Skocz do zawartości

Poligon V1,V2 Rąbka


wotomac

Rekomendowane odpowiedzi

Główny poligon V1,V2 znajduje się w Rąbce koło Łeby. Można tam dojechać z Łeby na kilka sposobów.Jeździ tam kolejka, melexy,busy z cetrum Łeby.kolejny sposób dotarcia to rejs statkiem po jeziorze łebsko.Ja wybrałem się na pieszą wycieczkę ze względu na korki. :-)

[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01652.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01651.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01650.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01649.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01648.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01647.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01645.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01644.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01641.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01640.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01639.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01638.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01636.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01635.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01634.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01633.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01632.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01630.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01629.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01627.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01626.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01624.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01623.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01622.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01621.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01620.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01619.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01618.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01617.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01616.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01615.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01614.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01613.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01612.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01610.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01609.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01608.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01606.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01605.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01604.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01603.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01655.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01677.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01602.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC00022.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01669.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01668.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01667.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01666.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01665.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01664.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01663.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01662.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01661.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01660.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01659.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01657.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01656.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01654.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01653.jpg[/img]
[img]http://i261.photobucket.com/albums/ii47/wotomac/DSC01658.jpg[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wotomac, nie musiałem tam być żeby wiedzieć o czym piszę. Moja wiedza pochodzi z literatury i innych bezpośrednich źródeł bo się tym po prostu interesuję. Wizyty miejsc o których czytam traktuję jako dodatek bo często nawet tablice informacyjne tam umieszczone zawierają błędy rzeczowe. W Rąbce testowane były między innymi wynalazki Rheinmetal: Rheinbote (ziemia-ziemia) i Rheintochter (ziemia-powietrze).
Związek z V-2? Zmodyfikowany Meillerwagen.
Związek z V-1? Żaden sensowny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Rąbce ani nigdzie indziej w pobliżu Łeby nie znajdował się nigdy poligon V-1 i V-2."
wiązek z V-1? Żaden sensowny."
No nie tak do końca. ;-) W Łebie znajdowała się jedna z ostatnich stacji radarowych śledzących lot V 1 wystrzeliwanych z Peenemuende wzdłuż wybrzeża Bałtyku.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że ani V 1, ani V 2 nie były stamtąd wystrzeliwane - były natomiast poligony Rheinmetall-Borsig i Luftwaffe testujące pomniejsze pociski i bomby.

Pzdr

Grzesiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Łebie znajdowała się jedna z ostatnich stacji radarowych śledzących lot V 1 wystrzeliwanych z Peenemuende wzdłuż wybrzeża Bałtyku."

Kilkanaście dni temu podążyłem tropem ostatniej z nich (pewnie korzystamy z tego samego źródła...) Niestety, wywiad środowiskowy (2 leśniczych oraz kilku localsów"), podparty okazywaniem materiału poglądowego, nie doprowadził mnie do jakichkolwiek widocznych pozostałości takiego obiektu.

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie bardzo możliwe, że nie był to obiekt stały - stąd i widocznych pozostałości może dziś nie być żadnych.
Swoją drogą ciekawym, co tak naprawdę w skład takiej stacji wchodziło - i czy rzeczywiście była to stacja radarowa, a nie np. obserwacyjna czy telemetryczna.

Pzdr

Grzesiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło się bezsensownym postem o niedorzecznym tytule, a przeistoczyło się w ciekawa dyskusję.

W Łebie znajdowała się jedna z ostatnich stacji radarowych śledzących lot V 1 wystrzeliwanych z Peenemuende wzdłuż wybrzeża Bałtyku."

Jeśli takie stanowisko tam się znajdowało to z pewnością z działaniami z Rąbki nie miało nic wspólnego ;)

Mam trochę map i masę zdjęć lotniczych Peene i okolic ale nigdy nie spotkałem planu z opisanymi obszarami (tzn. która część obiektów związana była z V-1 a która z V-2 - jasne jest że V-1 to wschodnie części wyspy, ale gdzie jeszcze poza Zempin znajdowały się wyrzutnie V-1?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

igdy nie spotkałem planu z opisanymi obszarami (tzn. która część obiektów związana była z V-1 a która z V-2"
Tzn. w jakim sensie która część obiektów? Przede wszystkim to przecież dwa osobne ośrodki - V 2 to EMW vel HVP, V 1 to E-Stelle Peenemuende West vel Karlshagen.

