Skocz do zawartości

poligon V-2


jacek1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 364
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

tylko te dwa mam zdjęcia ceglanego bunkra i wyrzutni.
mam prośbę czy któryś z Was byłby na tyle uprzejmy i przesłał mi na maila skan mapki z książki Akcja v1i v2" niestety mam problem z jej namierzeniem z góry serdecznie dziękuję. Ja mam mapkę Woli Ocieckiej i częściowo Blizny sztabu generalnego wp z 60roku ale układ współrzędnych jest z 1942, jak ktoś jest zainteresowany mogę mu przesłać skan .
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darkan jeśli możesz podeślij mi na e-maila tą mapkę z Ocieki bedę bardzo wdzięczny na adres ardorm@gazeta.pl. Widze że wyrzutnia jest już bez mchu na górrze kiedyś z kolegą zdarliśmy z górnej powierzchni kilka kilo zalegającego mchu jak dywan, jeszcze widać w dwóch miejscach deski po usunięciu mchu. Mam tą mapkę zksiązki ale cholera nie mam skaneru może ktoś inny ją na to forum podeśle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeszłej wiosny te rosnące najbliżej wyrzutni krzaki były już wycięte.
O największym bunkrze w Ociece gdzieś już chyba pisałem (obsługa strzelnicy artyleryjskiej na poligonie).
pzdr
grek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do Grzesia wrcając do zagadnienia podobieństwa peenemunde i blizny, to kategoryczne stwierdzenie, że nic co można zobaczyć w bliźnie nie przypomina peenemunde też jest na wyrost. 17 sierpnia dokonano nalotu a 28 września himmler już był w bliźnie na inspekcji budowy, trudno się spodziewać ze w ciągu kilku tygodni opracowano wszystko od nowa. można się więc spodziewać ze obiekty w bliźnie były wzorowane na już sprawdzonych w peenemunde. jeszcze raz się odwołam do opisów świadków a polanie zbudowano ogromną, grubą płytę betonową, a w jej pobliżu kilka głęboko zarytych w ziemię bunkrów. baraki, bunkry oraz płyta betonowa zostały przykryte ochronnymi siatkami z drutu, z przyczepionymi do nich zielonymi ścinkami celuloidu ..." jakie zaś było wyposażenie wyrzytni tego nie wiem, chyba że dysponujesz informacjami że bezwzględnie nie było tam nic podobnego do peenemunde. kolejna sprawa to sprowadzanie blizny do mało znaczącego poligonu jest błędem, ponieważ stanowił on główny ośrodek doświadczalny (odpalano tam do 10 rakiet dziennie)mozna się więc spodziewać że jego wyposażenie było pełne.z tych powodów uważam że na terenie blizny jest jeszcze czego szukać. pozdrawiam jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Poligon Heidelager nie był dużym ośrodkiem doświadczalnym", na pewno nie świadczy o tym liczba wystrzeliwanych rakiet. W 44 roku jedna dobrze wyszkolona bateria odpalała od 8 do 12 A4 dziennie.

HL był ośrodkiem szkolno-ćwiczebnym. Stacjonował tam głównie 444 Lehr und Versuchst Abteilung, który był tam po to, by szkolić następne mobilne jednostki. ćwiczono procedurę odpalania V2. Prawdopodbnie cos tam jeszcze kombinowano, na pewno pociski tam wystrzeliwane miały dwa rodzaje niestandardowego kamuflażu, który potem nie wszedł
do użytku.

Zgadzam sie z Grzesiem, że porównywanie Peenemuende z blizną i obiektów tam zanjdujących się jest nieporozumieniem. W Bliźnie nie budowano montowni takiej jak w P, bo pociski przywożono koleją, podobnie nie było tam np. wytwórni ciekłego tlenu, bo ten tez przyjeżdżał pociągami, na co są relacje polskich kolejarzy zamieszczone u Wojewódzkiego. W HL nie musiało być żadnych stanowisk startowych, a ten betonowy klocek na zdjęciu powyżej został nazwany wyrzutnią" przez kogoś, kto nie ma pojęcia jak to naprawdę wyglądało. Poza tym - HL jako poligon szkolny - nie musiał mieć żadnych stałych obiektów potrzebnych do odpalania rakiet. W 43 roku starczył do tego startowy feuerleitwagen, platforma startowa, przyczepa transportowa meillerwagen ew. vidalwagen żeby dowieźć rakiete z rampy kolejowej do meillerwagena. Dźwig oczywiście, kilka pojazdów z paliwem i ciągniki. Głowicę montowano przed ustawieniem rakiety na wyrzutni, paliwo tankowano w ciągu kilkunastu minut.

Jak wyglądał poligon w Bliźnie widać na archiwalnych niemieckich filmach, widać tam co, jak i gdzie robiono.

np. demontaż silnika, maj 44





Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzeczywiście jeśli chodzi o obiekty całego kompleksu peenemunde to ja już pisałem zgadzam się z wami(!!!) mnie chodzi jedynie o miejsca startowe a konkretnie o to jedno duże którego opis tu zamieściłem. pytanie czy blizna była ważna czy nie? przez kilka miesięcy była jedyna to musiała mieć znaczenie. jeżeli ten klocek" to nie jest podstawa wyrzutni to co to jest? a montownia była na bliźnie.
pozdrawiam jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rejony startów w P i Heidelager mozna porównać sobie oglądając kadry z filmów
http://www.jirzy.webzdarma.cz/e6.html

co do opowieści świadków"... hmm.. znam dosc dobrze teren dawnego poligonu V2 Heidekraut w Borach Tucholskich - to tu przebniesiono Bliznę. Niektórzy miejscowi świadkowie" opowiadają o bunkrach pełnych rakiet, których nikt nie znalazł. Tymczasem na miejscu jest kilkanaście budynków zbudowanych przez niemców, rampa kolejowa, kilka dziur po upadkach rakiet i... dużo lasu :)

pozdr
Wojek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, co masz na myśli pisząc montownia była na Bliźnie"?
Kompletne pociski A 4 vel V 2 produkowane były tylko w dwóch miejscach - w Mittelwerku (zwanym błędnie Dorą) i w Peenemuende, gdzie zresztą po nalocie w 1943 produkcję bardzo ograniczono, tak że de facto nawet do Peenemuende wożono pociski z Mittelwerku.
Produkcja rakiet była bardzo sformalizowana, bez miejsca na improwizację. Pocisk A 4 opuszczający fabrykę był zamkniętą całością, wyposażony był w komplet papierów dotyczących poszczególnych podzespołów, w tym wyniki testu statycznego silnika, niezbędne przy obliczaniu parametrów strzału. Wadliwe pociski nie były nawet w warunkach polowych naprawiane - wpisywano do dokumentów (tzw. Begleitepapiere) co źle działa, co ewentualnie wymontowano i odsyłano całość z powrotem do fabryki.
Jedyną rzeczą, tak jak napisał Wojwoj, którą na pocisku montowano po przyjeździe na miejce - w tym i do HL - była głowica, w tym także, jak wynika z dokumentów strzelań w HL, bojowa.
Fakt, że w HL prowadzono pewne prace nad pociskami, ze względu na prześladujące je awarie, tak przy starcie, jak i w locie, ale faktem jest też, że zmiany konstrukcyjne wprowadzane były w fabryce, a nie na poligonie.

Pzdr

Grzesiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież ten opis który ja zamiesciłem znajduje się właśnie u Wojewódzkiego. jeżeli chodzi o role i zadania blizny to nie tak do końca tylko ćwiczenia. blizna znalazła się w planie kammlera jako jeden z trzech elementów produkja w mittelwerke, zakład badawczo-rozwojowy nad jeziorem traunsee, blizna jako wyrzutnia doświadczalna. istnienie specjalistycznych obiektów(dwie hale, wieża, system bunkrów, płyty betonowe)w bliźnie potwierdzają nie tylko więźniowie tak więc strzelano nie tylko z wyrzutni ruchomych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do grzesio o ile dobrze pamiętam to na zdjęciu lotniczym jest dwa budynki jeden z nich jest sporych rozmiarów i chyba przez anglików opisany właśnie jako montownia ale tu przyznam zę mogę się mylić, nie mam pewności.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek, nie wiem czy mowimy o tych samych bunkrach - te ktore ja mam na mysli to na pewno nie byly piwnice na ziemniaki, poza tym nie byly zbudowane z plyt, a normalnie odlane z betonu. Jak masz zdjecia to wstaw, bo ja swoje zapodzialem przy przeprowadzce.
Pozdrawiam - jankos.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam możliwe ze myśłimy o różnych obiektach. te o których ja pisze znajdują się obok opuszczonego drewnianego domu, który jest zbudowany obok tej betonowej płyty. dwie piwnice położone obok siebie znajduja się około 2m od ściany budynku. w zarysie są okrągłe z wypukłym stropem, wejścia do nich znajdują sie obok siebie pod kątem 90 stopni. wchodzi się trzema schodkami w dół. piwnice mają około 1m wysokości w jednej jest małe prostokątne okienko. chyba nie są odlane z betonu bo widać jak mróz rozłupał ściany na geometryczne kawałki.sąsiad tego domu poinformował mnie o pochodzeniu tych obiektow, fakt że może być mało wiarygodny. jakiś czas temu na forum niejaki Landminer informował że posiada plany poligonu w bliźnie. nie mogę się z nim skontaktować, może ktoś ma z nim jakiś kontakt? na marginesie przy drodze z blizny do białego boru założyli hodowlę konika polskiego, bardzo fajne warto zaglądnąć
czołem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jeszcze ponudzę w kwestii formalnej.
Napisałeś, Jacku: (...) trudno się spodziewać ze w ciągu kilku tygodni opracowano wszystko od nowa. można się więc spodziewać ze obiekty w bliźnie były wzorowane na już sprawdzonych w peenemunde. jeszcze raz się odwołam do opisów świadków"na polanie zbudowano ogromną, grubą płytę betonową, a w jej pobliżu kilka głęboko zarytych w ziemię bunkrów. baraki, bunkry oraz płyta betonowa zostały przykryte ochronnymi siatkami z drutu, z przyczepionymi do nich zielonymi ścinkami celuloidu ... (...)"
Ha i tu mamy problem, bo wg relacji Waltera Dornbergera, w końcu kierownika Heeres Versuchsanstalt Peenemuende i jednego z twórców niemieckiej broni rakietowej, w tym i V 2, poligon w Bliźnie był utworzony z początku środkami jak najbardziej polowymi. Otóż pisze on wyraźnie (Peenemuende, die Geschichte der V-Waffen, we wcześniejszych wydaniach jako V-2, der Schuss ins Weltall), że pierwszy start A 4 w Bliźnie (gdzie w końcu października 1943 przebazowano z Koszalina Lehr u.Vers. Batterie 444), 5.11.1943, był nieudany, jako że gazy wylotowe wydmuchały piaszczyste podłoże, co doprowadziło do pochylenia się stołu startowego, w wyniku czego wystrzelony pod kątem pocisk spadł w las 3 km od wrzutni - z czego wynika wprost, że płyta wyrzutni nie była od początku w HL obecną.
Zas co do samego zakresu budowy poligonu, pisze on, że ... była [w lesie] polana trochę większa niż kilometr kwadratowy. W zupełnej samotności stał tam mały kamienny dom i kryta słomą, waląca się obora. W ich sąsiedztwie wzniesiono w miesiącach pażdzierniku i listopadzie barki mieszkalne, pomieszczenia socjalne, wiaty na samochody i dużą halę magazynową. Prowadząca między barakami do magazynów normalnotorowa linia kolejowa łączyła nas z trasą Kraków-Lwów. Zbudowana w kilka tygodni betonowa droga prowadziła od najbliższej szosy przelotowej do naszego, odciętego od całego świata, poligonu. Podwójne ogrodzenie z drutu kolczastego zamykało teren."
Zaś nikt nie dezawuuje roli Blizny jako ośrodka doświadczalnego V-2! Przecież na Bliznę właśnie przypadał główny ciężar prób od listopada 1943 do ewakuacji w Bory Tucholskie w końcu lata 1944...
Pzdr

Grzesiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie to możesz jeszcze trochę ponudzić" bo ciekawie nudzisz, ale znowu coś się nie zgadza, mianowicie z tego co wiem osada blizna już przed wojną to nie był jeden dom było ich około 20,trudno nie zauważyc 20 domów z zagrodami a okolica jest płaska jak stół,chyba że pierwsze starty nie były w bliźnie(?!) jeśli chodzi o rozmiar to z grubsza ten kilometr może być, zastanawia mnie ta linia kolejowa, znam ślady torów kolejowych w bliźnie, w miescu gdzie przechodziły przez drogę,oraz na trasie blizna -wola ociecka to mi wyglądało na wąskotorówkę, poza tym linia ta prowadziła do trasy dębica - mielec w pustkowie a nie kraków - lwów, pomieszczeń socjalnych to oni nie budowali od razu bo podobno mieszkali w wagonach kolejowych -coś mi się to wszystko nie trzyma kupy
pozdrawiam jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprostowanie właśnie sprawdziłem, zabudowań faktycznie już w 1943 mogło nie być w bliżnie z tej przyczyny, że je rozmontowano i wywieziono do woli ocieckiej i tam z nich zrobiono osiedle dla pracowników obozowych. a ten murowany budynek to pewnie była szkoła bo był to jedyny murowany budynek w tej wsi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam starego mieszkańca blizny którego niemcy wysedlili do Ocieki w czasie wojny. Tam w bliźnie spalono wszystkie domy i wystawiono sztuczne z dykt m.in sztyczne zwierzeta domowe itp ponoć ptaki omijały to miejsce z daleka ponieważ było sztuczne. Jedna z pasących krów babka w Ociece opowiadała mi że te dwa bunkry kolo kościoła w Ociece też były pomalowane jako domy, ale czy to prawda nie wiem słyszałem to bardzo dawno temu. Po wojnie wszystko z Blizny wywieźli ruscy a to co zostało wzięli ludzie a było co z tego co mi opowiadali. Znałem faceta który pracował przy drodze betonowej do Pustkowa bo ci co pracowali w Bliźnie wszystkich potem niemcy zastrzelili.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

domy były palone ale tylko te które nie nadawały się do przewiezienia, z reszty budowano osiedla dla pracowników na obrzeżach poligonu tak to prawda z tymi domami z dykty i figurami z gipsu ale z tymi ptakami to chyba przesada jeśli z tamtąd uciekły to raczej w wyniku odpaleń rakiet. czy ja wiem czy ludzie wynieśli dużo. to co miało wartość zabrali niemcy, resztę rozebrali ruscy, anglicy byli trzeci, a ludzie to rozebrali budynki i to co pozostało do budowy domów i obejść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie