Kazik.S Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Czy ktoś może powiedzieć co w końcu wyciągnięto? Może jakieś zdjęcia. PS przestańcie się kłucić.
janowicz Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 IRONRAT - co sądzisz o tych, którzy wywożą za granicę: zdobycz wojenną po pokonanym wrogu"?
IRONRAT Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Ogólnie, to moja odpowiedź w tej kwestii nie nadaje się do druku (na forum publicznym). W Polsce jednak nic nie jest biało-czarne. Taki przykład. Pewna instytucja w stolycy, zamierzała opchnąć za granicę 2 dosyć żadkie lokomotywy (i zarobić na tym sporo). Paru zapaleńców się o tym dowiedziało i sprawę zablokowało. Jakiś czas później sprzęt, w majestacie prawa poszedł do huty. I niech tu ktoś da jednoznaczną odpowiedź.Ironrat
acer Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 To wszystko to kwadratura koła.Napiętnujemy nielegalną eksplorację, przemyt i handelek za dewizy w wykonaniu prywatnej inicjatywy, a za chwilę dowiadujemy się że MWP zbyło to taki transporter, nie chciało lub nie chce dokonać wartościowej dla nas wymiany sprzętu - np takiego oryginalnego Boforsa 40 mm, albo już jak przeprowadzi wymianę to zawsze jesteśmy jako Polska w plecy, a potem śmieją się z nas.Nie lepiej to wszystko zmienić i zacząć cenić to co się ma ?Rzecz jasna potrzebne są jakieś zmiany prawa. I w jedną i w drugą stronę. Pora żeby i w Polsce móc zacząć oglądać porządne sprzęty a nie tylko to co przed MWP.A tak to faktycznie jak sprawa schodzi o jakieś wydobycie to zawsze jakaś [poza wyjątkami] partyzantka i kombinatorstwo. Wtedy też zniknie argument że i u nas i tak zniszczeje a za granicą będzie teges.
jaca2003 Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Kol Janowicz skoro nie podnieca" Cię sprzęt niemiecki typu np. badziewiacki Tigerek który mógłby byc w Polskim Muzeum jakowymś to jak możesz ścierpiec obecnośc w granicach Polski takich miast niemieckich jak Wrocław ,Szczecin, Gdańsk , Olsztyn itp.To akurat jest dobre?A może wymieńmy je na Lwów Wilno Grodno. I po kłopocie będzie.Załatw najpierw wymianę tych miast a potem pomyślimy nad wymianą sprzętu niemieckiego na Polski.PozdrawiamP.S.Zdobyty sztandar to powód do dumy i chwały. Jeżeli go zachowamy - stanie się częścią dziedzictwa narodowego, przypominając kolejnym pokoleniom o męstwie zwycięzców.Czy twoim zdaniem tylko sztandary warto zbiera w muzeach?Ruski głupie z Kubinką?Angole np z Bovington tez durnie?A polska nie ma nic ze sprzętu to mądra?
a.korbaczewski Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 mądra nie mądra, ale faktem jest że w polskich muzeach nie własciwie nic ciekawego. a jesli jest to w stanie złomiarskim. nie ma i nie bedzie.
janowicz Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Czy coś w rodzaju stowarzyszenia nie rozwiązałoby sprawy? Widziałem w tv program o angielskich miłośnikach kolei.Mają własne tory i zabytkowe pociągi. W weekendy bawią się w maszynistów i innych kolejarzy. Pewnie płacą jakieś składki. Utrzymują swoje zabawki.Może dałoby się przenieść na polski grunt takie rozwiązanie, oczywiście przystosowane do pancernego" charakteru Waszych zainteresowań.Wiem, idea stowarzyszenia była tu wałkowana milion razy, ale dotyczyła ogółu eksploratorów.Stowarzyszenie miałoby jednak większe możliwości.
janowicz Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Kolego jaca2003 - napisałem przecież o dumie kolekcjonera, którą rozumiem i popieram. Po co dąć od razu w narodową trąbę.Bądźmy bardziej pozytywistami i spróbujcie zrobić stowarzyszenie pancerne.Nie jestem wrogiem kolekcjonerów i będę trzymał za Was kciuki.
jacenty2004 Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 to nie instytucje są winne takiego stanu rzeczy jakie mamy w naszym dzikim kraju... tylko popaprani ludzie którzy w tych instytucjach siedzą :)
DTH Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 janowicz napisal: Pytanie - czy po wojnie jakieś muzeum czy ktokolwiek inny prezentował zdobyczny sprzęt niemiecki, traktując go jak dobro narodowe?"Owszem, do poznych lat 50. lub poczatku 60. w bylej Wyzszej Szkole Oficerskiej Broni Pancernej z Poznaniu, ktora dzis pod zmieniona nazwa reprezentuje powszechnie tu znany kpt. T. Ogrodniczuk, stala sobie calkiem zgrabna kolekcja zdobycznego niemieckiego sprzetu pancernego. Do czasu oczywiscie.Kolejny dowodca jednostki wyslal to do huty, wstawiajac w to miejsce, jakze prawomyslne wowczas eksponaty rodem zza Buga. Fakt, nie bylo to pewnie traktowane jako dobro narodowe, tylko jako zdobycz wojenna, ale Kubinka tez nie dorabia ideologii do swojej ekspozycji zwiazanej z hitlerowskimi Niemcami, a ciagna tam pielgrzymki pasjonatow z calego swiata. Bo jest czym nacieszyc oko. I o to chodzi. Ja tez jestem milosnikiem WP i jego spuscizny, ale to nie powod, zeby lekcewazaco patrzec na inny sprzet i objetne, czy bedzie to made in III Reich, France, USA, CCCP, czy Japan. Wazne, zeby ocalic. Wskaz prosze, chocby cien prawdopodobienstwa na pozyskanie polskiego sprzetu pancernego, a tylko z tego forum ruszy taka sama rzesza zapalencow, jak do glosnego" StuGa, czy innych chocby najnedzniejszych resztek, bedacych czastka namacalnej historii.
Tomko Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Acer - nie nazywał bym matołem kogoś kto przez ustawiczne szkolenie i wpojenie odruchów warunkowych" - podejmuje jedynie słuszne decyzje. Matoł ma swój rozum , a taki trep nie. Jesteśmy w zbliżonym wieku, więc zapewne pamiętasz że nie tak dawno wszystko co pochodziło z III R. było be. Nawet gdy pisano o bratniej milicji z bratniego kraju unikano zdjęć tychże panów uzbrojonych w StG, nie mówiono też o tym jakiego wzoru chełmów uzywają.
acer Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Ruscy mieli rozum ściągnąć trochę sprzętu do Kubinki.Komuniści.Nawet Tigra spod dalekiego Staszowa. Sprzęt się ostał jako zdobycz wojenna. W halach, budzi podziw.Angole Bovington. Nawet Jankesi zwieźli trochę sprzętu.Francuzi itd.U nas posłali do huty. Szkoda słów jakie to kwiatki" wychodzą.....
Heruss Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Acer..racja...posłali do huty ale teraz są tacy, którzy posyłają hehe ale za zachodnią granicę i nie w ramach ideologii tylko ekonomii ;) tymi się bardziej brzydzę beee.Co do gróźba o jakich pisze India...wiele osób przed wyciąganiem sławnego już stug'a z Grzegorzewa też otrzymywało takowe w formie paskudnych telefonów. Ciekawe czy patrząc na to co sugeruje India ktoś kto się udziela na tym forum dzwonił sam do siebie ;)PozdrawiamHerussPS. ŻEnad ludzie lepiej byśmy wszyscy zakasali rękawy i wydłubali jeszcze trochę sprzętu z bagien i sami zrobili włąsną Kubiankę a nie pluli jeden na drugiego.
acer Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Zgoda Heruss - co się stało 40 lat temu to sie nie odstanie.....A teraz też trudno Heruss, sam widzisz.... handlarze ;) cinkciarze.... a z bazarku ;) ubywa.....Ktoś dzwonił sam do samego siebie heheheh :))
Peter Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Hłe hłe hłe. Polskie Piekło. Jak bym nie wiedział gdzie jestem , to teraz już wiem. Nic tak nie pobudza agresji jak czyjś sukces, zapowiedź sukcesu lub też możliwość zapowiedzi sukcesu. Tyle hałasu , że aż dziwne. Co to , ze złota jest to podwozie" a może to jakiś unikat w jednym egzemplarzu ??!! Ludzie zawistni !!! Stuknijcie się w makówki a potem przeczytajcie jeszcze raz swoje posty.
Heruss Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Hehe fajnie to zabrzmiał z tym dzwonieniem ale Acer troche mnie źle zrozumiałeś...:) te telefony są utrapieniem szczerze, jakb bym dorwał to bym puścił po obwodnicy hehe taka u nas tradycja na kaszubach. A tak swoją drogą to napewno będzie jeszcze co wyciągać hehe ale to już inna bajka, nie taki hard-core jak w Grzegorzewie ;).PozdroHeruss
jaca2003 Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 He he he Herussie potwierdziłeś temata?Jest tam?To ja już łopate ostrzę i trzonek szlifuję na nowo.Pozdrawiam
jacenty2004 Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Peter pisząc o sukcesie masz na myśli odkrywanie i wydobywanie czy udane handlowanie ?
Heruss Napisano 17 Listopad 2006 Napisano 17 Listopad 2006 Jaca spoko luzik... wszystkie cudowne dzieci" rodzą się w bulach ;), jak narazie 2 w drodze...Wiesz jak ja coś robię to odrazu bliźniaki...i to chłopak i dziewczyna ;)PozdroHeruss
wicja1 Napisano 18 Listopad 2006 Napisano 18 Listopad 2006 1.Szczerze i gorąco gratuluje Indi!!! Jednak można coś fajnego zrobić bez wcześniejszego ubicia piany na wysokość PKiNu.2.Bardzo Cię proszę India,skasuj ten wątek też.Przynajmniej od swojej ostatniej wypowiedzi.Palec boli od przewijania,a głowa od czytania!!! Pitolą Panowie jak w brazylijskiej telenoweli !!!3.Nie wiem jak reszta.ale jak czytam wypowiedzi:-HE HE,bla bla bla,HE HEto trochę tak jakbym czytał stenogram z Bivusa i Buttheada.Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję !!!wicja1.
yoony Napisano 18 Listopad 2006 Napisano 18 Listopad 2006 indja dzieki za wyczerpujaca odpowiedz mysle ze powinnas sie przezucic na polityke swietnie sie pasuje tu twoja odpowiedz rozwiałas moje watpliwosci oczywiscie licze ze przejerzdzajac koło ciebie w poniedziałek zobacze ta wanienke
asia Napisano 18 Listopad 2006 Napisano 18 Listopad 2006 Czytając te posty rysuje się obraz nowego pokolenia polskich eksploratorów. Kiedyś donosy poszukiwaczy na poszukiwaczy były czymś nie do pomyślenia. Dziś kilku fanów podpi....a, usiłuje wmówić reszcie, że to słuszna patriotyczna droga dla dobra narodu. Tak naprawdę chodzi jedynie o dupoliztwo pod wiadome urzędy, aby kosztem reszty poszukiwaczy się dowartościować. Jeżeli nie udało się im wydobycie tego czy owego, to może uda się ugrać trochę punktów dla siebie kosztem innych skuteczniejszych eksploratorów. Taki mały donosik zawsze może w przyszłości być argumentem przetargowym, kreującym donosiciela na społecznika i uczciwego wariata. Cieszyłem się z sukcesu Indii i jej kolegów. Gratulowałem jej na tym forum i ostrzegałem, że może liczyć na donos życzliwych nie zależnie czy wydobycie było legalne czy nie legalne. Niedawno zamieściłem wątek w forum towarzyskim pt. Eksploracyjne błoto http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=363055 . Wielu tam przekonywało o słuszności dokonywania donosów i walczenia z podziemiem eksploracyjnym. Zapominając, że w chwili obecnej wszyscy są przestępcami, nawet ci co kopią łuski i sprzedają na Allegro. Wątek ten i kilka innych zapuściłem w imieniu kilku ludzi, którzy chcieli dobrać nowych eksploratorów do profesjonalnego zespołu eksploracyjnego działającego od wielu lat. Być może zespołu, który w przyszłości będzie działał legalnie zarobkowo, wszystko to zależy od nowej ustawy dlatego tak czynnie brałem w udział w dyskusjach na ten temat na forum. Z mojego punktu widzenia najważniejszy punkt nowelizacji to zapis mówiący o zapłacie wartości rynkowej poszukiwaczom za znalezisko. Co do legalności działań to i dziś nie ma problemów, każdy może założyć firmę eksploratorską, wystarczy mieć na papierach zatrudnionego figuranta archeologa nawet na 1/8 etatu. W moim środowisku są bezrobotni archeolodzy, którzy od lat biegają z wykrywkami i chętnie będą firmować takie działania. Problemem jest nieznajomość prawa przez eksploratorów, wiara w wyłączną decyzyjność urzędników konserwatorskich i donoszenie na kolegów. Nie ma tu większego znaczenia własne środowisko, koledzy są postrzegani jako konkurencja na polu eksploracji, którą należy zniszczyć. Nie jest tak jednoznacznym czy należy do naszego dziedzictwa narodowego. Może jednak należy go zwrócić Niemcom jako ich dobro narodowe zgodnie z dyrektywami unijnymi? Może traktować jako przedmiot porzucony lub zatracony, który należy zwrócić Bundeswehrze? Może jako zdobyczne mienie wojskowe. Gdyby porzucony sprzęt niemiecki podlegał pod ustawę o ochronie dóbr narodowych, to generalny konserwator powinien siedzieć w pierdlu za niszczenie zabytkowego mienia wojskowego na wielu poligonach saperskich w Polsce !Kilku krzykaczy podpierając się prawem, ustawą konserwatorską usiłuje robić wodę z mózgu reszcie środowiska. Prawa nie należy łamać, prawo należy omijać. Donoszenie na innych jako łamiących ustawę o ochronie zabytków i kreowanie medialnie negatywnego wizerunku poszukiwaczy, przez samych eksploratorów to chamstwo. Tym bardziej ,że wielu z nich tak jak Panowie Kęszyccy mieli stosowne umowy i pozwolenia na wydobycie i wywóz zabytków. Najwięcej, krzyku robią Ci co nie odnieśli żadnych sukcesów w eksploracji, lub zaczynają dopiero przygodę z wykrywaczem. Czy w tej sytuacji może dziwić, że środowisko jest coraz bardziej hermetyczne, że o prawdziwym wydobywaniu skarbów nic nie słychać medialnie? To zrozumiałe, jeżeli uwzględnimy, że sami poszukiwacze donoszą na kolegów i podnoszą tak wielkie larum w mało istotnej sprawie złomu militarnego.
jacenty2004 Napisano 18 Listopad 2006 Napisano 18 Listopad 2006 O Matko Jedyna! Nie dość ,że lasy zryte, dziury nie zakopane,afery z hienami i domorosłymi saperami to jeszcze się człowiek dowiaduje ,że pełno dokoła kapusiów !!! Jak się moja dowie w jakim towarzystwie człowiek się obraca przez swoje zamiłowanie do przeszłości to mi mojego whitesa na starym łbie roztrzaska jak amen w pacierzu!!!
wars98 Napisano 19 Listopad 2006 Napisano 19 Listopad 2006 Boże jedyny, ale stek bzdur. W Wlk. Brytanii można legalnie szukać i poszukiwacze-amatorzy sami donoszą na tych co łamią prawo. I jakoś nikt nie płacze. :]Pewnie dlatego, że można legalnie szukać i chwalić się znaleziskami.A u nas? Co poniektórzy twierdzą, że nic się nie da legalnie zrobić. Kiedy rzuciłem hasło legalnego wydobycia wraku pojazdu pancernego odsądzano mnie od czci i wiary, wyszydzano. Kiedy okazało się, że można, to twierdzi się, że się nie opłaca. Kiedy rzucam hasło, że się opłaca, bo można dostać odpowiednie wynagrodzenie, to znowu słyszę lamenty.Nie wiem, czemu, ale mam odczucie - i chyba nie jestem w tym odczuciu osamotniony - że nawet jakby był pełen liberalizm, to co poniektórzy i tak będą łamali prawo i uprawiali paryzantkę oraz łkali, jak to są poszkodowani przez prawo, państwo, urzędników i konkurencję - o masonach, cykilstach i warsie nie wspominając...:D
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.