piotrk1 Napisano 31 Lipiec 2006 Share Napisano 31 Lipiec 2006 Busch zapowiedizal przyśpieszenie broni do Izraela. Chodzi o pociski burzące bunkry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
von Teuto Napisano 1 Sierpień 2006 Share Napisano 1 Sierpień 2006 Coś ucichła dyskusja po tym terrorystycznym ataku Israela w Kanie, w którym śmierć poniosło kilkudziesięciu dzieciaków. Czy tak Twoim zdaniem,dect & Co. ma wyglądać prawo" do obrony egzystencji Israela ? Jednym uderzeniem zabić 37 niewinnych dzieci strategicznie zagrażających" Israelowi ? Wybacz, dect, ale Twoje wypowiedzi zalatują z lekka syjonistyczną propagandą,- a tu nie jest do tego odpowiednie miejsce-jak sądzę. ____Korbaczewski, tak to jest mit! W 2000 roku jak israelska armia z południowego Libanu musiała się wycować, bo żołnierze Jahwe nie wytrzymali obstrzału żołnierzy Hisbollah., mimo że dysponowali tylko lekką bronią, to tak im się śpieszyło że pozostawili na miejscu szale modlitewne i biblie. Nawet wysocy rangą izraelscy wojskowi zwymyślali swojego czasu własnych żołnierzy jako tchórzy i beksów : Generał Gabby Ashkenazy, tak relacjonowano, nazwał swoich "herosów tchórzami i płaczkami." (Jewish Chronicle, London, 18.2.2000, S. 3) W walce wręcz, chłop przeciw chłopu, żołnierze israelscy nie mają żadnych szans, i będą wiać jak zające przed errorystami" :) z Hisbollah!____Acer, twoja wypowiedź .... oba kraje jak nigdy dotąd walczą z wspólnym wrogiem - terroryzmem." wprowadziła mnie w osłupienie, eby skończyń z terroryzmem najpierw muszą z terrorem skończyć rządy które ten terroryzm uprawiają" ( Noam Chomsky). Czy nigdy nie przyszło to Tobie do głowy ? No i jeszcze jedno, Acer,- Hisbollah N I E J E S T ORGANIZACJA TERRORYSTYCZNA. Jej członkowie zasiadają w libańskim rządzie,- wybrani DEMOKRATYCZNIE !! _____ woytas, możesz uczestnikom tego forum wyjaśnić, twoim zdaniem, różnicę między wypowiedzią kulturalną a krytyczną ? A może kładziesz to do jednego worka ? W wypowiedzi mausera nie dopatrzyłem się nic niekulturalnego._____ A tak ogólnie,- to ta dyskusja poziomem nie dorównuje wiedzy zaangażowanych i nieindotrynowanych 16-to latków. Pozdrawiam.v.T. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 1 Sierpień 2006 Share Napisano 1 Sierpień 2006 O ho ho Guru dał znać o sobie. Teraz to ty mnie wprowadziłeś w osłupienie. Czyli jeżeli członkowie partii boga Hisbollachu jak piszesz zasiadają demokratycznie w rządzie Libanu, tym samym dokonując zamachów w autobusach w pełni go reprezentują. Tak ? Nie jest to organizacja terrorystyczna ? A Jahwe sami wydsadzają się w powietrze w autobusach ?Kana i ofiary Kany. Nie neguję. Tak się składa jednak że nie wszystkie stacje TV pokazały film i dowód - nagranie z bezzałogowego samolotu przedstawiające momenty odpaleń rakiet właśnie z tej miejscowości do kraju Jahwe.Kto głosi od dziesięcioleci hasełka epchnąć do morza" ??Daj kurze grzędę to wyżej siędzie.A tak w ogóle to jedynym rozwiązaniem jest akceptacja aktów terroryzmu w swoim kraju. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 1 Sierpień 2006 Share Napisano 1 Sierpień 2006 Innymi słowy propaganda fundamentalistyczna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
von Teuto Napisano 1 Sierpień 2006 Share Napisano 1 Sierpień 2006 Acer, przykro mi to stwierdzić, ale ty nie widzisz różnicy międza Hisbollach a Hamas.Czyli wypowiadasz się w kwestiach na których się nie znasz.To wszystko co mam w tym wątku do powiedzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 1 Sierpień 2006 Share Napisano 1 Sierpień 2006 Czyli jednak Guru. Tylko ty znasz jedyną prawdę.Wybacz, mam swoje zdanie i na bicie pokłonów nie licz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AKMS Napisano 1 Sierpień 2006 Share Napisano 1 Sierpień 2006 Von Teuto, powiem tylko jedno: ja całym sercem jestem za IDF w ich walce z islamskimi terrorystami. Mam nadzieję, że zniszczą ich do ostatniego-bez zadnej litosci. A jeśli w Polsce wybuchną arabskie bomby, to wszystkich obecnych piewców islamskiego terroru, powinno sie uznać za współwinnych...AKMS 7.62mmSława Specnazom-smiert terroristom! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 1 Sierpień 2006 Share Napisano 1 Sierpień 2006 Wybacz van teuto ale nikomu nic nie musze tlumaczyc- moge robic co mi sie zywnie podoba- jednak narazie pozwalam wszystkim uczestnikom na wypowiedzi- moga mowic co uwazaja za stosowne- bede interweniowal jesli przekrocza jakikolwiek punkt regulaminu. Forum jest po to by wymieniac sie pogladami a nie obrazac nawzajem- kazdy ma swoje zdanie na ten tematJesli nie podoba Ci sie moja dzialalnosc to poskarz sie Bocianowi- i to tyle tej wypowiedzi- wogole nie na temat watku.Jesli jeszcze jakies wyjasnienia to pisz do mnie na maila an nie bezposrednio na forum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcopolis Napisano 1 Sierpień 2006 Share Napisano 1 Sierpień 2006 Terroryzm zupelnie jak socjalizm nie jedno ma imię /Hitler, Stalin, Piłsudski,Palme, Che, Kadafi,i wielu innych uważało sie za socjalistow/. Także terroryzm może być indywidualny, polityczny, gospodarczy, militarny, grupowy, państwowy czy międzynarodowy. W konflikcie na Bliskim Wschodzie występuja wszystkie typy teroryzmu i to z obu stron tylko nie wszystcy to widza a w zasadzie nie chca zobaczyć bo z gory staneli po jednej ze stron na ogół potej która jest bliższa kulturalnie, mentalnie,religijnie czy medialnie. Popatrzmy na ten konflikt całościowo,od początku i w przyszłość a nie tylko wybiórczo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boruta Napisano 2 Sierpień 2006 Share Napisano 2 Sierpień 2006 Ja tam jestem przeciwko mordowaniu zwykłych ludzi bez względu na stronę konfliktu. Postrzegam tą wojnę tak: Izrael ustąpił Arabom, ci się poczuli pewniej, zaczęli rozrabiać, prowadzić ostrzał rakietowy (co jest nie do pomyślenia) i słusznie Żydzi wystąpili zbrojnie, tylko powinni trochę inaczej prowadzić te działania. Zresztą wiadomo, jak się walczy z partyzantami. Jeden dzień są tu, a drugiego tam, wyrzutnie katiusz są mobilne, a Arabowie nie dbają o swoich rodaków, często używają ich jako żywych tarcz, a potem zwalają na Izrael, że zabija biednych cywili. U nas np. Niemcy całe wsie niszczyli i ludzi wymordowywali za rzeczywistą lub rzekomą pomoc leśnym. A co by było, gdyby jacyś ukraińscy nacjonaliści zaczęli ostrzeliwać rakietami Polskę po to, żeby odebrać Bieszczady? Albo Niemcy za Wrocław, Szczecin, Gdańsk?Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RadosławKatowicz Napisano 2 Sierpień 2006 Share Napisano 2 Sierpień 2006 Patrząc w przyszłość jak sugeruje kolega marcopolis należy stwierdzić, że konflikt ten nie skończy się za życia nawet tych obecnie zaangażowanych i nieindotrynowanych 16-to latków" (cytat z von Teuto), no chyba, że Izrael ulegnie anihilacji - ale nie wyobrażam sobie tego bez wcześniejszej zamiany całego Bliskiego Wschodu w radioaktywną pustynię. Moim zdaniem paradoksalnie Izrael jest w tej chwili przedmużem chrześcijaństwa" - gdyby nie on to wojujący Islam znalazłby sobie prawdopodobnie kolejnego wroga - Serbów np. za wojnę na Bałkanach lub np. Hiszpanów za rekonkwistę, czy też Francuzów za Algierię i rzekomą obecną dyskryminację imigrantów". Jakiś powód by się znalazł - a Iran dzięki petrodolarom jest z dnia na dzień bogatrzy.I tak na marginesie Panie von Teuto zarzucając innym tworzenie mitów sam je tworzysz - napisałeś W 2000 roku jak israelska armia z południowego Libanu musiała się wycować, bo żołnierze Jahwe nie wytrzymali obstrzału żołnierzy Hisbollah., mimo że dysponowali tylko lekką bronią". Tymczasem w 2000 r. Hesbollah nie był już ugrupowaniem składającym się z kolesi w snikersach", których jedynym wyposażeniem była mutacja Kałasznikowa - Od 1995 roku stosunek ofiar po stronie Hezbollahu do IDF (Israeli Defence Force - przypis mój) był mniejszy niż 2:1, podczas gdy w przeszłości było ponad 5:1, możliwe to było dzięki uzbrojeniu Partii Boga w najnowocześniejszą broń (noktowizory, detektory ruchu, systemy komunikacji, inteligentną komunikację – COMINT, broń przeciwlotniczą – IR Strella Surface, broń przeciwpancerną – 3 Sagger AT, pociski kierowane o zasięgu trzech kilometrów Spigot AT)." - źródło artykuł Adama Krawczyka z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach zamieszczony w portalu http://www.terroryzm.pl/articles.php?id=249Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RadosławKatowicz Napisano 2 Sierpień 2006 Share Napisano 2 Sierpień 2006 O rany -przepraszam za haniebny błąd ortograficzny - oczywiście powinno być przedmurzem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcopolis Napisano 2 Sierpień 2006 Share Napisano 2 Sierpień 2006 Chcialbym przypomnieć,że akty terrorystyczne i to na dużą skalę podejmowali też Żydzi w stosunku do Brytyjczyków i wspólpracujacych z nimi Arabów jeszcze przed powstaniem Izraela. Arabowie nie wymyślili nic nowego sięgneli tylko do metod stosowanych w latach 40-tych przez Zydów tylko jeunowocześniając" o nowe zdobycze techniki i przystosowując do mentalności arabskiej.Jeżeli Bliski Wschód miałby się stać radioaktywną pustynia,to ta pustynia wkrotce rozszerzy się na całą Ziemię.Przewaga Izraela militarna, organizacyjna, gospodarcza będzie jeszcze długo istniała, ale to nie przesądzi o zwyciestwie i stałym pokoju. Arabowie też nie stoją w miejscu,żadne rezolucje ONZ i naciski nie powstrzymaja Arabów przed dalszymi zbrojeniami włącznie z bronia jadrowa, chemiczna i biologiczną.Jest kwestią bliskiego czasu, kiedy rózne organizacje paramilitarne beda dysponować wyrzutniami,w których zasiegu bedzie cały Izrael. Przeciwdziałania Izraela w Libanie oraz USA podobne do tych w Iraku tylko spowolnią zbrojenia i wzmacnianie panstw arabskich. Spoleczność izraelska żyje w ciągłym stresie,prawie każdy Żyd po zakonczeniu służby wojskowej wyjeżdza zza granice na długie miesiace aby zapomnieć o wojnie. W dalszej perspektywie wielu z nich, zostanie tam na stałe. Arabów na Bliskim Wschodzie przybywa szybciej niż Izraelczyków i wszystkie straty u Arabów bedą szybko uzupełniane. Arabów przybywa też w Europie, i wkrótce będą oni mieli wpływ na polityke w państwach Unii.Czy Izrael jest przedmużem chrześcijaństwta, uważam że nie.W Syrii mieszka od wielu wieków 20%chrześcijan i ich stosunek do Izraela jest taki sam jak muzułmanów, w laickiej Europie Zachodniej czynnik religijny ma marginalne znaczenie.Jedynym sponsorem Izraela jest USA i kapitał żydowski. I to tylko od USA bedzie zależyć przyszłość BliskiegoWschodu. Ale żeby nastał pokój musi być dobra wola do rozmów wszystkich ze wszystkimi bez zadnych warunków wstepnych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RadosławKatowicz Napisano 2 Sierpień 2006 Share Napisano 2 Sierpień 2006 Nie zgadzam się z kolegą marcopolis, że czynnik religijny nie ma znaczenia w Europie Zachodniej. Ma i to z tych samych przyczyn, z jakich Izrael w dłuższej perspektywie jest skazany na porażkę - z powodu potencjału ludnościowego. Rdzenni Europejczycy mają kłopoty z demografią we wszystkich państwach, w których z jakiś powodów jest duża mniejszość muzułmańska. Nie ma się co oszukiwać Europejczycy niedługo będą mniejszością na swym własnym kontynencie.Muzułmanie są coraz silniejsi np. w Italii (wystarczy poczytać trochę Orianę Falacci), w Niemczech, we Francji, w Hiszpanii. Ekstremiści islamscy dobrze żyją w Wielkiej Brytanii, w Holandii, w Szwecji, a w szczególności w Bośni. W krajach z dużą mniejszością muzułmańską coraz częściej dochodzi do napięć na tle wartości wyznawanych przez imigrantów a wartości wyznawanych przez Europejczyków. I wyjścia stosowane przez europejskie rządy są dwa i obydwa złe - albo się ulega co prowokuje dalsze rządania, albo się nie ulega, ale wtedy ma się pod bokiem grupę społeczną, która uważa się za dyskryminowaną i im dłużej uważa się za dyskryminowaną tym bardziej się radykalizuje.Co do Izraela - paradoksalnie jest on potrzebny arabskim dyktaturom jak tlen. Mały Szatan" jest obiektem na który można skierować całą frustrację i wściekłość arabskiego świata pogrążonego w marazmie i beznadziei, który ma ogromne obszary nędzy mimo gigantycznych pieniędzy z ropy naftowej i tu posłuże się cytatem z wykładu, wygłoszonego na Uniwersytecie Warszawskim, na Wydziale Filozofii a opracowanym przez Andrzeja Anielskiego Imperium Otomańskie w 1683 roku w bitwie pod Wiedniem upadło. Od tego czasu rozwój kultury islamskiej przeszedł jakby w okres hibernacji czy też uśpienia podczas gdy kultura europejska milowymi krokami budowała cywilizację opartą na demokracji, oświacie i dobrobycie. Przez całe wieki warunki życia muzułmanów nie ulegały natomiast prawie żadnym zmianom. Technika do państw islamskich wkradała i wkrada się do dzisiaj bardzo ociężale. Arabowie kultywują prawie że średniowieczny sposób życia z zachowaniem całej ówczesnej tradycji - i to zarówno religijnej jak i społecznej. Najwyraźniej jednak na tym stanie rzeczy zależy właśnie przywódcom islamskim. Nie chcą aby standard życia muzułmanów uległ poprawie. Nogami i rękoma bronią się przed napływem wolności i demokracji do ich państw. Nie chcą również aby wzrósł poziom edukacji wśród obywateli. Nie dopuszczają również myśli, żeby kobiety mogły być równouprawnione z mężczyznami. Nie chcą wreszcie aby islam arabski podzielił losy islamu w Turcji, do której to wyraźne wdarła się kultura europejska powodując drastyczne odstawienie religii i jej wybitnie nieeuropejskiej tradycji związanej przede wszystkim z dyskryminacją kobiet na boczny tor. Wszystkie przestrzegane przez Muzułmanów wartości są dokładnie sprzeczne z ideałami, do których dążą państwa nowoczesnej Europy. Muzułmanie mają od dziecka wpajane, że świat zachodni jest złem, które należy niszczyć. Wmawia się więc prostym i łatwowiernym ludziom - fanatykom religijnym, że zabijanie "niewiernych jest sposobem "szerzenia islamu . Tym to o to sposobem dochodzi już od pewnego czasu w Izraelu do zamachów terrorystycznych wykonywanych przez fanatycznych samobójców wysadzających się w powietrze, niczym żywe bomby. Tym i o to sposobem doszło do największego terrorystycznego zamachu w New York w historii świata." Źródło http://www.terroryzm.pl/articles.php?id=82W dalszym też ciągu będę się upierał przy moim stwierdzeniu, że Izrael to swego rodzaju przedmurze chrześcijaństwa", a po nim następni będziemy my, Europejczycy - bo nic tak dobrze nie robi dyktaturom jak posiadanie frontu, na który można posłać własnych fanatyków zagrażających stabilności owej dyktatury. A dopóki takim frontem jest Izrael dopóty Europa może się cieszyć całkiem spokojną egzystencją.A z tą tolerancją dla chrześcijan to też bym nie przesadzał - jakie prawa mają chrześcijanie w Syrii, a jakie dajmy nato muzułmanie w Szwecji czy Belgii. W wielu krajach arabskich posiadanie Biblii wiąże się z surowymi represjami. A co się np dzieje w Darfurze gdzie muzułmańskie bojówki masakrują innowierców, przy jak zwykle ciągle apelującym ONZ".Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bolas Napisano 2 Sierpień 2006 Share Napisano 2 Sierpień 2006 Warto jednak pamietać że chrześcijanie w Syrii już byli zanim w ogóle narodził się islam. Więc raczej dość długo islam był olerowany" w Syrii ale z racji szybkiego rozwoju wchłonął masy. Poza tym chrześcijanie syryjscy (znów korzenie Bizancjum) byli traktowani inaczej niż chrześcijanie łacińscy z Zachodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcopolis Napisano 2 Sierpień 2006 Share Napisano 2 Sierpień 2006 Izrael nie był i nie bedzie przedmurzem chrześcijaństwa i to z roznych powodow jest natomiast i to nie do konca enklawą w swiecie islamu propagujaca zachodnie wartości i zachodni styl życia a to nie to samo. Nie znaczy to że te wartosci sa lepsze, są inne tak jak inne sa wartości hinduskie czy chińskie. Arabowi trudno stać sie europejczykiem czy hindusem tak samo europejczykowi trudno stac sie Arabem czy chinczykiem. Do czasu powstania Izraela w Jerozolimie zgodnie mieszkali muzulmanie, chrześcijanie i Zydzi i tak było w czasie Imperium Tureckiego i w czsie mandatu brytyjskiego. Jeżeli blizej poznamy prawo i przepisy w Izraelu to widac ze sa zupelnie odmienne od Europejskich. Nie ma tam konstytucji, a wykladnią prawa jest orzecznictwo rabinow, jest segregacja religijna w szpitalach, szkolach, muzulmanów nie przyjmuje sie do wojska i wielu innych instytucji rzadowych pomimo ,że sa obywatelami Izraela. Tablice rejestracyjne samochodow maja różne kolory w zależności od wyznania, małżonkowie odmiennego wyznania nie mogą być pochowani we wspólnym grobie tylko na oddzielnych cmentarzach, zrobienie dyskoteki w sobote zwiazane jest z wyklęciem przez rabinów i sasiadow.Delikatnie mówiąc mieszanka aparthaidu i fundamentalizmu religijnego, ale ,maja co chcieli. Ale takiego państwa nie można nazwac przedmurzem chrześcijaństwa.Co do Arabów, sa niezwykle zróżnicowani a czym wiekszość europejczykow nawet nie wie.Owszem sa i bardzo bogaci dzieki ropie i nie tylko jak Oman, Emiraty,Bahrain, czy Arabia S., ale sa i kraje bez ropy jak Maroko czy Liban, część jest fanatykami a część nie, część jest dobrze wykształconych ale wielu nie, jak wszedzie,stosunek do kobiet tez jest rożnorodny. Bylem kilka razy w 7 krajach arabskich i nigdy nie mialem problemu z racji odmiennego wyznania, czy pochodzenia, zaznałem natomiast wiele pomocy i zrozumienia podobnie zreszta jak i w Izraelu. A że Arabowie przyjeżdzaja do Europy, po prostu ze względów ekonomicznych podobnie jak obecnie Polacy do W>Brytanii.W Darfurze nie ma konfliktu religijnego /obie strony to muzułmanie/ tylko jest wojna plemienna o pastwiska i wodę.Co do Syrii to chrześcijanie maja takie same prawa jak muzulmanie. Wprowadzenie w Turcji demokracji i konstytucji jeszcze przez Ataturka wzorowanej na szwajcarskiej nie spowodowało asymilacji milionów Turków w Niemczech. W dobie globalizacji Europa nie zamknie sie przed napływem emigrantow czy tego chce czy nie, tak jak nie zamkneły sie USA. A pokój na Bliskim Wschodzie to długa i kreta droga, wymagajaca długiego dialogu z każdym nawet z najwiekszym wrogiem i ustepstw każdej strony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RadosławKatowicz Napisano 2 Sierpień 2006 Share Napisano 2 Sierpień 2006 No cóż - fakt konflikt w Darfurze przebiega na linii Arabowie - Murzyni i obie strony wyznają Islam. Pokrzaczyłem z rozpędu ten konflikt z konfliktem pomiędzy południem Sudanu czyli chrześcijanami i animistami a północą, czyli muzułmanami. Nauczka na przyszłość, żeby dokładniej czytać swoje posty na forum pozbawionym boskiej funkcji edycja".Co do tego przedmurza" to Panie marcopolis, chyba bierze Pan moje słowa zbyt dosłownie ignorując cudzysłów jakim opatrzyłem to stwierdzenie. Żydzi o tyle są przedmurzem chrześcijaństwia, że skupiają na sobie całą uwagę i nienawiść świata arabskiego, który z braku tego wroga znalazłby sobie pewnie natychmiast nowego. Nie wyobrażam sobie bowiem żeby islamscy radykałowie po pokonaniu Żydów spoczęli na laurach i zostali weteranami spędzającymi resztę życia na zwykłych zajęciach - a najbliższą grupą z jaką mają na pieńku są właśnie chrześcijanie. Co do asymilacji to tu jest właśnie moim zdaniem pies pogrzebany. Muzułmanie, nawet tak możnaby powiedzieć postępowi jak Turcy, nie chcą się asymilować