Pzdr

Grzesiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesio, to że były to osobne, wręcz konkurujące ośrodki to wiadomo, chodzi mi właśnie o to gdzie przebiegała granica pomiędzy nimi, zabudowa była dość zwarta i ciężko mi odróżnić. Patrząc na fotki i raporty aliantów moje wrażenie jest takie: młócimy wszystko z kominami i o podejrzanym kształcie, sprawdzamy co się dymi i co próbują odbudować i robimy tam poprawkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jednej mapce granica E-Stelle jest zaznaczona, ale bardzo schematycznie (jak i sama mapka lepsza nie jest). Tym niemniej granica - o ile mógłbym się pokusić o interpretację - biegła wg tego na północy od wyrzutni V 1 wzdłuż drogi do hangarów lotniska, okrążała hangary i schron przeciwlotniczy, dochodziła do linii kolejowej, poczem zakręcała na zachód nie dochodząc do Flak-Versuchsstelle, biegła wzdłuż północnego brzegu Koelpien See, obejmowała port północny i warsztaty Vorwerku i dochodziła do zachodniego brzegu pomiędzy Oehrden Wiese i Krug Wiese.
Może Wojwoj zna konkrety? :-)

Pzdr

Grzesiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mapka pewnie znana, ale innym może się przyda... Patrz obok.

@Grzesio:
To raczej nie były proste stacje telemetryczne. Analiza dyslokacji stacji i toru lotu V-1 pokazuje, że tylko jakiś radar mógł je śledzić.

P.S. Wotomac - zwróć łaskawie uwagę, że dyskusja (jak i sama mapka) odbiegła od Rumbke kilkaset km na zachód - do Peenemuende ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pobliżu Łeby od 1940 roku znajdował się hitlerowski poligon rakietowy . Tutaj niemieccy naukowcy testowali rakiety przeciwlotnicze i balistyczne. Na terenie znajdują się: ekspozycja wykopanej 1,5 km od poligonu SPN rakiety ziemia – ziemia, zabudowania z okresu drugiej wojny światowej, bunkier dowodzenia, lej wyrzutni z widocznymi kanałami po chłodziwie, fundamenty stacji radiolokacyjnych RHAINGOLD i MANHEIM REISE, fundamenty hali montażowej służącej do konstrukcji rakiet przeciwlotniczych. Fakt ten był często źródłem spekulacji o rzekomym istnieniu tu wyrzutni rakiet V-1 i V-2. Na lewym brzegu rzeki Łeby istniało stanowisko kontroli aktywności w eterze w rejonie Bałtyku.

Przez dziesiątki lat, żeby dostać się w to miejsce, trzeba było ze specjalną przepustką pokonać liczne posterunki wartownicze. Dzisiaj może tu wejść każdy, jednak „małe Peenemunde” pod Łebą nadal skrywa wiele tajemnic. Przez długi czas utrzymywał się mit, że testowano tutaj słynne rakiety V-2 konstrukcji Wernhera von Brauna. Podtrzymywały go nawet niektóre przewodniki turystyczne i publikacje historyków-amatorów. Stąd określenie tego tajemniczego, nadmorskiego zakątka, ochrzczonego miniaturą supertajnego ośrodka doświadczalnego Peenemunde na wyspie Uznam. Jak w każdej legendzie, tak i w tej jest część prawdy. Są w niej również białe plamy, które warto wymazać.
Ogniste pióropusze na niebie
W 1943 roku pracowałem jako robotnik przymusowy na lotnisku w Wicku Morskim – relacjonował w 1997 roku Mieczysław Więckowski. - Warunki były piekielnie trudne. Spaliśmy w drewnianych barakach, a „zupą dnia” była zazwyczaj wodnista zalewajka z brukwi. Najgorsze jednak było to, że z powodu wszechobowiązującej tajemnicy za najmniejsze odstępstwo od zarządzeń i regulaminów groziła kula w łeb - na miejscu, bez śledztwa i choćby namiastki sądu. Nie wolno nam było bez pozwolenia nawet rozmawiać z niemieckimi robotnikami. Zabronione było też opuszczanie baraków po zmroku. W dzień nie mogliśmy przebywać w żadnym innym miejscu niż strzeżony przez uzbrojonych żandarmów rejon pracy. Ja byłem murarzem. Przewozili nas z miejsca na miejsce, do różnych robót, ale i tak prawie do końca wojny nie wiedziałem, co naprawdę się tutaj dzieje. Pan Mieczysław domyślał się jednak, co Niemcy robili w nadmorskim kompleksie koło Łeby. Nieraz widział tajemnicze obiekty wznoszące się z rykiem w powietrze, ciągnąc za sobą ogniste pióropusze. Przez długie lata po wojnie, jak wielu innych był przekonany, że to osławione V-2, o których czytał w książkach. Prawda była jednak inna.
Córa Renu i jej siostry
Do tajemniczych obiektów na terenie dzisiejszego Słowińskiego Parku Narodowego wiedzie ukryta w sosnowym lesie betonowa droga, na której co rusz napotkać można niewielkie, żelbetowe bunkry strzelnicze. Po przejściu około trzech kilometrów docieramy do kompleksu większych, osadzonych w wydmowym piachu budowli obserwacyjnych i dziwnych konstrukcji na powierzchni ziemi. Jedną z najbardziej osobliwych jest stożkowa studnia-lej o betonowych ścianach z przecinającą ją stalową rampą, rodzajem rusztowania i szkieletem niewielkiej hali. Według znawców tematu była to wyrzutnia rakiet. Zbyt mała jednak, by startowały z niej pociski V-2. Co zatem z niej odpalano?
Zachowało się kilka relacji Niemców pracujących tu w czasie II wojny światowej. Jedna z nich pochodzi od ówczesnego mieszkańca Łeby i pracownika poligonu Manfreda Mantzke. Twierdzi on, że montowano tutaj i testowano przeciwlotnicze rakiety Rheibote i Rheintochter (Córa Renu), które miały zrewolucjonizować obronę przeciwlotniczą tak, jak kilkadziesiąt lat później radzieckie pociski SAM (jeden z nich zestrzelił m.in. słynny samolot szpiegowski U-2). W Łebie odbywały się też próby rakiet niekierowanych i osobliwych „skaczących” bomb lotniczych przeznaczonych do niszczenia tam i urządzeń portowych z małej wysokości.
Prace nad skonstruowaniem rakiety przeciwlotniczej naprowadzanej na cel drogą radiową i wiązką promieni radarowych rozpoczęto w Niemczech już w 1941 roku. Tego futurystycznego na owe czasy projektu podjęła się berlińska firma Rheinmetal Borsig. Już w 1943 roku, kiedy alianci rozpoczęli systematyczne bombardowania stolicy III Rzeszy, stało się jasne, że prace i badania trzeba przenieść w bardziej bezpieczne miejsce.
Rakietowa oaza spokoju
Łeba wydawał się idealna. Poligon leżący na uboczu, niemal poza zasięgiem wrogiego lotnictwa, pozwalał mieć nadzieje na spokojne kontynuowanie eksperymentów. Prace postępowały szybko. Decydenci z Berlina byli przychylni powstaniu kolejnej, jakże potrzebnej Niemcom Wunderwaffe. W 1944 roku ośrodek odwiedził sam generał Hubert Weise, szef obrony przeciwlotniczej w Ministerstwie Lotnictwa III Rzeszy, by zapoznać się z wynikami prac. Ponoć był zadowolony. Wiadomo też, że w Łebie bywał sam ojciec broni rakietowej Wernher von Braun. Nie wiadomo w jakim celu. Niektóre źródła twierdzą, że wspomagał tutejszych naukowców swoją wiedzą i doświadczeniem, a inne, że podpatrywał konkurencję.
Ostatni kierownik ośrodka doświadczalnego w Łebie Heinrich Huppertz pisze w swoich wspomnieniach, że w przededniu wkroczenia Rosjan gotowy do odpalenia był już najbardziej tajemniczy powstały tu obiekt: ogromna, czterostopniowa rakieta dorównująca wielkością V-2). Miała mieć 15 m długości i ważyć 8 ton. Ostatecznie nigdy nie wzbiła się w przestworza i w obliczu zbliżającego się wroga została zniszczona wraz z towarzyszącymi jej urządzeniami. Koniec wojny to jednak nie koniec „rakietowego” rozdziału w historii Łeby.
Peenemunde po polsku
Mimo że rosyjscy zdobywcy wywieźli stąd większość niezniszczonego wyposażenia, po przejęciu ośrodka przez polskie władze, postanowiono kontynuować tu doświadczenia z rakietami. Na początku lat 60. zjawili się na łebskich wydmach naukowcy i inżynierowie z Instytutu Lotnictwa w Warszawie. Już wcześniej prowadzili doświadczenia z polskimi rakietami, m.in. na Pustyni Błędowskiej na południu kraju, ale Łeba wydała im się miejscem o niebo lepszym. Zwłaszcza że rozpoczynał się największy w dotychczasowej historii Polski program rakietowy. W pracowniach warszawskiego IL i halach produkcyjnych WSK Mielec powstały pierwsze egzemplarze pionierskiej rakiety Meteor.
Przez kilka lat Meteory wzbijały się w niebo z Łeby, dostarczając swoim twórcom cennych danych. W archiwach instytutu zachowały się zdjęcia z tych prób. Szczególnie interesujące jest jedno z nich, przedstawiające rakietę Meteor na wyrzutni. Dokładna analiza zdjęcia dowodzi, że jest to dokładnie ta sama wyrzutnia, której resztki w postaci betonowego leja z rampą można oglądać do dzisiaj.
Polskie Meteory były rakietami meteorologicznym, służącymi do badania górnych warstw atmosfery i okazały się udanymi konstrukcjami. Podobno kilkadziesiąt egzemplarzy wyeksportowano nawet do ówczesnej NRD. Na początku lat siedemdziesiątych przerwano jednak prace nad nimi. Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta: monopol na rozwijanie techniki rakietowej w bloku wschodnim miał Wielki Brat - ZSRR, który nie mógł sobie pozwolić na najmniejszą choćby konkurencję pod swoim bokiem. Dzisiaj jednym z nielicznych śladów po ambitnym przedsięwzięciu polskich naukowców są właśnie pozostałości ośrodka w Łebie.

Tomasz Zając

Zaczerpnięte z portalu http://wiadomosci.o2.pl/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a masło jest maślane. Autor koniecznie chciał coś napisać ale brakło mu wiedzy i z rozpędu nawet nazwał Rheinbote rakietą przeciwlotniczą. Wotomac, widzę że interesuje Cię temat - proponuję Ci zacząć szukać w konkretnej literaturze, bo od głupot z internetu dostaniesz tylko jeszcze większego kręćka.
Konkretniej pisze o Łebie W.Dornberger - wspomina o pokazie Rheinbote z dnia 15.XI.1944 i podaje też trochę technikaliów:
- 4-stopniowa rakieta na paliwo stałe.
- ok. 11m długości (chyba to autor miał na myśli - prawie V-2 :)))
- zasięg w zamyśle ~160km.
- głowica zawierała 20kg mat.wyb.
- waga rakiety ~1700kg
- rakieta odpalana była ze zmodyfikowanego Meillerwagen'a (znowu prawie jak V-2! Tam pojazd używany był do pionowego postawienia rakiety na stole startowym) którego maszt" ustawiano pod od odpowiednim kątem.

Teraz najlepsze:
Dwie pierwsze rakiety odpalono bez problemu, kolejne stopnie aktywowały się wg. planu. Trzecia rakieta zahaczyła o rozbieg i wystartowała prawie pionowo (Walter, dobrze wyćwiczonym odruchem schował się w okopie :))). Chwilę później uzbrojona głowica eksplodowała nieopodal - jakież było ozczarowanie" Waltera jak zobaczył malutki ~1,5m kraterek - przyzwyczajony do nieudanych startów oczekiwał czegoś więcej, V-2 jak pierdyknęła na poligon to było co oglądać! Skonkludował tylko że tyle stali i materiału pędnego zmarnowano żeby zrobić taką małą dziurkę.
To było w czasie gdy Dornbergera oddelegowano w całości do prac nad Wunderwaffen, kiedy Hitler i spółka łapali się desperacko każdego najdziwniejszego pomysłu - oczywiście broń w takim stanie została wysłana na front gdzie jak wiadomo kariery nie zrobiła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adzieckie pociski przeciwlotnicze SAM"... :-)
Powyższe niestety obnaża amatorstwo red. Zająca. SAM to przecież ogólny skrót anglojęzyczny określający dowolny typ rakiety ziemia-powietrze.

Poligonu V-2 - prawdziwego! - nie trzeba wcale szukać w Niemczech. Można i na polskim Pomorzu. Bory Tucholskie - Heidekraut (Wierzchucin, Brzozie - Lindenbusch).

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba to autor miał na myśli - prawie V-2 :)))"
Nie, on tam w artykule ewidentnie pisze o Rheinbote III i akurat podane parametry 15 m długości i 8 t masy dość dokładnie jej odpowiadają.

Radar śledzący V-1 to mógł być równie dobrze wuerzburg na przyczepie - nie wymagający stałych instalacji.

Pzdr

Grzesiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hi, się tu narobiło :) nareszcie jakieś oznaki życia:P

wtrącam parę groszy od tyłu wątku

- szkółki na Pomorzu trzy: Borne Sulinowo, Piła, Koszalin.
Najważniejszy Koszalin, szkoła przeniesiona z Bornego, gdzie była dokładnie, nie wiadomo; wątek założyłem, na razie bez efektów, zawiera dwa zdjęcia: http://www.forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=7&t=10339&start=0&st=0&sk=t&sd=a
W Pile był jedynie 271 A. Ersatz Abteilung, szkolono tu nawet tych, którzy pierwszy raz mieli prowadzić ciężarówki. najwięcej informacji w V2 gefrorene Blitze
O Bornem wiemy najmniej - była pierwsza.

- stałe ślady po stacjach radarowych w okolicach Łeby/Rąbki są trzy: dwie podstawy pod małe Wuerzbergi na terenie poligonu Rąbka, plus fundamenty na zalesionej wydmie za ruinami kościoła, na północ od pola namiotowego. Fundamenty pozwalaja na postawienie drewnianej budy takiej jak na radiowym blitzu. Reszta klocków obok jest ułożona, jak pamiętam w okręgu o kilkumetrowej średnicy. Nie wiem, co to mogło być, nie znam się

- Łeba to Rheintochter i Rheinbote, ale stara Łeba to też ten śmieszny bunkier przed plażą, na terenie starej stacji. Zdjęcia publikowane w przekroju w 1946 roku są dość intrygujące. Oczywiście z teorii wielkiej lufy" czy dynamite gun" chce mi sie smiać, ale wciąz nie wiem, co o tym myśleć.

- Grześ, jakbym miał wytyczać granice to bym zrobił, jak ty tylko że największy problem miałbym w północną częścią. Może to była prosta krecha, może nie. Dziś z Pruefstandu VII idąc drogą niedaleko wybrzeża mozna spokojnie dojśc na lotnisko, do wyrzutni V1. żadnych widocznych resztek płotów. Po drodze resztki wieży z kinotedeolitem, plus dwóch albo trzech drewnianych po FLAKach. I od strony morza i od lądu jedno wielkie bagno. Nikt nie wie, czy tak ten rejon wyglądał podczas wojny. Może nie było żadnej fizycznej granicy...


- Pucha: nie wiem, jakiej rozdzielczości masz fotki, ale zdjęcia lotnicze w tym przypadku to kiepskie źródło, bo wiekszość obrazków cypla to składanki zrobione z fotek RAF z różnych okresów, robione przy różnym oświetleniu. Wyrzutnie V1 poza szkoleniowym, nieogrodzonym Zempin (trzy w tym jedna treningowa)znajdowały się na prawie idealnej północy cypla (trzy, różnych konstrukcji). To wszystko.

Apropos radarów, które śledziły V1 z Pee, to ostatni nie był przypadkiem w Ustce?

pozdr
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie