Skocz do zawartości

Jutro idziemy do kina" TVP1 sobota


wulfgar

Rekomendowane odpowiedzi

może się czepiam, ale
tak na szybko kilka uwag:
- a poligonie" w trakcie czołgania widać jakis pojazd pancerny raczej nie z okresu
- na pradze w kamienicach widać plastikowa instalację elektryczną
- też na pradze rolety antywłamaniowe
- na Krakowskij Przedmiesciu rower gorski

chyba za bardzo się spieszyli z filmem na 1 września
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to prawda. pozatym samochod w jednej ze scen z współczesną rejestracją.a na poligonie to jakiś stary BTR chyba. ale na plus filmu że pokazano tych ludzi bez patosu nie jak dotychczas ze kazdy umiera spiewając jeszcze Polska nie zginęła" . Generalnie moza obejrzeć ale to wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wsszystko uważam, że ramówka TVP na 1 września to jeden wielki skandal i w zasadzie od lat nic się nie zmienia. Kiedyś przymnajmniej puszczali pod koniec sierpnia Gdańsk 1939". Co prawda w zeszłym roku puścili we wrześniu Westerplatte", Lotną", Orzeł", nawet chyba na koniec Hubala", ale co z innymi filmami o wrześniu? Nawet Kino Polska daje dziś Gdzie jest generał".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten pojazd na poligonie to skorupa FUG-a (operator się nie popisał) Również scena z bombardowaniem gdzie ginie ta Krysia to kicz. poza tym denerwujące jest paradowanie po mobilizacji nie w mundurach polowych tylko wyjściowych, współczesny, wystrój dworca głównego i zbyt współczesny wygląd auta Olbrychskiego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TomHagen - było jeszcze na TVP2 Virtuti" o 2 w nocy - naturalnie rok temu. Jedynie na 65 rocznicę pamiętam, że było trochę więcej programów, m.in. bardzo fajne króciutkie wspomnienia świadków 1 września - do dziś pamiętam relację nieodżałowanej ś.p. Hanki Bielickiej, która była wtedy aktorką w teatrze w Wilnie i opowiadała w ten swój specyficzny wspaniały sposób, jak w trakcie trwania przedstawienia rozpoczął sie nalot i pewien nobliwy pan zaczął krzyczeć do swojej żony: Ty stara powiedziałaś, żeby pójść do teatru się "rozerwać ! No to się teraz rzeczywiście rozerwiemy!!!" :)))))))))))))))))))))

W tym roku bez sukcesu szukałem w programie TV śladu wczorajszej rocznicy w ramówce TVP.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten film to kompletna kicha .Ciągnące się bezsensowne sceny, które topiły w marazmie akcje filmu,fabuła praktycznie żadna ,tak jak by autor chciał opowiedzieć trzy historie, ale ostatecznie pociął je i poskracał aby zmieściły się w filmie, powodując kompletny bełkot . Ten film to dowód na to że polska kinematografia swoją świetność ma dawno za sobą, a aktorzy tz.młodego pokolenia, szansę zarobienia na chleb mają tylko w ciągnących się latami telenowelach.Pozdro...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompletny zawód.
- włosy długie jak u hipisa, a nie u rekruta przed 1939r.
- mundury wyjściowe miast polowych
- podchorążowie nierealnie wyekwipowani
- dzieci bawią się... pistoletami maszynowymi" (sic!)
- kiczowaty przelot wielu samolotów" tuż nad plażą (nie słychać by było nawet właśnych myśli...)
- paskudne zakończenie z fatalnie nałożonym czarnym śniegiem" na obraz
- zbyt współczesne dialogi. Czekałem już tylko na teksty typu Boguś Linda".
- sprowadzenie sensu filmu do przeżyć erotycznych
Reasumując: kicz i komersja.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może tak te czasy i problemy widzą współcześni niezaangażowani emocjonalnie tak jak my? Może minęły już czasy Hubala"? (Ha, kto z was widział Hubala na dużym ekranie w kinie? Pochwalę się: ja widziałem. Pokaz filmów Poręby we Wrocławiu)

No ale błędy full wypas, nie da się filmu od tej strony obronić :):)Do zauważonych przez przedpiśców dodam jeszcze:

*używanie zamiennie przez bohatera starszego ułana z cenzusem" oraz starszego szeregowego z cenzusem" (który ułąn powiedziałby o sobie szeregowy" ???)
*plastikowy słupek kilometrażowy w scenie z Olbrychskim

Ogólnie - mimo wszystko sympatycznie się oglądało, szczególnie po tym, jak na innej stacji zobaczyłem czołówkę Okrętu" - to ci dopiero film na pierwszego września, kuźwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie film dziwny, nie wiem czy nie za bardzo próbowano nagiąć rzeczywistość 2RP żeby zainteresować dzisiejszą młodzież, szkoda jeszcze że trawki nie palili i nie słuchali hip-hopu. Co do szczegułów historycznych to nie ma się co czepiać bo przecież to komercha była dla młodzieży, aczkolwiek film na podstawie wspomnień pewnego pana, który był z tej klasy, i prawdopodobnie Ci goście to byli jego kumple (imiona i nazwiska mogły zostać zmienione)widziałem z nim wywiad jakieś 2 tyg temu.
Scena która mnie normalnie załamała to był przelot tych bombowców... tak nisko?!?!?!?! za nic im była chyba obrona przeciwlotnicza.
Tak cicho??? jak tu ktoś wspomniał, huk powinien być ogłuszający.
A ten nalot na końcu, hehehe jakiś zagubiony niemiec przeleciał i zrzucił balast bo nie miał gdzie,a pech chciał ze w nich trafiło. :)
Jeżeli rzeczywiście takie klimaty miała młodzież w 2 RP to fajnie :) ale wydaje mi się że to grubo naciągane i zbyt współczesne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Panowie, spokojnie, to nie tak. Czytam te wasze wypociny" (bez obrazy) i taka uwaga: ten film nie był filmem wojennym, tylko filmem obyczajowym z lat trzydziestych z przyszłą wojną w tle. Reżyserowi, a i aktorom nie chodziło o to by pokazać, jak Polacy przygotowują się do wojny, tylko jak o niej NIE MYŚLĄ. Przyszła wojna jest dla nich absolutnym mitem, czystą utopią, czymś absolutnie nierealnym.
Możecie się czepiać szczegółów, sam znalazłem co najmniej dwa:

przerobiony peron Dworca Centralnego a la Główny, bo perony Dworca Głównego nie były w podziemiu, i wjeżdżający na peron nowoczesny wagon PKP, aczkolwiek za chwilę, w następnej scenie aktorzy i statyści wysiadali ze starego (albo ucharakteryzowanego na stary),

ale i w Krzyżakach i w Panu Wołodyjowskim są przegapione elementy dwudziestowiecznej rzeczywistości.
Panowie, jak trudno oddać atmosferę tamtych dni, ludzi żyli, pracowali, kochali się. Były tragedie, były romanse, były zabawy. Co możecie powiedzieć o tamtych dniach, czytając li-tylko Solorza, Michulca albo Ledwonia.
Przykro mi o tym pisać, ale nie macie o tym zielonego pojęcia.
A już tego seksu to było w filmie jak na lekarstwo, nie przesadzajcie. A jak było, to poczytajcie sobie trochę książek przedwojennych np. Dołęgi-Mostowicza, albo Uniłowskiego. Możecie sobie również poczytać trochę bardziej brukowych powieści ówczesnego czasu.
A że samoloty leciało za nisko ? No cóż, może i wpadka, ale bardziej mnie zaintrygowało opalanie się na plaży pierwszego września o godzinie 5.00. To był dopiero hart ducha.

Reasumując, film niezły jak na polskie warunki (chodzi mi o technikę), aktorzy też, gorzej z fabułą, ale może właśnie o to chodziło, że były to wyrywkowe wspomnienia, że scenarzysta opisał te zdarzenia, które utkwiły mu w pamięci.

Pozdrowienia
Badylarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba Badylarz tylko ty jeden zrozumiałeś sens tego filmu ,większość z nas[jak widzę] uznała ten film za bezsensowny .Jest to film z gatunku :obejrzeć raz i zapomnieć,ale krytyka rzecz ludzka , każdy może mieć swoje własne zdanie.Pozdro...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie, kokesh... Nie on jeden. Ewidentne błędy to jedno, ale te błędy to my zauważamy. Nie przeciętny widz.
Poza tym to że tak powiem średnionakładowa produkcja, nie wymagajcie poziomu dzieła wybitnego. Komercja, komercja, a co nie jest komercją?
Twierdza Szyfrów" parę postów temu przywołana - to jest dopiero komercja ;) Pewnie, że perfekcyjna pod względem detali, ale to niemcy i amerykanie, nie Polska sprzed Września.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale polski wywiad, polscy agenci i Cichociemni" :) a kasy na serial to akurat mało dostali ale i tak sobie poradzili :).
Mówiąc komercha miałem na mysli, ze to taki film na odwal" dla młodzieży, żeby ich przyciągnać i zainteresować historią, życiem młodych w tamtym okresie, to im sie chyba udało. Tajemnica..." to będzie arcydzieło:) to tak jak z reklamą koncertów, które kiedyś widziałem na biletach:

Mandaryna : Mega Gwiazda!!
Habakuk : Mega Artysta!!
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu ,to maże napiszcie co się wam w tym filmie podobało , mi ten film przypomina trochę Kronikę wypadków miłosnych A.Wajdy, zwłaszcza ze względu na okres w którym toczy się akcja filmu ,ale na tym kończy się podobieństwo i jakiekolwiek dalsze porównania nie mają sensu ,a to że średnionakładowy to nie ma znaczenia, można zrobić dobry film za małe pieniądze ale trzeba umieć to zrobić
.Jest przecież tyle ciekawych historii i epizodów związanych z wrześniem które byśmy chcieli zobaczyć na ekranie .Pozdro...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie film nie wart funta kłaków. To co reżyhser chciał powiedzieć" zrobiono juz dawno za pomoca takich filmów jak: Moja wojna moja miłość " i Urodziny młodego warszawiaka".
Gra aktorska cienka jak żurek kolbuszowski,. Akcja - wynudziłby się przy tym nawet królewicz zaklęty w kamień. Ale cóż, młode gwiazdy są dzisiaj bardziej zajęte imprezami taneczno - śpiewanymi za konkretne pieniądze, niż uczciwą grą aktorską.
Powiem tylko jedno - od strony nawiązania do panujących wtedy zwyczajów - dyskwalifikacja. Scena całowania na plaży (pomijając dwuczęściowy kostium w 1939r.) to żenada. Jeszcze brakowało, zeby facet wziął bohaterkę publicznie na stojąco. Żenada. Gostki naprawdę poleciały na łatwiznę. I nie chodzi o to, że czegoś się wtedy nie robiło, tylko jak.
Być może chodziło o przybliżenie ówczesnych bohaterów dzisiejszej publiczności. Być może. Ale na takiej zasadzie przy następnym filmie podchorąży będzie jarał dżojnty, porucznik wciągał śnieg przez rurkę na własnnym nieśmiertelniku, a panienki pomiędzy jednym razem, a drugim popijać kolę albo sprajt - pragnienie. Życzę następnych sukcesów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem film był dobry. Oczywiście niedociągnięcia dotyczące współczesnych fantów w filmach historycznych były, ale moim zdaniem niezbyt rażące. W moim odbiorze film był poświęcony młodym ludziom w 1939 r., a nie wojsku. Pokazywał jak sprawy postrzegali ówecześni 20latkowie. To że byli w wojsku było tłem dla całej sprawy. Choćby dlatego że w czwórki tylko dwóch ląduje w wojsku. Jeden zostaje na medycynie, a drugi w sklepie ojca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwała,

optymistycznie podszedłem do oglądania filmu - dałem się uwieść zajawkom... temat znakomity lecz niesamowicie puszczony", potraktowany po łebkach". Niektóre sceny wyglądają jak szkic, a nie jak docelowe wykonanie (głównie scena końcowa).
Rozumiem zamiary twórców (tak mi się wydaje - tym bardziej, że było wiele komenatrzy przed projekcją) ale dzieło" pozostawiło uczucie dorabiania filozofii do tego co się tak naprawdę nie udało... ale trzeba próbować.
Widziałem kilka polskich filmów, o których tak się nie krzyczało, a są o wiele lepsze i bardziej przemyślane (abstrachując od tematyki).

Teraz ciekawy jestem Twierdzy..."
M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie fajny film,mimo licznych błędów(choćby ciągła zmiana stopnia wojskowego u głównego bohatera,który raz już pojawia się jako kapral,później znów szeregowy-gdzie była sekretarka planu?)w klimacie nieco przypominający Kronikę wypadków miłosnych".Jeżeli ktoś nastawił się na film wojenny,może czuć niedosyt.Bardzo ciekawa muzyka,świetna aranżacja.Natomiast Twierdza szyfrów"-na razie zagadka,choć zajawka średnia,rażąca sztucznością,ale być może serial będzie udany,chciałbym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie