maksiu Napisano 21 Marzec 2008 Autor Share Napisano 21 Marzec 2008 Dotąd nie wiadomo, jaką tajemnicę skrywają resztki zestrzelonego w 1939 roku samolotu, które znaleziono podczas modernizacji szlaku kolejowego pod Białą Podlaską. Sprawę opisywaliśmy kilkakrotnie. Interweniowaliśmy, kiedy cenne znalezisko zaginęło i nie mogło trafić do Muzeum Południowego Podlasia. Dzięki naszemu tekstowi kierownictwo firmy prowadzącej roboty modernizacyjne na kolei nacisnęło na swoich pracowników i łopata śmigła odnalazła się. W grudniu muzealnicy dostali eksponat. Niedawno łopatę zbadali eksperci z Muzeum Lotnictwa w Krakowie. – Byli zachwyceni, że zachował się tak duży fragment śmigła – mówi Mirosław Barczyński, kustosz MPP. – Stwierdzili, że jest to śmigło metalowe „Hamilton”, które było na wyposażeniu samolotów PZL 43 „Karaś” i PZL 37 „Łoś”. Nadal więc nie wiadomo, o jaki samolot może chodzić. Nie ma innych fragmentów, ale będziemy ich szukać. Dzięki życzliwości PKP Energetyki za pomocą georadaru. Dziennik Wschodni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
żeton Napisano 21 Marzec 2008 Share Napisano 21 Marzec 2008 zat z czystej ciekawości, Karaś" i Łoś" miały takie same śmigła? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bjar_1 Napisano 21 Marzec 2008 Share Napisano 21 Marzec 2008 Oczywiście, że nie :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Swiety82 Napisano 21 Marzec 2008 Share Napisano 21 Marzec 2008 Łoś i Karaś nijak nawet gabarytowo do siebie nie pasują.Może mi ktoś wyjaśnić, dlaczego śmigło nosiło nazwę Hamilton?Czyżby nasz przedwojenny przemysł czerpał części z zagranicy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Trooper85 Napisano 21 Marzec 2008 Share Napisano 21 Marzec 2008 Łosie były wyposażone w śmigła D.H.-Hamilton Standard. A napędzane były różnymi wersjami silników Bristol Pegasus produkowanych na licencji przez Avie, wyposażonych np. w importowane gaźniki (chyba brytyjskie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
żeton Napisano 22 Marzec 2008 Share Napisano 22 Marzec 2008 tak teraz rzuciło się w oczy mi, PZL 43 to chyba nie Karaś tylko Sum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meserek Napisano 22 Marzec 2008 Share Napisano 22 Marzec 2008 A mi się jeszcze bardziej rzuciło, że Sum to PZL.46 ,a PZL.43 w zasadzie miał tylko nazwę bułgarską - Czajka" ( po polsku Mewa") Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szym Napisano 22 Marzec 2008 Share Napisano 22 Marzec 2008 Z tą Mewą to trochę zamieszałeś, bo mewa to LWS 3. A PZL 43 to wersja rozwojowa Karasia dla Bułgarii z mocniejszym silnikiem PZl43A - Gnome-Rhone 14Kfs 930KM i PZL43B - G-R 14N01 980 KM. Z tym,że wydaje mi się,że obydwa miały też śmigła G-R. 9 samolotów przejętych z dostawy dla Bułgarii walczyło we wrześniu 1939. Wszystkie zniszczono, jeden spakowany w skrzyniach Niemcy wywieźli do Rechlina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meserek Napisano 22 Marzec 2008 Share Napisano 22 Marzec 2008 Nic nie namieszałem: PZL 43 otrzymał w Bułgarii nazwę Czajka" - co w tłumaczeniu z bułgarskiego na polski brzmi: mewa. Co do oznaczeń wersji PZL 43 to była wersja PZl 43(12 sztuk) i PZL 43A (42 sztuki, z czego do Bułgarii przed wybuchem wojny dotarło 36 sztuk), nie było wersji 43B. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szym Napisano 22 Marzec 2008 Share Napisano 22 Marzec 2008 Wszystko się zgadza poza oznaczeniami A i B. Czerpiemy z różnych żródeł. Może ktoś coś doda i przeważy szalkę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szym Napisano 22 Marzec 2008 Share Napisano 22 Marzec 2008 Poza tym 4.09, ostatnie 4 niezniszczone PZL43 miały zostać przejęte na Okęciu przez 41 Eskadrę Rozpoznawczą, a ta operowała głównie przy granicy z Prusami Wsch. (Ciechanów,Łomza, Ostrołęka. Kiedy 11.09 przyszedł rozkaz wycofania eskadry do Brześcia sprawne były tylko 2 samoloty, na lotnisku pod Breściem rozbił się jeden, drugi zginął po drodze. to jedyna możliwość aby znalazł się w okolicach Białej Podlaskiej. Tylko, że to mógł być także Karaś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szarubek Napisano 31 Marzec 2008 Share Napisano 31 Marzec 2008 Witam!Do niedawna myślałem, że zagadka jest rozwiązana. Odnalazłem w zeszłym roku świadka zestrzelenia we wrześniu 1939 samolotu w pobliżu Białej. Miało to miejsce na południe od wsi Surmacze, samolot zapalił się i upadł kilka metrów od torów kolejowych linii Warszawa-Brześć. Prawdopodobnie był to ten właśnie samolot, z którego śmigło zostało odnalezione. Świadek wskazał mi miejsce upadku. Było to w czasie, gdy już trwał remont linii kolejowej i nie zdążyłem zabrać się do prac wydobywczych.Jedyny samolot, jaki skojarzyłem z tym zestrzeleniem to Karaś z 32 Eskadry Rozpoznawczej ze składu lotnictwa Armii Łódź", który wykonywał 9 września 1939 lot kurierski z lotniska Karczmiska niedaleko Kazimierza Dolnego do Brześcia. Załoga w składzie por. obs. Bronisław Wojciechowicz, sierż. pil. Wojciech Gintrowski oraz kpr. strz. samol. Andrzej Bylebył zginęła i została pochowana na cmentarzu parafialnym we wsi Dołha ok. 15 km na zachód od Białej Podlaskiej. Na pomniku podana jest błędna data śmierci lotników oraz błąd w nazwisku sierż. pil. Wojciecha Gintrowskiego.Wszystko by pasowało, gdyby nie fakt, że Karaś miał drewniane dwułopatowe śmigło Szomańskiego. Jak już wspomnieli moi przedmówcy - metalowe śmigło (najprawdopodobniej Gnôme) miał PZL 43.Jeśli to rzeczywiście jest łopata śmigła Hamilton-Standard - to pasuje jedynie do Łosia, ale nie jest mi znany fakt zestrzelenia tego samolotu w rejonie Białej Podlaskiej.Istnieje też inne rozwiązanie - świadek mógł się pomylić i rzecz mogła dziać się kilka lat później, a zestrzelony samolot był amerykański (oczywiście w sowieckiej służbie).Pozdrawiam - Szarubek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szarubek Napisano 31 Marzec 2008 Share Napisano 31 Marzec 2008 Pomnik załogi Karasia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Parowóz Napisano 31 Marzec 2008 Share Napisano 31 Marzec 2008 Witaj ponownie Szarubek - jak tam zdróweczko ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szarubek Napisano 31 Marzec 2008 Share Napisano 31 Marzec 2008 Siedzę i rwę sobie włosy z głowy ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GrzeM Napisano 13 Kwiecień 2008 Share Napisano 13 Kwiecień 2008 Ja pamiętam, choć niedokładnie, coś takiego: wyprodukowane dla Bułgarów PZL 43 nie miały we wrześniu śmigieł (nie doszły z Francji?), więc wyposażono je w jakieś zastępcze. Może właśnie Hamiltony od Łosia? Poza tym chyba Messerschmitty miało jeszcze wtedy śmigła Hamiltona. Widać je na niektórych zdjęciach, mają inne kalkomanie producenta niż niemieckie VDM. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
huk 100 Napisano 14 Kwiecień 2008 Share Napisano 14 Kwiecień 2008 że Karaś miał śmigła drewniane -Szomańskiego -pisałem w poprzednim -wątku -po co zakładać nowy ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