i to prowadzi do konfliktów - a to, że tych niezasymilowanych jest coraz więcej będzie prowadzić tylko do coraz gwałtowniejszych napięć i konfliktów - i wcześniej czy później Europa będzie muzułmańska, czy to się komuś podoba czy nie. No chyba że wcześniej stanie się kolejną prowincją Chin.No cóż Bliski Wschód to taki węzeł gordyjski, który w dalszym ciągu czeka na swego Aleksandra - okrągły stół to jedyne jego rozwiązanie, ale nie jestem w stanie sobie wyobrazić kompromisu, który zaakceptowałyby wszystkie strony. Wszystko zmierza do tego żeby historia się powtórzyła - znowu będzie strefa buforowa w Libanie, znowu Arabowie będą w niej walczyć z Żydami, znowu za kilkanaście lat Żydzi się z niej wyprowadzą lub zostaną zmuszeni do wyprowadzki, znowu będzie parę lat spokoju, a gdy Arabowie okrzepną znów sprowokują Żydów do wojny itd. No chyba, że wcześniej w ziemię walnie asteroida albo uaktywni się superwulkan pod Parkiem Yellowstone - w obliczu takich atrakcji Bliski Wschód zostanie pozostawiony w końcu samemu sobie i wtedy konflikt ten rozwiąże się ostatecznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bolas Napisano 3 Sierpień 2006 Share Napisano 3 Sierpień 2006 Kolejna rzecz na jaką warto zwrócić uwagę to fakt, iż radykałowie islamscy nawołują obecnie przy okazji konfliktu Izraela z Libanem to otwartej walki z krzyżowacami". Ciekawe kiedy to w historii Żydzi byli utożsamiani z łacińską i zachodnią kultuą krzyżowców ? Małe i drobne, często niezauważalne nieporozumienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
von Teuto Napisano 3 Sierpień 2006 Share Napisano 3 Sierpień 2006 Postanowiłem więcej tu nie zaglądać, stuacja w pewnym stopniu się zmieniła, ukazały się wypowiedzi analizujące bliskowschodnią sytuację w rzeczowy sposób. Zgadzam się w zupełności z p. R. Katowiczem co do znaczenia czynników religijnych" w Z. Europie, a mam na myśli wyznawców Jahwego i muzułmanów. Ci ostatni zdobyli w Europie nad tymi pierwszymi zdecydowaną przewagę we wszystkich dziedzinach społecznych i.... innych ! Według szacunków pochodzących z różnych źródeł wyznawców Allaha jest w Europie około 50.000.000., a tych pierwszych kilkaset tysięcy. Na B.W. sytuacja (proporcjonalnie) wygląda podobnie. Jest kwestią niedługiego już czasu przejęcie w Europie przez muzułmanów pozycji (gospodarka, media, polityka etc.) zajmowanych do tej pory przez wyznawców Jahwego. Co to oznacza dla Izraelitów" i Europejczyków leży jak na dłoni : kran-w najszerszym tego znaczeniu- zostanie Izraelitom" zakręcony dokumentnie, a Europejczycy zostaną pozbawieni wpływu na kształtowanie własnej przyszłości....i osobowości ! I to bez jednego wystrzału, dobrowolnie.... w ramach integracji multikulturalnej tak intensywnie i subtelnie wciskanej do europejskich łbów przez wszechobecne media dyrygowane przez.....i realizowanej przez przedstawicieli narodu" czyli własnych" politykierów,- no właśnie !! Prawdziwy witz der Weltgeschichte". Czy Izraelici" w Palestynie mogą być, czy też są przedmurzem chrześcijaństwa z cudzysłowem czy bez ? Wyjaśnił tą kwestię już obszernie marcopolis, dodać jednak warto że sami potrzebują przedmurza w formie zwasalowanych państw (Syria, Irak, Jordania, Iran) co jest nie do zrobienia,-vide Irak, a nawet autentycznego muru z betonu który już stoi.Są raczej przyczółkiem imperialnych koncernów pilnujących nie swojej nafty. Muzułmańskie zagony pancernne wciskające Izraelitów" do morza, czy też podbijające Serbię a dalej Europę to tani trick propagandowy. Odbywa to się na zupełnie innej niwie, w absolutnej ciszy, na oczach kompletnie już ogłupionych przez własne rządy mieszkańców Europy. Islamskie narody ugruntowały już w Europie równoległe towarzystwa do których Europejczycy nie mają żadnego dostępu. W jednej ze studiów BKA ( służby specjalne BRD) czytamy: Samoizolacja zamieszkałej w BRD tureckiej ludności jest tym samym ( na podstawie wydanych przez BRD zarządzeń !! p.m.) zainstytucjonalizowana, i kontakty z Niemcami sprowadzone do minimum.(...) W konsekwencji fundamentalistycznego islamskiego myślenia wykluczyć należy w przyszłości wzajemną tolerancję i multi religijne wspóżycie." Podobnie wygląda w innych państwach Z.E. Przewodniczący Islamskich Gmin w BRD Ibrahim EI-Zayat : łaski Allaha żyjemy w jednym z najbogatszych krajów świata. (...) Przyszłość Islamu w Niemczech kształtujemy my, ci którzy tu się urodzili i wyrośli, mówimy tym językiem i znamy mentalność tego narodu. Nie wierzę w to, że nie będzie możliwe iż Bundeskanclerzem w roku 2020 zostanie urodzony w Niemczech Muzułmanin, że w Sądzie Najwyższym nie będziemy mieć muzułmańskiego sędziego czy sędzinę.... Ten kraj jest naszym krajem, i jest naszym obowiązkiem jego zmienić. Z pomocą Allaha zrobimy z niego raj na ziemi, by całej muzułmańskie ludności postawić go do dyspozycji."Dalej, Ibrahim El-Zayat : Wszędzie w tym kraju (BRD) słyszy się o moralnym kryzysie i upadku wartości, czy dążeniu do zmiany wartości. Ciągle mówi się o kryzysie sensu bycia, i wszędzie dyskutuje się o etyce. Islam jest całkiem konkretną odpowiedzią i rozwiązaniem dla wszystkich problemów dręczących to towarzystwo." [Udo Ulfkotte, Der Krieg in unseren Städten - Wie radikale Islamisten Deutschland unterwandern", Eichborn AG, Frankfurt am Main, März 2003, S. 233]. Wykształcona na europejskich uczelniach muzułmańska elita intelektualna za pieniądze wyciągnięte z europejskich podatników ma konkretne plany jak wykończyć Europę i jej mieszkańców! Przy kompletnym bezruchu wyalienowanego pokolenia Big Brother'ów.Niesamowite !!Póki co, to mamy jednak jeszcze trochę czasu :) by zastanowić się nad dzisiejszą sytuacją w Palestynie i Libanie. Do forumowych jastrzębi": pokażcie mi jedną jedyną umowę kupna-sprzedaży kawałka ziemi który odebrano Palestyńczykom, to wówczas powiem Wam jak może zapanować tam pokój. Tak długo jak Izraelczycy" w tym regionie występują w roli agresorów każda radykalna organizacja czy partia polityczna, obojętnie czy będzie nią Hisbollach lub Hamas, względnie kolejna która pojawi się w tym regionie, znajdzie w arabskich państwach wystarczająco dużo rekrutów. Jeśli jednak zamieszkali tam Izraelczycy" ustosunkują się pokojowo i wykażą daleko posuniętą gotowość do integracji z Palestyńczykami (tak, tak, innego wyjścia tam nie ma), to wówczas tym arabskim radykałom usunięta zostanie pożywka" ich radykalizmu! No i proszę o więcej powściągliwości w wygłaszaniu opini w rodzaju: Mam nadzieję, że zniszczą ich (Arabów, p.m.) do ostatniego-bez zadnej litosci.", głoszonych z wygodnej i bezpiecznej kanapy w domowym zaciszu z kuflem chłodnego piwa w łapie. Tam idzie o PRAWDZIWA śmierć i cierpienie po obu stronach konfliktu wśród zwykłej ludności. Zynizm wynika głównie z braku umiejętności opanowania aktywności własnego języka lub niefunkcjonującej koordynacji między nim a kupą łoju lub szarymi komórkami we własnym łbie. Na koniec kilka prób stosowanej powszechnie argumentacji: Arab (powiedzmy z Hamas) z przyczepioną do pasa bombą to,- terrorysta/barbarzyńca. Hisbollach ostrzeliwująca rakietami osiedla Izraelitów" i porywająca żołnierzy (czytaj agresorów) to też,- terrorysta. Izraelska armada powietrzna bombardująca sterowanymi (laserem) pociskami dzielnice mieszkalne i masowo uśmiercająca cywili z nowoczesnych F-16.- to oczywiście..... Samoobrona ? I teraz to pytanie: czy supernowoczesna broń decyduje o tym że przeprowadzony atak jest cywilizowany a zastosowany z bronią własnej roboty barbarzyński ? Słucham.PS. Panie R. Katowicz, kwestia określenia rodzaju broni (lekka, ciężka) to naturalnie sprawa definicji, no i źródła z którego czerpie się informacje. Imputowanie mi tworzenie mitów wobec tego to nonsens.Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RadosławKatowicz Napisano 3 Sierpień 2006 Share Napisano 3 Sierpień 2006 Nie moją intencją imputowanie czegokolwiek, komukolwiek, tak to odczytałem takich słów użyłem i myślę, że należy na tym poprzestać. Ze swej strony dodam, że Hezbollach nie jest ugrupowaniem, które da się zaszufladkować jako tylko i wyłącznie terrorystyczne, bo obok zamachów na cywilów (co jest moim zdaniem terroryzmem) prowadzi również regularne działanie przeciwko tylko i wyłącznie IDF (co moim zdaniem terroryzmem nie jest, a jest partyzantką).W kwestii tego co jest terroryzmem a co nie artykuły dla wytrwałych (drugiego bardzo ciekawego nie wklejam, gdyż jest bardzo długi, zamieszczam tylko link http://www.terroryzm.com/articles.php?id=314 ):Problem jednoznacznego zdefiniowania terroryzmu istnieje od początku stosowania tego terminu. Brak możliwości dokładnej i akceptowanej przez wszystkich definicji staje się problemem na skalę międzynarodową, gdyż trudno osiągnąć konsensus w tej kwestii, a co za tym idzie skutecznie zwalczać terroryzm przy użyciu narzędzi polityczno-prawnych. Brak możliwości osiągnięcia zadowalającego kompromisu na arenie międzynarodowej w kwestii definicji terroryzmu wynika w głównej mierze z faktu, iż wiele państw nie tylko popiera terroryzm, jako metodę prowadzenia polityki, ale także go używa, nie widząc w tym nic nagannego. Ponadto terroryzm charakteryzuje się dynamiką rozwoju – ciągłą ewolucją. Czy ktoś byłby w stanie wyobrazić sobie kilkadziesiąt lat temu porwanie samolotu pasażerskiego i samobójczy atak nim na jakiś obiekt? Dziś jesteśmy świadomi, że terroryzm nie zna granic – ani moralnych, ani umownych. Główną cechą charakteryzującą terroryzm jest użycie przemocy (bądź też groźba jej użycia). Co do tego prawie wszyscy badacze są zgodni. Drugą charakterystyczną cechą jest cel ataku. Lecz tu pojawiają się już problemy. Czy atak na żołnierza jest aktem