acer Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 Tankist, nie ma potrzeby niczego ci udowadniać i wykazywać - jak jesteś taki pewny może sam wykaż i udowodnij że znaleziony przypadkiem w ziemi Nashorn" czy cały FLak, czy felga od kubelwagena jest własnością tego, kto znalazł a nie Państwa. Bo było by to chyba w Polsce przełomowe wydarzenie godne zaklasyfikowania Tankista jako człowieka roku na okładce Wprost".
herbstnebel Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 jeszcze trochę i terakotową armię od spodu wkopie.
stangret Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 Proponuje zalozyc nowy watek na temat wyjasnienia watpliwosci prawnych. Z pewnoscia bedzie bardziej interesujaco i moze pozytecznie, a tak to tylko zasmiecamy watek kol. majster6. Byc moze dlatego sie nie oddzywa, a tak czekamy i czekamypozdrawiamstangret
grubas Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 Teraz tak już będzie PATRON. Najpierw brakło jacy2003, teraz warsa98...... Kicha.
Tankist Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 acer, skoro uważasz że nie ma potrzeby, to nie ma sprawy.Jak rozumiem nie widzisz sensu dociekań, bo tak jest dobrze, ustawa jest znakomita i cześć. Twoja wola.Ja zadałem pytanie na forum i wykazałem pewne niekonsekwencje wynikajace z ustawy, a mające przełożenie na to, z czym tak naprawdę do czynienia mają poszukiwacze na codzień. Czy moje wnioski są zasadne ? Nie wiem, życie pokaże. Poczekamy na bardziej konstruktywne odpowiedziDo okładki żadnego pisma nie miałem i nie mam zamiaru pretendować, więc sobie daruj uszczypliwości.Nie byłem złośliwy w stosunku do Twojej osoby, ale nigdy nie jest na to za późno.
Klaus BOLS Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 gdyby tam naprawde był czołg juz dawno byś go wykopał bez pytania innych o zdanie i tyle
Klaus BOLS Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 gdyby tam naprawde był czołg juz dawno byś go wykopał bez pytania innych o zdanie i tyle
acer Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 Wybacz Tankist, ale obawiam się że z punktu widzenia Państwa stwierdzenie poszukiwacza o ustawa nie jest doskonała" w polemice/dyskusji z organem państwowym ma zupełnie nieistotne znaczenie dla Państwa. Organ Państwa decyduje w związku z własną interpretacją i klasyfikacją i nic się nie poradzi poza sądzeniem się z państwem.Przecież taka jest rzeczywistość - Państwo mogłoby by chyba tylko odmówić przejęcia znalezionych urwiłapek.Poza tym sam napisałeś kiedyś, że można by z prawnego punktu widzenia czepiać się nawet znajdowanych łusek i uznawać je za zabytki ruchome i w związku z tym zatrzymać je. Niefajnie ? Pewnie byłoby niefajnie, tylko jakoś nikt.Państwo ma taką furtkę interpretacyjną i nikt nie był dotychczas w stanie zmienić tego. Może kiedyś to się zmieni.
Tankist Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 acer, masz rację, że prawo jest niedoskonałe i dlatego min. moja teza o zapisach w ustawie i ich ew. interpretacjach.I nie chodzi mi o to czy czołg, bagnet, czy osławiona łuska należy do znalazcy,ale do kogo tak naprawdę należy?A czyją własnością bedzie silnik odnaleziony w bagnie z rozbitego Halifaxa, który był własnością rządu brytyjskiego, leciał z pomocą Powstańczej Warszawie i został zestrzelony nad Polską. Czy rząd JKM podarował go w jakiś sposób naszemu Skarbowi Państwa?Moje pytanie, na pozór wydaje sie pozbawione sensu, ale okazuje się, że rzeczywistość jest niekiedy całkiem inna i pisze zaskakujące scenariusze.
skyluke Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 Te wszystkie paragrafy i ustawy na temat własności to chyba macie na kopiuj i wklej zapisane. Zawsze jak jakiś pryszczaty nastolatek o swoim" czołgu pisze to odrazu sypią się zawsze identyczne posty :)) Wierzycie jeszcze w takie cuda w tym kraju ??
szym Napisano 8 Styczeń 2008 Napisano 8 Styczeń 2008 Myśle,że Skyluke ma trochę racji. Za dużo tu interpretacji prawa w wykonaniu domorosłych prawników. Prawnicze wygi omiją a temat, bo mało rentowny.Czy nie warto skierowac tej dyskusji w kierunku, jak zachować znaleziony sprzet w lokalnych warunkach i nie dać go sobie wydrzeć przez instytucje państwowe, tworząc stowarzyszenia, fundacje, angażując władze np. gmin. To jest możliwe, pod warunkiem, że przez kogoś nie przemawiają prywtne ambicje, i jest w stanie coś zrobić dla sportu, a nie dla zysku. To z czasem procentuje a i o profity unijne mozna zachaczyć.
Tankist Napisano 9 Styczeń 2008 Napisano 9 Styczeń 2008 Kol. szymmoje pytania na forum to nie jest interpretacja prawna, jezeli wiesz o czym mówię.Jeżeli nie będzie pytań, to sytuacja nie zmieni się pewnie nigdy ( niektórym jest to na rękę ), a dzisiejszy stan prawny nie jest chyba dla wszystkich poszukiwaczy zbyt szczęśliwyNo chyba że każdy posiadacz wykrywki taki stan rzeczy sobie chwali i woli po cichu ukradkiem zerkając na boki czy nie jedzie policja, straż leśna albo chłop z widłami i go za chwilę nie skasują za łażenie z wykrywka i szukanie militariów.Bo śmiem twierdzić że 99,9% poszukiwaczy nie zawraca sobie głowy występowaniem z kwitami do WKZ o zgodę na poszukiwania militariów, za każdym razem jak wychodzi w teren, a tym samym naraża sie co najmniej na poważne konsekwencje.W tych pytaniach tak naprawdę nie chodzi o czołg, jedną klepkę od gąsienicy, chełm czy bagnet. Chodzi o klarowną sytuację prawną. A ta na pewno taką nie jest, co przyznają w rozmowach sami konserwatorzy. Wszystko znowu zależy od widzimisię urzędnika państwowego, który wcale nie jest po to aby poszukiwaczom ułatwiać życie. Może niektórym jak np skyluke, taki stan odpowiada, ale mnie nie odpowiada i w związku z tym pytam. Po to jest to forum, aby równiez zadawać pytania interesujące całą spoleczność poszukiwaczy, a nie tylko identyfikować wykopane z ziemi albo znalezione przedmioty, czy urządzać pyskówki w wiadomym albo i niewiadomym celu. Jak komuś moje pytania nie odpwiadają nie ma przecież obowiązku ich czytać. Wolny kraj, wolna wola.Nie ma też obowiązku po zalogowaniu się na forum odpisywać na każdy temat, zwłaszcza jak nie ma się nic do powiedzenia
Mirkoni Napisano 9 Styczeń 2008 Napisano 9 Styczeń 2008 tacy starzy wyjadzacze - a tak sie podpuścic z czołgiem dali...... :-):-):-)niedługo to o zakopanyk krążowniku napiszą ;-):-):-)
majster6 Napisano 9 Styczeń 2008 Autor Napisano 9 Styczeń 2008 Witam :)Jestem jestem, jeszcze nic nie kopie :) . Nie jest to takie proste bo nie wiadomo jak gleboko jest zakopany i jeszcze nawozilismy tam ziemie ;/ . Ale sa juz plany i mysle ze a dniach" przyjedzie kopara i sprawa sie wyjasni.Pozdro dla wszystkich i dzieki za zainteresowanie :)
pokemon Napisano 9 Styczeń 2008 Napisano 9 Styczeń 2008 No jak kopara...to kopara opadnie :)))Z tym należeniem fantów do Państwa to sa takie możliwości:A. Nikt sobie głowy nie zawraca- fant mało wartościowy- fant w kiepskim stanie- nikt nie wie o istnieniu tego fantuitd.B. Walą ci się na głowę wszyscy zainteresowani- Policja- Muzeum- Konserwator Zabytkówitd.Trzeba mieć szczęście albo pecha jak kto woli :)))PS. Jak nie ma paragrafu na dana okolicznośc to zawsze się znajdzie &Wracając do czołgu- info mozna sprawdzić tylko i wyłącznie poprzez kopnięcie dołka. Taki namiar na dzień dzisiejszy mogę dać każdemu- mówię wam...grubsza sprawa! :)Jak odkopiecie, to dowiecie się jak grubsza.........słup elektryczny kratownica" :)))
knup Napisano 9 Styczeń 2008 Napisano 9 Styczeń 2008 Info prawne:Przy rozstrząsaniu tematyki znaleźnych rzeczy może warto rzucić okiem na art. 189 KCJeżeli rzecz mająca znaczniejszą wartość materialną albo wartość naukową lub artystyczną została znaleziona w takich okolicznościach, że poszukiwanie właściciela byłoby oczywiście bezcelowe, znalazca obowiązany jest oddać rzecz właściwemu organowi państwowemu. Rzecz znaleziona staje się własnością Skarbu Państwa, a znalazcy należy się odpowiednie wynagrodzenie"Są to ogólne uregulowania cywilne ale wg. mnie większe dla nas znaczenie ma dekret z dnia 8 marca 1946 r o majątkach opuszczonych i poniemieckich.Napiszę część która może nas zainteresować: Art. 2.1. Z mocy samego prawa przechodzi na własność Skarbu Państwa wszelki majątek: a) Rzeszy Niemieckiej i byłego Wolnego Miasta Gdańska, b) obywateli Rzeszy Niemieckiej i byłego Wolnego Miasta Gdańska z wyjątkiem osób narodowości polskiej lub innej przez Niemców prześladowanej, c) niemieckich i gdańskich osób prawnych z wyłączeniem osób prawnych prawa publicznego, d) spółek kontrolowanych przez obywateli niemieckich lub gdańskich albo przez administrację niemiecką lub gdańską, e) osób zbiegłych do nieprzyjaciela. A więc porzuconych czy rozbity wrak jakiegoś pojazdu raczej bez cienia wątpliwości podchodzi pod punkt a)Dodatkowo mogę dodać ale to ma juz takie mniejsze znaczenie, że zgodnie z w/w dekretem majątkiem opuszczonym jest wszelki majątek (ruchomy i nieruchomy) osób, które w związku z wojną rozpoczętą 1 września 1939 r. utraciły jego posiadanie, a następnie go nie odzyskały. W takim przypadku majątek opuszczony znajdował się on pod zarządem państwa, jednakże po upływie 5 lat w stosunku do ruchomości (10 w stos. do nieruchomości) stawał się on własnością Skarbu Państwa nabytą w drodzę tzw. przemilczenia.Może komuś kiedyś do czegoś takie info się przyda...Ps. wskazałem sposoby nabycia własności przez Skarb Państwa na mnocy tego dektretu ale nie należy zapominać o takim czymś jesze jak zasiedzenie ale to już inna bajka...pozdr.
Tankist Napisano 9 Styczeń 2008 Napisano 9 Styczeń 2008 Kol. knup,dzięki za ten fragment dekretu.Co do punktu 1 dekretu masz niewątpliwą rację.Został nam jeszcze poradziecki sprzęt.Właśnie to miałem na myśli pisząc swojego posta wczoraj, Tylko nigdzie nie mogółem tego znaleźć. Czy można prosić o info gdzie ten dekret wygrzebałeś?
knup Napisano 9 Styczeń 2008 Napisano 9 Styczeń 2008 Z takiego programu lex-a ale jest i ogólnie dostępne w necie proszę bardzo:http://www.park.pl/prawo/1900-1950/du194600130087.htmlczyli do sprzętu niemieckiego ten dekret jakby miał zastosowanie.A do sprzęto post-radzieckiego wątpie, że są jakieś takie konkretne uregulowania prawne. Przynajmniej ja nie znam, ale w dużej części przypadków (znalezisk) ja bym się opierał na zasadach kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim jednym z sposobów nabycia własności rzeczy ruchomej jest objęcie w samoistne posiadanie rzeczy niczyjej. A rzecz staje się rzeczą niczyją w sytuacji gdy właściciel rzeczy porzucił ją z myślą o wyzbyciu się. Pyt. tylko czy zostawienie sprzetu przez ruskich = porzuceniem z myślą o wyzbyciu się. ale ja to bym oparł się na zasiedzeniu. Do zasiedzenia rzeczy ruchomej potrzeba być samoistnym posiadaczem przez okres 3 lat, chyba że jest się posiadaczem z złej wierzeSłowniczek:samoistny posiadacz - jest to osoba, która we własnym interesie i we własnym imieniu włada rzeczą jak właściciel (ale nim nie jest), przez co na zewnątrz jest odbierany jak właściciel)W jakimś zakresie można by było szukać ochrony w tych uregulowaniach ale jak skutecznie w razie co to nie wiem...
a.korbaczewski Napisano 9 Styczeń 2008 Napisano 9 Styczeń 2008 a może prawo własności militariów zakopanych wynika z tego, ze jest to zwykle państwowa własnośc przydzielana żołnierzom, i jesli leży gdzies i gnije to pozostaje nadal państwowa. tylko ze przepis nie odnosi się do pepeszek czerwonoarmijnych w polsce, chyba ze prawo międzynarodowe coś tu wnosi.
knup Napisano 9 Styczeń 2008 Napisano 9 Styczeń 2008 To takie czysto akademickie rozważania aby...pozdr.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.