sturmann Napisano 23 Sierpień 2007 Napisano 23 Sierpień 2007 do tego marynarze ubootów z racji oszczędnosci słodkiej wody no i dla fasonu oczywiscie. Zarosty kilkudniowe zdażaja sie powszechnie na kronikach i zdjęciach, po długich i cięzkich walkach, ale do tego mundury i wyposażenie musza być odpowiednio spatynowane, a nie jak z magazynu. O ile mnie pamięć nie myli to podczas zimy 41/42 wydano rozkaz nie golenia sie dla lepszej ochrony twarzy przed zimnem, chwilowo nie mam źródła pod ręką. Znane sa foty ochotników waffen ss z pomorza z wiosny 45 z bakami, wąsami czy hiszpańskimi bródkami.
Hindus Napisano 23 Sierpień 2007 Napisano 23 Sierpień 2007 Zasadniczo sprawa z zarostem w Wehrmachcie wyglądała następująco:Zarost w Wehrmachcie był noszony, ale jego wygląd podlegał ścisłym wytycznym odnoszącym się do żołnierzy i podoficerów (oficerowie rządzili się własnymi prawami, a ponieważ na razie nikt do stopnia oficerskiego wśród nas nie aspiruje, więc nie będziemy tego zagadnienia omawiać WinkWąsy mogły być noszone, ale bokobrody lub inne egzotyczne formy zarostu były zabronione!Kilka wskazówek dotyczących tego zagadnienia poniżej:Wąsy – mimo, że nie były one zbyt popularne, niewielkie wąsy były niekiedy noszone przez starszych żołnierzy. Prawidłowe wąsy dla niemieckiego żołnierza nie powinny opadać na kąciki ust. Najpopularniejsze oczywiście były wąsy w formie „szczotki Adolfa”. Jakkolwiek wąsy nie były chętnie widziane, to jednak z zachowaniem powyższych parametrów były oczywiście dopuszczalne. Statystycznie rzecz ujmując na 15 ogolonych facetów 1 trafiał się w Wehrmachcie z wąsami. Inaczej na sprawę patrząc, mimo, że wąsy w niemieckiej armii w czasie II WŚ nie były zabronione, to nie były zbyt popularne ze względu na obowiązującą wtedy modę! W elitarnych oddziałach jak korpus „Grossdeutschland”, czy też jednostki pancerne Waffen-SS, żołnierzy z wąsami było bardzo niewielu. Broda – noszenie brody przez żołnierzy Wehrmachtu dopuszczalne było wyłącznie dla żołnierzy jednostek górskich, w określonych warunkach (podczas wspinaczek wysokogórskich, przy bardzo niskich temperaturach). Ale nawet wtedy zarost swą długością nie mógł przekroczyć 2 cm. W każdym innym wypadku noszenie brody było surowo zabronione!!!Broda – noszenie brody przez żołnierzy Wehrmachtu dopuszczalne było wyłącznie dla żołnierzy jednostek górskich, w określonych warunkach (podczas wspinaczek wysokogórskich, przy bardzo niskich temperaturach). Ale nawet wtedy zarost swą długością nie mógł przekroczyć 2 cm. W każdym innym wypadku noszenie brody było surowo zabronione!!! Tyle zasady ogólne. Jestem pewien, że każdy z Was znajdzie sporo zdjęć dokumentalnych podważających je - ale pamiętajcie, że odtwarzamy regułę, a nie wyjątek. Sam w ostatnim czasie zrezygnowałem z wąsów, choć byłem do nich bardzo przywiązany. Ale kto wie, może jeszcze do nich wrócę... ;)PozdrawiamHindus
leon wallonien Napisano 23 Sierpień 2007 Napisano 23 Sierpień 2007 Hmura!!!..sam naleze do grupy niemieckiej i zadnej grupy nie obrazam-poprostu nie lubie lipy.Jak nie łapiesz to sie nie wtracaj/nie siatka z włosów tylko do włosów/Nie bede dyskutował na ten temat i zasmiecał watku Horstowi.
Horst Napisano 23 Sierpień 2007 Autor Napisano 23 Sierpień 2007 Kolejny ciekawy sposób noszenia oporządzenia.Ale najbardziej śmieszne jest to, za czym się schował :D
szym Napisano 23 Sierpień 2007 Napisano 23 Sierpień 2007 Konkrety, konkrety, albo wrzuć na luz bo stajesz się nudny
ober_schutze Napisano 23 Sierpień 2007 Napisano 23 Sierpień 2007 Menazka model z 1970 roku diametralnie rozny od przed wojennegbo i wojennego radzieckiego, manierka w filcowym pokrowcu który występował po wojnie i niewiadomy mi czy to 39 czy lwp, jezeli lwp tak zakładam to ładownica niczego nie przypomina, menazka nie taka, i jezeli menazka to powinna byc stroczona do koca/pałatki przewieszonej przez plecy,do tego powinna jak manierka byc wzoru radzieckiego, ladownice przesuniete na dupe prawie a nosi sie przy klamrze od pasa, wszystko noszone nie tak jak sie to nosiło. Nawet LWP to nie przypomina, nie mówiac o przedwojennym wojsku.Totalna żenada
marek123 Napisano 23 Sierpień 2007 Napisano 23 Sierpień 2007 Horst nie widzisz przeciez ten koles robi koko" haha a w dali NEMCY ida!!! Tez bym sie bał :-) No ale co mu NEMEC zrobi za uginajacym sie workiem smieci? Predzej worek przygniecie przebieranca...i NEMCY przechwyca klałna.OK do sedna chopina nie ma pojecia o eko", to co zrobił ten przebieraniec to zenada. Ludzie gdzie ta menazka ? , manierka jaka co ona tam robi? Saperka w pokrowcu brezentowym lwp z lat 80tych ? Dalej bagnet jaki?, gdzie wisi no brak słow.Swoja droga co to było za reko w tej konewce ? Potyczka niemiecko-polska z II ws ? Ale jaki okres ? 1939 ? czy jakies pseudo 1944-45 ? Organizatorzy pewnie sami nie maja pojecia co robili. A nie sory miało byc show. Show to dopiero bedzie w tym watku. Konewka rulles!!! :-)Pozdrawiam
meleskul Napisano 23 Sierpień 2007 Napisano 23 Sierpień 2007 Nie wiem jaki okres miała przedstawiać ta wojna alejkowa" w Konewce, ale jeśli koniec wojny i armię polską na wschodzie, to menażka z tyłu na pasie głównym od biedy by uszła.Tyle, że niestety: menażka radziecka, a nie LWP (lub niemiecka, ludziom w temacie nie trzeba wyjaśniać czemu)I nie luzem, a w specjalnym drelichowym woreczku ze ściąganym sznurkiem i szlufkami.
ober_schutze Napisano 23 Sierpień 2007 Napisano 23 Sierpień 2007 To i tak jeszcze nic, wojak w spodniach wz 93 i płaszczu dwu rzedowym z pierwszych fot był lepszy :D
szym Napisano 23 Sierpień 2007 Napisano 23 Sierpień 2007 Ober miały być konkrety, a jest tylko o menażce, bagnet- nie wiem, Ładownice - nie wiem, 39 czy 44 nie wiem ( prześledź wątek, jak jesteś taki taki spostrzegawczy to powinieneś zauważyć, że orzełek na czapce nie ma korony),ktos tam jeszcze wypastowane oficerki wziął za kalosze,takie dowalanie się do mniej doświadczonych, byle tylko się przyczepić - bo my, prawdziwi rekonstruktorzy, tu kontynuujemy tradycje rycerskiego Wehrmachtu i ziemniakom nic do tego. Zadałem wczesniej konkretne pytanie uczyć się na błędach, czy nic nie robić. Chciałem rady, a nie drwin. Konkretnych uwag kilka, błota całe wiadra. To się nazywa snobizm i arogancja. Kończę udział w tym wątku.
ober_schutze Napisano 23 Sierpień 2007 Napisano 23 Sierpień 2007 Jezeli to 44 to jak wyzej, wszystko nie tak. Ładownice powinny byc wzoru radzieckiego, nawet niemieckie lepiej by wygladaly niz mosiny powojenne, ale tam nawet niemcy mieli takie mosiny wiec czego ja oczekuje. Do tego źle umiejscowione, ładownic nie nosi sie na tyłku. Łopatka powinna byc wzoru radzieckiego,menazka i manierka też. To nie są konkrety? Ciezko chociaz obejzec foty jak niemcy a jak WP sprzet nosilo i załozyc to chociaz porzadnie? Bo to ze wermacht pomyka w polskim pasie z ładownicami na biodrach (wg regulaminu 3 cm od klamry pasa...) w mundurach szwajcarskich, w spodniach brytyjskich współczesnych DPM itp to juzm pomine - to tez nie konkrety prawda?Dalej - spodnie wz 93 kamo i płaszcz dwurzedowy to nie jest konkret?PS. jeżeli uwazasz ze ten szwajcar ma na nogach oficerki to o czym my rozmawiamy, to cos ma udawac saperki, oficerka jest wysoka o sztywnej cholewie i w ogóle wyglada inaczej, i nosili ją oficerowie jak sama nazwa wskazuje...uwage o 'rycerskim' wh pomine...pozatym to coście odstawili to zadna rekonstrukcja, to raczej show na alejce i nic wiecej.
art234 Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Hi,hi zdjęcia z tej KONEWKI rozbawiły mnie do łez, hm a właściwie wymusiły" łzy. Rozumię, że ktoś może zaczynać zabawę w rekonstrukcję i popełniać błędy, ale jak Ci przebierańcy" uważają, że jest wszystko ok., a na uwagi reagują obraza majestatu", to chyba najlepiej świadczy o poziomie biorących udział. Przebrać się w jakiś" mundur wziąść do ręki jakąś" broń, coś" tam na siebie założyć z wyposażenia i dumnie nazywac się rekonstruktorem...nie tędy droga Panowie.
Filutek Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 konewka cdWg organizatorów to rekontrukcja bitwy z 1944 r.
Filutek Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 A to na poprawę humoru i rozładowanie napięcia
Horst Napisano 24 Sierpień 2007 Autor Napisano 24 Sierpień 2007 hahaahahahha amerykanskie dziwadło :D
okejos Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 muminy sa wszedzie.........tylko nie dawajcie japońców bo na to to oddzielny watek trzeba otworzyć
henry99 Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Taaa...chociaż w teorii 10 Japończyków służyło w 33.Div.Gren. W-SS Charlemagne.. (lol)
ARTUT Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Hmmm... no niezła żenada. Widać, że ta babcia robi folk" a nie folklor. Po pierwsze ma zły węzeł przy chustce. Powinna wiązać podwójnie. Warkocze są sztuczne i w dodatku krzywo zaplecione. Fartuszek za duży (zrobiony chyba z prześcieradła). Kiecka to jakiś przerabiany szlafrok. Bluzka, raczej wczesny Gierek. W dodatku ta LWPowska łopata...Kobicina nie zna się zupełnie na folklorze. Odwala po prostu kiepskie reko". Ogólnie poziom rekonstrukcji beznadziejny. Zasługuje na wysokie miejsce w ekonstrukcyjnych dziwadłach". ;-)
Gladky Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 A ja myślę, że warkocze są oryginalne... ;p
AKMS Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Jednakze nie zmienia to faktu ze u pana na zdjeciu bagnet jest nie po tej stronie co powinien"Jak czytam ten watek to mi rece opadaja. Licytujecie sie regulaminami mundurowymi, kłucicie o to, z której strony ma być bagnet czy tez menazka a zapominacie o najwazniejszym: w realnych działaniach regulaminy biora w łeb! Tam sie liczy praktyczność. Wiekszość rekonstrukcji jest sztuczna i higieniczna" własnie dlatego, że wszystko jest zgodne z regulaminem. Prawda jest taka, ze w boju nikt nie bedzie dbał o to czy ma regulaminowo założony osprzet-ważne aby było wygodnie. Tak samo jak uzywanie nieregulaminowego wyposarzenia czy broni. Przepisy i regulaminy nigdy nie szły w parze z realizmem działań zbrojnych. I to w żadnej armii.Dlatego uwazam za bezcelowe wysmiewanie sie z takich rzeczy a proponuje zająć sie konkretami.
ober_schutze Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Nieregulaminowe a praktyczne elementy to klimatyczna sprawa, ale są pewne zasady których nawet życie frontowe nie zmieniało, takie jak bagnet z łopatka po lewej stronie a chlebak z manierka po prawej ;]Filutek - co do konewki to szkoda słów, gorszej maskarady nie było dawno, oni nawet nie wiedza jak zakładac podstawowy sprzęt, nie mówiac o tym że sprzet nie ma z epoka nic spolnego :D
Hindus Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Osobiście uważam, że trzymanie się regulaminów jest z gruntu słuszne. Owszem w warunkach polowych zdarzały się rozmaite od niego odstępstwa, ale nie mamy pełnej wiedzy o nich i w związku z tym opieranie się na takich strzępkowych informacjach mogło by być prowadzić w wielu sytuacjach do naginania prawdy historycznej. Dlatego jestem zdecydowanie za zachowaniem zgodności z wytycznymi ustalonymi przez regulaminy poszczególnych, odtwarzanych armii, bo w ten sposób unikniemy fantastyki!PozdrawiamHindus
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.