terrorystycznym, czy też walką partyzancką? Czy może zawęzić pojęcie terroryzmu tylko do obiektów cywilnych? Niektórzy próbują rozgraniczyć cele ze względu na motywację atakujących, lecz w mojej ocenie nie ma to sensu, gdyż bardzo trudno ustalić motywacje, którymi kierowali się dokonujący ataku. Dużo lepszym sposobem określenia celów ataków terrorystycznych jest, zaproponowane przez amerykański Departament Stanu, rozgraniczenie na cele niewalczące (noncombatant targets). Do tych celów zaliczamy zarówno cywilów, jak i żołnierzy (bądź też pracowników policji, ochrony, etc.) poza służbą. Amerykanie zaliczają także do celów niewalczących uzbrojonych żołnierzy w miejscu, gdzie nie trwa konflikt zbrojny. Tu jednak pojawiają się pewne trudności. Ciężko jest zdefiniować konflikt zbrojny. Gdzie znajduje się granica między „serią ataków terrorystycznych”, a „powstaniem”? Z tego też względu jestem skłonny ograniczyć zakres znaczeniowy „celów niewalczących” tylko do osób nie biorących udziału w walce (nieuzbrojonych żołnierzy, policjantów poza służbą etc.). Z takim potraktowaniem tematu nie może zgodzić się świat arabski. Jaser Arafat nie chce nazywać terrorystów palestyńskich terrorystami. Uważa, że są to „bojownicy o wolność”, a różnica między „terrorystami” a „bojownikami” jest w motywacji: terroryści nie działają „w imię słusznej sprawy” . Tu wypada nie zgodzić się z tym stanowiskiem, gdyż dla cywilnych, niewinnych, ofiar terroryzmu nie ma znaczenia „w imię jakiej sprawy” zginęli. Ciężko jest też ustalić tą „słuszną sprawę”. Kolejnym elementem definicji terroryzmu jest aspekt polityczny zamachu. Terroryzm zmierza obecnie do zawężenia swojego zakresu znaczeniowego wyłącznie do terroryzmu politycznego. Wcześniej można było wyodrębnić: terroryzm kryminalny, wojenny, psychiczny. Podobnie kwestia miała się także z terroryzmem sankcjonowanym przez państwo. Dziś, głównie za sprawą mediów i głośnych ataków terrorystycznych zawężamy zakres znaczeniowy tylko do terroryzmu politycznego. Jakkolwiek trzeba pamiętać, że aspekt polityczny także nie jest jednoznaczny. Dla politologów bardzo trudny do zdefiniowania jest obszar polityki. Najprościej rzecz ujmując jest to praktycznie każdy aspekt naszego życia. Lecz tu pojawia się problem dla definicji terroryzmu. Postulowałbym więc, dla zdefiniowania terroryzmu, zawęzić obszar działania polityki do sfery decyzyjnej – ataki terrorystyczne mają wpłynąć na zmianę podjętej decyzji politycznej. Jednakże decyzja polityczna także ma szerokie znaczenie, dla potrzeb uproszczenia można ją jednak zawęzić do: nielosowego wyboru działania lub jego zaniechania dokonywanego przez ośrodek decyzyjny w polu polityki. Jak już wspomniałem problemem pozostaje pole polityki. Przykładem kompletnej definicji terroryzmu jest definicja akademicka, sformułowana przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Ma ona oczywiście wiele mankamentów, lecz jest powszechnie przyjęta przez zachodnie środowiska akademickie: Terroryzm to inspirowana przerażeniem metoda powtarzalnego działania przemocy, stosowana przez (częściowo lub też nie) ukryte indywidualne, zbiorowe lub państwowe siły dla uniewrażliwienia lub celów kryminalnych czy też politycznych, gdzie bezpośrednie cele przemocy nie są celami głównymi. Bezpośrednie ofiary ludzkie dobierane są z zasady przypadkowo (cele okazjonalne), selektywnie (cele reprezentacyjne lub symboliczne) spośród celów ludzkich. Mają służyć jako przesłanie – wiadomość. Bazowana na groźbie i przemocy komunikacja między terrorystami (organizacjami), (zagrożonymi) ofiarami i celami głównymi jest używana do manipulacji celu głównego (widza/widowni),zmieniając cele główne w cel terroru, cel żądań lub cel „zwrócenia uwagi” w zależności o potrzeby zastraszenia, przymusu czy propagandy. W chwili obecnej definicja ta jest już mocno przestarzała. Obecnie nie używa się pojęcia terroryzmu do określenia zjawiska stosunkowo mniej niebezpiecznego jakim jest terror kryminalny – ten z zasady nie ma podłoża politycznego, a jedynie materialne. Oczywiście współpraca szeroko pojętego półświatka przestępczego z terrorystami jest naturalna, lecz nie każdy akt bandytyzmu (vide porachunki mafijne) jest aktem terrorystycznym. Takie rozszerzenie definicji terroryzmu wynika w głównej mierze z językowego pochodzenia tego terminu, trzeba jednak rozgraniczyć „terror” od „terroryzmu” (nie każdy akt terroru jest aktem terrorystycznym, ale każdy akt terrorystyczny jest aktem terroru). W definicji znajdujemy także określenie celów ataków terrorystycznych z pominięciem celów wojskowych. Problem polega na tym, że według wspominanej wyżej definicji amerykańskiego Departamentu Stanu obiekty wojskowe tez mogą być celem ataków terrorystycznych (w rejonach, gdzie nie toczą się operacje wojskowe). Widzimy więc, że definicja zaproponowana przez ONZ nie jest najlepsza. Według autora niniejszego artykułu najlepszą i zarazem najdokładniejszą definicją terroryzmu jest ta zaproponowana przez amerykański Departament Stanu: Terroryzm jest to wymierzony w cele niewalczące, przygotowany i przeprowadzony z premedytacją, przez grupy ludzi lub ukrytych agentów, akt przemocy o motywacji politycznej. Zazwyczaj wymierzony, aby przyciągnąć widownię – uzyskać szeroki oddźwięk w mediach. Definicja ta została sformowana już w roku 1983, a jest używana głównie do celów statystycznych i analitycznych. Jedyny problem, sygnalizowany wyżej, to pojęcie „motywacji politycznej” - motywacja jest czymś nieweryfikowalnym (jest to czynnik wewnątrzludzki). Trudno zatem być absolutnie pewnym, czym był powodowany terrorysta, dokonujący zamachu – tylko on sam jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ale jego odpowiedzi nie jesteśmy w stanie sprawdzić. Jakkolwiek jest to najdoskonalsza i zarazem najprostsza definicja terroryzmu, z którą oczywiście nie wszyscy mogą się zgodzić. Ciekawa jest też definicja zaproponowana przez Ligę Narodów w 1937r.: Wszelkie akty przestępcze wymierzone przeciwko Państwu i zmierzające do osiągnięcia stanu terroru w umysłach konretnych osób lub grup osób lub też społeczeństwa Definicja też bardzo nieaktualna z tego względu, że obecnie działanie zorganizowanych grup przestepczych może wywoływać "stan terroru w umysłach (stan terroru rozumiem jako stan lęku, przerażenia). Wobec tego trudno zawęzić podaną wyżej defnicję do zjawiska terroryzmu, którego obecnie doświadczamy. Opracował: Szymon Wudarski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vilkaloki Napisano 3 Sierpień 2006 Share Napisano 3 Sierpień 2006 Tak czytam czytam...Obrzucacie się blotem, potem dyskutujecie, robicie jakieś rozwlekłe wypracowania. A niektórzy kończą posty głupimi podpisami w stylu: popieram Izrael, precz z rasizmem albo Sława Specnazom-smiert terroristom! Rzygać się chce.Złammy kilka mitów:1. Żydzi i Palestyńczycy to semici. Ta sama grupa etniczna. Więc oskarżanie kogoś kto krytykuje Żydów a popiera Palestyńczyków o rasizm jest bzdurą.2. Żydowski syjonizm jest takim samym nacjonalizmem jak niemiecki nazim, włoski faszyzm alb frankizm w Hiszpanii. Kto tego nie widzi tem jest głupi. Więc obłudą jest oskarżanie adwersarzy o antysemityzm. Prędzej można tu powiedzieć o antysyjoniźmie co powinno budzić pozytywne odczucia jak antynazizm.3. Ciekawe czy ci wielczy popieracze" Izraela dalej by byli tacy mądrzy gdyby Izrael wydzielono z Polski. Ot ucięto by np. Kraków z przyległościami, kawalek ślaska może i zrobiono tam państwo wyznania handlowego". Pewnie pierwsi zorganizowaliby partyzantkę. Jakiś polski Maryjah" albo coś innego. Dobrze wam popierać bo jesteście daleko i to nie was pozbawiono ziemii przodków.4. Terroryzm jest zawsze głosem rozpaczy. Niknie wtedy kiedy naród z którego wywodzą się terroryści ma własne państwo i zyje w nim we względnym dobrobycie. Polityka miedzynarodowa niestety pełna jest zakłamania. Kiedy biedny i niżej rozwinięty naród atakuje drugi to jest to terroryzm i należy z nim walczyć. Jak widać po Iraku taka walka często opiera się na sfałszowanych przesłankach. Z kolei jeśli jakieś panstwo wysoko rozwinięte, najlepiej popierane przez USA morduje cywilów, dzieci i obserwatorow ONZ to tylko są wypadki przy uzasadnionej obronie".5. Wszyscy się oburzają na porównania Izraela z III Rzeszą. To tylko podam parę faktów:- Izrael chciał uruchomić produkcję Panthery- Na Aviach dla Izraela latali w ramach odkupienia" byli piloci Luftwaffe- W czasie szkolenia do walki w terenie zurbanizowanym wykorzystywane są filmy z powstania w Gettcie i Warszawskiego.- Swoich weteranów z urazami psychicznymi leczą... pentanolem!!!- Raz już wybudowali Palestyńczykom getto- dzieci osadników niczym HJ są wychowywane w nienawiści, dostają galile do ręki, więc niech nie dziwi kogoś fotka małej dziewczynki wypisującej coś na pocisku. W jej mniemaniu Palestyńczyk nie jest lepszy od świni.To że Izrael wiele wycierpiał nie usprawiedliwia tego iż z ofiary może się stać katem. Życzę przemyśleniaAntysyjonista. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bolas Napisano 3 Sierpień 2006 Share Napisano 3 Sierpień 2006 Dla spuszczenia ciśnienia z opon mózgowych parę fotek :)Fasuta 3 lipca ... zmotoryzowana bateria 155 mm nadal wali ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bolas Napisano 3 Sierpień 2006 Share Napisano 3 Sierpień 2006 ... i wali ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bolas Napisano 3 Sierpień 2006 Share Napisano 3 Sierpień 2006 i w coś trafia ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bolas Napisano 3 Sierpień 2006 Share Napisano 3 Sierpień 2006 Aitrun, Liban - 3 lipca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.