Skocz do zawartości

Broń z WW2 po 1945


mietek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 275
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Uwielbiam widok STG44. Jak dla mnie najładniejszy i jeden z najlepszych karabinów ever. Niedziwne, że Ruskie z niego zrobiły kałacha. Czy może bluźnię teraz?
Napisano
Sebo sugerujesz sie wygladem, jesli mialbys jakiekolwiek pojecie o budowie tych dwoch karabinow to bzdur bys nie pisal, a tak to wyszlo jak wyszlo.
Napisano
Witam!Jeżeli ktoś pisze,że Stg i AK nie mają ze sobą wiele wspólnego,to Ten faktycznie blużni.Kwestie tzw.techniczne oczywiście uległy zmianom(bo musiały w realiach przemysłu sowieckiego),ale baza,tj.ogólny szkielet pozostał niemal ten sam.Dodając do tego fakt,że konstruktorem Stg był Hugo Schmeisser(ten od Stg),który do połowy 1952 r.przetrzymywany był w ZSSR,a krótko potem zmarł,można spokojnie założyć,że to właśnie on był konsktuktorem AK,którego wzorował na swojej poprzedniej konstrukcji.Kałasznikow,to jakiś za przeproszeniem kmiot,co dał swoje nazwisko dla tej adzieckiej" produkcji.
Pozdrawuam!
Napisano
P.S.
Wokipedia...
Powojenne losy[edytuj]

3 kwietnia 1945 roku Suhl zajęły wojska amerykańskie. Wstrzymano i całkowicie zakazano produkcji broni. Hugo był tygodniami przesłuchiwani przez specjalistów od broni z wywiadu amerykańskiego i brytyjskiego. W końcu czerwca 1945 roku Amerykanie ewakuowali się z Suhl. Miesiąc później kontrolę nad tym terenem przejęła Armia Czerwona wznawiając wcześniejsze projekty aby wykorzystać je do produkcji własnej broni. Do sierpnia Rosjanie wyprodukowali 50 Sturmgewehrów z pozostałych w zakładach części i rozpoczęli ich badania. Jako ich część skonfiskowali także 10785 rysunków technicznych. W październiku 1945 roku Hugo Schmeisser został zmuszony do współpracy z Armią Czerwoną i nakazano mu prace nad nową bronią.

Talent Schmeissera "docenili Rosjan i wraz z innymi projektantami oraz ich rodzinami został przesiedlony do ZSRR. 24 października 1946 niemieccy specjaliści pojechali do Iżewska, w południowej części gór Uralu. Po dotarciu rozpoczął prace nad nowymi konstrukcjami.

Niewiele wiadomo o okresie jaki spędził w Iżewsku (1946-1952). W 1952 wraz z innymi opuścił miasto, ale przetrzymywany był w ZSRR jeszcze około pół roku dłużej. Ostatecznie powrócił 9 czerwca 1952.

Zmarł 12 września 1953 na zapalenie płuc i jest pochowany w Suhl. Kolejne rocznice jego śmierci są obchodzone w Suhl jako hołd dla jednego z najlepszych projektantów broni w XX. wieku.

Jego firma C.H. Haenel istnieje w Suhl do dziś pod zmienioną nazwą "Ernst Thälmann VEB. Do dziś zajmuje się produkcją broni, min. AK-74. Hugo Schmeisser jest znany na całym świecie, ale większość Niemców nie wie kim był."
Napisano
Hej

samgnus: mylisz się, karabinki AK i MP 43/StG 44 nie mają ze sobą praktycznie nic wspólnego, różnią się nie tylko technologią wykonania ale i wszystkimi praktycznie cechami konstrukcyjnymi. Wspólne jest to, że oba działają na zasadzie odprowadzania gazów z przewodu lufy; odmienny jest natomiast ów mechanizm gazowy, sposób ryglowania zamka, konstrukcja mechanizmu spustowo-uderzeniowego, bezpiecznika i przełącznika ognia. Podobny wygląd nadaje im głównie zakrzywiony magazynek, co wynika z tego, że w obu konstrukcjach zastosowano naboje o mocno stożkowatym kształcie łuski.

Popatrz sobie na sposób rozkładania i podział na części, np. tutaj: http://opisybroni.republika.pl/AK%20StG44.html
Napisano
Witam fakt faktem różnią się konstrukcyjnie ale patrząc na armię czerwoną która dążyła do prostoty i produkcji masowej to STG mógł byc dla nich za drogi i zbyt skomplikowany ,ale jako konstrukcja wyjściowa mógł posłużyc to moje zdanie specem nie jestem.
Napisano
To ja dla miłośników staroci z innej beczki,rok88 było spotkanie z generałem SPR Kędzierzyn -Kożle.
Jeden z moich kolegów zapytał obywatela Generała dlaczego on strzela z działa z kórego strzelał jego dziadek podczas II WŚ.
Generał się zamyślał i rzekł,,ob pułkowniku/d-ca szkoły/proszę dać mi nazwisko tego pchor,i my go wyślemy do jednostki gdzie jest najnowszy sprzęt,,
Poszedł ze 300 km dalej gdzieś pod Szczecin.
Domu nie widział ale pracował na najnowszym sprzęcie samobieżnym możdzierzu.
Mnie wystarczał sprzęt z II wś ale uwaga koledzy był to sprzęt produkowany w latach 50-tych.Tak jak i amunicja.
Mój granat 120mm był 9 lat starszy odemnie.
Bo to co piszecie i zamieszczacie zdjęcia to wzory uzbrojenia ,a produkowany był i modernizowany po wojnie.
Tak zrobili i rosjanie ze swoimi T-34.
Wszystkie zostały zmodernizowane celem standaryzacji z T-54.
Nie było tego mało bo WYPRODUKOWANO po zakończeniu II WŚ 5472 nowe czołgi T-34-85 tylko w ZSRR.
Napisano
Hej
jacek1962: oczywiście są pewne rzeczy które użytkuje się latami. Pamiętam, że znalazłem kiedyś wywiad z pilotem samolotu B-52, który lata na tym samym egzemplarzu co jego dziadek i ojciec :) A ponieważ wg obecnych założeń B-52 mają być użytkowane do roku 2038, to mam wielką nadzieję że dzieci a może i wnuki tego gościa także zostaną lotnikami i będą służyć na B-52 :) taka rodzinna tradycja :).
Napisano
Ja się na tym nie znam,ale wydaje mi się że sprzęt produkcji wojennej kariery powojennej nie zrobił.
Został po prostu zmodernizowany technicznie.
Odpadł problem ersatzów składników technologicznych,i przez to jest on i będzie jeszcze używany w biedniejszych armiach,z tym tylko że on jest podobny wizualnie,w środku jest już póżniejsza technologia wytwarzania.
Pisałem już Wam o tym że zawodowi czołgiści za moich czasów /lata 80-te/znacznie wyżej cenili T-34 85mm niż T-54/55.
Był on mniej awaryjny.Czyli miał wyższą gotowość bojową.
Z B-52 masz rację ale ruscy też Tupolewami latają a są one znacznie starsze jak ,,B,,
Stare ale jare.
W wojsku miałem TT strzelałem dużo/musiałem/chociaż nie na celność tylko na skupienie.
Z tych nowych P-83,i czeska zbrojowka nigdy w tarczę nie trafiłem/to strzelałem w imieniu d-cy i szefa sztabu Pułku bo oni ,,nie mieli czasu,,.
A była norma amunicji do wystrzelania rozkaz d-cy dywizji.
Więc strzelałem a potem czyściłem,teraz rozumiecie czemu bez entuzjazmu.
Napisano
Kolego Speedy jeśli,to,co napisałem nie przemawia do Ciebie,to trudno.Każdy z nas ma umysł i każdy z nas korzysta z niego wg.własnego uznania.
Pozdrawiam!
Napisano
http://pl.wikipedia.org/wiki/Michai%C5%82_Ka%C5%82asznikow

Proponuję poczytać chociażby te bzdury z Wikipedii i skonfrontować je z faktami....
Napisano
P.S. O to właśnie chodziło,by dokonać takich zmian,które sprawią,że broń pozbędzie się wcześniejszych łędów"....Amerykanie poszli w drugą stronę,co wcale nie oznacza,że w lepszą.Dzisiaj nadal Niemcy mają najlepszą broń strzelecką,np.G-36 i jej klony.
Pozdrawiam!
Napisano
Hejka :)

samgnus: no wybacz, nie przemawia do mnie to co napisałeś. Skoro bowiem:
1) nie ma istotnych podobieństw w konstrukcji AK i MP 43
2) są bardzo istotne podobieństwa w konstrukcji AK i jego konkurentów z konkursów 1946 roku (zwłaszcza np. karabinek Bułkina)
3) są relacje (wspomnienia) z tego okresu, mówiące że Kałasznikowowi pomagali członkowie komisji konkursowej, doświadczeni konstruktorzy uzbrojenia, bez pytania pożyczając" rozwiązania techniczne od innych uczestniczących w konkursie karabinków
4) Schmeisser przybył do Iżewska w końcu 1946 a więc już po dwóch rundach konkursu (lub więcej, zależy jak liczyć)

...to nasuwa się wniosek, że nie miał on dużego udziału w pracach nad AK.

Nie pamiętam kto (Lutyj? Sziriajew?) pisał, że Schmeisser zajmował się w ZSRR wdrożeniem technologii głębokiego tłoczenia w produkcji broni. Rosjanie mieli pewne doświadczenia w tej dziedzinie - tą technologią produkowany był pm PPS, była to jednak bardzo prosta broń ze swobodnym zamkiem i na pistoletowe naboje. Niemcy byli o wiele bardziej zaawansowani i produkowali w ten sposób nie tylko wspomniany MP 43 ale także karabiny maszynowe i lotnicze działka. Pewne rezultaty tego dały się zauważyć - w 1959 wszedł do produkcji zmodyfikowany AKM, w którym tłoczonych elementów było bardzo dużo (w AK królowała głównie jednak obróbka skrawaniem).

Co do Amerykanów, to w latach 40.-50. czyli wtedy gdy powstawał AK, poszli w ewidentnie złą stronę. Uparli się, by zbudować automatyczny karabin na nabój dużej mocy (energia pocz. ponad 3 kJ). No i zbudowali - tak powstał M14, broń celna i potężna, ale też bardzo długa i ciężka no i trudno do kontrolowania w ogniu ciągłym. Natomiast potem, na przełomie lat 50./60. zrobili coś mądrzejszego, wymyślając małokalibrowy nabój pośredni (opracowując nabój pośredni 7,62 mm wz.1943 Rosjanie także rozważali mniejsze kalibry, jednak stwierdzili, że nie będą w stanie szybko wdrożyć odpowiedniej technologii w ciężkich wojennych warunkach). I to był krok w dobrą stronę generalnie, bo taki pocisk lata o wiele lepiej niż krótki i relatywnie lekki pocisk dużego kalibru.
Napisano
Speedy, watpie aby logika twojego rozumowania oraz fakty zmienily cos w mysleniu ludzi ktorzy uwazaja iz ruscy niczego sami wymyslec nie mogli. Nieznajomosc tematu, terminologii, wskazuje iz sa to dyletanci dla ktorych koronnym argumentem jest lukowy magazynek i rura gazowa umieszczona nad lufa, to co jest w srodku tego nie widza i chyba nigdy nie zobacza, nie wspomne iz nie maja pojecia o roznych sposobach ryglowania zamka, oraz jak mechanika broni dziala, ze wspomne jeszcze na sposobie rozkladania na elementy.
Napisano
Bym wiedział, że tak się pożrecie to bym nic nie mówił. :)
Faktycznie może sugerowałem się wyglądem i tym co słyszałem, ale ekspertem nie jestem.
Wiem tylko, że nie byłby to pierwszy przypadek kopiowania. Podobieństwo między pepeszą a Fińskimi Suomi jest również zadziwiające.
Napisano
He he he oglądałem wczoraj w przelocie program na Discovery coś o broni historia oręża "chyba i tam kolo mówił o stg i ak coś o współpracy:) szkoda że dokładnie nie usłyszałem:( Tv kłamie?
Napisano
Wiecie coś panowie ja nie wiem czy nabój pośredni to była taka rewelacja.
Bo gdzieś czytałem że armia brytyjska domaga się broni na
nabój 7,62.
Dlaczego? Talibowie strzelają z daleka a czy celnie?
To nie ważne żołnierze brytyjscy nie mogą bo za mały zasięg.
I na koniec ten ma wyniki kto daje kasę.
ZSRR miał dobrą broń bo dawał na nią kasę i kupował za granicą co tylko chciał.
Zresztą robi to do dnia dzisiejszego.
Kto daje kasę to ma.
Niemcy mieli wzory których nie produkowali masowo.
Bo nie mieli możliwości produkcyjnych.
A to co mieli to zostawili za plecami jak uciekali.
Z tego co mi mówił mój sąsiad żołnierz II AWP pepesza miała rozrzut drzwi od stodoły.
Ale piechota nie walczyła pepeszami tylko granatami.
To był terro ogniowy aby szkopy schowały łeb i granatem go.
Jak na filmach.
Napisano
Hej

jacek1962: nabój pośredni powstał z dwóch względów. Po pierwsze automatyczny karabin na nabój pełnej mocy" ma zwykle na tyle silny odrzut i podrzut że nie da się zeń sensownie strzelać ogniem ciągłym. Po drugie wysoka energia pocisku karabinowego, który zwykle może zabić z odległości rzędu 2000 m, niejako marnuje się: nawet wysokiej klasy snajper zwykle nie jest w stanie trafić człowieka z tej odległości, nie mówiąc już o przeciętnym piechurze, zaś statystyki mówią, że 96% starć z użyciem broni indywidualnej miało miejsce na dystansie do 400 m (a 86% do 300 m). Stąd koncepcja naboju pośredniego, czyli trochę słabszego, o donośności skutecznej rzędu 500-600 m, ale pozwalającego na zbudowanie lekkiego i poręcznego karabinka o niewielkim odrzucie.

Tak jak mówisz, w Afganistanie bardzo często dochodzi do ostrzeliwania np. konwojów przez talibów z karabinów maszynowych i wyborowych z odl. 600-900 m a więc w zasadzie poza zasięgiem broni indywidualnej kal. 5,56x45. Dlatego Brytyjczycy zaczęli przydzielać do oddziałów stosunkowo dużo strzelców wyborowych oraz karabiny maszynowe kal. 7,62x51. Dodam, że pod tym względem nie mamy się czego wstydzić, gdyż u nas tak było od zawsze": w drużynie piechoty zmech. uzbrojonej w karabinki AK, Tantal czy Beryl, na nabój pośredni, zwykle występował (i występuje) ręczny karabin masz. PK na nabój karabinowy pełnej mocy.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie