupiłem dla kolegi używany XLT na ebay.co.uk za 1200zł za przesyłką. Pełen komplet dodatkowo z pokrowcami i osłoną.
1000WATT Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Van Worden-ie zgadzam się że MXT jest niezwykle prostym wykrywaczem ale zważywszy na system dyskryminacji zawarty w nim to raczej trzeba wykazać się dużą dozą cierpliwości,krótko mówiąc przypomina ona brzęczenie pasieki pszczół połączonej z wyciem wilka ;).Hałaśliwość tego detektora jest jego cechą własną i specyfiką działania w oparciu o częstotliwość 14kHz a dokładniej 13,889kHz co czyni go niezwykle czułym drobnicowcem.Osobiście uważam że kakofonia MXT jest jego zaletą (lubię słyszeć wszystko nawet to co dyskryminuję).Akurat w mojej okolicy nie jest on detektorem tak bardzo popularnym jak chociażby X-70 czy Sovereign i to właśnie w dużej mierze z powodu rodzaju dyskryminacji.Jeśli chodzi o prym przewodnictwa E-Traka i Explorera to bardzo często bywa tak że nabywanie tego rodzaju skomplikowańców"bierze się częściej z trendu niż znajomości produktu który się nabywa,więc czym to jest jak nie lenistwem.Efekt końcowy jest taki że niedoszły Indiana Jones"wystawia swojego Świętego Graala" na ebay-u bo nie znalazł w ciągu tygodnia garnka złota na końcu tęczy i tym samym skarbowe marzenia pękły jak bańka mydlana ;).Właśnie dzięki temu czynnikowi warto kupować używane w stanie wręcz magazynowym.PS.Prawda jest taka że każdy sprzedający(czego kolwiek by nie sprzedawał)zawsze będzie starał się wprowadzić swego rodzaju sofizmatyczne podejście w wyborze towaru u klienta ;)Pozdrawiam :)
Raned Napisano 6 Styczeń 2009 Napisano 6 Styczeń 2009 Odwrotnie, wschód właśnie bierze najdroższe wykrywacze.Producenci traktują dystrybutora polskiego tak jak każdego innego i dają takie same upusty, Anglik być może dostaje większy upust, bo bierze dużo większe ilości. Próbowałem sprzedawać XP najpierw z niedużą marżą, potem bez, a na końcu poniżej ceny zakupu dystrybutora. Porażka wynikła w dużej mierze z braku wyświetlacza. Na naszym rynku są już inne bardziej znane i sprawdzone wykrywacze bez tej opcji, które się dobrze sprzedają.Bogaty zachód rzeczywiście, obecnie kupuje E-Traca i np. w Holandii sprzedaje się ogromne ilości, bo ich na to stać. Wkrótce pojawią się na eBayach użyane; wiem coś o tym, bo sam się dałem nabrać.
terenowiec69 Napisano 6 Styczeń 2009 Napisano 6 Styczeń 2009 E-trac wiedzie prym za granicą bo ludzi stac mna niego,a po drugie nagonka medialna robi swoje.W Polsce nikt na spróbowanie nie wyda 5200zł.A zresztą napaleńcy moze i już kupili.Pozdr.
Marek1970 Napisano 8 Styczeń 2009 Napisano 8 Styczeń 2009 Próbowałem kiedyś kupić w kellycodetectors /usa, ceny były atrakcyjne + do tego dolar był wtedy po 2 złote i czułem że robie złoty interes :). Babka która mailowo obsługiwała moje zamówienie napisała że nie realizują zamówień płaconych kartą kredytową z europy bo nie mogą ich autoryzować :), do tego narzuty na wysyłkę i transport w usd były dosyć wysokie. Zacząłem drążyć temat cła, okazało się że od pewnego czasu nasze urzędy celne przyglądają się przesyłkom i jak coś jest w firmowym pudełku, ma jakies papiery w środku (rachunek) albo wyrażnie widać że nadawcą jest jakaś instytucja + do tego sprzęt jest nowy, to bez gadania każą płacić :( Oczywiście jest pewne obejście, w chicago (chyba) jest firma która kupuje i wysyła do polski towary. Procedura jest prosta, klient z polski zamawia to co chce kupic i w którym miejscu, płaci pośrednikowi, pośrednik kupuje to i wysyła. Ważnym elementem tego procederu jest fakt że pośrednik wysyła to z adresu osoby prywatnej i przesyłka pozbawiona jest cech identyfikujących ją jako 'nówka ze sklepu' (karton, rachunek), oczywiście za to płaci się prowizję. Podsumowując: 1) nie kupilem w kellyco bo kombinowali że nie mogą uzyć mojej karty :)))) + dodatkowe koszty za wysyłke i transport + potencjalne cło do zapłacenia mnie zniechęciły2) nie kupiłem u pośrednika z chicago bo uznałem że to za dużo kombinacji3) kupiłem w polskim sklepie internetowym, wykrywacz miałem 2 dni po złożeniu zamówienia :) i jestem zadowolonyŻeby nie było niedomówień, nie jestem zwolennikiem nie kupowania za granica (sam kupuje książki fachowe w amazonie od lat) ani podpuchą lokalnego dealera. Z usa najlepiej sie wychodzi na zakupie jeśli ma się tam kogoś znajomego, dla kogo nie będzie problemem zakup i wysłanie w rozsądny sposób do polski tego, czego tu nie możemy kupić albo jest relatywnie drogie, wtedy jesteśmy na plusie.M
samgnus Napisano 7 Grudzień 2009 Napisano 7 Grudzień 2009 Witam! Temat się zestarzał mocno więc pozwolę sobie go nieco przypomnieć, bo sezon się kończy i wielu z nas przymierza się do zmiany sprzetu...Z mojego rozpoznania wynika,że w chwili obecnej nie bardzo opłaca się kupować za Wielką Wodą, nie badzo również w sklepach na terenie UK,ale....jak najbardziej na eBay-u używki od zawiedzionych swoimi nowymi nabytkami zagramanicznych kopaczy...Tak na moje oko to ok.1,000 zł do przodu na najdroższych wykrywkach.Pozdrawiam!
banderas Napisano 7 Grudzień 2009 Napisano 7 Grudzień 2009 polecam sklep ze śnurka terenowca69,tylko tam się stołóję i nie narzekam.
samgnus Napisano 7 Grudzień 2009 Napisano 7 Grudzień 2009 Kol.sla1971....w sklepie z linka podanego przez Ciebie np.E-trac kosztuje wiecej niż u nas full z przesyłką...
samgnus Napisano 7 Grudzień 2009 Napisano 7 Grudzień 2009 Banderas...tam jeszcze drożej...piszesz coś, a nawet nie sprawdzasz cen i kursów walut ?!
banderas Napisano 7 Grudzień 2009 Napisano 7 Grudzień 2009 samgnus-to kupuj taniej te odrzuty z amreyki,ja to przerobiłem,żadna cewka na prywatną wysyłkę nie trzyma parametrów,kupuj taniej,mniej znajdziesz.Kiedyś ci powiem,którą stroną wbija się szpadel w glebę.Stałeś się moim ulubionym użytkownikiem.
sla1971 Napisano 7 Grudzień 2009 Napisano 7 Grudzień 2009 Sklep do ktorego link podalem ma takze sprzet uzywany.
samgnus Napisano 7 Grudzień 2009 Napisano 7 Grudzień 2009 Banderas ja wyrażnie napisałem,że najtaniej obecnie jest kupić używany sprzęt na eBay-u z UE,a nie za Wielką Wodą(dla Ciebie piszę ....w Ameryce,bo widzę,że nie zrozumiałeś...).A te grożby proponuję zachować na inne okazje...masz jeszcze coś do powiedzenia na temat opłacalności zakupu sprzętu za granicą ?!
samgnus Napisano 7 Grudzień 2009 Napisano 7 Grudzień 2009 do sla1971...na eBay-u jest także taniej...proponuję sprawdzić...
woytas Napisano 7 Grudzień 2009 Napisano 7 Grudzień 2009 Panowie!Wdech - wydech!Wdech - wydech!i tak do 10...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.