kuba321 Napisano 6 Maj 2008 Autor Share Napisano 6 Maj 2008 Ot siedzę sobie w pracy i przeglądam różne fora. Jak dla mnie WYKOPKOWO to świetne hobby. Kolekcja się powiększa. Tak sobie myślę co ja potem z tym zrobię? ? ? ? Sprzedać? Nie - nie mam Serca. Już jest to częścią mnie. Sprzedaż definitywnie odpada. Przekazać potomkom? A jak im się nie spodoba moje hobby? Oddać do muzeum? Zakopać? Hmmmm...A co Ty zrobisz jak dożyjesz sędziwych lat i przyjdzie czas rozliczyć się z życiem?Co zrobicie z Waszymi fanciorami?Pozdrawiam....CirrusCX Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
emes Napisano 6 Maj 2008 Share Napisano 6 Maj 2008 Każę nabić się w jakąś największa łuskę(oczywiście po uprzedniej kremacji)pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stedke Napisano 6 Maj 2008 Share Napisano 6 Maj 2008 narazie o smierci nie mysle... poinnismysie bac tych urzedasow ktorzy chca dorobic" na nas swoje statystyki itp :)Agdy juz przyjdzie moj czas faktycznie... sa inni k0olekcjonerzy ktorzy pewnie by przejeli moja czesc. napewno nie zadne polskie muzeum itp.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cronos Napisano 6 Maj 2008 Share Napisano 6 Maj 2008 Dzieci się zajmą. Lepiej je za wczasu zarazić hobby żeby nie wyrzuciły kolekcji. A jak co to w testamenciku jakiemuś muzeum, nie pogardzą pewno 6587326451326451326 łuską od mausera:pPozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suchy ss Napisano 6 Maj 2008 Share Napisano 6 Maj 2008 Gdy przyjdzie Nasz kres to problem" z kolekcja bedzie miala Nasza najblizsza rodzina tj. zona, dzieci itp.. Ja osobiscie mysle ze moje dzieci przejma ja po mnie i nie beda chcieli jej uplynnic bo bym sie chyba w grobie przewrocil;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuba321 Napisano 6 Maj 2008 Autor Share Napisano 6 Maj 2008 hehe muzeum z łuski na pewno się ucieszy ;] Taaaak zostaw kolekcję dzieciakom! Mój dziadek podobno miał niezłą kolekcję monet i co? Ano mój TATKO sprzedał je jakiemuś bambusowi na jarmarku ;/ A dziadek tyle Serca w to włożył. Osobiście myślę raczej o głębokim dołku w lesie. Może moja pociecha - jak już kiedykolwiek będzie - przejmie po Tacie pałeczkę. Kto wie. Może jak już będę ledwo pisał na klawiaturze to po prostu oddam to pilnemu użytkownikowi tego forum - np młodemu kopijnikowi, lub hukowi ;]Myślę, że to dobry pomysł ;]...CirrusCX Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grba Napisano 6 Maj 2008 Share Napisano 6 Maj 2008 U nas na Górnym Śląsku wygląda to tak... Chłop zbiera, kolekcjonuje... potem Parki przecinają jego nić życia... kolekcja ląduje na strychu, w pewnicy"... potem nadchodzi czas remontu... okna dachowe... barek w pewnicy"... i zbiory na hasioku... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarnykot Napisano 6 Maj 2008 Share Napisano 6 Maj 2008 grba^^ ja nie rozumiem takich słów ;)pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grba Napisano 6 Maj 2008 Share Napisano 6 Maj 2008 1. Parki czyli Mojry - greckie biginie, które przędły i przecinały nić życia.2. Pewnica - (śląskie) piwnica3. Hasiok - (śląskie) śmietnik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grba Napisano 6 Maj 2008 Share Napisano 6 Maj 2008 oczywiście boginie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbyniek Napisano 7 Maj 2008 Share Napisano 7 Maj 2008 grba ,,, napisz jakieś słowa które my z północy nie znamy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pomsee Napisano 7 Maj 2008 Share Napisano 7 Maj 2008 Po prostu nie wiem. Może muzeum?Szkoda wysiłku i emocji włozonych w gromadzenie kolekcji aby potem została ona rozproszona albo sprzedana bo potomkom potrzebna jest nowa zmywarka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
traper6 Napisano 7 Maj 2008 Share Napisano 7 Maj 2008 Ale sobie żeście temat podebrali.Chyba ostatnio kopiecie same niewypały skoro Was takie myśli nachodzą he,he :-)Ja swoje zabawki zabiorę do raju,a jak mnie tam z nimi nie wpuszczą to ja pierdu taki interes.Zawijam klamoty i idę do Belzebuba i tam mu będę dowalać do paleniska :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RayanPeter Napisano 7 Maj 2008 Share Napisano 7 Maj 2008 Sprawa ciezka raczej do przewidzenia . Bo nigdy nie wiadomo co komu pisane.Jezeli kolekcja duza albo bardzo zwiazana z miejscem zamieszkania to muzeum bylo by chyba najlepsze.Mniejsze kolekcje najlepiej zakopac w lesie bo jezeli ktos je znajdzie to na bank z naszych szeregów ( dobre ręce ).Ja czesto zakopywalem na wypadach zbiory łusek z różnych zakątków polski i jakies pierdułki które do niczego mi nie pasowały. Czego nie zbieram oddaje do ziemi lub ewent. odsprzedaje innym zainteresowanym.Bo wiadomo że nawet jezeli nasze dzieci przejmą wykrywke to muszą mieć co szukać. Bo za 20 lat to szukac beda tylko lasu i pola gdzie nie ma dołka;/ po dziadkach.Pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuba321 Napisano 7 Maj 2008 Autor Share Napisano 7 Maj 2008 Lepiej nie zakopywać w lesie. Jak to znajdzie kolekcjoner handlarz to ja pierdziu taki interes. Lepiej oddać to komuś z pasją. Komuś takiemu jak JA ;] To jak? Wybiera się już ktoś na tamten Świat? <cwaniak>Pozdrawiam....CirrusCX Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Swiety82 Napisano 17 Maj 2008 Share Napisano 17 Maj 2008 Myślę że wtedy to nie będzie miało znaczenia dla nikogo z nas..... po prostu żal gdyby kolekcja trafiła w niepowołane ręce lub co gorsza na śmietnik, ale o tym myślimy teraz, a PO....... będzie to nieważne, i to jest smutna prawda... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.