huk 100 Napisano 14 Kwiecień 2008 Share Napisano 14 Kwiecień 2008 a jeżeli spece z Krakowa mają problem -to my go nie rozwiążemy –no ale po gdybać można -pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZUBIKED Napisano 17 Kwiecień 2008 Share Napisano 17 Kwiecień 2008 Byłem, widziałem !Napewno nie jest to Karaś" czy Łos".Miejce znalezienia tego śmigła jest inne niż miejsce upadku Karasia"Jedno co jest pewne to to ze w szczątkach samolotu wychodziła radziecka amunicja.Cytując Szarubka :Istnieje też inne rozwiązanie - świadek mógł się pomylić i rzecz mogła dziać się kilka lat później, a zestrzelony samolot był amerykański (oczywiście w sowieckiej służbie)."Ot i zagadka rozwiązana Bo smigło zostało zidentyfikowane na wyprodukowano w USAPozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szarubek Napisano 20 Kwiecień 2008 Share Napisano 20 Kwiecień 2008 Witam po przerwie!Za takim właśnie rozwiązaniem zagadki przemawia fakt, że mój świadek był podczas wojny kilkuletnim dzieckiem. Pamięta zestrzelenie samolotu, dokładnie określił miejsce - takie zdarzenia zapadają w pamięć, ale trudno po latach umiejscowić je w czasie. Mógł to być więc rok 1944, a nie 1939.ZUBIKED - znalazłeś tam coś jeszcze, oprócz amunicji?Pozdrawiam - Szarubek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZUBIKED Napisano 20 Kwiecień 2008 Share Napisano 20 Kwiecień 2008 Tak ! Wspomniałem o amunicji bo jest dość charakterystyczna i pozwala na wstępną identyfikację.A cała sprawa wygląda tak ze współ z kustoszem MPP na ekspolracje zgodziła sie Energeryka PKP". Nie chcąc kolejnych skandali podobnych do tego ze śmigłem. Była kopara, byli saperzy i kilku wtajemniczonych. Rzeczywiście jest tam samolot. Chociaż raczej to co z niego zostało fotki tych że części mogę wstawić później ale teraz mogę powiedziec ze ów samolot ekslpodował. Części poszycia, elementy z duraluminium przewody miedziane jakieś częsci zegarów itp wszystko w kawałeczkach. Być może Większe kawałki zostały pod ziemią dokopaliśmy sie do głęgokości jakieś 1,5 m w porywach do 2m i sygnał nie ustawał. Ale cóż Panowie z Energetyki PkP stali się niecierpliwi i stwarzali problemy i kazali koparkowemu zasypać dół. Takie realia !Cześci samolotu ledwie zmieściły sie do Poloneza TRACK a jakiem dysponuje Muzeum Południowego Podlasia właśnie tam są przechowywane.Pozdrawiam !Dla zainteresowanych mogę podać dokładne namiary, nie do celów eksploracyjnych raczej do dydaktycznych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szarubek Napisano 20 Kwiecień 2008 Share Napisano 20 Kwiecień 2008 Jeśli tak, to najprawdopodobniej silnik jest jeszcze w ziemi - jego znalezienie ułatwiłoby identyfikację. Eksplozję i pożar potwierdza mój świadek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZUBIKED Napisano 23 Kwiecień 2008 Share Napisano 23 Kwiecień 2008 Witam !!!Pojawiła sie wzmianka w gazecie Ale redaktor coś musiał pomylić. Może specjalnie chcąc budować atmosfere tajemnicy i zagadki.http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080423/PODLASKA/802406699Pozdrawiam ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZUBIKED Napisano 23 Kwiecień 2008 Share Napisano 23 Kwiecień 2008 Eksperci z Muzeum Lotnictwa w Krakowie stwierdzili, że to śmigło metalowe Hamiltona, które było na wyposażeniu PZL 43 Karaś i PZL 37 Łoś. A to znaczy, że nadal jest zagadką jaki samolot leży przy bialskich torach."Może gdyby redaktor zamienił - było na mogło być. Ale to juz niech sie wypowiedzą znawcy.Ja widzaiłem w szczątkach ammo radzieckie. Pozdrawaim Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iglanadon Napisano 6 Maj 2008 Share Napisano 6 Maj 2008 Odkopali, zakopali ...A gdzie był konserwator zabytków ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.