Skocz do zawartości

Rekrutacja do SS - kryteria i ich zmainy w latach wojennych


to17071990

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam wszystkich.
Ostatnio spotkałem sie w pewnym filmie dokumentalnym z wymienianiem kryteriów przyjmowania do SS.
Aby wstąpić do organizacji potencjalny chętny musiał spełnić następujące kryteria:
-aryjczyk
-oczywiście sprawny fizycznie
-minimum 180cm wzrostu
-wiek 25 lat
I tu nasuwają się moje pytania. Czy były jeszcze inne kryterai przyjmowania do SS?
Czy zmieniały sie one i jak w latach wojennych ? (bo nie wierzę że znaleźliby np. tylu chętnych 25 latków)
Napisano
Sam autor Kto sieje wiatr.. opowiesc ble ble pisze jak to zostal przyjety do tworzacej sie totenkopf w wieku 15 lat, malo tego zdaje sie ze wiekszosc (nie liczac kadry dowodczej) 12 pancernej ss hj byla z rocznika 1926.. a co do lat powojennych to mniemam ze masz na mysli same wojsko, bo do ss to trudno bylo by oglaszac nabor.. pozdro
Napisano
Pod koniec wojny przyjmowali wszystkich ze względu na braki kadrowe i coraz większe straty.
Ochotników tak za wielu nie było, większe było ryzyko zarobienia kulki nawet po dostaniu się do niewoli, perespektywy marne w miarę przedłużnia się wojny.
Wiekszość ochotników za Zachodu padła na wschodzie.
Potem to już tylko mniejsi lub więksi fanatycy i ideowcy.
Kryteria z początku wojny po prostu zrobiły się śmieszne, trzeba było ludzi, i prawie zewsząd ich brano, nawet ze wschodu i azjatów.
Napisano

Kilka fotek ss-manow, gdzie naprawde wystarczy popatrzec i odrazu wiadomo jaki jest mnie wiecej wiek zawodnika.. pozdrawiam

Napisano
Kiedyś rozmawiałem z facetem z Bielska w 1939 miał 16lat, ojciec Niemiec matka Polka.Ojciec był w 1939 w Wojsku Polskim,ranny w kampanii wrześniowej,inwalida.Po wkroczeniu Niemców do Bielska zostali Niemcami.Facet mówił że nie znał Niemieckiego gdy w 1941 dostał wezwanie do wojska ojciec kazał stawić sie na pobór.Na poborze podszedł gdzie jakiś umundurowany Niemiec, który o coś zapytał.Bielszczanin nie rozumiał o co chodzi,ale krzyknął johwol i tak trafił do ss.
Później dowiedział się że mundurowy pytał go czy chce służyć w ss.Po szkoleniu był na froncie wschodnim,ranny po leczeniu służył we Włoszech gdzie dostał się do niewoli z obozu jenieckiego trafił do Andersa.Taka krótka historia ssmana.
Napisano
Co do wzrostu, aby dostać się do SS VT trzeba było mieć minimum 178 cm. Jak na tamte czasy to było dosyć sporo. Ale SS to nie jedynie SS VT, potem WSS. Do innych formacji przyjmowani byli również niżsi kandydaci. Jednak przed wojną aby dostać się do SS gdziekolwiek należało mieć przynajmniej 173 cm wzrostu.
Należało mieć również dobry wzrok i wyleczone zęby (leczenie na własny koszt).
Co do wieku, wyciągana zawsze 12 HJ faktycznie była młodocianą formacją. Została stworzona w wyniku poboru członków HJ urodzonych w 1926 roku.
Generalnie aby dostać się na ochotnika do WSS należało się zgłosić przed ukończeniem 18 roku życia. Potem upominał się o takiego delikwenta WH.
Napisano
Wydawnictwo Bauer wydało w Polsce książkę Rochusa Mischa, Byłem z Hitlerem do końca 1940-1945, świadectwo spisał Nicolas Bourcier, Warszawa 2006.

Dziadek Rochusa Mischa „powtarzał bez przerwy”: „na naukę będziesz miał czas później”.

„Pewnego dnia przyszedł do nas dyrektor szkoły i oświadczył, że koniecznie powinienem kontynuować naukę, że za wszelką cenę należy mnie zapisać mnie do liceum, które znajduje się w sąsiednim Oppeln (Opolu).
Dziadek uparcie bronił swego zdania, podnosząc nawet głos. Twierdził, że skoro dostawałem bardzo dobre oceny z rysunku, to jest rzeczą logiczną, że powinienem zostać malarzem. Poparła go moja kuzynka, która też była obecna przy rozmowie.”

„Gdy skończyłem dwadzieścia lat, zostałem wezwany do odbycia służby wojskowej. Centrum rekrutacji znajdowało się w Effenbergu. Stawiłem się tam razem z kolegą
z pracy, Hermannem, chłopakiem w moim wieku, kreślarzem z zawodu. W jednym z korytarzy budynku natknęliśmy się na ludzi w mundurach, którzy, siedząc za stołem, namawiali do wstępowania w szeregi Verfüngstruppe, armii rezerwowej,
składającej się z trzech pułków, która oficjalnie nie była zaliczana do jednostek Wehrmachtu. Żołnierze ci wyjaśnili nam, że zaciągnięcie się do tego oddziału oznacza czteroletnią, a więc o dwa lata dłuższą służbę niż w armii
regularnej, ale po jej zakończeniu możliwe jest bezpośrednie przeniesienie do korpusu funkcjonariuszy państwowych i otrzymanie stanowiska w administracji
publicznej.
Widzę jeszcze Hermanna, który kalkuluje na głos: do dwóch lat normalnej służby woskowej trzeba dodać sześć miesięcy w służbie pracy, Reichsarbeiterdienst i sześć miesięcy przerwy miedzy nimi. Tak więc z jednej strony trzy lata służby i nic potem, a drugiej strony cztery lata spędzone w nowych jednostkach wojskowych i pewność otrzymania dobrej pracy. Hermann się nie wahał, powtarzając w kółko, że zostanie kiedyś policjantem i będzie przemierzał Niemcy
po autostradach na pięknym motorze BMW.
Ja też złożyłem podpis na dole strony zawierającej wszystkie moje dane, nie zdając sobie tak dokładnie sprawy z tego, w co wchodzę.”

„Z ojcem Gerdy bardzo dobrze się rozumiałem. Nigdy nie dyskutowaliśmy o Hitlerze ani o reżimie narodowosocjalistycznym. Z pewnością wiedział o swych towarzyszach partyjnych wysłanych do obozów koncentracyjnych lub emigrujących, ale nigdy tego tematu nie poruszaliśmy. Czy on tego nie chciał? Czy bał się
czegoś? Trudno mi na te pytanie odpowiedzieć. Wiem tylko, że mój przyszły teść uprzedzał, jeszcze przed objęciem władzy przez Hitlera, że ci którzy wrzucili do urn kartki z nazwiskami nazistów, w istocie głosowali za wojną!”

„Nic nie wiedziałem o >>kryształowej nocy
Napisano
To co piszesz, matrixxxx to zakrawa na Franka Dolasa :) Krzyknął jahwol i w ss! Hah, pewnie Niemcy mieli tak nóż na gardle, że nawet przymykali oko i ucha na takich niemych żołnierzyków, co nic po niemiecku nie rozumieją... bo ja inaczej tego nie widzę jakby można było w sumie niepotrafiącego po niemiecku pół Polaka do ss przyjąć :)
Napisano
Nie jestem do końca pewien, ale kryteria wymienione przez to17071990 były ustalone przez Seppa" Dietricha dla kandydatów do Leibstandarte Adolf Hitler jeszcze przed wojną. Jednym z warunków było zdaje się wcześniejsze odbycie służby wojskowej. Pozwalało to skrócić okres szkolenia o etap wyszkolenia pojedynczego żołnierza.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie